Napisana:
wrzesień – październik 1965
Nagrana:
21-22 października1965 (Studio 2, Abbey Road)
Mix:
25 października 1965
Wydana:
3 grudnia 1965, 15, 21 luty
1966
Podejścia:
4
Długość:
2'30”
Producent:
George Martin
Inżynier:
Norman Smith, Ken Scott
John:
wokal wiodacy, rytmiczna gitara (1961 Sonic Blue Fender Stratocaster,
1964 Gibson J160E)
Paul:
chórki, gitara basowa (1961 Hofner 500/1)
George:
chórki, rytmiczna gitara (1961 Sonic Blue Fender Stratocaster)
Ringo:
perkusja (1964 Ludwig Super Classic Black Oyster Peral),
Rubber
Soul (UK: Parlophone PMC 1267; PCS 3075; US: Capitol (S)T 2442;
Parlophone CDP 7 46440 2)
Yesterday and Today, (US: Capitol (S)T 2553)
Yesterday and Today, (US: Capitol (S)T 2553)
Nowhere
Man (EP), (UK: Parlophone GEP 8952)
The Beatles 1962-1966, (UK: Apple PCSP 717, US: Apple SKBO 3403, Apple CDP 0777 7 97036 2 3)
Yellow Submarine Songtrack
The Beatles 1962-1966, (UK: Apple PCSP 717, US: Apple SKBO 3403, Apple CDP 0777 7 97036 2 3)
Yellow Submarine Songtrack
Osobista, pełna smutnych autorefleksji rockowa ballada Johna z albumu 'Rubber Soul', doceniona bardziej na rynku amerykańskim i wydana tam na singlu w 1966 (doszła do miejsca nr 3). John Lennon mieszkał z Cynthią i Julianem w Kenwood, przy St.George's Hill Estate w Weybridge, poza Londynem wyrzucony poza regularne życie towarzyskie jakie wiedli pozostali trzej Beatlesi w stolicy. Piosenka to suma także kontemplacji na temat życia w chaosie Beatlemanii oraz zdawania sobie sprawy, że małżeństwo z Cyn było błędem. Może w 1965 John nie był tego na 100% świadom ale te myśli musiały już kiełkować w jego głowie.
JOHN:
„Tego ranka spędziłem pięć godzin nad próbą napisania
piosenki dobrej i takiej by była mądra i o czymś. Ostatecznie się
poddałem i poszedłem się położyć. I wtedy pojawił się
'Czlowiek znikąd', słowa i muzyka. Gdy tylko się położyłem
pojawiła się cała pieprzona piosenka... Wiesz, pojawia się i
musisz pozwolić jej płynąć... włożysz w to palec i uleci,
zniknie, no wiesz, to tak jak zapalasz światła i wszystkie
karaluchy uciekają, nie można tego zrozumieć”.
Dopiero w następnym roku, w marcu ukaże się słynny artykuł Maureen Cleave (prawdopodobnie także kochanki Johna, choć przypuszcza się, że i Paul mógł mieć z nią romans) na temat prywatnego życia Johna Lennona. Padły w nim słowa o większej popularności The Beatles niż Jezusa, ale przede wszystkim Maureen bez skrupułów (jeśli mieli romans, to nie musiała się przejmować reakcji Johna) i niespecjalnie ładnie scharakteryzowała Johna słowami: 'Może
spać w nieskończoność. To prawdopodobnie najbardziej leniwa
persona w Anglii. Określa siebie jako 'psychicznie leniwy' oraz:
'Nie dbam ani o pisanie czy pisanie, nie interesuje mnie czytanie lub
rozmawianie, ale seks jest jedyną psychiczną rzeczą, którą mogę
się przejąć'
Hunter Davies w „John Lennon, The Beatles” cytuje Johna: „Potrafię
wstać i zupełnie niczym się nie zajmować. Siadam sobie, patrzę
się gdzieś i rozmyślam aż do momentu, gdyż już czas z powrotem
do łóżka. Gdy jestem sam dłużej niż trzy dni, nie robię nic i
całkowicie wszystko olewam. Jakby mnie nie było. Cyn nie zdaje
sobie z tego sprawy. Jestem gdzieś w górze i sam siebie obserwuję,
z tyłu w mojej głowie. Widzę swoje ręce i zdaję sobie sprawy, że
się ruszają ale to dzieje się jak u robota”.
Innym razem : „Siedziałem
sobie i próbowałem napisać piosenkę. Myślałem o sobie,
siedzącym gdzieś, nic nie robiącym i zmierzającym donikąd. Gdy
już o tym pomyślałem, dalej było łatwiej. Wszystko się nagle
pojawiło. Pamiętam, że chciałem przestać myśleć o czymś. Nic
nie przychodziło mi do głowy. Poszedłem do łóżka, poddałem się
i wtedy pomyślałem o sobie jako „Człowieku Znikąd” -
siedzącym sobie na niczyim lądzie”.
Na drugi dzień przyjechał do niego Paul i zastał przyjaciela śpiącego oranżerii. W książce „Paul McCartney "Many Years From Now”, Barry'ego Milesa czytamy:
PAUL:
„Pojechałem do niego
pracować z nim, leżał na kanapie z zaczerwienionymi oczami. To
była prawdziwa anty-Johnowa piosenka. Powiedział mi później, bo
wtedy mi tego nie powiedział, że napisał ją o sobie, zmierzającym
donikąd. Myślę, że tak naprawdę to był to tekst o jego
małżeństwie. To był ten okres, w którym był bardzo
niezadowolony z tego, w jakim kierunku wszystko naokoło niego
zmierza, co w końcu zaowocowało bardzo dobrą piosenką. Spojrzał
na siebie w trzeciej osobie, ale był na tyle sprytny by umieścić
tam zwrot, ''Isn't he a bit like you and me?' (czyż nie jest on
trochę taki jak Ty czy ja ?) - 'Me' – Ja – było ostatnim
słowem”.
Jak w przypadku większości swoich piosenek, pisanych niejako pod zamówienie (pod zbliżający się termin wydania kolejnego albumu), John również nie był zbytnio zachwyconą piosenką, choć weszła ona na stałe wtedy, aż do samego końca, do repertuaru występów na żywo. Pojawiła się także w animowanym filmie 'Yellow Submarine'. „Nowhere Man' wydane na singlu w USA, uważane jest na tamtym rynku za jedno z pierwszych nagrań zespołu otwarcie zrywającym z konwencją piosenek o miłości.
Moim zdaniem jak i wielu fanów, to jedna z najpiękniejszych piosenek Johna jak i The Beatles. Sam mam z nią szczególne wspomnienia. Jak dzieciak oczywiście przeoczyłem premierę 'The Beatles' – pod takim tytułem w kinach w Polsce wyświetlano 'A Hard Day's Night', zachwyciłem się 'Help' jako fajną komedią z kapitalnymi piosenkami ale w owym czasie (66 ? ) uważałem, że The Beatles to tylko aktorzy. W jakiś czas później na wakacjach u kuzynów usłyszałem właśnie 'Nowhere Man' i z plastikowej pocztówki odczytałem, że tą przepiękną piosenkę śpiewają i grają The Beatles. „Czekaj, przecież tak samo nazywali się ci faceci z filmu 'Help!' Czyżby to był zespół ?” Wtedy po raz pierwszy świadomie zdałem sobie sprawę z istnienia zespołu (mógł być to 1966, może 1967 rok). Ale pełna fascynacja zespołu - trwająca do dzisiaj – miała dopiero nadejść.
W nagraniu John i George grają na identycznych gitarach, solo George'a uważane jest za jedno z bardziej urokliwych na płytach Wielkiej Czwórki. Plotka głosi, że to ulubiony utwór Beatlesów według Boba Dylana.
Na koniec jeszcze jedna mała uwaga. 'Nowhere Man' była w historii zespołu piosenką przełomową także z innego powodu. Nie była to tylko piosenka Johna w jego połowie- kariery, połowie - małżeństwa, połowie nawet złego samopoczucia... Piosenka miała duży wpływ na resztę kolegów a zwłaszcza na McCartnye'a. Paul określał się zawsze jako wielki fan Johna, pod wpływem tej piosenki zaczął teraz naśladować – z sukcesem – kolegę pod kątem intelektualności i wewnętrznego bogactwa emocjonalnego pisanych przez siebie utworów. Formuła „popowej piosenki” bezpowrotnie zniknęła.
Nowhere Man z "Yellow Submarine' , ale to za kilka lat |
Sitting in his Nowhere Land,
Making all his nowhere plans
for nobody.
Doesn't have a point of view,
Knows not where he's going to,
Isn't he a bit like you and me?
Nowhere Man please listen,
You don't know what you're missing,
Nowhere Man,the world is at your command!
He's as blind as he can be,
Just sees what he wants to see,
Nowhere Man can you see me at all?
Nowhere Man, don't worry,
Take your time, don't hurry,
Leave it all till somebody else
lends you a hand!
Doesn't have a point of view,
Knows not where he's going to,
Isn't he a bit like you and me?
Nowhere Man please listen,
you don't know what you're missing
Nowhere Man, the world is at your command!
He's a real Nowhere Man,
Sitting in his Nowhere Land,
Making all his nowhere plans
for nobody.
Making all his nowhere plans
for nobody.
Making all his nowhere plans
for nobody!
Pokazane na video bardzo starannie i dobrze...czysto ....gratuluję.....
OdpowiedzUsuń