ETCETERA


 
Kompozycja: Paul McCartney (100%) 
Nagrana:  20 sierpnia  1968 (Studio 3, Abbey Road Studios, London, England) 
Producent: George Martin
Inżynier: Ken Scott,
take: 1

Obsada: 
PAUL: wokal, akustyczna gitara ( prawdopodobnie: 1963 Gibson "Super Jumbo" J-200)
Dostępna na:
Niewydane.

Utwór nagrany przez Paula jako demo w czasie sesji do albumu 'The Beatles'. Niewydany nigdzie, ani na żadnym wydawnictwie oficjalnym zespołu ani także na 'mniej lub bardziej pirackich' bootlegach, co czyni go jednym z najbardziej poszukiwanych rarytasów muzycznych zespołu. 'Etcetera' była pierwotną wersją kompozycji  Paula 'Thingumybob', którą to w nagrała orkiestra instrumentów dętych The Black Dyke Mills z Yorkshire. 'Thingumybob' stał się pierwszym nie - beatlesowskim singlem wytwórni Apple Records (na zdjęciu). Ciekawe jest to, że w czasie nagrywania tej kompozycji w siedzibie Apple, nie było pracowników EMI,  którzy zauważyliby (lub potwierdzili później) podobieństwo tego utworu do 'Etcetery'. Więc jak to naprawdę było z tym utworem wie pewnie tylko Paul, choć i tutaj nie zawsze można wierzyć wszystkim jego wspomnieniom.

 
 Jak wiemy,  Paul nagrał utwór w czasie tej samej sesji, kiedy powstała 'Mother Nature's Son' oraz 'Wild Honey Pie'. Muzyk czekał na przybycie innych muzyków do studia,w międzyczasie. Taśmę z tym nagraniem zabrał Chris Thomas, asystent George'a Martina.
Alan Brown, technik w studiu wspomina utwór 'Etcetera': To była bardzo piękna piosenka. Pamiętam, że to była ballada i w swoim tekście przewijał się pary razy wyraz 'etcetera'. Słyszałem ją tylko dwa razy: gdy ją nagrywał [Paul] oraz kiedy puszczono mu ją z taśmy do odsłuchania. Taśmę zabrano i nigdy już o niej nie słyszałem.
  Paul wspominał później, że piosenkę w sumie napisał dla Marianne Faithfull, piosenkarki, aktorki i dziewczyny Micka Jaggera. To cała historia, przeczytajmy niżej.
Indica Gallery: Barry Miles, John Dunbar (mąż Marianne, którego ta rzuciła dla Micka Jaggera), Marianne Faithfull, Peter Asher, Paul McCartney
PAUL: Znałem Marianne i dla to było naturalne, że wiedziałem, że w pewnym momencie zostanę poproszony o napisanie dla niej piosenki. Napisałem ją ale ni wydała mi się zbyt dobra. Nazywała się 'Etcetera' ale to był w sumie kiepski numer. Praca nad nią była ok ale jak to czasem bywa, utwór umarł w jakimś pojemniku na taśmy. Ale nawet teraz wydaje mi się, że pamiętam, że nie było to nic dobrego. Cóż, zawsze wtedy istniała pokusa, by najlepsze kompozycje zachowywać dla siebie, a dopiero potem, te następnie 'najlepsze' oddawać innym ustalonym ludziom. Marianne była jeszcze nowicjuszem i tacy jak oni jeśli coś dostawali ode mnie, to nie najlepsze odpadki... Możliwe, że po czymś takim jak 'As Tears Go By"  [singiel Faihfull, napisany dla niej przez Jaggera i Richardsa, nr 9 na listach UK w 1964 - RK] szukano dla niej czegoś w rodzaju 'Yesterday' , czegoś bardziej wzruszającego, barokowego, ale to było jedyne co miałem w danej chwili. Wysłałem im to, myślałem,że może to jakoś przerobią, dodadzą baroku lub czegoś innego i będzie OK. Ostatecznie nagrała (Marianne) 'Yesterday', uznając, że jednak lepiej to niż nagrać 'Etcetera'.
  Wg. potwierdzonych źródeł muzyk ma kopię swego utworu w postaci płytki na folli i nie zdecydował się nawet na upublicznienie jej na płytach 'Anthology'. W ocenie swojej kompozycji jest bardzo surowy i niektórzy badacze uważają, że w swojej wypowiedzi (cytowanej wyżej - z książki Barry'ego Milesa: "Many Years From Now") mówił o innej kompozycji. Marianne Faithfull wszak nagrała swoją wersję 'Yesterday' rok przed otrzymaniem demo 'Etcetery'. W biografii Paula przeczytamy także, że Marianne najpierw - za namową Micka i Keitha Richardsa - była bardziej zainteresowana nagraniem 'Eleanor Rigby' zamiast 'Yesterday', ale Paul się temu sprzeciwił, kładąc nacisk, że ma nagrać jednak proponowane przez niego 'Yesterady'. Możliwe więc, że 'Etcetera' została napisana dużo wcześniej, w 1966 roku, albo w swoich wspomnieniach Paul myli utwory i fakty.
__________________________________


Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog 
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz