MEAN MR MUSTARD


Album: Abbey Road
Kompozycja: Lennon (100%) & McCartney
Napisana:  pomiędzy marcem 1968 a lipcem 1969
Wydany:  26 września 1969(UK), 1 listopada 1969 (USA)
Nagrywana:  24-25 lipca 1969 (Studia EMI Abbey Road, Studio 2) / 29 lipca 1969 (Studio 3)
Miksowana: EMI Abbey Road: 30 lipca 1969 (Studio 2) / 14 i 21 sierpnia 1969 (Studio 2)
Wytwórnia: Apple
Producent: George Martin
Inżynier: Phil McDonald, Geoff Emerick
Asystenci inżynierów: John Kurlander
Podejścia:  35
Długość: 1:06



Obsada:
JOHN: wokal, gitara rytmiczna (1965 Epiphone ES-230TD Casino), fortepian (1905 Steinway Vertegrand)
PAUL: gitara basowa (1966 Fender Jazz Bass), harmonijny wokal
GEORGE: gitara solowa (1968 Fender Rosewood Telecaster)
RINGO: perkusja (1968 Ludwig Hollywood Maple), tamburyn


Dostępne na:
Abbey Road,1
Anthology 3



JOHN: To taki mój kawałek śmiecia. Czytałem kiedyś w gazecie o takim właśnie podlcu, który  gdzieś ukrył banknoty, i to nie w swoim nosie, no i potem nie mógł później odnaleźć. Napisałem o nim i nie, nie... [rozmowa z Rolling Stone, John, rozwiewając domniemaną inspirację piosenki, po chwili w swoim stylu, dodaje na końcu]:Tutaj to nie ma nic wspólnego z kokainą.

W dyskografii Fab Four w wielu piosenkach występowały fikcyjne postacie i zazwyczaj autorem ich był Paul. Spod jego pióra na świat wyszły takie postacie jak Jude, Joan Maxwell, Desmond, Molly, Jude, JoJo, Loretta, father McKenzie, Michelle, Rocky, McGill, Lil, Nancy, Honey Pie, Martha, Rita, Vera, Chuck, Dave. Wydaje się, że najsłynniejsze z nich to Eleanor z "Eleanor Rigby" oraz Billy Shears, alter ego Ringo Starra na albumie "Sgt. Pepper's..."
John już raczej rzadziej kreował bohaterów swoich piosenek, starając się, by jego postacie miały jakieś umocowania w realnym świecie, czytaj osobach. Przykłady to np "Sexy Sadie", "Dr. Robert" a nawet "Benefit Of Mr. Kite". Wolał, w odróżnieniu do Paula, pisać o swoich osobistych doświadczeniach, używając do tego swojej pogmatwanej gry słowno-muzycznej (np. Semolina Pilchard w "Walrus"). Podczas sławnego pobytu zespołu w Indiach John postanowił skomponować kilka bardziej narracyjnych piosenek. Jedna opisywała kobietę o imieniu Pam, druga o ciekawej postaci czyli Wrednym Panu Musztardzie, bohaterze opisywanej tutaj piosenki.


Współpracownik Beatlesów, Tony Bramwell: Była taka jedna stara żebraczka, która wisiała ciągle koło Knightsbridge, na końcu Hyde Parku w Londynie. Obok baraków wojskowych. Wszystkie swoje rzeczy miała w plastikowych workach i spała tam a parku. Myślę, że ta piosenka ma coś z nią wspólnego.


 Piosenka przywieziona z Indii, gdzie zespół przebywał w pierwszych miesiącach 1968 roku (więcej czytaj na blogu tutaj), została nagrana w czasie roboczych sesji, znanych dzisiaj jako 'Kinfaus Demo', w domu George'a Harrisona w Esher, w hrabstwie Surrey. Ta wersja demo z maja 1968 znalazła się na trzeciej płytce wydanej w 1995 Antologii.

JOHN: Początkowo w numerze "Mean Mr Mustard" zamiast 'his sister Pam' miałem 'his sister Shirley'. Zmieniłem imię na Pam, by jakoś łączyło się z innym numerem [Polythene Pam]. To kawałek z bzdur, które napisałem w Indiach.

Początkowo piosenka miała być przeznaczona na 'Biały Album' i być normalnym utworem, zamiast częścią długiej składanki na 'Abbey Road', skrócona do ledwo ponad minuty. W demo piosenki, nagranej po powrocie z Indii (słyszymy ją na trzeciej płytce 'Antologii') John umieścił w piosence po dwóch zwrotkach mostek, po czym wraca znowu do pierwszej zwrotki. Słowa powtarzają się, tak więc John nie miał jeszcze 
wtedy innego tekstu. moim prywatnym zdaniem szkoda, że utwór nie został rozwinięty, gdyż dla mnie to jeden z lepszych numerów na składance 'Abbey Road', choć oczywiście nie tej klasy, co 'Carry That Weight'. 
Wspomniana przez Johna Shirley, która ostatecznie zamieniona została przez Pam, to przypuszczalnie Shirley Evans, akordeonistka, która pojawia się w"Magical Mystery Tour" (na zdjęciu, obok Johna). Nigdy to niestety nie zostało nigdzie potwierdzone.



Gdy utwór nie zmieścił się, lub został celowo pominięty na 'Białym Albumie' (The Beatles), John 'wskrzesił' go w czasie sławnych sesji w Twickenham Studiu na początku roku 1969, znanych do dzisiaj jako sesje 'Get Back'/'Let It Be'. John wykonuje tą piosenkę w czasie prób 8 stycznia 1969, wprowadzając do niej w tekście kilka zmian. Np. wprowadza linijkę: “Mean Mr. Mustard, he's such a dirty bastard", która ostatecznie nie znajdzie się w finalnej wersji.

W maju Paul zaproponował zespołowi stworzenie na drugiej stronie albumu składanki oraz poprosił o ewentualne propozycje. 
JOHN: Mój wkład to 'Polythene Pam', 'Sun King' oraz 'Mean Mr. Mustard'. Żonglowaliśmy nimi, dopóki nie nabrało to sensu.
Piosenka została zredukowana do dwóch zwrotek, wtedy też John zamienił imiona, Shirley na Pamelę. Paul nigdy do żadnych z trzech wyżej piosenek nie odniósł się odnośnie swojego wkładu, więc wydaje się, że trzy piosenki są całkowicie autorstwa Johna.

PAUL: "Mean Mr. Mustard" to piosenka bardzo 'Johnowa'. Lubiłem ją. Niezła, lekko dziwaczna piosenka.

Piosenka o Podłym Panie Musztarda nagrana została razem z "Sun King". Studio numer 2. John podjął wtedy decyzję, żeby nagrania piosenek podjąć się za jednym rozmachem, bez przerwy próbując aż będzie dobrze, co trochę zaskoczyło pozostałych muzyków, ale zgodzili się. Było to wyzwanie. Sesje nagraniowe rozpoczęli 24 lipca. Nagrali aż 35 podejść podkładu rytmicznego. Zaczęli o 15:30. W podstawowym, klasycznym składzie: John na gitarze rytmicznej i wokalu prowadzącym, Paul na basie, George na gitarze rytmicznej i Ringo na perkusji. W swojej książce "Here, There and Everywhere", Geoff Emerick podkreśla, że wszyscy Beatlesi tchnęli dużym entuzjazmem i energią. Każdy z nich wnosił jakiś swój unikalny wkład w dźwięk i aranżację. Np. Paul zdecydował się przetwarzać dźwięki ze swojego basu Fendera przez przetwornik fuzzowy (Tone Bender), zmieniając czysty dźwięk basowy użyty w poprzednim nagraniu "Sun King" (podobnie musiał postąpić Ringo, zmieniając delikatne perkusyjne miotełki na twarde pałeczki używane w "Mr. Mustard").
Wszyscy, nie wyłączając Johna, są w tak dobrych nastrojach, że w pewnym momencie zespół zaczyna jamować, wykonując składankę utworów Gene'a Vincenta: kolejno "Be-Bop-A-Lula", "Who Slapped John?" i na zakończenie całą wersję "Ain't, She Sweet". Take 35 uznano za najlepszy dla połączonego utworu, nazwanego wtedy "Here Comes The Sun King".

Kilka dni później 25 lipca dodali nakładki partii wokalnych i dodatkowe instrumenty. Po zakończeniu zespół zajął się utworem "Come Together" (harmonie wokalne). Ale muzycy (John) wciąż uznali, że warto wrócić jeszcze do nagrania o Panu Mustardzie. 29 lipca  na sesji od 14.30 do 22.45 zespół nagrywa nakładki gitar w "Come Together"  oraz nakładki wokalu, fortepianu, pianina oraz instrumentów perkusyjnych do "Sun King/Mean Mr Mustard". 30 lipca zespół wstępnie odsłuchiwał całą składankę 'Abbey Road'. Brzmiała nieźle. Trzeba było teraz dokładnie wszystko zmiksować do już tylko wersji stereo.
W ciekawostkach dotyczących nagrań The Beatles znalazłem taką informację: w utworze, w momentach kiedy wchodzi wokal Paula znika dźwięk tamburyny. Przyczyna może tkwić w fakcie, że z powodu chęci zaoszczędzenia ścieżek na magnetofonie i Paul i Ringo grający na tamburynie znaleźli się na tej samej ścieżce i w czasie zgrywania dźwięk tamburyny zanika. Mógł to spowodować także kompresor dźwięku, wyciszający na taśmach szumy. Tak więc gdy głos Paula zanika, powraca tamburyna.


Mean Mister Mustard sleeps in the park
Shaves in the dark trying to save paper
Sleeps in a hole in the road
Saving up to buy some clothes
Keeps a ten-bob note up his nose
Such a mean old man
Such a mean old man


His sister Pam works in a shop
She never stops, she's a go-getter
Takes him out to look at the queen
Only place that he's ever been
Always shouts out something obscene
Such a dirty old man
Dirty old man


 

Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki
HISTORY - THE BEATLES 




2 komentarze: