JOHN: "STAND BY ME". Ostatni występ.

Singiel, 1975
Strona B: 'Move Over Mr. L'
Album: "Rock'n'Roll"
Wydany: 10 marc 1975
Nagrana: 21-25 października 1974
Kompozycja: Ben E. King, Jerry Leiber, Mike Stoller
Wytwórnia: Apple
Producent: John Lennon, Phil Spector
Długość: 3:26

Obsada:
JOHN: wokal, gitara akustyczna
Jesse Ed Davis: gitara elektryczna
Peter Jameson: gitara elektryczna
Klaus Voormann: gitara basowa
Eddie Mottau: gitara akustyczna
Joseph Temperley, Frank Vicari: saksofon
Dennis Morouse: saksofon tenorowy

Ken Ascher: fortepian
Jim Keltner: perkusja
Arthur Jenkins: instrumenty perkusyjne




Dostępne na:
Rock'N'Roll
Power To The People - The Hits



John i Phil Spector
Dziewiąty w dyskografii. Singiel w Ameryce i UK na miejscu w trzeciej dziesiątce. Wydany naprędce by ratować słabo sprzedający się album, co rzeczywiście się udało. Przedostatni singiel wydany za życia Johna, następnym był 'Just Like Starting Over' w 1980 roku, na kilkanaście tygodni przed śmiercią Johna. 
Jedyna piosenka w dyskografii muzyka wydana na singlu i nie będąca jego autorstwa. Cover wielkiego przeboju Ben E. Kinga z 1961 roku, numeru 1 w Wielkiej Brytanii, numeru 4 w USA i 1 na listach przebojów rythm and bluesowych. Do dzisiaj najbardziej znana piosenka czarnoskórego artysty. W wersji Johna dużo niższe pozycje, druga dziesiątka list przebojów w USA i UK (nawet trzecia - 22), ale co ciekawe singiel Johna wylądował na szczycie zestawień piosenek w stylu... country.Poniżej wersja autorska Kinga.

Phil Spector nie musiał namawiać Johna do włączenia tej piosenki na album, jak to miało na przykład miejsce w przypadku piosenki "Just Because", której Beatles zupełnie nie znał i nie wiedział jak sobie z nią poradzić. Już na  sesjach  na początku 1969 roku (tzw. sesje: Let It Be / Get Back) zespół ją wykonywał w czasie wspólnego jammowania. Moim zdaniem zupełnie fajnie im to wychodziło, ale cóż, w przypadku mego ukochanego zespołu podoba mi się wszystko c0 nagrali,  wystarczy, że tylko rozpoznaję ich wokal. Ale jako całego zespołu. Nawet Ringa. Flaga The Beatles czyni cuda. John i Paul jeszcze raz razem zaśpiewali piosenkę w 1974 roku w czasie sesji studyjnej, w której dołączyli do nich Stevie Wonder, Jesse Ed Davis, Bobby Keys oraz Harry Nilsson. 

"Stand By Me" to dla mnie bezdyskusyjnie najlepszy numer z albumu 'Rock'N'Roll'. Pomimo, że wzorowany na oryginale John odciska w nim swoje piętno i dzisiaj wielu fanów słysząc ten utwór w jego wykonaniu przypuszcza, że to jego własna kompozycja. Do albumu oraz perypetii związanych z jego wydaniem (Spector nie chciał oddać nagranych z Johnem taśm) wrócę jeszcze na blogu. Przy okazji opisywanej solowej piosenki Johna opisuję w tym samym poście inne, ważne wydarzenie.



When the night has come
And the land is dark
And the moon is the only light we see
No I won't be afraid
No I won't be afraid
Just as long as you stand, stand by me

And darling, darling stand by me
Oh, now, now, stand by me
Stand by me, stand by me

If the sky that we look upon
Should tumble and fall
And the mountain should crumble to the sea
I won't cry, I won't cry
No I won't shed a tear
Just as long as you stand, stand by me

And darling, darling stand by me
Oh, stand by me
Stand by me, stand by me, stand by me

Whenever you're in trouble won't you stand by me
Oh, now, now, stand by me
Oh, stand by me, stand by me, stand by me

Darling, darling stand by me
Stand by me
Oh stand by me, stand by me, stand by me




OSTATNI KONCERT JOHNA 


 _____________________________



Piosenka "Stand By Me" połączona została już na zawsze z ostatnim, publicznym koncertem Johna Lennona, nazywanym często 'dziwnym koncertem'  Dziwny koncert bo przede wszystkim dziwna - jak na Lennona - publiczność. Śmietanka Nowego Jorku i amerykańskiego show-biznesu. Wyselekcjonowana tylko przez specjalne zaproszenia publiczność  - elitarna, najbardziej z możliwych  - wykonanie między innymi i tej piosenki przez Johna na żywo mogła oglądać w czasie show poświęconemu wielkiej postaci rozrywki (znanemu między innymi także z twardej postawy w negocjacjach) biznesmenowi, Sir Lew Grady'emu ("Salute to Sir Lew - The Master Showman"), który odbył się 18 kwietnia 1975 w Hotelu Waldorf Astoria w Nowym Jorku (transmisja tv - 13 czerwca 1975). Prócz wielu gwiazd kina jak Kirk Douglas czy Lauren Bacall (wdowa po Humphrey Bogarcie), ze znanych  muzyków, prócz Johna, wystąpił wtedy na scenie m.innymi Tom Jones. John spotkał tam także swego dawnego znajomego z czasów The Beatles, przyjaciela Ringo, aktora i komika Petera Sellersa. W czasie koncertu John ubrany w czerwony kombinezon w stylu popularnych wtedy New York Dolls, wykonał jeszcze 'Slippin' and Slidin' Little Richardsa oraz na zakończenie 'Imagine'.
Jak napisałem wyżej, to był ostatni raz kiedy John wystąpił przed publicznością. Dlaczego John wystąpił na koncercie zorganizowanemu w hołdzie człowiekowi, który (jego firma ATV) w 1969 roku zakupił nieelegancko - choć czy można mówić o tym w kontekście biznesu i samego jego podmiotu, łakomego kąska - prawa do ponad stu piosenek spółki Lennon - McCartney, i który z tego samego powodu pozwał go do sądu?  Po zakończeniu kariery  The Beatles oba liderzy zespołu zostali pozwani do sądu właśnie przez Grady'ego, który domagał się uznania  prawa także do ich piosenek. John nie zgodził się i odpowiedział podobnym pozwem.
Zaatakował także partner Johna. McCartney zrobił to samo, przy czym akurat on  wygrał przed sądem z Gradym, zaś proces Johna został wstrzymany. W w owym czasie Lennon powoli już wszystko "odpuszczał". Stabilizował swoje życie, pozostawiając Grady'emuł nadal prawa do wszystkich swoich piosenek. Solowych także. Muzyk wydawał się z tym pogodzony. Szczęśliwy z wreszcie układającego się życia prywatnego (upragniona wiza amerykańska, zejście się z Yoko, za kilka miesięcy urodzić miał się Sean) odpuścił wojowanie w sądach. Ale jakaś część buntu i przewrotnej natury u ex-Beatlesa nie zasnęła i dała o sobie znać w czasie koncertu. Dowodzi tego kilka ciekawych faktów. Muzykowi towarzyszył zespół, który w dokumentach imprezy widniał jako "John Lennon, Etc"(etcetera), ale na bębnie basowym zespołu widniał skrót prawdziwej nazwy zespołu BOMF - Brothers of Mother Fuckers. John mówił wszystkim, żeby bez problemu rozszyfrowywali wszystkim tą nazwę. Muzycy zespołu nosili na twarzach maski zaprojektowane przez znanego plastyka Ruby'ego Jacksona. W 8-mio osobowym zespole Johan grali miedzy innymi Mark Rivera (grał później z Billy Joelem jak i Ringo Starrem), czy młodziutki Vinny Appice (z Black Sabbath) Podwójne maski miały odzwierciedlać podwójne w grach biznesowych oblicza jubilata, o czym później wspomniał w wywiadzie. "To było moje sardoniczne odniesienie na temat moich uczuć do osoby Lew Grady'ego"

Na marginesie: w komedii Monty Pythona (Erica Idle'a), "The Ruttles", a poświęconej The Beatles, Lew Grady występuje jako Lord Greed (Skąpiec).
W czasie koncertu John przed finalnym wykonaniem ostatniej z trzech piosenek (dwie promowały jego nowy album) wykonał słynne "Imagine", które zadedykował  Grady'emu oraz swemu przyjacielowi Yoko (To Sir Lew and to my other friend, Yoko). Co ciekawe, wypowiedź tą usunięto z materiałów wyemitowanych w tv jak i wydanych na większości bootlegów..



Wspomniany Appice wspomina: "To był po prostu zdumiewający okres. Uczęszczałem wtedy do liceum i wszystko inne robiłem nocami. Noce spędzałem z Johnem Lennonem, a już następnego dnia siedziałem w szkole jakby nic się nie stało".  
Rivera wspominał zaś tamte wydarzenie i maski trochę inaczej. "Kazała nam je założyć Yoko, aby pokazać wszystkim na sali widzom dwulicowość amerykańskiego społeczeństwa. Dlatego wszyscy na twarzach mieliśmy mieć repliki swoich twarzy.





 
Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog 

Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki

HISTORY of THE BEATLES 


1 komentarz:

  1. Wsiąkłam... super artykuł - nieznane mi informacje, no i sam John Lennon i porywające Slipping and Sliding, and Stand By Me - dzięki Autorze za dobry początek dnia :)

    OdpowiedzUsuń