Jak w tytule. Do nowego remiksu słynnego hitu George'a Harrisona ze wspaniałą solówką na gitarze Paula mamy już dostępny nowy clip. Przypominam, że jeszcze niecałe 2 tygodnie do premiery albumu w nowej odsłonie, o której tyle ostatnio piszę na blogu. Przypominam na rysunku także wszystkie wersje wydawnictwa. Przy okazji małe nawiązanie do tego tego albumu. W 2013-2018 emitowano, także u nas, wspaniały serial. Szpiegowski, "The Americans", o szpiegach rosyjskich zamieszkałych w Ameryce, udających rdzennych mieszkańców USA. Wspaniałe główne role Keri Russell i Matthew Rhys'a, którzy poznali się na planie tego serialu i od 2014 roku do dzisiaj są parą. Akcja dzieje się w okresie zimnej wojny, lata 60-70. W którymś odcinku między postaciami filmu pada zdanie, że teraz na całym świecie wszyscy słuchają nowego album The Beatles, "Revolver", główni bohaterowie są albumem zachwyceni. Tak, lubię takie smaczki w filmach, piosenkach, książkach gdzie jest pewne nawiązanie do The Beatles, najważniejszego zjawiska XX wieku na pewno w ogólnie pojętej kulturze, choć wiemy, że nie tylko. Wracając do nowej wersji "Taxman". Wysłuchanie jej na słuchawkach pokazuje ogromną zmianę dynamiki, nowoczesnego brzmienia w porównaniu do oryginału. Mamy tutaj wyraźny środek wokalu, chórków, wyraźniejszy podział gitar na kanały, mocniejsze zaakcentowanie basu i perkusji w całej słuchanej przestrzeni. Jednym słowem wspaniale, choć oczywiście w wersji mono bądź tak zwyczajnie słuchanej w radiu zmian tych nie zauważamy. Nie chodziło zresztą wcale o to by w wersji oryginalnej cokolwiek zmieniać.
Wszystkie tzw. nowe albumy The Beatles to przede wszystkim remiksy i nic więcej. W arcydziele nic więcej nie można zmieniać, tylko to, co kiedyś uniemożliwiała technika. Urok nowego albumu jeszcze lepiej będzie można poznać, gdy wysłuchamy najpierw oryginalnej wersji z 1966 roku, następnie tej nowej. Oczywiście tylko na słuchawkach najłatwiej będzie można poczuć różnicę, choć także na dobrym sprzęcie stereo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz