Roboczy tytuł: "Bathroom Window".
Kompozycja: Lennon & McCartney (100%)
Napisana: między: maj 1968 do 6 stycznia 1969
Wydany: 26 września 1969(UK), 1 listopada 1969 (USA)
Nagrywana: 22 stycznia 1969, 25 lipca 1969 (Studio 2), 28 lipca 1969 (Studio 2 i 3), 30 lipca 1969 (Studio 2)
Miks: 30 lipca 1969 (Studio 2) / 14 sierpnia 1969 (Studio 2)
Wytwórnia: Apple
Producent: George Martin
Inżynier: Geoff Emerick, Phil McDonald, Glyn Johns (Apple)
Asystenci: John Kurlander, Alan Parsons
Podejścia: 40
Długość: 1:59
Dostępne na:
Abbey Road
Anthology 3
Obsada:
PAUL: wokal, chórki, gitara basowa (1964 Rickenbacker 4001 S), fortepian (1905 Steinway Vertegrand), fortepian elektryczny (1968 Fender Rhodes Seventy-Three Sparkle Top), klaskanie
JOHN: chórki, gitara rytmiczna (1964 Framus Hootenanny 5/024 Acoustic 12- string),
GEORGE: chórki, gitara solowa (Gibson Les Paul Standard, 1968 Fender Rosewood Telecaster),
RINGO: perkusja (1968 Ludwig Hollywood Maple), tamburyna, marakasy, dzwonki
Piosenka zainspirowana prawdziwym faktem. O fance z tzw. grupy czy klubu fanek zespołu nazywanej Applec Scruffs. Członkinie klubu organizowały regularne czuwanie pod domami Beatlesów. Jedna z nich, Diane Ashley czatowała pod domem Paula St. John's Wood, przy Cavendish Avenue w Londynie. W książce Steve'a Turnera, "A Hard Day's Write", opisała dokładnie zdarzenie: Nudziłyśmy się, widziałyśmy, że wyszedł, więc postanowiłyśmy złożyć mu wizytę... Znalazłyśmy drabinę w jego ogrodzie i podstawiliśmy ją pod okno łazienki, które akurat zostawił otwarte. Tylko ja tam się wspięłam i dostałam do środka. Potem poszłam do głównych drzwi, by umożliwić innym wejście do domu. To była świetna zabawa. Niczego nie żałuję... Potem gdy usłyszałam ten fragment w jego piosence, była bardzo zdziwiona. On tego zdarzenia nienawidził. Wydaje mi się więc, że cokolwiek może zainspirować powstanie piosenki. Wiem, że gdy weszłyśmy do domu, to wszyscy jego sąsiedzi zadzwonili do niego i jestem pewna, że to dało początek linii: 'Sunday's on the phone to Monday, Tuesday's on the phone to me.'”
Wiele fanek wiedziało, gdzie np. Paul trzymał klucze do domu, gdzie w samym mieszkaniu znajdowało się to czy tamto. Co ciekawe, Paul czasami pozwalał niektórym z fanek wyprowadzać Mathę, swego psa na spacery. W czasie związki muzyka z Jane, fanki czatujące pod domem ostrzegały go, że nadjeżdża Asher, gdy Beatles zabawiał się w domu z inną kobietą. Margo Bird, jedyna członkini klubiku Apple Scruffs, która potwierdza wyżej przytoczoną wersję Diane Ashley, do tego stopnia zdobyła zaufanie Paula, dzięki swoim spacerom z Marthą, że została później zatrudniona przez niego w nowo powstałej w 1968 firmie zespołu Apple. Zaczęła od robienia w biurze herbaty, skończyła w dziale promocji, pracując razem z jego szefem Tony Kingiem. W czasie "włamania" do mieszkania Paula dziewczyny wyniosły z jego szaf trochę rzeczy. Paul poprosił Margo by pomogła je odzyskać, ale okazało się, że większość ich sprzedano fan-klubom w Ameryce.
Inną wersję genezy powstania piosenki "Dostała się do środka przez okno łazienki" opisywali muzycy Moody Blues. Ich były klawiszowiec, Mike Pinder rozpowiadał, że jedna z groupie dostała się przez okno łazienki do mieszkania muzyka zespołu, Ray'a Thomasa i spędziła z nim noc. Członkowie Moody Blues (może Denny Laine? późniejszy członek Wings?) mieli podczas jednej z imprez w klubie opowiedzieć o tym incydencie McCartney'owi, który w trakcie tej opowieści miał zacząć improwizować początkowe takty piosenki.
JOHN w 1980 roku powiedział, że piosenka została napisana przez Paula w Nowym Jorku: To piosenka Paula. Napisał ją w czasie naszego pobytu w Nowym Jorku, gdy promowaliśmy Apple, i pierwszy raz spotkaliśmy Lindę. Może to ona weszła przez te okno. Nie mam pojęcia, ale ktoś musiał przez nie wejść.
George Harrison po latach wyraził opinię, że to bardzo dobry numer McCartney'a, choć trudno byłoby mu wyjaśnić o co dokładnie chodziło w jej tekście. To ciekawa informacja. Czyli w schyłkowym okresie zespołu nie było już tak, że jeden z Beatlesów nie był ciekawy o czym napisał piosenkę drugi?
PAUL: I tak wpadł mi kawałek tekstu do piosenki: 'So I quit the police department'. To był wspaniały przypadek. Gdybym nie był w samochodzie tego faceta, lub gdyby ktoś inny kierował, piosenka byłaby całkiem inna. Ponieważ miałem ze sobą gitarę, mogłem więc to od razu wypróbować.
Co tam Paul znowu wymyśla? |
"She Came In Through The Bathroom Window" to jedyna piosenka składanki z drugiej strony albumu, która jest zbudowana jak klasyczna piosenka: wstęp, zwrotka, refren. Koniec piosenki przynosi krótką pauzę w składance 'Abbey Road', rozpoczynającej się od 'Sun King', kontynuowaną przez 'Mean Mr. Mustard' i 'Polythene Pam'. Ta ostatnia zresztą, kompozycja John, nagrywana była w tym samym dniu co "łazienkowa" piosenka Paula, 25 lipca 1969. W tym dniu nagrano po 39 podejść pod tzw. ścieżkę bazową, czyli podstawowy podkład rytmiczny, w składzie: McCartney na basie, Lennon na 12-strunowej gitarze akustycznej, Harrison na gitarze prowadzącej i na perkusji Ringo. Paul i John ponadto w swoich piosenkach śpiewali główny wokal.
W drugiej części dnia, jeszcze w tym samym dniu zostały dograne dodatkowe ścieżki wokalne oraz sekcji rytmicznej, basu i bębnów. Kolejne dni nagraniowe interesującej nas dzisiaj piosenki to 28 i 30 lipca. 28 - wszystkie chórki, gitary, instrumenty klawiszowe oraz perkusyjne. 30 - jeszcze raz nakładki instrumentów perkusyjnych (marakasy, dzwonki) oraz elektryczne gitary.
______________________
... Johna : Mean Mr. Mustard i Polythene Pam... Biegnące w dół skali nuty i paplaniny Johna, a potem ostre: 'Oh, Look Out!' prowadzi Paula do studium jego charakteru, "She Came In Through The Bathroom Window", utworu, który opisuje gorliwą wielbicielkę, której upór przy wchodzeniu do życia narratora tylko umacnia dystans między nimi. Twierdzi, że jest artystką ( a przynajmniej tancerką), ale ssie kciuk jak dziecko. On odmawia pomocy i nie daje odpowiedzi, na którą ona czeka, cokolwiek by to było. Czy Paul nabijał się tutaj z Yoko? Ta właśnie zamówiła budowę stawu do Tittenhurst, wiejskiej posiadłości, którą John kupił dla nich, a dziewczyna z okna w łazience też miała swoją własną lagunę do kontemplacji. Jednak dziewczyna z łazienki przynajmniej nie niszczyła harmonii, w którą wtargnęła: "Sunday's on the phone to Monday/Tuesday's on the phone to me"...
__________________
Na trzeciej płytce Antologii możemy usłyszeć wolniejszą wersję piosenki nagraną 22 stycznia 1969, w czasie 'Get Back', już w studiu Apple. W nagraniu brał udział także Billy Preston. Utwór w zamyśle Paul wcale nie miał być jakaś częścią składanki a normalnym numerem ich następnego albumu.
Na trzeciej płytce Antologii możemy usłyszeć wolniejszą wersję piosenki nagraną 22 stycznia 1969, w czasie 'Get Back', już w studiu Apple. W nagraniu brał udział także Billy Preston. Utwór w zamyśle Paul wcale nie miał być jakaś częścią składanki a normalnym numerem ich następnego albumu.
She came in through the bathroom window
Protected by a silver spoon
But now she sucks her thumb and wanders
By the banks of her own lagoon
Didn't anybody tell her?
Didn't anybody see?
Sunday's on the phone to Monday,
Tuesday's on the phone to me
She said she'd always been a dancer
She worked at 15 clubs a day
And though she thought I knew the answer
Well I knew what I could not say.
And so I quit the police department
And got myself a steady job
And though she tried her best to help me
She could steal but she could not rob
Didn't anybody tell her?
Didn't anybody see?
Sunday's on the phone to Monday,
Tuesday's on the phone to me
Oh yeah.
Protected by a silver spoon
But now she sucks her thumb and wanders
By the banks of her own lagoon
Didn't anybody tell her?
Didn't anybody see?
Sunday's on the phone to Monday,
Tuesday's on the phone to me
She said she'd always been a dancer
She worked at 15 clubs a day
And though she thought I knew the answer
Well I knew what I could not say.
And so I quit the police department
And got myself a steady job
And though she tried her best to help me
She could steal but she could not rob
Didn't anybody tell her?
Didn't anybody see?
Sunday's on the phone to Monday,
Tuesday's on the phone to me
Oh yeah.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz