Jednak w kinach, choć tylko
część koncertowa. W piątek obejrzę film w systemie IMAX. Długość filmu
to tylko 1 godzina i 5 minut. Więc 43 minuty na dachu Apple plus pewnie
małe wprowadzenie. Kilka lat temu, gdy zapadła decyzja, że Peter Jackson
zrealizuje nową wersję filmu o The Beatles z ich styczniowych sesji
1969 roku, znanych jako sesje "Get Back", po premierze filmu
Lindsay-Hogga w 1970 jako "Let It Be", wszyscy sądzili, że będzie to
film przeznaczony do kin, tak jak oryginalna wersja i jak sobie tego
życzyli sami Beatlesi.
Peter jednak zdecydował, że tyle zostało nakręconego i wartego pokazania światu materiału filmowego (także dźwiękowego), że wykracza to poza możliwości jednego seansu filmowego. Jak wiecie film ten to 3 odcinki i prawie 7,5 godziny, których w kinie nie wytrzymałby nikt (tutaj przeczytacie o nim). I wspaniale, że jednak wykrojono godzinę filmu, jego kulminację, czy finalny koncert na dachu. Na film wybieram się bez jakichś specjalnych oczekiwań, no bo znam go i wiem co zobaczę, ale podnieca mnie myśl ujrzenia tego na gigantycznym ekranie w systemie IMAX 2D. Wybieram się do Wrocławia, poza nim film można będzie można obejrzeć w Cinema City jeszcze w Łodzi, Katowicach, Warszawie i Poznaniu. Na rysunku mój bilet (przetworzony rzecz jasna). I na koniec jeszcze jedna refleksja. Fajnie, że taki film zobaczyć można na dużym ekranie ale i szkoda, że tylko 1 godzinę Gdy odbywała się premiera filmu dla tzw. vipów, Paula McCartney'a, rodzin George'a i Yoko, to ten kinowy film musiał być zmontowany z tych 7,5 godzin z serialu do hm... 1,5 godziny, najwyżej dwóch. Tak więc, szkoda, że ten film, który obejrzę 11 lutego we Wrocławiu mógł być dłuższy chociaż o pół godziny. Moglibyśmy wtedy zobaczyć prócz koncertu najbardziej "smakowite" kawałki z serialu. I ci, którzy nie obejrzeli serialu mieliby fajne wprowadzenie do ostatnich 43 minut. Tych na dachu.
Peter jednak zdecydował, że tyle zostało nakręconego i wartego pokazania światu materiału filmowego (także dźwiękowego), że wykracza to poza możliwości jednego seansu filmowego. Jak wiecie film ten to 3 odcinki i prawie 7,5 godziny, których w kinie nie wytrzymałby nikt (tutaj przeczytacie o nim). I wspaniale, że jednak wykrojono godzinę filmu, jego kulminację, czy finalny koncert na dachu. Na film wybieram się bez jakichś specjalnych oczekiwań, no bo znam go i wiem co zobaczę, ale podnieca mnie myśl ujrzenia tego na gigantycznym ekranie w systemie IMAX 2D. Wybieram się do Wrocławia, poza nim film można będzie można obejrzeć w Cinema City jeszcze w Łodzi, Katowicach, Warszawie i Poznaniu. Na rysunku mój bilet (przetworzony rzecz jasna). I na koniec jeszcze jedna refleksja. Fajnie, że taki film zobaczyć można na dużym ekranie ale i szkoda, że tylko 1 godzinę Gdy odbywała się premiera filmu dla tzw. vipów, Paula McCartney'a, rodzin George'a i Yoko, to ten kinowy film musiał być zmontowany z tych 7,5 godzin z serialu do hm... 1,5 godziny, najwyżej dwóch. Tak więc, szkoda, że ten film, który obejrzę 11 lutego we Wrocławiu mógł być dłuższy chociaż o pół godziny. Moglibyśmy wtedy zobaczyć prócz koncertu najbardziej "smakowite" kawałki z serialu. I ci, którzy nie obejrzeli serialu mieliby fajne wprowadzenie do ostatnich 43 minut. Tych na dachu.
- 11. 02. 2022 - 13.02.2022 Wrocław, Katowice, Warszawa, Łódź, Poznań
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz