OSTATNI SINGIEL THE BEATLES - "NOW AND THEN" - ostatnia piosenka zespołu. 3.11.2023

 

Ostatni singiel zespołu. 53 lata po rozpadzie Fab Four. 3 listopada poznajemy - dzisiaj - clip, poniżej oficjalne już kolejne, ostatnie (prawdopodobnie, bo takiego zwrotu użył sam Paul McCartney) nagranie The Beatles. Wspaniały utwór, znowu ciepły hołd Johna dla Yoko. W filmie o powstawaniu tego nagrania, Paul dziękuje Bogu, że spotkał w swoim życiu tą trójkę facetów. Cóż, cały świat powinien  dziękować Bogu za ten zespół. Fabulous band!  I tak na marginesie; znalazłem w sieci wiele komentarzy na temat dość nieciekawej okładki singla "Now And Then", jestem przekonany, że z czasem dowiemy się jaka była geneza powstania tego rzeczywiście bardzo surowego, skromnego obrazka. Pewnych pomysłów jest sporo, wrócę do tego na pewno. Póki co cieszmy się piosenką, oficjalnym clipem plus bonusowy z sieci.

 

 
 
Demo Johna 
 

Zawartość:
Now And Then 4:08
Love Me Do (1962 Single Version / 2022 Remaster) 2:23
Now And Then - The Last Beatles Song (Short Film) [Trailer]
 
Oryginalna kompozycja: JOHN
Wersja The Beatles: JOHN, PAUL, GEORGE, RINGO
Nagrana: 1979, 20,21 marca 1995; 2022; 2023
Wydana: 3 listopada 2022
Producent: PAUL, Giles Martin
Produkcja dodatkowa: Jeff Lynne
Inżynierowie dźwięku: Geoff Emerick, Steve Orchard, Greg McAllister, Jon Jacobs, Steve Genewick, Bruce Sugar, Keith Smith
Aranżacja partii smyczkowej: PAUL, Giles Martin, Ben Foster
INDEX: 7" vinyl - R 4814586 (Barcode: 0602448145864)
On original black vinyl, Crystal Clear vinyl, Blue vinyl, or Marble vinyl
10" vinyl - R 5543486 (Barcode: 0602455434869)
12" vinyl - R 5812952 (Barcode: 0602458129526)
CD single - R 5591993 (Barcode: 0602455919939)
Cassette - R 5845179 (Barcode: 0602458451795)

Obsada:
JOHN: wokal, chórki
PAUL: wokal, chórki, gitara basowa, gitara slide, fortepian, klawesyn elektryczny, shaker
GEORGE: chórki, gitary
RINGO: perkusja, tamburyna, shaker
 

 
 


W czerwcu 2023 r. w wywiadzie dla „Today” BBC Radio 4 PAUL powiedział, że sztuczna inteligencja została wykorzystana do ukończenia „ostatniej płyty Beatlesów”, "Now And Then":  Wiesz, to bardzo interesująca rzecz. Wiesz, jest to coś, z czym wszyscy się obecnie borykamy i z czym próbujemy sobie poradzić. Co to znaczy, wiesz? Nie słyszę zbyt wiele [nieoficjalnych piosenek AI Beatlesów], ponieważ nie ma mnie zbyt często w Internecie, ale ludzie mówią mi: „O tak, jest taki utwór, w którym, wiesz, John śpiewa jedną z moich piosenek I tak nie jest, to po prostu sztuczna inteligencja, wiesz? Wszystko to jest więc trochę przerażające, ale jednocześnie ekscytujące, ponieważ to przyszłość. Mogliśmy wykorzystać tego rodzaju rzeczy, kiedy Peter Jackson kręcił film "Get Back", podczas którego to robiliśmy album "Let It Be". I udało mu się wydobyć głos Johna z małego kawałka kasety, na której był głos Johna i fortepian. Mógł ich rozdzielić za pomocą sztucznej inteligencji. Mówi się  do maszyny [o nazwie MAL - na cześć Mala Evansa]: „To jest głos, to jest gitara, wyodrębnij gitarę”. I ona to robi. Są więc tego świetne zastosowania. Kiedy więc spotkaliśmy się nagrać ostatnią płytę Beatlesów, pracowaliśmy nad demo, które było od Johna, właśnie je skończyliśmy. Zostanie wydane w tym roku. Udało nam się przejąć głos Johna i uzyskać jego czystość dzięki sztucznej inteligencji. Moglibyśmy więc zmiksować płytę tak, jak zwykle to robisz, wiesz, co daje ci pewną swobodę. Jest więc tego dobra strona i straszna strona. Musimy tylko zobaczyć, dokąd to prowadzi.
 
 Niżej wersja nieoficjalna piosenki z "pełnym" - wyciętym w oryginalnej wersji - wokalem Johna z jego  demo - znana od kilku dni jako  tzw. wersja " Now And Then - I Don't Wanna Lose You"


Notatki ze studia ('1995)


GILES MARTIN:
Cóż, orkiestra nie wiedziała, do którego utworu gra. Nie wiedzieli, że to nagranie Beatlesów. Myślę, że myśleli, że to tylko projekt Paula McCartneya, nad którym z nim pracowałem. To jedna z tych rzeczy, o których wtedy tak naprawdę nie myślałem. Myślałem o partyturze smyczków, o graczach grających właściwie i tak dalej. Ale nie byli wtajemniczeni w tę informację, więc nie mieli nic do ukrycia. Mała wiedza jest niebezpieczną rzeczą. Nie w tym przypadku: odrobina wiedzy faktycznie zadziałała całkiem nieźle...  Paul przyszedł do mnie, puścił mi utwór, nad którym pracował, a ja powiedziałem: „Może powinniśmy dodać do niego trochę smyczków”. A on na to: „No cóż, powinniśmy spróbować, ale nie chcę, żeby to było zbyt banalne”. Co zabawne, myślę, że denerwował się naszą współpracą z dala od innych Beatlesów. Ile dodać bez nich? Po prostu mu powiedziałem: „Dlaczego czegoś nie zrobimy i wtedy zawsze będziemy mogli to usunąć? Nikt się nie dowie." Nie ma nikogo, kto się o tym dowie. Na tym etapie byliśmy tylko ja i Paul – i oczywiście Ringo, a potem Sean, Yoko i Olivia. To bardzo mała ekipa, więc masz swobodę próbowania różnych rzeczy... Utwór w demo Johna tracił w pewnym momencie tempo. Ostateczny kształt utworu to całkowicie robota Paula, tak jak powinno być. Chciał dokończyć ten utwór, a jego współpraca z Johnem jest, nie oszukujmy się, najbardziej udaną współpracą przy pisaniu piosenek wszech-czasów. … Co ciekawe: ktoś powiedział: „Paul tak naprawdę nie napisał do tego środkowej ósemki”. A ja odpowiedziałem: cóż, umieścił solówkę na gitarze [w miejscu, gdzie mógłby przejść most] jako hołd dla George'a, naprawdę. Nie ma sensu, aby Paul pisał środkową część tylko po to, żeby mógł napisać środkową część, co mógłby zrobić z łatwością.
Więc to zależało wyłącznie od niego. Pytasz czy w stosunku do tego materiału z 1995 zostało coś George'a ?
Więcej niż "coś". George grał na nim na gitarze akustycznej i elektrycznej. Naprawdę interesujące było to, co powiedział mi Paul [w trakcie] tworzenia smyczków, a następnie aranżacji. Smyczki są dość rytmiczne, jak słyszeliście, coś w rodzaju grubych smyczków w stylu „Eleanor Rigby”, które tam są. Paul bardzo świadomie powiedział mi: „Słuchaj uważnie – izoluj George’a. Zagraj mi to. Musimy się upewnić, że wczuwamy się w rytm, który George próbuje tu narzucić”. Bo w tym był dobry. Tego właśnie nauczyłem się od Paula. Wiesz, (George) nie jest tutaj, żeby powiedzieć, że nie podoba mu się układ smyczków. Upewnijmy się więc, że szanujemy jego rytm gry na gitarze elektrycznej, kiedy na niej gra... Układ wokali Johna i Paula ? Nie było tutaj żadnych dyskusji, to po prostu to, co wydawało się, że jest właściwe, naprawdę. Wiesz, ostatnio odpowiadałem na pytania dotyczące etycznych wyborów stojących za miksowaniem. To tak, jakby na świecie było wystarczająco dużo problemów etycznych, a nawet nie zastanawiałeś się nad ich rozwiązaniem podczas miksowania, właśnie teraz! Zatem nie, szczerze mówiąc, po prostu robi się to, co uważa się za słuszne, jeśli chodzi o równowagę wokalu. To nie jest tak: „OK, Paul musi mówić głośniej, a John ciszej w tym fragmencie”. To po prostu to, co brzmi dobrze w piosence i dokładnie tak powinno być. Wiesz, ludzie nie powinni słuchać technologii i nie powinni słuchać procesu myślowego. Powinni posłuchać piosenki. To samo, o czym mówimy, kiedy robimy ... (remiksy albumów). To nie jest tak, że chcę, żeby ktoś poszedł i ponownie posłuchał miksu. Wiele osób tak robi, ale ja chcę, żeby ludzie posłuchali tej piosenki. Solówka na gitarze. Zrobiłbym kilka rzeczy, w których Paul powiedziałby: „Nie powinieneś tego robić tylko dlatego, że to utwór Beatlesów”. Myślę, że w stylu solówki Paul ukłonił się George'owi. Ale myślę, że solówka pojawiła się, ponieważ jest odpowiednia dla piosenki, a nie dlatego, że George potrzebuje hołdu. W przeciwnym razie byłoby to po prostu trochę banalne. I nie sądzę, że tak jest; Myślę, że to podnosi urok piosenki. Nagraliśmy sekcję smyczkową w Capitol Studios, a ja pracowałem z gościem o imieniu Ben Foster, z którym Paul i ja współpracowaliśmy przez długi czas, jako dyrygentem-aranżerem. Dotarliśmy do dość dużej sekcji smyczkowej, znacznie większej niż zwykle mieliby Beatlesi. I właściwie zdałem sobie z tego sprawę, mimo że wydawało mi się to stratą pieniędzy – i wiem, że mój tata przewróciłby się w grobie… Przez większą część utworu nie wykorzystaliśmy wszystkich smyczków, bo brzmiało to zbyt elegancko jak na The Beatles. Zabrzmiało by to zbyt sentymentalnie. Ale potem dochodzimy do sekcji solowej (gitara slide) i w tym fragmencie przełączyłem się na sekcję pełnych smyczków, ponieważ brzmi to trochę jak „Golden Slumbers”. Wiesz, jeśli masz zamiar nawiązać do Beatlesów w piosence, zrób to w piosence Beatlesów. Ale sami Beatlesi – mój tata zawsze to powtarzał – nigdy nie lubili robić tego samego. Nigdy nie lubili odnosić się do siebie w swojej twórczości... Bez technologii Jacksona nie było możliwe zrobienie tego. W przypadku takiego projektu kluczowe jest to, że John jest Johnem. A w samej piosence brzmi to tak, jakby śpiewał John i to John śpiewał, a potem można sprawić, by utwór brzmiał dobrze i jak The Beatles… Myślę, że dlatego George zanegował utwór, kiedy robili go przez te wszystkie lata temu. Nie dlatego, że nie podobała mu się ta piosenka, bo jest dobra; to dlatego, że z wokalem brzmiało to beznadziejnie. Szczerze mówiąc, trzeba mieć odpowiedni materiał, a bez technologii nie mielibyśmy odpowiedniego materiału. Jak dużo sztucznej inteligencji w tym utworze? Nie, to nie jest sztuczne ani inteligentne. Nie, to ten sam proces, który zastosowałem „Love”. I Paul był tym faktem zdenerwowany… Pomyślałem sobie tak: naprawdę myślałem, że to musi brzmieć jak Beatlesi. Mam Paula, który z pewnością jest producentem tego utworu i wspólnie z nim go produkujemy. Zespół prawdopodobnie zaśpiewałby w takich sytuacjach „ahhhhs”, ale ich już nie ma. Dlatego nie używam sztucznej inteligencji do odtwarzania ich głosów w żaden sposób. Dosłownie biorę wielościeżkowe taśmy „Eleanor Rigby”, niektóre rzeczy z „Because” i „Here, There, and Everywhere”, dokładnie w ten sam sposób, w jaki Beatlesi to łączą. Więc nie, żadna sztuczna inteligencja, nie. Może byłoby łatwiej, gdybym użył sztucznej inteligencji, ale tak nie było. I to jest zabawne, bo daje inną jakość. Słuchałem dzisiaj tej piosenki i chórki mają w sobie coś z taśmy, jakby były na taśmie. Czują się, jakby byli z Beatlesów i są z Beatlesów. Myślę, że gdyby pochodziły z jakiegoś programu, nie brzmiałyby dobrze... Reakcja mojego ojca, że pracuję nad prawdziwym nagraniem The Beatles ?
 
Właściwie po raz pierwszy o tym pomyślałem... Wiesz, byłem niesamowicie blisko z tatą i odbyliśmy długą rozmowę, kiedy umierał. Był ze mnie ogromnie dumny i z tego, co robiłem. I wiem, że to brzmi arogancko, bo zawsze martwiłam się, że spróbuję mu zaimponować. Myślę, że byłby zachwycony. I właściwie pracowaliśmy razem nad czymś podobnym do tego, nad piosenką „Grow Old With Me”, w przypadku której nie mieliśmy tej samej technologii, oczywiście, ponieważ było to dawno temu. Mój tata zrobił aranżację smyczkową, ja ją w pewnym sensie wyprodukowałem i to było dla Johna Lennona. Ale to było z tego samego nagrania na kasecie, którą miał John… i którą miała Yoko. Więc rzeczywiście to zrobiłem. Pracując nad tym materiałem, zawsze czuję się tak, jakbym trzymał jego rękę na ramieniu. Zawsze staram się go uhonorować, a także staram się uhonorować Beatlesów, kiedy to robię, ponieważ mieli wyjątkową współpracę, z którą oczywiście nie mogę w żaden sposób konkurować. Mogę jednak spróbować dać z siebie wszystko, biorąc pod uwagę moje umiejętności... Zaufanie Paula do mnie ? Tak i kocham go. Znałem go przez całe życie i zawsze był dla mnie miły, Paul. On wie, że go kocham. I on wie, że tego nie robię, żeby móc pójść do koktajl baru i powiedzieć ludziom, że to robię. Robię to, bo chcę, żeby było dobrze. Jednak stale jestem zaskoczony jego zaufaniem i nie traktuję tego jako coś oczywistego. To zabawne, gdy ktoś ci ufa, bo to zwiększa presję.



[Intro: Paul McCartney]
(One, two, three)

[John Lennon]
I know it's true
It's all because of you

And if I make it through
It's all because of you

[John Lennon, Paul McCartney, także razem]
And now and then
If we must start again
Well, we will know for sure
That I will love you

[Chórki]
Now and then
I miss you
Oh, now and then
I want you to be there for me
Always to return to me


[John Lennon]
I know it's true
It's all because of you
And if you go away
I know you'll never stay

 

Czytaj także:

 

 


 




Historia The Beatles
History of  THE BEATLES

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz