JOHN (1980):
Ringo był kurewsko dobrym perkusistą/ Zawsze był dobry, choć może
niezbyt dobry technicznie. Ale krytycy lekceważą go, wiem. Myślę,
że gra na perkusji Ringa, podobnie jak gra Paula na basie była
zawsze niedoceniana. Paul był jednym z najbardziej innowacyjnych
gitarzystów basowych, jacy kiedykolwiek grali na basie. Połowa
rzeczy, które są teraz grane są zerżnięte z okresu Beatlesów.
On, hm... zawsze nie był zbyt entuzjastycznie nastawiony do swojej
gry na basie. Jest ego-maniakiem jeśli chodzi o wszystko co dotyczy
jego, prócz gry na basie. Jest wspaniałym muzykiem, który gra na
basie, kilku może tylko się z nim równać.

RINGO: Bylem wielkim fanem Johna. Zawsze uważałem, że miał z nas największe serce i nie był cynikiem, za jakiego mieli go ludzie. Miał największe serce i był z nas najszybszy. Był tu i tam. Kiedy my dochodziliśmy do czegoś, on już był po i zmierzał do czegoś nowego.
JOHN: Ringo nie jest nawet najlepszym
perkusistą wśród samych The Beatles.
![]() | ||||

JOHN: Ringo jest diabelsko dobrym perkusistą.
Zawsze był dobrym perkusistą. Nie jest może zbyt dobry
technicznie, ale sądzę, że tak samo jak Ringa gra na perkusji, nie
jest doceniana Paula gra na basie. Sądzę, że Paul i Ringo mogliby
grać z dowolnym składem muzyków rockowych. Nie są technicznie
doskonali. Nikt z nas nie był technicznie muzykiem. Nikt z nas nie
potrafił czytać nut, nikt z nas nie umiał ich pisać. Ale jako po
prostu rasowi muzycy, ludzie zainspirowani muzyką, są tak samo
dobrzy jak każdy inny.
JOHN[1979]:Pomimo wszystko, The Beatles naprawdę potrafili grać razem muzykę, jeśli nie było napięć. Jeśli mam jakiś pomysł, to Ringo wie co ma robić. Robi to dobrze i o to chodzi. Graliśmy ze sobą tak długo, że wszystko pasuje. To, czego mi czasem brakuje, to owo spojrzenie lub jakiś dźwięk, po którym wiem, że oni z marszu bezbłędnie wiedzą , co jest grane.
RINGO: Czułem, że między nami czterema jest telepatia i magia. Kiedy pracowaliśmy w studiu, to czasami było to coś... nie do opisania. Wprawdzie było nas czterech, ale jakby to była jedna osoba. Nasze serca biły w tym samym rytmie.
JOHN[1979]:Pomimo wszystko, The Beatles naprawdę potrafili grać razem muzykę, jeśli nie było napięć. Jeśli mam jakiś pomysł, to Ringo wie co ma robić. Robi to dobrze i o to chodzi. Graliśmy ze sobą tak długo, że wszystko pasuje. To, czego mi czasem brakuje, to owo spojrzenie lub jakiś dźwięk, po którym wiem, że oni z marszu bezbłędnie wiedzą , co jest grane.
RINGO: Czułem, że między nami czterema jest telepatia i magia. Kiedy pracowaliśmy w studiu, to czasami było to coś... nie do opisania. Wprawdzie było nas czterech, ale jakby to była jedna osoba. Nasze serca biły w tym samym rytmie.
RINGO: Byliśmy tam na wakacjach i
świetnie się bawiliśmy. Nasza czwórka zawsze jeździła na
wakacje razem. Jednego razu byliśmy na Spanish Islands. Innym razem
poleciałem z George', do Kanady. Często grywaliśmy w Monopol i
wyglądało, że to ja najczęściej wygrywałem.



RINGO: Nie bylem na ślubie, John nawet mi nie powiedział, że się ożenił z Cyn. Utrzymywali to razem w tajemnicy. Jeśli ktoś wspomniał, zaraz słyszałem: "Ciiiii, Ring jest w pokoju".
Trzymali to w tajemnicy przede mną, bo na początku nie uważali mnie za prawdziwego członka zespołu. Bylem z zespole, ale musiałem sobie zapracować na akceptację. John o niczym mi nie mówił do czasu, gdy pojechaliśmy w trasę i mogliśmy się lepiej poznać.
Trzymali to w tajemnicy przede mną, bo na początku nie uważali mnie za prawdziwego członka zespołu. Bylem z zespole, ale musiałem sobie zapracować na akceptację. John o niczym mi nie mówił do czasu, gdy pojechaliśmy w trasę i mogliśmy się lepiej poznać.

Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz