13. JOHN - (Listy): Album "IMAGINE" cz. 2 (1971)


 

Z racji niedawnej publikacji na blogu postów o piosence oraz albumie "Imagine" (dwa poprzednie teksty), dzisiaj John z serii LISTY z okresu pracy nad tym wydawnictwem. Muzyk sporządził arcyciekawe notatki dotyczące albumu, które (później  niestety niewykorzystane ani nieopublikowane) zawierają jego głębokie  przemyślenia, komentarze w odniesieniu do własnych piosenek.
"Piosenki pisze się jak książki - przechowujesz strzępki melodii/słowa/ pomysły w bibliotece umysłu/ wyciągasz je, kiedy są potrzebne. 
"Imagine", kiedy się ukazała, nie zawierała spisu piosenek - tylko plakat i pocztówkę. Notatki napisał, jak to miał w zwyczaju, czarnym flamastrem, na papierze w linię. Jest sporo skreśleń i plam, trudno odczytać wszystkie słowa. Pisze o "How Do You Sleep", lekko, kulturalnie krytykuje płytę Paula "Ram", wychwala grę George'a na gitarze i wspomina, jakim koszmarem było nagrywanie "Twist and Shout". [tekst dokładnie sprawdzony, oryginalna gramatyka Johna, moje pogrubienie tytułów piosenek]



w Record Plant w Nowym Jorku, wszyscy nazywają je "wschodnimi" - to po prostu skrzypce grające partie gitary!
4. Soldier
Rozpoczęta w "czasach bohatera klasy robotniczej", zakończona praktycznie w studio. Ma osobliwy rytm, który Jim Keltner i reszta fantastycznie trzymają, też nagrana za pierwszym podejściem (oczywiście), część tekstu jest pominięta, część pomylona, śpiewam też w wielu tonacjach naraz! Mimo to ma przyjemny klimat - zależnie od nastroju, albo lubię ten utwór, albo nie. Yoko stoi za nim murem (każda ukończona  piosenka zyskuje własną osobowość i robimy się zaborczy!)

5. Truth
Kolejna "staroć" z niedawno ukończonym tekstem (jeśli myślicie sobie oho! piosenki mu się kończą, nic z tych rzeczy)
[nieczytelne - wykreślone]  Łącznik napisałem razem z Paulem - w każdym razie dostaje połowę pieniędzy i vice versa.
Zastanawiałem się, jakiej prawdy szukałem w Indiach. George gra ostrą solówkę z użyciem slide'u (nie jest z niej dymny, ale mnie się podoba). Podoba mi się ogólnie brzmienie tego utworu, choć nie jestem pewien, czybym go kupił.
5. Oh My Love ([to nie błąd, znowu nr 5]
Przyjemnie się ją pisało, przyjemnie śpiewało i przyjemnie nagrywał! Napisana z Yoko - w oparciu o jej tekst - ukończyliśmy ją bardzo późno nocą tylko we dwoje, początek melodii powstał w zeszłym roku. Piosenki pisze się jak książki - przechowujesz strzępki melodii/słowa/ pomysły w bibliotece umysłu i wyciągasz je, kiedy są potrzebne.

Ta "orientalnie" brzmiąca nuta przy "heart" to nie wpływ Yoko! - te same "bemole" wykorzystuję w starej piosence, którą nagrałem z The Beatles, "girl"! Ale wszystko poza tym tak!
6. How Do You Sleep
Wiem, że ten numer zabija ćwieka wam wszystkim! istnieje od '69 w formie podobnej do tej - ale nie identycznej (tzn. bardziej abstrakcyjnej). Zawsze wyobrażałem go sobie z takim ciężkim beatem i chciałem go nagrać, bez względu na to, jaki ostatecznie będzie miał tekst. Kiedy usłyszałem aluzje Paula na Ram - (o tak, są tam drogi czytelniku!) zbyt wielu ludzi chowa się gdzie? Co naszego szczęśliwego przegapiliśmy? "dokumentarne", mój drogi Datsunie", "nie mogę się mylić" phi! To znaczy, Yoko i ja i inni przyjaciele nie możemy wszyscy słyszeć czegoś, czego nie ma. Dlatego tak dla zgrywy muszę publicznie podziękować Markowi Allenowi Kleinowi za wers "just another day", prawdziwy z niego poeta!
 Niektórzy nie dostrzegają zabawnej strony tego utworu. A szkoda. Co mam zrobić, rozśmieszyć was? Ta piosenka, można rzecz, to "gniewny list", tylko śpiewany, kapujecie? George Harrison gra tu swoją najlepszą solówkę - lepszej nie słyszałem w niczyim wykonaniu - nigdzie. Ładne pianino Nicky'ego - ja znów śpiewam za wysoko - ale gitara rytmiczna to rekompensuje! Udana sesja "na żywo" całego zespołu (smyczki jak zwykle dograne w RP). How to ulubiona piosenka George'a, co oznajmiam z dumą (podobają mu się też smyczki na it's so hard - może kilku jego fanów podąży za jego gustem, he!he!) Zwrotki powstały w zeszłym roku. Łącznik powstał w czasie sesji nagraniowej (mój ulubiony fragment, bo nowy, rozumiecie), szkoda, że nie zaśpiewałem tego lepiej, ale to ładny kawałek, było dużo pracy z tymi breakami, łagodny klimat
Oh Yoko!
Utwór z gatunku "łatwo przyszło, łatwo poszło" - jak pogwizdywanie idącego na spotkanie z kochanką - jest moja i zawsze o niej śpiewam/myślę/dla niej jestem - przyszedł naturalnie, nagraliśmy pierwszą wersję i od razu nam się spodobała. Phil i ja później dograliśmy chórki. Zawsze zaczynam od nie tych piosenek, co trzeba - przez co kiedy przychodzi czas, by śpiewać cicho - mam gardło zdarte od rocka! Nigdy się nie nauczę - Twist and Shout nagraliśmy na końcu dwunastogodzinnej sesji. Jeezu, ale męczarnie. (Wspomnienia starego człowieka). To wszystko, jeśli się wam spodoba, słuchajcie, jeśli nie, gęba w kubeł.

Powstawanie tekstu piosenki "Imagine". W czasie kolacji w Hiltonie?






                   * Historia The Beatles *
                            Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki
 
HISTORY of  THE BEATLES



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz