Patti Boyd (2), Cynthia Lennon (1)




Pattie Boyd w dalszych swoich wspomnieniach opowiada o wchodzeniu w rolę bycia "dziewczyną Beatlesa". Pierwszy wspólny, jesienny  wyjazd do Irlandii z George'm oraz Johnem Lennonem i Cynthią był dla niej okazją poznania żony Johna. Opis tej podróży jest pretekstem by opisać "kobiety Beatlesów". Ówczesne, rzecz jasna.I fragment wspomnień Cynthii Lennon z jej książki, "John" z podobnego okresu.



Patti, Cynthia, Maureen i na dole Jenny Boyd, siostra Patti
Lubiłam Cynthię, ale ze wszystkich żon czy dziewczyn Beatlesów najtrudniej było mi się zaprzyjaźnić właśnie z nią. Byłyśmy na wskroś inne; nie miała za sobą żadnej kariery zawodowej, była młodą matką i nie mieliśmy wspólnych płaszczyzn odniesienia, prócz tych dotyczących The Beatles. Nie przypominała mi nikogo z moich przyjaciół, którzy często żartowali, śmiali się, dowcipkowali: była bardzo poważna, i często, jak sądzę, zachowywała się bardziej jak matka Johna niż jego żona. Starałam się jej nie narzucać,zostawiać sobie samej, ale kiedyś zaprosiłam ją na wspólne zakupy. Wiedziała, że Johnowi podoba się Brigitte Bardot, że trochę ją przypominałam no i, że miałam dobre realacje z jej mężęm, więc może dlatego się zgodziła. Krążyła plotka - nie mam pojęcia skąd się wzięła -  że miałam romans z Johnem i Cynthia mogła ją znać. To oczywista bzudra, nigdy nic takiego takiego nie miało miejsca. Wcale nie miałam na to ochoty, jestem pewna, że Johna także. 

Cynthia, Pattie i Maureen.
Jane i Patti.
 Maureen Cox, dziewczyna Ringo, pochodziła tak samo jak oni z Liverpoolu. Była ich fanką, której marzenie się spełniło. Zaczynała jako jedna z setek nastolatek, które godzinami stały pod Cavern a potem pod sceną by być jak najbliżej Beatlesów. Każda fanka miała swojego idola, Ringo był jej. Była fryzjerką. I znowu, tak samo jak z Cynthią, niewiele miałam z nią wspólnego, ale była bardziej radosna i przyjazna niż Cynthia, zdecydowanie bardziej zrelaksowana.  Z jane Asher czułam najlepszą więż. Byłyśmy do siebie podobne, obie ciężko pracowałyśmy. Pochodziła z tradycyjnej rodziny, dorastała w Londynie i podobnie jak ja, chodziła do prywatnej szkoły. Jej rodzina mieszkała na Wimpole Street, jej ojciec był psychiatrą, matka nauczycielką muzyki. -  jej brat Peter stał się z czasem połową popowego duetu Peter and Gordon. Była młodsza o trzy lata, ale zawsze cieszyłam się na jej widok. Była aktorką odkąd skończyła pięć lat a Paula poznała gdy miała siedemnaście, krótko przed tym jak poznałam George'a. Poszła przeprowadzić z nim wywiad dla Radio Times i zakochali się w sobie od pierwszego spojrzenia. Wkrótce potem Paul wprowadził się do domu Asherów. 


  W maju Brian zorganizował dla wszystkich wakacje. Podzielił nas na czwórki, i tak od tego czasu spędzaliśmy wakacje. Paul z Jane oraz Ringo z Maureen polecieli na Wyspy Dziewicze, podczas gdy my z Lennonami udaliśmy się na Tahiti, gdzie planowaliśmy spędzić cztery tygodnie mieszkając na łodzi na robieniu zakupów. To był dobry sposób podziału. John i Paul, w pewnym sensie najbliżsi sobie i najbardziej kreatywni, raczej nie mogliby wytrzymać ze sobą tak długo i w takim zamknięciu. Podróżowaliśmy pod pseudonimami. Zawsze tak robiliśmy, aczkolwiek zmienialiśmy nazwiska. 
Na tę okazję Paul był panem Manningiem, Jane panną Ashcroft, Ringo panem Stone, Maureen panną Cockroft. John i Cynthia byli państwem Leslie, George panem Hargraves a ja panną Bond. Do uzupełnienia przebrania, Z Cynthią nosiłyśmy peruki i ciemne okulary, a ja na dodatek miałam wtedy infekcję oka. John nazwał ją "holiday eye" (wakacyjnym okiem)...

 Z George', spędzałam w tamtym okresie najwięcej czasu... Oglądając go na ekranie, gdy wszyscy byli w tych swoich mundurkach, jakże był tam inny od tego, którego znałam na co dzień.  Nienawidziłam, gdy wyjeżdżał w trasy. Ale gdy wracał byliśmy już tylko razem. Był taki przystojny i taki zabawny. Wychodziliśmy wieczorami do klubów, do Ad Lib, gdzie zawsze było pełno muzyków, czy do Annabel's , który tak bardzo lubił George. To był wspaniały czas. 



Cynthia Lennon ("JOHN"): Tymczasem George, który właśnie skończył 21 lat, poznał młodą modelkę o imieniu Patti Boyd i zakochał się. Patti dostała rolę w ęA Hard Day's Nightę, grając uczennicę, ponieważ pojawiła się w udanej reklamie chipsów - była znana jako Smith's Crisps Girl. Była blondynką, piękną i wyrafinowaną mieszkanką Londynu, podobnie jak Jane Asher. Ale, podobnie jak reszta z nas, dziewcząt Beatlesów, była również miła i sympatyczna i  było łatwo się z nią dogadywać. Dwie dziewczyny z Liverpoolu, Maureen i ja, oraz dwie dziewczyny z Londynu, Jane i Patti, od początku dobrze się dogadywały. Wszystkie przeżywałyśmy to samo i wspaniale było mieć przyjaciółki, z którymi można było się tym dzielić. Od samego początku było oczywiste, że Patti i George są ze sobą na poważnie  i wszyscy byliśmy z tego bardzo zadowoleni. Pozostali trzej Beatlesi byli w szczęśliwych związkach i do tej pory George był sam.

 Cynthia wspomina w książce o pierwszym wyjeździe z George'm i Patti do Irlandii oraz o wspólnych wakacjach na Tahiti. Zdawkowo. Narzeka na ataki dziennikarzy w Irladnii, którzy wiedząc o romansie Harrisona, chcieli sfotografować "nową dziewczynę Beatlesów". O Tahiti, że mieszkali na starej łodzi i spędzili cały urlop z Johnem na leżeniu i tyciu. Niezbyt ciekawie, ale takie wtedy było życie Beatlesów. Wszędzie otoczeni i osaczeni, jeśli nie przez fanów, to przez dziennikarzy i fotografów. 
Obie panie po latach spotykając się na publicznie (Armenia, Niemcy, zresztą nieważne gdzie, okazji było kilka jak choćby otwarcie Cafesjian Center for the Arts w Erewaniu) wspólnie wracały do opisywanego wyżej  okresu.
Cynthia: Moje najlepsze wspólne wspomnienie ? Wakacje, kiedy wspólnie je spędzałyśmy. 
Patti: Tahiti, kiedy wspólnie z Cynthia, John, George i ja udaliśmy się tam by popływać łodzią.
Cynthia: Najlepsza muzyka The Beatles? Jest tak różnorodna, ale wydaje mi się, że "Sgt. Pepper"  jest najbardziej niewiarygodnym albumem.
Patti: Trudno mi wybrać moją ich ulubioną piosenkę. Wydaje mi się, że "All You Need Is Love" jest tak silna i głęboka.


Historia The Beatles
HISTORY of  THE BEATLES



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz