Kompozycja: Harrison & Lennon & McCartney & Starr (tylko aranżacja)
Album: Let It Be
Nagrana: 24 stycznia 1969 (Abbey Road Studio)
Wydana: 8 maja 1970
Producent: George Martin, Phil Spector
Wytwórnia: Apple
Podejścia: nieznany
Miks: 26 marca 1970 (Apple Studio, 4), 4 i 13 marca 1969 (Olympic Sound Studios)
Długość: 0:39
Inżynier dźwięku: Glyn Johns, Peter Bown
Obsada:
JOHN: wokal, gitara rytmiczna (Gibson J-160E)
PAUL: wokal, gitara akustyczna (Martin D-28)
GEORGE: gitara (Fender Rosewood Telecaster)
RINGO: perkusja (Ludwig Hollywood Maple Drums)
Dostępna:
Let It Be
Let It Be ... Naked
John Lennon Anthology
"Maggie Mae". Ostatni cover nagrany kiedykolwiek przez The Beatles. Pierwszy od czasów albumu "Help!" - "Act Naturally" - nie napisany przez któregoś z członków zespołu. Drugie, po "Her Majesty" najkrótsze nagranie zespołu, nie przekraczające nawet minuty. XIX
wieczna, stara folkowa ballada o prostytutce z Liverpoolu okradającej marynarzy, stworzona ok. 1757 roku (do dzisiaj w dzisiejszym brytyjskim slangu "Maggie" oznacza prostytutkę, Lime Street to ulica w Liverpoolu, słynna kiedyś z faktu, że pracowały na niej panie oferujące seks za pieniądze). Rozbrzmiewała ona od zawsze w domach rodzinnych przyszłych członków najsłynniejszego zespołu na świecie. Jeśli jakąś piosenkę uważa się w znanym na cały świat angielskim mieście z Północy za jego hymn, to z pewnością taką piosenką jest "Maggie Mae" i trudno się dziwić, że znalazła się ona w bazie nagrań najsłynniejszych Liverpoolczyków. Podobnie jak w przypadku "Dig It"
na temat tej piosenki mam opinię, że brak jej w dyskografii zespołu
byłaby dla niej bez szkody. Ale to są Beatlesi, stary numer grany
jeszcze przez The Quarrymen, którego był podstawą w skromnym ich repertuarze. Poniższy clip pochodzi z filmu o Lennonie, "Nowhere Boy". To jeden z najlepszych filmów o muzyku a poniższa scena przedstawia wykonanie "Maggie Mae" w czasie festynu (w czasie którego John poznał Paula). Tak mogło to wyglądać naprawdę. Powyżej wykonanie oryginalne.
Cavern '64 L.Bart, A.Owen i Brian Epstein |
Jak napisałem,
"Maggie Mae" to stary przebój z rodzinnego miasta Beatlesów (nie mający nic wspólnego z wielkim przebojem Roda Stewarta z 1971 o tym samym tytule, który tak marginesie jest jednym z moich ulubionych hitów tego piosenkarza) i podpisy
ich pod piosenką oznaczają tylko, że cała czwórka miała swój wkład w
jego aranżację i bardziej rockową adaptację utworu. "Maggie Mae" zainspirowała w 1964 roku brytyjskiego pisarza oraz kompozytora muzyki pop, autora musicalu "Oliver", Lionela Barta by dostosować stary ludowy numer do kolejnego musicalu, do którego libretto miałby napisać Alun Owen, brytyjski aktor, scenarzysta, znany przede wszystkim dlatego i podpisał się pod scenariuszem do pierwszego filmu Beatlesów, "Po Ciężkim Dniu Noc" (A Hard Day's Night).
Musical po tytułem "Maggie Mae", opowiadający o tytułowej portowej dziewczynie, Margareth Mary Duffy, powstał i był grany w Anglii przez dwa lata, zdobywając w międzyczasie nagrodę Novello Award. Zupełnie niewykluczone, że oglądali go Beatlesi,
Musical po tytułem "Maggie Mae", opowiadający o tytułowej portowej dziewczynie, Margareth Mary Duffy, powstał i był grany w Anglii przez dwa lata, zdobywając w międzyczasie nagrodę Novello Award. Zupełnie niewykluczone, że oglądali go Beatlesi,
Nagranie piosenki w dniu 24 stycznia 1970 roku było z pewnością hołdem dla swego rodzinnego miasta, poza tym w czasie tych styczniowych sesji, w nie najlepszej między członkami zespołu atmosferze, muzycy sięgali po stare kawałki by wskrzesić dawnego ducha (np. odkurzyli "One After 909", czy powracali na sesji nawet do "Love Me Do"). W czasie nagrywania piosenki obaj wokaliści, John i Paul grali na gitarach akustycznych, Ringo na perkusji. Na jakim instrumencie grał George? Prawdopodobnie odtwarzał linie basu na swoim 6-strunowym Telecasterze.
Gdy w 2003 roku ukazała się wersja albumu "Let It Be... Naked", producenci albumu, Paul Hicks, Guy Massey, Allan Rouse, zremiksowali materiał na nowo, choć w zasadzie pozostawili go - zgodnie z sugestiami i wizją Paula McCartney'a - w prawie identycznej postaci, w jakiej nagrali go Beatlesi, czyli usunęli całkowicie z niego ingerencję Phila Spectora, choć Amerykanin do tego utworu nie dodał żadnych efektów dźwiękowych. W tej wersji albumu "Let It Be ... [Beatlesi] nadzy" usunięto "Maggie Mae" z podstawowej płyty, ale nagranie znalazło się na bonusowej, zatytułowanej "Fly on the Wall". Do tematu wrócę na zbiorczym poście o albumach "Let It Be".
Sentyment do piosenki pozostał u Johna, gdyż w 1979 roku nagrał ją w
swoim domowym studiu a wersję tą możemy znaleźć w wydawnictwie "John
Lennon Anthology". W 2017 roku możemy zobaczyć na filmie "Piraci z Karaibów" jak Paul McCartney ją, wcielając się w rolę pirata, wujka Jacka. Paul wspomina o korzeniach piosenki i zapewne na planie filmu znakomicie się bawił. Możliwe, że dzięki Johnny Deppowi, który przyjaźni się z tak wieloma gwiazdami rocka, że wymienię tylko Keitha Richardsa czy Alice Coopera. Deppa możemy zobaczyć w videoclipach Sir Paula, "Queenie Eye" ora "My Valentine".
W rodzinnym Liverpoolu |
Oh dirty Maggie Mae they have taken her away
And she never walk down Lime Street any more
Oh the judge he guilty found her for robbing a homeward bounder
That dirty no good robbing Maggie Mae
This is a part of Liverpool, they returned me to
Two pounds ten a week, that was my pay
Ach ci Beatlesi. Nawet kocha się ich takie kawałki. Rozpoznajesz w utworze głos i wsiąkasz. Ale to działa gdy wiesz, że to cały kwartet. Już te ich kochane barwy głosów nie działają zawsze gdy to solowe nagranie J, P, G czy Ringa. Mam racje?
OdpowiedzUsuń