Rezygnuję w tym poście z opisywania w miarę dokładnego opisu 3 odcinka filmu, jak to zrobiłem w dwóch poprzednich postach. Cały odcinek z tak bardzo wyczekiwanym zapewne przez każdego widza zapisem CAŁEGO koncertu na dachu wyczerpał wszystkie moje oczekiwania, które rościłem sobie w marzeniach do filmu. Peter Jackson zrobił doskonałą robotę. Film fantastycznie zrealizowany, zmontowany, co szczególnie było widoczne w czasie wspomnianego koncertu na dachu. Ostatniego publicznego występu zespołu. Nowa zmontowana wersja dostępnego materiału filmowego i dźwiękowego ponad wszelką wątpliwość rozwiewa wszystkie opinie o "złym" duchu zespołu w czasie tych styczniowych sesji w dwóch studiach. Film pokazał ogromną radość czterech muzyków z bycia razem, z niuansami ich pracy, w której czasami pojawiały się drobne zgrzyty, jednak one wszystkie, w tym słynne opuszczenie zespołu przez Harrisona zanikają przy odbiorze całości. Czterech facetów łączyła cały czas przyjaźń, szacunek, miłość.
W niczym w czasie sesji nie przeszkadzała Yoko, czego
wcześniej można było się spodziewać. Zgodnie też z oczekiwaniami
pierwsze skrzypce grał w czasie sesji Paul i tutaj warto bym przypomniał
wypowiedź Johna po latach, w której nie mniej ni więcej powiedział, że
Paulowi należy się ogromny szacunek i podziękowanie, że trzymał wszystko
w zespole, że dyscyplinował ich do pracy, dzięki czemu nagrali tyle
wspaniałej muzyki. I tyle na temat tego fantastycznego, cudownego filmu, który tak wyraźnie pokazał nam Beatlesów także jako zwykłych ludzi. No i mieliśmy okazję przyjrzeć się wszystkim ludziom ekipy zespołu jak Mal Evans, Derek Taylor, George Martin, Neil Aspinall. Gorąco polecam ten film - prawie 9 godzin z najwspanialszym zespołem świata. I jak na początku byłem rozczarowany, że film będzie serialem a nie kinową wersją (choć taka jest, ale z pewnością u nas w Polsce do kin nie trafi), tak teraz po kilku dniach intensywnej wizyty w świecie The Beatles jestem w pełni usatysfakcjonowany.
Historia The Beatles
History of THE BEATLES
Przede wszystkim zobaczyliśmy ze Paul znacząco pomagał Johnowi skończyć niektóre piosenki przypisywane wyłącznie Johnowi. Film pokazał kto był główna siłą napędową Beatles nie tylko organizacyjnie ale i muzycznie. Szkoda że nie mamy takich filmów z nagrywania innych płyt .
OdpowiedzUsuńJestem po 1 odcinku i jestem pod wrażeniem. Także jakości obrazu, a film był kręcony 50 lat temu! Dobrze, że wreszcie możemy go obejrzeć, choć podobnie jak Ty Autorze spodziewałem się dużo wcześniej, że będzie to film kinowy i obejrzenie go na dużym ekranie w np. Multikinie, z nagłośnieniem kinowym!!! Polecam wszystkim ten film, nie tylko fanom zespołu. M
OdpowiedzUsuń