Bono o Johnie Lennonie w swojej biografii.

 

 



  

  Fragment książki, którą teraz czytam (razem z kilka innymi, jak np. najnowsza powieść Lee Childa, "Niewiernych" Sekielskiego) "Surrender - 40 piosenek, jedna opowieść" autorstwa Bono(lidera, wokalisty U2). 

 Strona 142: Trzy noce później zeszliśmy ze sceny w niedalekim Buffalo i dowiedzieliśmy się , że w Nowym Jorku zastrzelono Johna Lennona. Poczułem, jakbym stracił system nawigacyjny, jakbyśmy zabłądzili w Ameryce. Przy całej swej kruchości i pewnej siebie buntowniczej postawie John Lennon był naszym muzycznym sumieniem. Słuchając, jak śpiewa: "Oh my love, for the first time in my life / My 
eyes are wide open", wiedziałem, że słucham hymnu do wszechświata.
    Kiedy gwiazda przewodnia twojej wiary gaśnie, kiedy czujesz, jakbyś znalazł się na wzburzonym morzu przy słabej widoczności, kto jest twoją latarnią morską? John był dla nas światłem.

    Rok wcześniej, w 1979, zacząłem pisać do Lennona list z pytaniem, czy wyprodukowałby "Boy". Wcześniej napisaliśmy piosenkę "The Dream Is Over" zainspirowanym od niechcenia wyjaśnieniem zgonu Wielkiej Czwórki. Teraz, kiedy zaczynał się nasz sen, sen Beatlesów się skończył. W następnych latach starałem się oddać hołd szalonym rojeniom Lennona o pokoju, snując własne. Bez jego słów rozbrzmiewających mi w uszach nie zdobyłbym się na regularne darcie irlandzkiej flagi na trzy kawałki i nie trzymałbym białego środka w proteście przeciwko sekciarskiej przemocy rozdzierającej naszą zieloną wyspę. Podczas festiwali nie wdrapywałbym się na rusztowanie sceny z białą flagą, gdybym nie miał w pamięci "głupich" czynów Johna w imię pokoju.

   Nadal przerywam naszą młodzieńczą piosenkę "The Electric Co.", by skandować słowa z "Instant Karma": "Well we all shine on / Like the moon and the stars and the sun". 

U2 i ich wersja "Instant karma"
 

  Książka ciekawa pod wieloma względami. Oczywiście ważna jest biografia zespołu, szczegóły powstawania wielkich hitów irlandzkiej kapeli, ale świetna obserwacja Bono aktualnych czasów, ze szczególnym naciskiem na świat muzyczny.  Może ten fragment poświęcony Johnowi skłoni Was do jej zakupu, zaś albumu "Songs of Surrender" szczególnie nie polecam. Oryginałom wcale nie trzeba było przeciwstawiać tych nudnych, akustycznych  wersji nagranych tak, że Adama na basie i Larry'ego na bębnach prawie nie ma. Ale to oczywiście U2, więc dla fanów pozycja obowiązkowa. Co pisze Bono o Paulu McCartney'u ? W innym poście.




 

Historia The Beatles
History of  THE BEATLES

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz