The Beatles w Hong Kongu, jak wszędzie - policyjna (wojskowa?) eskorta. |
Jedyne światowe tournée w historii zespołu. Rozpoczęte w duńskiej
Kopenhadze, poprzez Holandię, Hongkong po Australię i Nową Zelandię. Jak na
dzisiejsze „światowe trasy”, ilość miejsc, w których wystąpiła Słynna Czwórka
jest bardzo skromna. Europa, Azja i Australia – trzy kontynenty. Trasa trwała
tylko w czerwcu – od 4-tego do końca miesiąca. Wcześniej pisałem:
Czytaj tutaj Mimi, John, Neil i George - Hong Kong |
John i Mimi. |
W Hong Kongu i Australii do ich świty dołączyła jeszcze jedna osoba - ciotka Mimi. jak wspominał Tony Barrow, był to wyłącznie pomysł Johna, zrodzony pod wpływem tego samego impulsu, który wcześniej kazał mu zabrać Cynthię do Nowego Jorku.
- Chciał pokazać swoim najbliższym, jak ważną jest osobą.
Mimi nie trzeba było długi namawiać, bo dzięki temu mogła wreszcie odwiedzić swoich krewnych w Nowej Zelandii (do których miała wyjechać na stałe po śmierci Julii). Towarzystwo ciotek na trasie było jednak jeszcze mniej mile widziane niż obecność żon.
NEIL: Wszyscy jednak znaliśmy Mimi i wiedzieliśmy ile znaczyła dla Johna. Nie było więc sprawy.Po raz pierwszy od niemowlęctwa Johna Mimi szykowała się więc do wyjazdu z Mendips. Sprowadziła dwóch siostrzeńców, Michaela i Davida, żeby wprowadzili się do niej na czas jej nieobecności i zaopiekowali się kotami i ogrodem. Podczas starannego pakowania się znalazła czas, żeby napisać do 13-letniej Jane Wirgman z Surrey, fanki Johna i zespołu, wysyłając jej jednocześnie egzemplarz "In His Own Write", który dziewczyna przysłała Mimi, w nadziei na pozyskanie autografu Johna. Dołączyła list: "Zobaczę go dopiero na lotnisku, kiedy będą ruszali w trasę po Australii i Nowej Zelandii. Mają jeszcze jeden występ w Hong Kongu, ale go nie zobaczę, bo John obawia się, że będę się denerwować na widok tłumów. I ma rację! póżniej dostaniesz książkę podpisaną przez Johna. Też jesteś bardzo miła. Mimi Smith"
JOHN: Nie mogliśmy wręcz uwierzyć, że nasze płyty sprzedawały się tak dobrze w Australii. Nic więc dziwnego, że z niecierpliwością czekaliśmy na ten wyjazd. Spędziliśmy cudowne chwile na Florydzie, jeżdżąc na nartach wodnych, a wszyscy nam mówili, że australijskie plaże są świetne.
Lubię oddzielać prace od życia prywatnego, dlatego trzymam Cynthię z dala od tego wszystkiego. Zabrałem ją do Ameryki, bo taka wyprawa zdarza się raz w życiu i ona na nią zasługiwała. bardzo chciałem zabrać ją do Australii, ale nasz plan był bardzo przeładowany. Pojechała moja ciocia, bo okazało się, że ma w Nowej Zelandii krewnych, których nigdy nie widziałem.
PAUL: Mimi, ciotka Johna poleciała z nami do Australii, więc tym razem zachowywał się dobrze. To była bardzo dobra, silna kobieta, która myślała po swojemu.
W Hong Kongu policjanci torowali drogę Mimi krzycząc: "John Mama! John Mama!"
HONG KONG
7
czerwca – z samego rana Beatlesi wylatują z Amsterdamu do Hong
Kongu. Podróż do wciąż brytyjskiego kolonialnego państwa-miasta
– tak odległego - oczywiście musi przebiegać w etapach. Na
początku muzycy lecą na londyńskie Heathrow, skąd lecą kolejno
do Zurychu, Bejrutu, Karaczi, Kalkuty i Bangkoku, z którego to
miasta lecą już wprost do celu. Na każdym lotnisku gromadzą się
tłumy fanów, poinformowane przez lokalne media, że na lotnisku
pojawią się The Beatles. W Karaczi zmuszono Paula do szybszego
powrotu do samolotu, gdy chciał na lotnisku kupić jakieś pamiątki.
GEORGE:
Najlepsza podróż jaką pamiętam, to była ta do Hong Kongu.
Zabrała nam kilka godzin i dobrze pamiętam jak ogłaszano: „Proszę
powrócić na fotele, lądujemy w Hong Kongu”. Pomyślałem sobie:
Nie możemy tam być tak szybko. Siedzieliśmy na podłodze, piliśmy
drinki, braliśmy Preludin od około trzydziestu godzin i wydawało
nam się jakby to było 10-cio minutowy lot...
Podczas każdego lotu zażywaliśmy tabletki, to nam pomagało przetrwać, bo piliśmy whisky i colę ze wszystkimi. Nawet napilibyśmy się z diabłem i puścili go z torbami!
Podczas każdego lotu zażywaliśmy tabletki, to nam pomagało przetrwać, bo piliśmy whisky i colę ze wszystkimi. Nawet napilibyśmy się z diabłem i puścili go z torbami!
8
czerwca – The Beatles przybywają do Hong Kongu. Zatrzymują
się w Prezydenckim Hotelu w Kowloon. W hotelu Paul oraz Neil
Aspinall zamawiają po kilka szytych na miarę garniturów, klasyczną
pamiątkę po wizycie w tej brytyjskiej kolonii. Próby wyjścia z
hotelu by zwiedzić miasto zostało uniemożliwione przez okupujących
przed hotelem (ze wszystkich stron) fanów. Tylko Jimmy Nicol, nie
rozpoznany i nie skojarzony z zespołem sam pospacerował wokół
hotelu przez nikogo nie zaczepiany. Wieczorem tylko John Lennon
odwiedził uroczystość wyborów Miss Hong Kongu. Cały zespół
odmówił, będąc zmęczony długim lotem.
9
czerwca (niektóre źródła, podają, że 10 czerwca) – dwa
koncerty w Princess Theatre. Supportują lokalni The Maori Hi-Five.
The Beatles i Maori-Five |
JOHN:
W Hong Kongu gazety pisały, że The Beatles przegrali batalię z
ogłuszającym krzykiem. W porównaniu z innymi widowniami, ta była
zupełnie cicho.
PAUL:
To była taki płaski koncert w malutkim miejscu. Zachowywali się
wszyscy poprawnie i wyglądali jak widownia w khaki. Zagraliśmy, ale
specjalnie nie byliśmy zachwycenie swoim występem, choć
przynajmniej był on słyszalny.
Bye Bye Hong Kong! |
Deklaracja wjazdu do Hong Kongu Johna, jak widać, zapomniał na początku, że jest żonaty :) |
Lot do Hong Kongu
Wywiad w Hong Kongu
Hong Kong
A Ahrd Day's Night - live Hong Kong
Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz