Ciekawa informacja i dowód (kolejny) na NIEŚMIERTELNOŚĆ THE BEATLES. Zespół jako jeden z ostatnich udostępnił swoje nagrania w sieci (najpierw w Itune, potem sprzedaż w serwisach muzyki cyfrowej oraz tzw "strumieniowych" - początek sprzedaży czy "odsłuchu" pod koniec 2015), ale nie przeszkodziło to pobić mu kolejne rekordy sprzedaży. Pomimo faktu, że sprzedano już setki milionów płyt na całym świecie, równie chętnie zaczęto kupować wybrane albumy, piosenki przez Spotify, Apple Music, Tidal, Pandora czy w sklepiku Google Play. Spotify udostępnił teraz ciekawe statystyki odnośnie pierwszych 100 dni 'obecności' The Beatles w swojej ofercie (rysunek). Wrażenie robią liczby: miesięcznie ponad 6 500 000 słuchaczy. Gdyby każdą 'ściągniętą' w ciągu tych 100 dni piosenkę połączyć w jeden ciąg, otrzymalibyśmy playlistę (a stworzono takich w serwisie ponad 4 200 000), która trwałaby ... 2793 lata. Kolejne statystyki ujawniają, że najwięcej Beatlesów słuchano (trzeba pamiętać, że odsłuch danej piosenki nie musi definitywnie oznaczać jej zakupu) w Wielkiej Brytanii ,USA, Meksyk i Szwecja, 67% z nich stanowiło ludzi poniżej 35 roku życia. Najpopularniejszą piosenką okazała się "Here Comes The Sun", następnie 'Come Together', 'Let It Be' oraz oczywiście "Yesterday', albumem: "Abbey Road", "The
Beatles (White album)"oraz "Let It Be".
Dodatkowe info serwisu Spotify: "najsilniejsza" Beatlemania - odnotowana w Mexico City. Po stolicy Meksyku najsilniejszy wzrost 'strumieniowania' piosenek Beatlesów: Londyn, Santiago, Chile i Los Angeles. 'Najlepszy' dzień do słuchania Beatlesów - czwartek!
Na zdjęciu: fani zespołu w Meksyku. Fantastyczne!!!
Żródło (tutaj)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz