LUTY 1980

 

 

LUTY. W Stanach Zjednoczonych John i Yoko z 4-letnim Seanem, wraz z aktorem Peterem Boylem, oraz jego byłą żoną, pisarką Loraine Alterman wyjeżdżają na wakacje do Palm Beach na Florydzie. John i Peter Boyle od kilku lat byli  przyjaciółmi. Muzyk był świadkiem na ślubie aktora.Poznali się przez swoje żony. Loraine była w 1974 reporterką "Rolling Stone" i poznała wtedy Yoko. Boyle, amerykański aktor znany z ról w filmach takich jak "Young Frankenstein" i serialu telewizyjnym "Everybody Loves Raymond,", przyjaźnił się z Lennonem, która rozwinęła się w latach 70. Łączyło ich wspólne zainteresowanie aktywizmem oraz, oczywiście muzyką. Peter wspierał jego poglądy polityczne i artystyczne przedsięwzięcia. Ich  przyjaźń charakteryzowała się wspólnym poczuciem humoru i zaangażowaniem w sprawy społeczne. John żartobliwie nazywa Boyle'a „swoim ulubionym pochlebcą” i potrafił doprowadzić Boyle'a do łez, nieustannie go drażniąc. (głównie nazywając go FRANKENSTEINEM!) Boyle uwielbiał być nazywany „kumplem Lennona”. 

PETER BOYLE: Moja żona przyjaźniła się z Yoko i znała Johna, zaczęliśmy się po prostu  spotykać. Chodziliśmy z nimi na kolację, rozmawialiśmy o wszystkim.

 W trakcie tego pobytu odwiedzają restaurację La Petite Marmite, gdzie siedzącego przy stoliku z zapuszczoną gęstą brodą Johna fotografuje pewien reporter. Bardzo to denerwuje Johna, skarży się na brak prywatności Boylowi. Cóż, ex-Beatles odwykł trochę od otaczającego go wszędzie zainteresowania. Wściekły John  oskarżył potem Boyle'a o „wykorzystywanie go dla jego statusu gwiazdy rocka”,co niestety było prawdą. Aktor zaczął się trochę „zanadto” „oswajać” z Johnem i nadużywał tego przywileju.  

Tamtego wieczoru Boyle nalegał, żeby spróbowali tej „wspaniałej restauracji”. John ustąpił po pewnym nagabywaniu, choć miał ochotę zrelaksować się w domu. W międzyczasie Boyle powiadomił prasę, żeby fotografowie byli pod ręką, żeby zrobić ekskluzywne zdjęcia „Boyle'ów z Lennonami”. John, który często bez naprawdę ważnego powodu potrafił pokazać "rogi", naprawdę się zezłościł (podobno "jedzenie było do bani") i ta „przyjaźń” nigdy się już nie odrodziła. Nie miała zresztą zbyt dużo czasu.  Wykonane zdjęcie opublikowane jest później w wielu krajach świata, między innymi w brytyjskim 'Daily Mirror' (co prawda, dopiero w marcu '1980)

Peter Boyle zmarł w 2006 w wieku 71.

Kiedy pod koniec miesiąca Lennonowie wracają do domu (NYC), John stwierdza, że "jest odnowiony duchowo i gotowy do ponownych narodzin". 

Artysta wróci niebawem do swoich nagrań demo, pracując nad utworem "My Life, które później zmieni tytuł na "Don't Be Crazy", aby w końcu uzyskać  nazwę "The Worst Is Over", a w końcu świat pozna ją jako pierwszy od lat singiel zatytułowany "(Just Like) Starting Over". Pod koniec tego miesiąca John praktycznie kończy prace nad utworami "Wtaching The Wheels" oraz "Watching The Wheels", które znajdą się na albumie "Double Fantasy", o którym więcej możesz przeczytać tutaj.

Ringo Starr rozpoczyna prace do filmu Carla Gottlieba "Caveman", gdzie pozna swoją wielką miłość swojego życia, przyszłą oraz  wciąż aktualną żonę, Barbarę.  

 
 
7 lutegow Los Angeles Memorial Sports Arena rozpoczyna się trasa koncertowa Pink Floyd (mojego drugiego po The Beatles ulubionego zespołu) The Wall Tour - legendarna trasa koncertowa Pink Floyd, promująca ich album "The Wall" wydany w 1979 roku. Była jedną z najbardziej ambitnych produkcji koncertowych w historii rocka, ale przez swoją skomplikowaną oprawę odbyła się tylko w kilku miastach – łącznie zagrano 31 koncertów w 1980 i 18 w 1981 roku (siedem koncertów w Los Angeles, pięć w Uniondale oraz pięć w Londynie, w 1981 zespół dał jedenaście koncertów w Londynie oraz osiem w Dortmundzie). Podczas koncertów Pink Floyd dosłownie budowali ścianę z wielkich kartonowych bloków pomiędzy zespołem a publicznością. W kulminacyjnym momencie ściana miała 12 metrów wysokości i 50 metrów szerokości, a pod koniec koncertu spektakularnie się zawalała. Inne elementy widowiska: animacje Geralda Scarfe’a wyświetlane na ścianie, gigantyczne lalki (m.in. nauczyciel z "Another Brick in the Wall"), eksplodujący samolot przelatujący nad sceną, użycie playbacku dla chórków i efektów dźwiękowych. 
Trasa była niezwykle kosztowna, a napięcia w zespole (zwłaszcza między Rogerem Watersem a resztą) rosły. Było to też ostatnie tournée, na którym wystąpił cały klasyczny skład Pink Floyd -Richard Wright został wyrzucony z zespołu, ale na trasie grał jako muzyk sesyjny, i co ciekawe, oznaczało, że jako jedyny... zarobił na niej pieniądze, bo pozostali członkowie musieli pokryć gigantyczne koszty produkcji. Z powodu kosztów i złożoności trasa nie została rozszerzona na więcej miast. Po jej zakończeniu Pink Floyd już nigdy nie zagrali The Wall w całości – zrobił to dopiero Roger Waters w latach 1990 (Berlin) i 2010–2013 (solowa trasa The Wall Live). Poniżej w clipie najbardziej znany utwór z trasy i albumu "The Wall" - nie jestem pewien, z którego miasta. 

 


 
10 lutego - Ringo w Stanach Zjednoczonych udziela wywiadu radiowego dla prezentera Roberta W. Morgana.

11 lutego - George, Olivia i Dhani wylatują o 20.30 z lotniska Heathrow w Londynie do Nowego Jorku i dalej do St. Bartholomys.  Zapytany o tę podróż George odpowiada, że jedzie do Stanów do pracy. Wkrótce potem wpada w szał dowiadując się, że jego lot samolotem Concorde jest opóźniony ze względu na awarię koła. W związku z tym zmienia się jego nastawienie do reporterów. Zapytany ponownie o cel podróży, warczy, że jedzie tam, żeby się zająć swoimi sprawami. Ze względu na problemy techniczne Concorda, Harrisonowie nie zdążą na lot z Nowego Jorku do Miami, dlatego będą musieli skorzystać z prywatnego odrzutowca Maurice'a Gibba z zespołu Bee Gees. 

17 lutego - Prawdopodobnie ze względu na ostatnie problemy Paula, Ringo zostaje dokładnie przeszukany przez celników na lotnisku w Mexico City, gdzie mają być rozpoczęte zdjęcia do filmu United Artists, "Caveman" (Jaskiniowiec). Film jest głównie serią gagów, z okazjonalnymi dłuższymi epizodami, jak wtedy, gdy jaskiniowcy odkrywają ogień, gotowanie i muzykę tego samego wieczoru. Krytycy uznają, gdy film się ukaże w kinach, że to najlepsza rola ex-Beatlesa od czasów "A Hard Day's Night", choć w filmie "muzyk głównie... chrząka, robi miny i nerwowo gestykuluje".

18 lutego - Ringo w roli Atouka w Churubusco Studios w Mexico City zaczyna kręcić zdjęcia do slapstickowej komedii "Caveman" w reżyserii Carla Gottlieba z Dennisem Quaidem, Shelley Long, Jackiem Gilfordem i Barbarą Bach. W tym rozgrywającym się "miliard lat przed narodzinami Chrystusa" filmie, w którym wypowiedziane jest zaledwie 15 słów ex-Beatles  jako wyrzutek zakładający własne plemię jaskiniowców poznaje  Barbarę, modelkę i aktorkę, znaną  przede wszystkim z roli przyjaciółki Jamesa Bonda w filmie "The Spy Who Loved Me". 


 

Dennis Quaid: Ringo... To był główny powód, dla którego zgodziłem się zagrać w tym filmie. Zostaliśmy przyjaciółmi, świetnie spędzaliśmy czas. To było często 18 godzin dziennie, więc było sporo zabawy... Ringo to bardzo szczodra, hojna i wesoła osoba.

Osoby pracujące przy produkcji tej komedii zauważają, że sceny miłosne z udziałem tych dwojga zaczynają wieczorami przemieniać się w prawdziwe. Barbara Bach tak wspominała tamten okres: Nie byliśmy razem aż do samego końca kręcenia 'Jaskiniowca'. Pracując, dobrze się dogadywaliśmy, ale każdy z nas miał swoich przyjaciół. Potem nagle, w ciągu tygodnia, ostatniego tygodnia zdjęć, to się po prostu stało. Z przyjacielskiej relacji zmieniliśmy się w zakochanych.

Pięciotygodniowe prace nad nakręceniem 90-cio minutowego obrazu zostają ukończone 25 marca. W trakcie zdjęć aktorom towarzyszą zespoły wiadomości telewizyjnych z Niemiec, Meksyku i programu 'The John Davidoson Show' ze Stanów Zjednoczonych, rejestrując unikalny materiał plenerowy. Europejskie premiery filmu  odbędą się 4 czerwca 1981 w Zachodnich Niemczech, 31 lipca w Szwecji oraz 14 sierpnia w Finlandii. Autor bloga oglądał film kilka lat później na fatalnych kopiach video VHS.


Wciąż razem. RINGO: Kocham Barbrę dzisiaj tak samo mocno, jak wtedy, kiedy poznałem ją na planie tego zwariowanego filmu. Czuję się błogosławiony, że ona wciąż jest ze mną.

19 lutego - Umiera Bon Scott, wokalista australijskiej grupy rockowej AC/DC. Oficjalną przyczyną śmierci było zatrucie alkoholem i uduszenie się własnymi wymiocinami. Tego wieczoru Scott pił duże ilości alkoholu w klubie „Music Machine” w Camden. Później został odwieziony do samochodu Renault 5, należącego do jego znajomego, Alistaira Kinneara, gdzie miał odpocząć. Rano Kinnear znalazł go nieprzytomnego i natychmiast zawiózł do szpitala King's College, ale było już za późno – lekarze stwierdzili zgon. Niektórzy sugerowali, że mogły mieć na to wpływ także narkotyki, ale oficjalny raport medyczny wskazał "acute alcohol poisoning" (ostre zatrucie alkoholem). Po śmierci Scotta AC/DC zastąpiło go Brianem Johnsonem, a album "Back in Black" stał się hołdem dla zmarłego wokalisty.
 
Ze względu  na jedne z największych sztormów w historii Stanów, pracownicy służb przeciwdziałającym klęskom żywiołowym próbują bezskutecznie skontaktować się z George'm w Londynie, aby poinformować go, że jego dom w Beverly Green tuż nad wybrzeżem Malibu, grozi osunięciem ze skarpy i zniszczeniem niżej usytuowanych budynków. Wśród sąsiadów ex-Beatlesa, którzy wcześniej już stracili swoje posiadłości jest bliski przyjaciel George'a Bob Dylan i Olivia Newton-John. Mimo usilnych starań George nie zostaje "odnaleziony", jego dom również nie ucierpi w czasie sztormów. Za kilka dni najmłodszy z Beatlesów kończy 37 lat.

20 lutego - Paul udziela wywiadu dla magazynu 'Rolling Stone', w którym głównym tematem jest jego areszt w Japonii (Report from Tokyo). Zapytany o marihuanę, czy cała ta sprawa dała mu jakieś drugie przemyślenia, odpowiada: Tak, i trzecie. Cała sprawa była zbyt poważna. Marihuana nie jest tak niebezpieczna, jak niektórzy ludzie. Wiele osób, zwłaszcza młodych, wie o tym. W Ameryce nawet prezydent Carter, zapytany, powiedział, że opowiada się za dekryminalizacją. Wszyscy jesteśmy na narkotykach, papierosach, whisky. Byłem w więzieniu przez dziesięć dni, ale nie oszalałem, bo nie byłem w uzależniony od brania marihuany. Mogę ją wziąć lub zostawić.

 


 

  Bob Geldof, Kate Bush i Paul

26 lutego - W londyńskiej Cafe Royal oczekiwany przez wszystkie media w kraju Paul uczestniczy w uroczystości wręczenia 'British Rock and Pop Award'. Otrzymuje tam wyróżnienie za "Osobowość Muzyczną 1979 roku" (Award for the Outstanding Pop Personality), które jest przyznawane przez czytelników 'Daily Mirror' oraz słuchaczy i widzów BBC.  Najlepszą wokalistką poprzedniego roku zostaje Kate Bush, wokalistą Gary Numan, zespołem The Police, najlepszym singlem "I Don't Like Mondyas" The Boomtown Rats, najlepszym albumem "Regatta de Blanc" The Police.  Relację transmituje BBC One następnego dnia. 

 


27 lutego - Tym razem Paul uhonorowany jest za oceanem. W Los Angeles utwór Paula, "Rockestra Theme" otrzymuje nagrodę w kategorii najlepszego rockowego utworu instrumentalnego. To singiel Wings pochodzący z albumu "Back to The Eggs" a w jego nagraniu wzięli udział udział tacy jak: Denny Laine (co oczywiste), David Gilmour (Pink Floyd), Pete Townsend (The Who), John Bonham (Led Zeppelin), Hank Marvin (The Shadows), Gary Brooker (Procol Harum) i wielu innych. W tym obydwoje McCartney'owie.


Na koniec miesiąca pierwsze piątki najlepiej sprzedających się singli w UK i USA wyglądały tak: 1. Blondie - "Atomic",  2. Kenny Rogers - "Coward Of The Country", 3. The Whispers - "And The Beat Goes On", 4. Cliff Richard - "Carrie", 5. Elvis Costello - "I Can't Stand Up For Falling Fown", za oceanem: 1. Queen - "Crazy Little Thing Called Love", 2. The Captain and Tennille  - "Do That To Me One More Time", 3. Teri DeSario with K.C. (Casablanca) - "Yes , I'm Ready", 4. Smokey Robinson - "Cruisin", 5. Michael Jackson - "Rock With You". W UK na czele amerykańska kapela, za oceanem w Stanach brytyjska. Oba numery 1 w clipach. 







Historia The Beatles
History of  THE BEATLES

 


MISERY




Kolejny post sprzed 10 lat "zremasterowany". Dzisiaj kolejna piosenka z okresu "wczesnych Beatlesów", który tak bardzo lubię. "Misery" jest wyjątkowo piękną balladą. Szkoda, że tak mało znaną dla innych niż fani zespołu. Tak jak w przypadku mojej ukochanej "Help!" tutaj mamy taką samą sytuację, gdy dość smutny, żałosny tekst łączy się z wesołą, rytmiczną melodią. Gdyby obie nagrano w wolnym, żałobnym klimacie czy rytmiką można byłoby je uznać za przygnębiające. "Misery" oraz wspomniana "Help!" dają kopa, nadzieję, ze o ile teraz jest kiepsko, to niebawem będzie lepiej. 

_____________

 
Kompozycja: Lennon (60% - McCartney 40%) 
Album: Please Please Me
Napisana: 26 stycznia 1963 
Nagranie: 11 lutego 1963, 20 lutego 1963 ( inne szczegóły niezaznaczone oddzielnie - wyżej przy opisie albumu). 
Miksowana: 25 luty 1963 
Producent: George Martin
Inżynier
:
Norman Smith , Richard Langham, Stuart Eltham, Geoff Emerick 
Długość: 1:47 
Podejście: 16 
Wydana: 22 marca 1963 (UK),22 lipca 1963 (USA)


Obsada:
JOHN: śpiew, gitara rytmiczna (1958 Rickenbacker 325) 
PAUL: śpiew, bass (1961 Hofner 500/1) 
GEORGE: gitara solowa (Gretsch Duo Jet) 
RINGO: perkusja (Premier)
George Martin: pianino (1905 Steinway Vertegrand )





Dostępne na: 

Please Please Me, (UK: Parlophone PMC 1202, PCS 3042, Parlophone CDP7 46435-2p, US: Capitol CLJ 46435) 
Introducing The Beatles, (US: VeeJay VJLP 1062) 
Rarities (US: Capitol SHAL 12060} 
On Air – Live At The BBC Volume 2








Druga piosenka na albumie „Please Please Me” i jedna z ośmiu oryginalnych piosenek na ich debiutanckim albumie.  Podobnie jak pierwsza piosenka tam umieszczona, ta również mogła zaskoczyć słuchacza przyzwyczajonego już do pewnych standardów i schematów muzycznych w rock and rollu. I w jednej i w drugiej (zresztą w wielu następnych także, zastosowano jednak najprostsze środki - same w sobie genialne. "I Saw Her Standing There" zaczynała się rewelacyjnym wyliczanką 'One, two, three, faaaaaw...' jakże adekwatną do szybkiego rytmu po niej następującą. Piosenka podrywała od razu do tańczenia. 'Misery' spowalniała tempo, no i prócz znakomitego pianina George'a Martina zaczynała się od rzadko dotychczas występującego w muzyce po intro, definiującego niejako tekst całej piosenki: The Wooooorld (!) is treating me bad.... misery! 'Świat traktuje mnie podle.... Co za nędza'...



Piosenka napisana w styczniu 1963 w czasie tournée z Helen Shapiro (26 stycznia 1963 – koncert w King's Hall, Stoke-on-Trent), dokończona w rodzinnym domu Paula przy 20 Forthlin Road w Liverpoolu. Inicjatorem powstania tej jak i wielu innych piosenek stawał się Brian Epstein, który dostrzegł już ogromny potencjał twórczy w dwójce muzyków oraz zwietrzył dodatkowy interes zarabiania pieniędzy na pisaniu piosenek dla innych, o czym zresztą Lennon i McCartney zawsze marzyli.W pierwszych latach działalności główne kokosy zbijali Epstein, Dick James i inni, ale o tym możecie przeczytać w innych postach (klucz?: money!)
 

 

Allan Clarke, były wokalista The Hollies, którzy również wystąpili 26 stycznia 1963 roku w Stoke-on-Trent, wspominał w wywiadzie dla VintageRock Pod z 2023 roku, jak on i Graham Nash mieli swój drobny udział w powstaniu piosenki „Misery”. Wszyscy byliśmy w jednej garderobie, bo była tylko jedna – wspomina Clarke. Oczywiście padały standardowe pytania: 'Jak się masz?', 'Jakie piosenki gracie?'. To normalne, bo staramy się nie powtarzać utworów na wspólnych koncertach. Pamiętam, że byłem tam, gdy Paul i John wyciągnęli gitary i zaczęli brzdąkać, jakby właśnie pisali piosenkę. 'Chodźcie i pomóżcie nam napisać ten kawałek' – powiedzieli. Więc Graham i ja podeszliśmy, dorzuciliśmy jedno słowo i drobną zmianę. Nic wielkiego, nic drastycznego. 'Dobra, dzięki za to' – usłyszeliśmy. Wciąż czekam na umowę, która nigdy nie nadeszła. Ta piosenka nazywała się "Misery'".

 



 
PAUL: To była nasza pierwsza próba napisania ballady i miała nawet krótkie, mówione wprowadzenie. Napisaliśmy ją wspólnie. Żaden z nas nie dominował. To była po prostu praca – można by nas nazwać rzemieślnikami, którzy tworzyli piosenkę na zamówienie.
 
JOHN: Chcieliśmy być taka parą jak King i Goffin (Gerry Goffin i Carole King, para kompozytorska, b. popularna w latach 60-tych, zespół śpiewał ich piosenkę 'Chains' i 'Boys'). Chociaż nie znaleziono bezpośrednich wypowiedzi King i Goffina na temat The Beatles, ich wpływ na twórczość Lennona i McCartneya świadczy o wzajemnym szacunku i inspiracji między tymi artystami.
 


take 6


Krótko po rozpoczęciu trasy koncertowej Shapiro 2 lutego 1963 roku, McCartney – jako nieformalny specjalista od PR w zespole – zebrał się na odwagę, by osobiście przedstawić jej piosenkę. „Norrie Paramor poprosił nas o napisanie utworu dla Helen Shapiro, który miała nagrać w Nashville” – wyjaśniał wówczas Paul, co zostało udokumentowane w książce Keitha Badmana The Beatles Off The Record. Nazwaliśmy go Misery, ale nie jest tak wolny, jak mogłoby się wydawać. Ma całkiem dynamiczne tempo i uważamy, że Helen mogłaby świetnie sobie z nim poradzić.”  Piosenkę przedstawiono następnie Norrie'emu Paramorowi, który jednak odrzucił ją bez wahania. Co ciekawe, album Helen In Nashville, który ukazał się w październiku 1963 roku, trafił na rynek w momencie, gdy kariera Shapiro wyraźnie przygasła, i nie zdołał trafić na brytyjskie listy przebojów. Z perspektywy czasu Paul przyznał: „Odrzuciła ją. Może nie odniosłaby z nią wielkiego sukcesu, bo to raczej ponura piosenka. Dość pesymistyczna.

To pierwsza piosenka spółki Lennon-McCartney pisana dla innego wykonawcy, którą nagrał obcy wykonawca ale nie ten, któremu była pierwotnie dedykowana. W czasie tego tournée Paul chciał dać ją Helen Shapiro (jej agent odradził ją) więc dali ją aktorowi i piosenkarzowi Kenny Lynchowi (na zdjęciu z lewej), odbywającemu z nimi tą samą trasę. Kenny Lynch, ragrał "Misery" w 1963 roku, co uczyniło go pierwszym artystą, który wykonał cover utworu The Beatles. Po latach Kenny znalazł się na okładce słynnego albumu Paula: „Band On The Run”. Niestety w wykonaniu Lyncha „Misery” nie stała się przebojem, prawdopodobnie gdyby nagrał ją kilka miesięcy później – już tak. Pierwotna pierwsza linijka piosenki, którą śpiewał Kenny Lynch, brzmiała: You’ve been treating me bad („Źle mnie traktujesz”). Podczas nagrywania wersji The Beatles została ona zmieniona na The world is treating me bad („Świat źle mnie traktuje”), aby nadać utworowi bardziej uniwersalny charakter.

Kenny śpiewał na scenie “You’ve been treating me bad” ale te oryginalne na początku powstania utworu słowa, zostały zmienione już w studiu w czasie nagrywania piosenki na “The world is treating me bad.” 

HELEN SHAPIRO (swojej biografii w 1991 roku):  Świetnie się z nimi dogadywałem, a John był dla mnie jak brat. Bardzo opiekuńczy. Oczywiście, on i Paul  zaproponowali mi "Misery" jako pierwszemu, przez Norrie, ale nie wiedziałam o tym nic, dopóki nie spotkałam ich pierwszego dnia trasy [2 lutego 1963, Bradford, York]. Najwyraźniej on odrzucił tę propozycję, chociaż jej nie słyszałem. Naprawdę nienawidzę siebie za to, że mogłam być pierwsza, która nagrała tą piosenkę, ale cieszę się, że dobry stary Kenny dostąpił tego zaszczytu... 
Poniżej w clipie Helen i Beatlesi. To nagranie pochodzi z programu "Ready, Steady, Go!", który był popularnym brytyjskim show muzycznym w latach 60. Helen Shapiro wykonała tam piosenkę "Look Who It Is". Nagranie pochodzi z 20 marca 1963 roku, a program został wyemitowany w telewizji ITV. Było to jedno z pierwszych spotkań The Beatles z tym programem, zanim sami zaczęli regularnie w nim występować. Warto dodać, że Helen Shapiro była wówczas jedną z najpopularniejszych brytyjskich wokalistek, a The Beatles dopiero zyskiwali sławę – to właśnie wtedy odbywała się ich pierwsza wspólna trasa koncertowa po Wielkiej Brytanii.
 

 
The Beatles, Helen Shapiro, Keith Fordyce - próby do "Ready, Steady, Go" październik1963.


 
JOHN: Napisaliśmy ją wspólnie ale to piosenka bardziej w stylu Johna niż Paula” (to jedyny album, na którym w wersji winylowej nazwisko McCartneya umieszczono przed Lennonem przy podawaniu autorów piosenki).

PAUL: "Misery" była  dla Helen Shapiro (na zdjęciu po prawej) ale ją odrzuciła. Może to akurat nie była specjalnie szczęśliwa piosenka, była przeciwnie, raczej dołująca. 'Świat traktuje mnie źle, fatalnie, nędza'... To było dość pesymistyczne prawda? Ale na koniec wziął ją Kenny Lynch (na zdjęciu). Udał się z nami w trasę i ją śpiewał. Nieźle mu wychodziło.


NEIL ASPINALL: Wiem, że ten numer podobał się Malowi. Lubił ją sobie nucić pod  nosem.

Po raz pierwszy zespół wykonał piosenkę 6 marca w studiu BBC na potrzeby audycji-show 'Here We Go', która została wyemitowana 12 kwietnia 1963. Piosenka znalazł się także na koncertowej setliście zespołu, podczas jego trasy z artystami Tommym Roe oraz Chrisem Montezem (9 marca – 31 marca 1963 czytaj tutaj).
 

 
 
 
W maratonowej sesji 11 stycznia 1963 roku, "Misery" została nagrana jako piąta w kolejności. Jak wszystkie piosenki z tego albumu, była doskonale opanowana przez zespół, stąd już 'take' pierwszy był bardzo udany, ale  - być może mimo wszystko decydowało zdenerwowanie - spóźnił się w nim George i  stąd kolejne próby. 20 lutego 1963 roku George Martin zdecydował dograć nakładkę swojego fortepianu by uatrakcyjnić nagranie, nadając mu ostateczny kształt. 
George Martin i Norman Smith. 1963
 
 
W tamtym okresie nagrania The Beatles rejestrowano wyłącznie na dwukanałowych magnetofonach (tzw. twin-track), co ograniczało możliwości dogrywania dodatkowych partii.
Każde kolejne „przenoszenie” miksów w celu uzyskania większej przestrzeni do nagrywania skutkowało spadkiem jakości dźwięku, dlatego starano się unikać nadmiernych nakładek.
Zauważyłem, że jeśli nagrywam całą sekcję rytmiczną na jednym kanale, a wszystkie wokale na drugim, nie muszę martwić się o utratę wokali, nawet jeśli rejestruję je jednocześnie – wyjaśniał George Martin w książce "Maximum Volume: The Life Of Beatles Producer George Martin". Mogłem skupić się na uzyskaniu naprawdę mocnego brzmienia instrumentów, mając pewność, że później zawsze będę mógł dostosować ich głośność tak, by wokale były dobrze słyszalne. 
Dzięki tej technice, mimo że fortepianowa dogrywka Martina była rejestrowana w tym samym czasie, gdy oryginalne nagranie The Beatles kopiowano na inną taśmę dwukanałową, klarowność pierwotnego wykonania zespołu pozostała na wysokim poziomie.
 Chłopcy oczywiście byli z tych wszystkich "studyjnych sztuczek" bardzo zadowoleni. W owym czasie i jeszcze długo długo Martin miał pozostawać Bogiem w studiu, choć tajniki pracy studyjnej młodzi Beatlesi mieli podpatrywać już od drugiego albumu. Magnetofon był dwuścieżkowy. Przy pracy nad "Misery" muzycy, jak wiemy,  nie byli obecni w tym dniu w studiu z powodu bycia w trasie z Helen Shapiro. Producent wysłuchał wszystkich ujęć piosenki i zdecydował, że finalne nagranie - z nałożonym fortepianem - będzie się składało z połączenia take 7 (pierwsza połowa utworu)  i 9 (druga). Pamiętajmy także, że w trakcie nakładek Martin poprosił Normana  Smitha by w czasie zgrywania puścił taśmę dwa razy szybciej by nagrywać swój fortepian z prędkością o połowę wolniej niż oryginalna ścieżka. Gdy puszczono fortepian z normalną prędkością uzyskano idealnie czyste brzmienie fortepianu. Podobnej metody Martin użył przy nagraniu "In My Life". 
 
Epstein, Martin, Emerick
Ważne! "Misery" to pierwsza piosenka The Beatles, w której zagrał George Martin.

 W czasie tej pierwszej sesji nagraniowej The Beatles zadebiutował jako asystent Geoff Emerick i 'sztuczkę' Martina uznał jednoznacznie za genialny trick, który gdy został rozpoznany na stałe wszedł do repertuaru wszystkich producentów.
Geoff Emerick: To była moja pierwsza styczność z charakterystycznym ‘podkręconym’ fortepianem George’a Martina – instrument nagrywany w unisonie z gitarą, ale przy połowie normalnej prędkości i o oktawę niżej. Po przyspieszeniu taśmy dźwięk nabierał niemal magicznego brzmienia. Było to dla mnie odkrycie nowego sposobu nagrywania – tworzenia zupełnie nowych tonów poprzez łączenie instrumentów oraz manipulowanie prędkością taśmy, zwalniając ją lub przyspieszając. George Martin opracował tę technikę na długo przed tym, jak go poznałem, i wykorzystywał ją w wielu swoich nagraniach... 
Emerick
podkreślał również, że dogrywanie fortepianu w połowie prędkości nie było łatwym zadaniem: Podczas monitorowania dźwięku przy spowolnionej taśmie trudno było utrzymać odpowiednie tempo. George kilkakrotnie rzucał siarczyste przekleństwa, walcząc o właściwy timing – zarówno w przypadku rozłożonego akordu otwierającego utwór, jak i drobnych arpeggiów oraz uderzeń akordowych pojawiających się w trakcie piosenki.
Wszystkie oryginalne miksy (znane z wersji bootlegowych) zostały wykonane 25 stycznia 1963 w studiu EMI (Abbey Road) nr 1. Wykonali je George Martin, Smith oraz A.B. Lincoln. Pierwszy miks z tego dnia to ten, który znamy z brytyjskiego albumu 'Please, Please Me', drugi został wysłany do Ameryki fimie Vee Jay Records , na potrzeby albumu “Introducing…The Beatles”. W tym dniu stworzono też z jakiegoś niezrozumiałego (dominowało wtedy mono) powodu dwa miksy stereo piosenki.

Zespół po nagraniu albumu bardzo szybko pożegnał się z piosenką i przestał ją wykonywać w czasie swoich koncertów. Jednak w czasie najbliższej dużej trasy (9 marca - 31 marca 1963) z Tommy'm Roe & Chrisem Montezem publiczność mogła ją słyszeć. Ostatnie znane wykonanie piosenki to koncert w ABC Cinema in Norfolk 30 czerwca 1963 roku. The Beatles mieli już w swoim bogatym  zestawie koncertowym (playliście) kolejne nowe piosenki. Album 'Please, Please Me' cieszył się już z pierwszego miejsca na listach trzeci tydzień. 
Radiowe: 3 września 1963 w programie BBC 'Pop Goe The Beatles, wyemitowanym dwa tygodnie później.
Piosenka "Misery" obok "I Saw Her Standing There", "Chains" oraz "Anna (Go To Him)" znalazła się na EP-ce zespołu zatytułowanej: The Beatles (No. 1)
Ciekawa historia dotyczy tej piosenki w USA. Chociaż ta piosenka nie jest tak pamiętna jak większość wczesnych kompozycji duetu Lennon/McCartney (lub „McCartney/Lennon”, jak figurowało na ich pierwszych brytyjskich i amerykańskich albumach), doskonale oddaje charakterystyczny styl ich twórczości i wykonania. Nie sposób odmówić jej uroku, zwłaszcza dla amerykańskich słuchaczy, którzy – z nie do końca jasnych powodów – nie mieli do niej dostępu na żadnym albumie od 15 października 1964 roku, kiedy to „Introducing… The Beatles” został wycofany ze sprzedaży. Podczas gdy niemal każda inna piosenka zespołu była w USA dostępna na milionowo sprzedających się albumach lub singlach, niedostępność tego utworu sprawiła, że brzmiał on jeszcze bardziej intrygująco dla nowego pokolenia amerykańskich fanów, którzy odkryli go na nowo na początku lat 80. Możliwość odnalezienia jednego z „zagubionych utworów The Beatles” czyniła to doświadczenie jeszcze bardziej wyjątkowym. Jak się okaże, amerykańscy słuchacze musieli czekać aż do 24 marca 1980 roku, by po raz pierwszy usłyszeć ten utwór w wersji stereofonicznej.   
 
Zaryzykuję na koniec stwierdzenie, że bez tej piosenki moim zdaniem dyskografia The Beatles nie byłaby  tak kompletna i różnorodna. Ciepła, zdaniem krytyków, 'najweselsza smutna ballada', ukazuje prócz dużego, zwyżkującego ciągle talentu kompozytorskiego spółki Lennon & McCartney, swoiste poczucie humoru Fab4, bez którego nie byliby sobą ani nie staliby się tym czym się stali. Pamiętajmy, że świat (Ameryka) pokochał ich także zw wygląd, czar, urok i niespotykane, oryginalne poczucie humoru. Ameryka nie importowała wcześniej angielskich programów komediowych i brytyjski humor był im nie znany. Poznawali go wraz z przybyciem Beatlesów. Pamiętamy scenę z lotniska JFK tuż po przylocie zespołu do USA. 'Zaśpiewacie dla nas tutaj?', 'Nie, najpierw pieniądze!'.


The world is treating me bad, misery.
I'm the kind of guy,
Who never used to cry,
The world is treating me bad ,misery!
I've lost her now for sure,
I won't see her no more,
It's gonna be a drag, misery!
I'll remember all the little things we've done
Can't she see she'll always be the only one, only one.
Send her back to me,
'Cause everyone can see
Without her I will be in misery
I'll remember all the little things we've done.
She'll remember and she'll miss her only one, lonely one.
Send her back to me,
'Cause everyone can see,
Without her I will be in misery (oh oh oh)
In misery (ooh ee ooh ooh)
My misery (la la la la la la) 
 


 




Historia The Beatles
History of  THE BEATLES