HELP! - SINGIEL


kompozycja: Lennon (80%) & McCartney (20%)
napisana: 13 kwietnia 1965
nagrana: 19 lutego 1965
długość: 2'16”
podejścia: 12
producent: George Martin
inżynier: Norman Smith, Ken Scott
wydane: 6 sierpnia 1965, 13 sierpnia 1965


Obsada:
John: wokal , gitara akustyczna rytmiczna (Framus 12-string acoustic "Hootenanny")
Paul: chórki, gitara basowa (1961 Hofner 500/1)
George: chórki, gitara rytmiczna (Gretsch 6119 „Tennessean”)
Ringo: perkusja (Ludwig), tamburyna

Dostępne na:
Help!, (UK: Parlophone PMC 1255; PCS 3071; Parlophone CDP 7 46439 2)
Help!, (US: Capitol (S)MAS 2386)
The Beatles 1962-1966, (UK: Apple PCSP 717, US: Apple SKBO 3403, Apple CDP 0777 7 97036 2 3)
The Beatles 1, (Apple CDP 7243 5 299702 2)
Anthology 2


Najwyższa pozycja: 1 przez trzy tygodnie od 5 sierpnia ( 14 tygodni na listach od 29 lipca 1965).









Tytułowa piosenka z albumu, filmu i singla „Help!”. Dla mnie kwintesencja samego Johna oraz The Beatles z tak zwanego „okresu średniego”. Zawsze się też zastanawiam czy to nie najlepsza – moim zdaniem – piosenka zespołu. Napisana wspólnie przez Johna i Paula:Napisaliśmy ją w moim domu
JOHN: "Kiedy wydano 'Help!', rzeczywiście wołałem o pomoc. Większość ludzi uważa, że to tylko szybki rock and roll. W tym czasie nie zdawałem sobie z tego sprawy, po propstu napisałem piosenkę bo potrzebna była do filmu. Tak, to był mój okres grubego Elvisa. Możesz to zobaczyć w filmie, on- ja – jest bardzo gruby, bardzo niepewny, całkowicie zagubiony. I śpiewam o tym kiedy byłem młodszy i o całej reszcie, patrząc wstecz jakie wszystko było łatwiejsze... Napisaliśmy na potrzeby filmu "Eight Days A Week" jako piosenkę tytułową, ponieważ w tym czasie film miał się nazywać: "EightArms To Hold You".

PAUL: "Wydaje mi się, że pamiętam jak wszyscy siedzieliśmy obok siebie, naokoło, byli Dick Lester, Brian Epstein, Walter Shenson, nie wykluczam, że był też wtedy z nami Victos Spinetti. Zastanawialiśmy się nad tytułem tego nowego filmu. I jakoś tak nagle pojawił się tytuł: Help! Nie sugerowałem, go, może John zasugerował go Dickowi Lesterowi. To był któryś z nich. John udał się do domu ale mieliśmy już podstawę,później mieliśmy sesję pracy nad tym. Przyznałbym Johnowi udział w powstaniu tej piosenki ok. 70% do 30%, mój wkład był przy melodii".
Po ukończeniu piosenki John z Paulem wykonali go na gitarach piosenkę dla Cynthii Lennon, i odwiedzającą akurat Lennonów, długoletnią współpracowniczkę zespołu, dziennikarkę Maureen Cleave (w owym czasie John z Maureen romansowali lub byli tuż przed cichym związkiem).
Odręczny tekst HELP Johna
PAUL "Gdy już nasza nasiadówka nad danym numerem się skończyła, pozostało nam już tylko opracowanie jakich instrumentów użyjemy w nagraniu. Czasem John pracował na tym bardzo długo, ale czasem moja jedna wizyta u niego pozwalała na skończenie wszystkiego. Tak więc zeszliśmy na dół i zagraliśmy cały numer. „Bardzo ładna, podoba nam się – usłyszeliśmy”.
Początkowo „Help!” została napisana jako ballada ale w studiu Beatlesi wykonali ją szybciej, podobnie jak to zrobili z 'Please, Please Me', zaspokajając swój komercyjny instynkt.
Maureen z Fab 4
JOHN: „Pamiętam jak Maureen Cleave – ta, która napisała w Evening Standard słynne 'Jesteśmy bardziej popularni od Jesusa ('We're more popular than Jesus') - zapytała mnie: ' Dlaczego nie piszecie piosenek z więcej niż jedną sylabą? ' Tak więc w 'Help!' są dwu a nawet trzysylabowe słowa i z dumą to jej pokazałem ale ją to nie zadowoliło. Byłem wtedy taki niepewny i takie sytuacje mi się przytrafiały. Nigdy tego nie roztrząsałem. Więc po tym wszystkim wstawiałem zawsze kilka słów z więcej niż trzy sylabami. Ale gdy grałem dla niej, za wiele już o tym nie myślała”.
JOHN: „Help!” zrobiliśmy zbyt szybko, może kiedyś nagram jeszcze raz ją i 'I Want To Hold Your Hand', bo lubię wciąż te piosenki i mogę je śpiewać”.

Piosenkę nagrywano 12 razy. Pierwszych osiem zawierało podkład rytmiczny, wokal pojawia się dopiero w dziewiątym. George miał obawy, grał czasem za szybko, nie potrafił się skupić na grze i jednoczesnym śpiewie, ale w końcu Paul go uspokoił i zapewnił, że są dostępne dwie ścieżki tylko na głosy. Ostatecznie dwunaste podejście było najlepsze, do niego Ringo dodał tamburyny a George swoją gitarę i swoje wstawki a la Chet Atkins pod koniec każdego refrenu. 
 
JOHN: „Singiel 'Help!' sprzedał się dużo lepiej niż dwa poprzednie 'I Feel Fine' oraz 'Ticket To Ride'. Ale była spora rzesza fanów, która nie lubiła 'Help!' Narzekali, że The Beatles obniżają loty i ta piosenka nie jest tak dobra jak 'A Hard Day's Night'. Nie wygrasz z tym. Nie zadowolisz każdego – jeśli to zrobisz to skończysz gdzieś w połowie, nie zadowalając nikogo. Musisz tylko podjąć decyzję co według ciebie jest najlepsze.
Ludzie uważają nas za maszyny. Płacą trochę forsy za płytę i uważają, że jesteśmy jak szafa grająca – grająca tylko to co oni lubią. Niespecjalnie mi się to podoba. Niektórzy ludzie nigdy nie będą zadowoleni...”
JOHN. Odpoczynek po hard day's night w 1965?
Po rozpadzie The Beatles, John starał się dystansować od muzyki zespołu, musiało upłynąć trochę czasu zanim zaczął znowu akceptować, że tworzył tam genialną muzykę. W 1970 roku powiedział: „Jedyne prawdziwe piosenki jakie napisałem w The Beatles to 'Help' oraz ' Strawberry Fields Forever. To byłe te jedyne, które napisałem na podstawie własnych doświadczeń, nie poprzez opisywanie miłej historyjki, które były bardzo sztuczne. Teksty tam są dobre... tam nie było w nich kwasu ani niczego innego (nie pod wpływem żadnego środka – RK)...
W czasie 'Help' bardzo wydoroślałem emocjonalnie. Cokolwiek śpiewam, naprawdę zwracam na to uwagę. Nawet jeśli śpiewam 'awop-bop-alooma-awop-bam-boom'' to naprawdę to coś znaczy dla mnie w danej chwili,.Ale nie zawsze bardzo emocjonalna muzyka powstaje wtedy gdy to czujesz”.
  


John w Weybridge, Kenwood.



JOHN: "Tekst jest równie dobry  teraz. Czuję się pewny wiedząc, że byłem świadomy,  nie świadomy - świadomy siebie samego. To stało się z niczego, bez prochów (no, z trawką).
Nie za bardzo podoba mi się samo nagranie. Prawdziwe uczucie zawarte w tej piosence zostało zgubione, ponieważ był to singiel. Nagranie było za szybkie, bo staraliśmy się być komercyjni. Myślałem o tym, żeby zrobić je jeszcze raz, ale wolniej. Pamiętam, że wtedy, śpiewając ten tekst, byłem bardzo uczuciowy..."

 

Wykonywanie "Help!" na planie filmu, scena początkowa.
 
W książce Philipa Normana "John Lennon - Życie o piosence "Help!" czytamy bardzo ciekawie o "Help!":
"Kiedy mniej więcej po siedmiu tygodniach od rozpoczęcia zdjęć John w końcu skupił się na pisaniu tytułowej piosenki do filmu, jego tytuł zmieniono na "Help!". Samodzielnie pracując nad nim w Kenwood , wykorzystał formułę, która wydawała się wystarczająco bezpośrednia i prosta, aby kolejna piosenka miłosna Beatlesów mogła konweniować z iście komiksową grozą i chaosem filmu. W jednym z miksów pojawił się też refren z dylanowskiego 'My Pages', utworu, który John grał nieustannie od chwili, kiedy rok wcześniej ta piosenka ukazała się na płycie: Ah, but I was so much older then/ I'm younger than that now (ah, byłem wtedy znacznie starszy/ teraz jestem dużo młodszy niż dawniej).

Wyłonił się z tego tekst, w którym nie zwraca się chłopak do dziewczyny, ale pacjent do psychoterapeuty albo zagubiona dusza do Samarytanina: 'Help me if you can I'm feeling down... I'm not so self-assured... Every now and the I Feel so insecure... Help me get my feet back on the ground... Won't you please, please, help me (Pomóż mi, jeśli potrafisz, czuję się przybity... Nie jestem już tak pewny siebie... Ale zawsze - teraz , jak i wtedy - czuję się tak niepewnie ... Pomóż mi stanąć na nogi - Czy - proszę cię, proszę - pomożesz mi?

Jak na Johna Lennona, rzekomego twardziela i cynika, były to wyznania zdumiewające, chociaż nie zaskoczyły spostrzegawczej, amerykańskiej dziennikarki. Późniejsza wojująca feministka, Gloria Steinem, która przeprowadzała z nim wywiad dla "Cosmopolitan", w zamieszaniu  w nowojorskim Riverside Motor Inn zarejestrowała wiele mówiącą rozmowę.

- Jakaś wysoka dziewczyna oparła się o Lennona opowiada (Gloria) - i powiedziała mu, że znów ma plamy na skórze. "Wiem - odparł zażenowany - to z nerwów".
W tym czasie John nie uświadamiał sobie, że Help! jest głosem jego duszy.
- Dopiero później zrozumiałem, że wołałem o pomoc - wspominał. - Cała ta Beatlemania po prostu nie mieściła mi się w głowie. Żarłem i chlałem jak świnia, byłem gruby jak świnia i zdegustowany sobą, wołałem o pomoc... Widać to w filmie. Mój bohater jest bardzo gruby, bardzo niezadowolony (czego w rzeczywistości nie widać) i całkowicie zagubiony. Śpiewałem o młodszych latach, kiedy było wszystko proste, i o tym, że potem wszystko zaczęło się gmatwać... Tak czy inaczej, byłem gruby, miałem depresję i wołałem o pomoc. Taka jest prawda.
Paul McCartney, który praktycznie na samym początku włączył się w proces komponowania, twierdzi, że nie wiedział jaka była prawdziwa geneza piosenki.
- Fakt, że utwory Johna miały w sobie dawkę pesymizmu, ale 'Baby's in Black' napisaliśmy obaj. Obu nam podobały się ciężkie, mroczne, bluesowe utwory, ponieważ wiele (amerykańskich) nagrań, które lubiliśmy, miało korzenie w bluesie i rhythm'n'bluesie ... Pewnie prawdą jest jest to, że John mógł się z nimi identyfikować trochę bardziej niż ja. Ale dla mnie, dla nas obu, były to głównie emocje.
W studiu nagraniowym "krzyk duszy" Johna zmienił się w kolejny radosny przebój Beatlesów, a jego tytuł jedynie  podkreślał, że potrzebowali niewielkiej pomocy, i to niekoniecznie przyjaciół. Ponure przesłanie zostało później osłabione przez napisane na dwa glosy wokale (niestety  ale dla mnie rewelacja, jedna z najlepszych aranżacji wokalnych na głosy w ogóle - EVER!!! - RK) i przyśpieszone temp. Podczas gdy John swoją żarliwą partią łapał słuchacza za klapy, to optymistyczny kontrapunkt Paula I George'a uspokajająco klepał go po plecach.
JOHN: Prawdziwy nastrój tego nagrania zniknął.


Na stronie B znalazła się  kompozycja Paula (I'M DOWN), która dzięki pogodnemu refrenowi "Jestem przygnębiony... bardzo przybity... Przybity do ziemi..." stanowił niemal parodię wołania SOS z pierwszej strony singla. Czy kiedykolwiek jakikolwiek singiel, który sprzedał się w milionowym nakładzie, był równie napakowany depresją ?
Uśmiechnięty, happy John Lennon AD 1965.Maska ?



    HELP

Help, I need somebody,
Help, not just anybody,
Help, you know I need someone, help.

When I was younger, so much younger than today,
I never needed anybody's help in anyway.
But now these days are gone, I'm not so self assured,
Now I find I've changed my mind and opened up the doors.

Help me if you can, I'm feeling down
And I do appreciate you being round.
Help me, get my feet back on the ground,
Won't you please, please help me.

And now my life has changed in oh so many ways,
My independence seems to vanish in the haze.
But every now and then I feel so insecure,
I know that I just need you like I've never done before.

Help me if you can, I'm feeling down
And I do appreciate you being round.
Help me, get my feet back on the ground,
Won't you please, please help me.

When I was younger, so much younger than today,
I never needed anybody's help in any way.
But now these days are gone, I'm not so self assured,
Now I find I've changed my mind and opened up the doors.

Help me if you can, I'm feeling down
And I do appreciate you being round.
Help me, get my feet back on the ground,
Won't you please, please help me, help me, help me, oh.



STRONA B: "I'M DOWN"


* * *
Muzyczny blog  Historia The Beatles  Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz