FAB 4 w Filadelfii '64 |
2 września - zespół otworzył kolejny
miesiąc w Filadelfii grając dla 12-tysięcznej widowni w Philadelphia Civic
Center. Beatlesi nadlecieli helikopterem nad scenę podczas występu The Righteous
Brothers (wg Harrisona śpiewali oni wtedy swój wielki hit :”You've Lost That
Loving Feeling”). Cała publiczność zignorowała ich piosenkę widząc na niebie
Beatlesów, wrzeszcząc, krzycząc, wskazując sobie ich palcami. Amerykański duet
zdenerwowany opuścił scenę i całe tournée z The Beatles. George, nawiązując do
nazwy zespołu, skomentował to krótko: „Righteous indignation” (prawidłowe
oburzenie). Koncert transmitowany w lokalnym radio. W gronie wykonawców, którzy
koncertują z zespołem po USA jest Clarence Frogman Henry
The Righteous Brothers - obrażeni na fanów, tu jeszcze przed Beatlesami Philadelphia ' 64 |
Fab 4 i ich przyjaciel z trasy : Clarence Frogman Henry |
Indianopolis |
3 września – Indianopolis. „Zwiedzanie USA
poprzez koncerty trwa nadal...”
4 września – Wisconsin (Milwaukee Arena). W
czasie konferencji prasowej nie uczestniczy John Lennon z powodu kłopotów z
gardłem. Przeważnie w każdym stanie Beatlesi grają dwa koncerty dziennie, w tym
dniu tylko jeden.
5 września – Chicago. Jak wszędzie
szaleństwo, bilety wyprzedany na dwa, trzy miesiące wcześniej, muzycy obrzucani
na scenie zabawkami, maskotkami, Paul obrywa raz rzuconą z tłumu
zapalniczką.
Konferencja prasowa w Chicago. Poniżej ochrona w czasie konceru. |
Dodaj napis |
Chicago '64 |
Obstawa policyjna w Chicago nie lubiła rocka and rolla. |
6 września – Detroit.
Fab 4 w Detroit |
7 września – dwa koncerty na Maple Leaf
Gardens w kanadyjskim Toronto. Generalnie nie podaję tutaj zarobków, cen biletów
itd. - tym razem dla orientacji jak duże pieniądze wtedy zespół zarabiał : 93
000 dolarów z dwa występy w Toronto. Z tych ogromnych, jak na owe czasy
pieniędzy, oczywiście większość zabierał brytyjski fiskus ale mimo tego Beatlesi
zarabiali na tym tournée krocie. Swoje żale z tego tytułu wyleją w 1966 roku w
piosence George'a „Taxman”.
8 września – szalone tempo nie zwalnia.
Montreal i kolejne dwa koncerty. W czasie pobytu w tym mieście ochrona zespołu
przez policję została wzmocniona, z powodu pogróżek ze strony separatystów
francusko-kanadyjskich. Zespól strzegą dodatkowo snajperzy.
GEORGE: „Z francuskiej Kanady udaliśmy
się do Key West, gdzie wydawało się nam, że Ringo został postrzelony.
Montrealskie gazety pisały, że ktoś zamierza zastrzelić Ringo. Czy to z powodu
jego nosa lub czegoś innego? Może dlatego, że był najbardziej brytyjski spośród
Beatlesów ? Nie wiem. W każdym razie zdecydowaliśmy, że pieprzymy to i wynosimy
się z tego miasta, zamiast tam nocować”.
Toronto '1964 |
KEY WEST |
10 września – Floryda, przerwa w
koncertowaniu. Zespół spędza resztę dnia w Jacksonville, pobyt w Key West
przełożono na termin późniejszy z powodu szalejącego wtedy huraganu Dora. Do
pobytu w Key West po wielu latach, bo w 1982 roku, odwołał się Paul w „Here
Today”, piosence z albumu „Tug Of War”, poświęconego Johnowi.
PAUL: „W 1964 byliśmy w Key West. W
trackie lotu na Florydę do Jacksonville, koncert z powodu huraganu został
odwołany. Zostaliśmy tam na kilka dni, nie wiedząc co robić prócz rzeczy typu
„chlanie”. Pamiętam, że wypiłem za dużo i miałem jeden z takich wieczorów
rozmowy sama na sam z muszlą toaletową. Podczas tej nocy, gdy wszystko było
zwariowane, spóźnione, że skończyło się tym, że płakaliśmy and sobą – no wiesz,
na temat tego jacy to wspaniali jesteśmy, jak każdy mocno kocha drugiego, nawet
jeśli wcześniej o tym nigdy nie rozmawialiśmy. To było dobre ale już nigdy nic
takiego się nie powtórzyło. Zwłaszcza gdy jesteś Człowiekiem z Nikąd”
(Nowhere Man – przebój zespołu – Lennona).
11 września - George kupuje firmę Mornyork
Ltd, która niebawem przemienia się w Harrisongs Lts, firmę do rozliczeń
finansowych, praw autorskich itd. (wcześniej „rozliczała go” firma Epsteina NEMS
Enterprises. George w owym czasie zauważył już jak duże wpływy, o wiele większe
niż jego i Ringa, otrzymują Paul i John z tytułu tantiem autorskich. Prawa do
piosenek spółki obu liderów posiadała firma Northern Songs (założona przez
Epsteina i Dicka Jamesa). Z Northern Songs miał kontrakt także Ringo Starr. O
niezdrowej sytaucji finansowej w zespole napisze za trzy lata piosenkę „Only A
Northern Song”. W samym Northern Songs relacje wyglądały następująco: Dick James
(jego firma Dick James Music) posiadała 49%, 10 % firma Briana Epsteina NEMS
Enterprises Ltd, John Lennon – 19%, Paul McCartney – 20%. Ringo, George - 0%. Z
czasem zmieniono to (w 1965): Lennon i McCartney – każdy po 15%, Harrison i
Starr – razem 1, 6 %, reszta – bez wdawanie się w szczegóły - pomiędzy DJM i
NEMS. George pozostał w Northern Songs do 1968 roku, gdy przeniósł prawa do
swoich piosenek do własnej firmy. Również w 1968 roku do życia została powołana
firma Startling Music Ringo Starra. Szczegółowo relacjach finansowych The
Beatles w późniejszym okresie w oddzielnym poście.
Pittsburg '64 |
11 września - Jacksonville, Floryda.
Początkowo widownia miała być podzielona, na Florydzie wciąż funkcjonowała
segregacja rasowa ale w wyniku protestu i ostrzeżenia zespołu, że w tym
przypadku odwołają występ, publiczność czarna i biała była wymieszana. W czasie
koncertu Beatlesi wymogli na policji, by zabraniała filmować ich występ. Kolejną
cechą charakterystyczną koncertów na Florydzie był mocny wiatr, przeszkadzający
najbardziej w grze dla Ringa.
Koncert w Bostonie |
12 września - Boston
13 września – Baltimore
14 września – Pittsburg.
15 września - Cleveland , Ohio. Bardzo
burzliwy pobyt i koncert. Ataki i pomysłowość fanów by się dostać w okolice
zespołu osiągnęła tutaj apogeum, zmieniano miejsce konferencji prasowych by
mylić fanów, w „zamknięty – prywatny” obszar hotelowy muzyków wdarli się młoda
dziewczyna, chłopak, fani kryli się w schowkach na pościel, kuchennych windach.
Na ulicach tłum nie pozwalał opuścić muzykom hotelu. Podobnie z dotarciem na
miejsce koncertu czy scenę. Kordony policji chroniące zespół, składały się z
ponad 100 funkcjonariuszy. Gdy hordy fanów przełamywały linie ochrony, szef
policji postanowił wstrzymać koncert. Jego zastępca, Carl Bare wszedł na scenę i
nakazał tłumowi usiąść bo show się skończy. W tym samym czasie zespół wykonywał
„All My Loving” i grał nadal mimo zakazów policji. Bare gestami nakazał muzykom,
by zaprzestali gry, na co niechętnie się zgodzili. Odłożyli instrumenty i wśród
buczenia fanów opuścili scenę. W swojej garderobie dla lokalnej radiostacji John
powiedział: „Nigdy to się nam wcześniej nie przydarzyło. Nigdy nasz koncert
nie został wstrzymany. Ci policjanci to banda amatorów”. Epstein w zgodzie z
samym sobą ale i by tonować wypowiedź Johna konkludował: „Policja miała
absolutnie rację. Nigdy coś takiego nam się nie wydarzyło, ale dla mnie było
jasne już od samego początku, że może być coraz gorzej. Entuzjazm tłumu był zbyt
wcześnie za mocny”. Koncert jednak dokończono. Po 10 -ciu minutowej przerwie
an scenę wyszli dziennikarze z lokalnych radiostacji, Spec Howard i Harry
Martin, którzy obwieścili fanom, że zespół wyjdzie na scenę jeśli pozostaną
wszyscy na swoich miejscach.
Cleveland - policja przerywa koncert. |
16 września – Nowy Orlean. W mieście
chłopcy zrealizowali swoje wielkie marzenie z lat młodzieńczych. Na ich
specjalną prośbę spotkali się ze swoim dawnym idolem: Fatsem Domino.
PAUL: „Bardzo podziwialiśmy Fatsa
Domino. Spotkaliśmy się z nim w Nowym Orleanie. Miał imponujących rozmiarów,
ogromny diamentowy zegarek w kształcie gwiazdy”
Fab 4 z idolem z wczesnych lat - Fats Domino ze swoim zegarkiem. |
Kansas City |
17 września – nieplanowany Kansas City Ten
dzień miał być wolny ale promotor z Kansasu, Charles Finley finalnie – odrzucany
dwa razy przez Epsteina – rzutem na taśmę zaproponował 150 000 dolarów i zespół
miał okazję zaśpiewać „Kansas City/Hey Hey Hey” dla mieszkańców tytułowej
piosenki, specjalnie na ten wieczór dodając tą piosenkę do swojej playlisty.
18 września - Dallas. W mieście gdzie
zginął JFK The Beatles zaśpiewali: Twist And Shout, You Can't Do That, All My
Loving, She Loves You, Things We Said Today, Roll Over Beethoven, Can't Buy Me
Love, If I Fell, I Want To Hold Your Hand, Boys, A Hard Day's Night oraz Long Tall Sally.
18 września - dzień wolny, odpoczynek na
ranczu milionera Reeda Pigmana w Alton w Missouri. Bez instrumentów, zero
grania, śpiewania czy komponowania.
Na ranczu u Reeda Pigmana, przypuszczalnie pierwszy raz na koniach. |
Odpoczynek na ranczu |
GEORGE:”Z Dallas polecieliśmy na inne
lotnisko, gdzie spotkaliśmy Pigmana. Miał niewielki samolot z jednym lub dwoma
silnikami. Było trochę tak jak Buddy'm Holly. To znaczy, że mam na myśli to, że
mogliśmy dołączyć do grona nieżyjących muzyków. Nie mam na myśli, że byliśmy
blisko rozbicia się, bo nie byliśmy, ale facet miał małą mapę na kolanach, z
latarką i w czasie lotu ciągle powtarzał, że nie nie gdzie jesteśmy... W końcu
zorientował się gdzie jest i wylądowaliśmy na polu, z polem do lądowania
oświetlonym puszkami z ogniem”.
Baltimore |
BRIAN EPSTEIN: „Dla mnie – obok naturalnej dumy z oglądania The Beatles w takich miejscach jak Hollywood, red Rock Stadium w Colorado czy cudowne State Fair Coliseum w Indianopolis – najwspanialszy czas spędziłem na ranczu Ozark Hills w południowym Missouri. To było 19 września, w moje 30-te urodziny, dzień przed ostatnim naszym koncertem w Nowym Jorku.
Z Dallas polecieliśmy czarterem na oddalone o 70 mi lotnisko a później prywatnym samolotem na ranczo milionera, który tam na nas czekał – plus chłopcy, Derek, Neil i ja. Spędziliśmy tam wieczór, całą sobotę i następną noc, łowiąc ryby, jeżdżąc na koniach i leniuchując w gorącym, jesiennym słońcu. To ogromnie wzmocniło fizycznie The Beatles. W czasie lotu z Dallas minutę po północy, Paul wziął mikrofon i ogłosił, że są moje urodziny i wszyscy Beatlesi zaśpiewali mi „Happy Birthday”.
Beatlesi, niespecjalnie przecież wysportowani, świetnie sobie radzili w siodłach. Jeździli na miejscowych koniach hodowlanych kilak godzin, brodząc w strumykach, galopując przez prerię. Obyło bez upadków ale nie zabrakło kilku siniaków...”
20 września – Nowy Jork. Ostatni koncert
tego tournée w USA. W tym okresie doszło do spięcia między Epsteinem i Taylorem,
po którym ten zakomunikował wszystkim, że odchodzi. Epstein miał pretensje do
Dereka o jego zaangażowanie w relacjach z chłopcami. Wołał: „Nie zaangażowałem
Ciebie, byś pracował z chłopcami ale ze mną, dla mnie...” Ostatecznie Taylor
dotrwał jeszcze do września na wyraźne życzenie Briana. Odszedł - nie na zawsze
- pod koniec 1964.
MAL EVANS : "Podczas tej trasy po Ameryce, każdy z ans wypcił około 10 funtów".
JOHN: "Gdziekolwiek byliśmy, zawsze działy się te sceny. Pokoje Dereka i Neila zawsze były pełne chuj wie kogo, policji i wszystkiego. Wszyscy, którzy byli w pokoju Dereka przyszli z zamiarem przyjścia do naszych pokoi, oczekując darmowych drinków, jedzenia i czegoś tam jeszcze... Musieliśmy coś robić, a co się robi, gdy pigułka przestaje działać a czas iść?"
NEIL : "Mieliśmy ubaw i było fajnie, choć były spięcia oraz spore wyczerpanie. Nigdy się jednak nie nudziliśmy. Generalnie dobrze się bawiliśmy i jeśli ktoś się spiął to wyładowywał się na mnie".
JOHN: "byliśmy sukinsynami. Nie można być kimś innym, gdy jest takie ciśnienie, dlatego wyładowywaliśmy się na Dereku, Malu i Neilu. Musieli się babrać naszym gównem, bo byliśmy w gównianej sytuacji. To była ciężka praca i ktoś musiał ją zrobić... Byliśmy Cezarami. kto nas utrąci, skoro można zarobić milion funtów, dostać prezenty i łapówki, jest policja i całe zamieszanie".
PAUL: "Nasze wolne dni były czymś świętym. Wystarczy spojrzeć na nasz rozkład w 1964, by zrozumieć dlaczego tak było. Dopiero niedawno zdałem sobie sprawę, że pracowaliśmy przez cały rok, aby mieć wolne, powiedzmy 23 listopada, na które zaplanowano nasze sędziowanie w konkursie piękności. Gdy dotarliśmy do Kansas City, zapewne chcieliśmy mieć wolne. Nie pamiętam, żebyśmy pokłócili się z Brianem, z powodu grania koncertu w wolny dzień. Raczej przegadalibyśmy to , zamiast się kłócić".
21 września – tryumfalny powrót zespołu do
Anglii. Na zespół czekało tysiące ich wiernych fanów.
Nic ująć, nic dodać! Home Sweet Home.Londyn, powrót do domu. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz