MARZEC Z
FILMEM
24 lutego - 9 marca - pobyt na Bahamach, praca nad filmem "Help", który wtedy wciąż ma roboczy tytuł" Eight Arms To Hold You". 10 marca zespół wyrusza w długą podróż do Londynu, w kraju są o 7.05 rano. Oczywiście wczesna pora przylotu w niczym nie przeszkodziło fanom witać swoich ulubieńców.
Wspomnienia z Bahamów. |
10 marca - Brian Epstein informuje o planach sfilmowania koncertu The Beatles na słynnym stadionie w Los Angeles - Shea Stadium. W tym dniu Beatlesi wracają do Londynu a ekipa filmowa zakończy pracę na wyspie dwa dni później.
12 marca - `New York Daily News' publikuje wypowiedź Briana, w której menadżer zespołu deklaruje, że jego podopieczni będą tak samo popularni nawet za 10 lat, zapytany o rywali zespołu, The Rolling Stones, Brian komplementuje Londyńczyków jak miłą i sympatyczną kapelę.
13 marca - wylot zespołu do Austrii. Muzykom towarzyszą Cynthia, Maureen oraz Pattie.
Rezydencją zespołu zostaje malowniczo położony w Alpach hotel Edelweiss w małej miejscowości Obertauern.
GEORGE: "Potem była Austria. To był mój pierwszy i ostatni raz na nartach. To było naprawdę niebezpieczne. teraz, kiedy ludzie kręcą filmy, każdy musi być ubezpieczony i nie wolno robić tego czy tamtego,żeby nie ulec wypadkowi, bo to nadwyrężyłoby budżet filmu. Mimo to zabrali nas do Austrii, wzięli na górę, dali buty (których nikt nie zasznurował), narty i powiedzieli: "Odwróćcie się, pierwsze ujęcie. Jazda!" i nas popchnęli"
RINGO: "Po raz pierwszy byliśmy w Austrii, po raz pierwszy byliśmy na nartach. Uwielbiałem to. W jednej ze scen Victor Spinetti i Roy Kinnear grają w curling, ślizgając te wielkie kamienie. Dowiadujemy się, że w jednym z nich jest bomba więc musimy uciekać. razem z Paulem przebiegliśmy chyba z 7 mil. Biegliśmy i biegliśmy, tak by przed powrotem zatrzymać się i spokojnie zapalić skręta. Mogliśmy tak dobiec do Szwajcarii. Jeśli się spojrzy na nasze wtedy zdjęcia, to widać nasze czerwone oczy. Były czerwone od trawy, którą paliliśmy. To byli ci grzeczni chłopcy.
Dick Lester wiedział, że po lunchu niewiele da się zrobić. Po południu bardzo rzadko udawało nam się wyjść poza pierwszą linijkę scenariusza. Wpadaliśmy w taki chichot, że nikt nie mógł nic zrobić. Dick mawiał: "Nie, chłopcy, czy możemy to zrobić jeszcze raz ?". Chodziło o to, że świetnie się bawiliśmy".
Scena z curlingiem - Help!
JOHN: "Najlepsze sceny leżą na podłodze w montażowni, te kiedy padamy ze śmiechu, tarzamy się i leżymy na podłodze. bo nie jesteśmy w stanie powiedzieć ani jednego słowa".
PAUL: "Pojawialiśmy się trochę napaleni, sporo się uśmiechaliśmy i sądziliśmy, że jakoś to będzie. Sporo się chichotaliśmy. Pamiętam dzień w Cliveden (posiadłość lorda Astora, gdzie rozgrywa się skandal Profumo z udziałem Christine Keller), kiedy kręciliśmy scenę z pałacu Buckingham, w której mieliśmy mieć wszyscy ręce w górze. Było po lunchu, co było o tyle gorsze, że ktoś mógł już nam wtedy przynieść szklankę wina. Wszyscy byliśmy trochę weseli, staliśmy plecami do kamery i nagle wkradły się zgrywy. Mieliśmy się tylko odwrócić i wyglądać na zaskoczonych, czy coś takiego. Jednak ilekroć się odwracaliśmy, po twarzach lały się nam łzy. Można się zgrywać wszędzie, tylko nie na planie filmowych bo to wkurza wszystkich techników..."
GEORGE: "Kręciliśmy tę scenę całymi dniami. Jest w niej rura, z której wylatuje czerwony dym, okno jest otwarte i wszyscy strażnicy się przewracają. Ta scena trwała wieki. Umieraliśmy ze śmiechu, dostaliśmy napadu histerii i wydaje się, że wtedy doprowadziliśmy Dicka Lestera do granic wytrzymałości. On był niezwykle, niezwykle pogodny i praca z nim była dużą przyjemnością."
JOHN:"Coś z tym filmem było nie tak. Kręciliśmy go oczywiście z radością, jestem z niego zadowolony ale nie dumny, jak powinienem. Zdjęcia są dobre. Są dobrzy aktorzy -nie my, b o my nie gramy, tylko robimy to co potrafimy. Leo McKern jest niebywały, zaś Spinetti Kinnear, chudzielec i tłuścioch - dobrzy razem. pierwsza połowa filmu jest lepsza i wszystko siada, gdy akcja się przenosi na Bahamy. Myślę, że wiele możliwości w filmach z nami nie wykorzystano...I jeszcze jedna sprawa, która wyklucza naszą karierę w Hollywood. Postanowiliśmy, że jeśli za ten film dostaniemy Oscara, to odeślemy go z powrotem".
GEORGE: "Potem była Austria. To był mój pierwszy i ostatni raz na nartach. To było naprawdę niebezpieczne. teraz, kiedy ludzie kręcą filmy, każdy musi być ubezpieczony i nie wolno robić tego czy tamtego,żeby nie ulec wypadkowi, bo to nadwyrężyłoby budżet filmu. Mimo to zabrali nas do Austrii, wzięli na górę, dali buty (których nikt nie zasznurował), narty i powiedzieli: "Odwróćcie się, pierwsze ujęcie. Jazda!" i nas popchnęli"
Hotel Edelweiss: Maureen, Cynthia i Pattie. |
Dick Lester wiedział, że po lunchu niewiele da się zrobić. Po południu bardzo rzadko udawało nam się wyjść poza pierwszą linijkę scenariusza. Wpadaliśmy w taki chichot, że nikt nie mógł nic zrobić. Dick mawiał: "Nie, chłopcy, czy możemy to zrobić jeszcze raz ?". Chodziło o to, że świetnie się bawiliśmy".
Scena z curlingiem - Help!
Jeśli ktoś miał spadać z sanek to... ? |
Po urlopie w St. Moritz - Lennonowie świetnie już sobie radzili na nartach. |
JOHN: "Najlepsze sceny leżą na podłodze w montażowni, te kiedy padamy ze śmiechu, tarzamy się i leżymy na podłodze. bo nie jesteśmy w stanie powiedzieć ani jednego słowa".
PAUL: "Pojawialiśmy się trochę napaleni, sporo się uśmiechaliśmy i sądziliśmy, że jakoś to będzie. Sporo się chichotaliśmy. Pamiętam dzień w Cliveden (posiadłość lorda Astora, gdzie rozgrywa się skandal Profumo z udziałem Christine Keller), kiedy kręciliśmy scenę z pałacu Buckingham, w której mieliśmy mieć wszyscy ręce w górze. Było po lunchu, co było o tyle gorsze, że ktoś mógł już nam wtedy przynieść szklankę wina. Wszyscy byliśmy trochę weseli, staliśmy plecami do kamery i nagle wkradły się zgrywy. Mieliśmy się tylko odwrócić i wyglądać na zaskoczonych, czy coś takiego. Jednak ilekroć się odwracaliśmy, po twarzach lały się nam łzy. Można się zgrywać wszędzie, tylko nie na planie filmowych bo to wkurza wszystkich techników..."
GEORGE: "Kręciliśmy tę scenę całymi dniami. Jest w niej rura, z której wylatuje czerwony dym, okno jest otwarte i wszyscy strażnicy się przewracają. Ta scena trwała wieki. Umieraliśmy ze śmiechu, dostaliśmy napadu histerii i wydaje się, że wtedy doprowadziliśmy Dicka Lestera do granic wytrzymałości. On był niezwykle, niezwykle pogodny i praca z nim była dużą przyjemnością."
JOHN:"Coś z tym filmem było nie tak. Kręciliśmy go oczywiście z radością, jestem z niego zadowolony ale nie dumny, jak powinienem. Zdjęcia są dobre. Są dobrzy aktorzy -nie my, b o my nie gramy, tylko robimy to co potrafimy. Leo McKern jest niebywały, zaś Spinetti Kinnear, chudzielec i tłuścioch - dobrzy razem. pierwsza połowa filmu jest lepsza i wszystko siada, gdy akcja się przenosi na Bahamy. Myślę, że wiele możliwości w filmach z nami nie wykorzystano...I jeszcze jedna sprawa, która wyklucza naszą karierę w Hollywood. Postanowiliśmy, że jeśli za ten film dostaniemy Oscara, to odeślemy go z powrotem".
13 marca - "Eight Day's A Week" numerem 1 w USA, wyczyn ten powtórzy jeszcze tylko jeden raz, w następnym tygodniu.
14 - 22 marca - praca nad filmem w Austrii, 22 marca wylot do Londynu.
22 marca - w Stanach ukazuje się album "The Early Beatles".
24 - 31 marca - praca nad filmem w kraju, przeważnie w atelier studia w Twickenham w Londynie.
28 marca - nagrywanie po raz ostatni występu zespołu do programu "Thank You Lucky Star". Zespół gra z playbacku trzy piosenki : Eight Day's A Week, Yes It Is oraz Ticket To Ride. Po raz pierwszy w programie Beatlesi wystąpili 13 stycznia 1963 roku (program zakończył swój żywot 25 czerwca 1966). Finalny występ Fab 4 obejmował także wywiad z prezenterem Brianem Matthew. Nagrywano w Alpha Television Studios w Aston, Birmingham, program wyemitowano 3 kwietnia.
Po raz ostatni w "THANK YOU LUCKY STAR" (1965) |
30 marca - powtórne nagrywanie w studiu "That Means A Lot", piosenka ukaże się dopiero po 30 latach na kompilacji "Antologia".
więcej o 1965 w: Historia The Beatles
________________________________
Historia The Beatles
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz