Część poprzedniego posta (czytaj tutaj),
Więcej po sesji zdjęciowej, okładce, tej sesji zdjęciowej w opisie albumu: Sgt.Pepper's Lonely Hearts Club Band.
PAUL : Aby
wybrać sobie nasze stroje, poszliśmy do firmy Berman, specjalizującej się w
kostiumach teatralnych. Zamówiliśmy coś zwariowanego, wzorowanego na starych
wojskowych bluzach. Gdy kręciłeś film, wysyłano Cie zawsze tam. "Idź do Bermana i znajdź sobie strój wojskowy". Mieli tam katalogi, w których można było sobie obejrzeć wszystko co mieli.Chcieliśmy coś z epoki edwardiańskiej lub krymskiej.
Wybraliśmy najbardziej odlotowe rzeczy z różnych epok i połączyliśmy je
razem. Każdy wybrał sobie inny materiał i inny kolor. Było tak: "Nie
możesz wziąć tego, on już to wziął..." Zdecydowaliśmy się na jasne
psychodeliczne kolory, trochę w stylu fluorescencyjnych skarpetek, jakie
się nosiło w latach 50-tych (były jaskraworóżowe, turkusowe i żółte).
Zamierzaliśmy tak skompletować mundury, żeby kłóciły się z pojęciem
munduru. Wtedy wszyscy chcieliśmy wyglądać w stylu "Jestem waletem lorda
Kitchnera". Dzieciaki z zespołów nosiły żołnierskie mundury i wkładały kwiaty w lufy karabinów.
NEIL ASPINALL: Kiedy skończono
prace nad okładką, sir Joseph Lockwood (szef EMI) spotkał się z Paulem.
Byłem przy tym kiedy ją przyniósł. Były na niej kwiaty, bębny i duże
niebieskie tło Z tła wycięto wszystkie inne osoby, bo on się martwił, że
albo skończy się to procesem, albo wycofaniem poszczególnych zdjęć z
okładki.
PAUL:
Powiedziałem: 'Joe, nie martw się, wszystko pójdzie świetnie'. On na to:
'Będziemy mieli kilkadziesiąt procesów - rozpęta się piekło. Wydział
prawny już dostał z tego powodu szału'. Powiedziałem:' Nie martw się,
napisz do każdego list. Założę się, że nie będzie sprzeciwów. Więc napisz do nich a potem znowu przyjdź z tym do nas'.
NEIL ASPINALL: Paul
nie zgodził się na te zmiany. Powiedział, że nie ma takiej możliwości,
żebyśmy mieli stracić któreś z postaci. W końcu to biuro Briana napisało
do każdego list: 'Prosimy tu podpisać, jeśli wyraża Pan zgodę'.
Zgodzili się wszyscy oprócz Leo Gorceya z The Bowery Boys, który chciał
za to 500 dolarów. Był w tylnym rzędzie, więc na jego miejsce domalowali
trochę niebieskiego tła. Brian uważał, że okładka jest cudowna. Pytanie
każdego o zgodę przyprawiało go o ból głowy, ale przyznał, że pomysł
był świetny.
GEORGE: Byli tacy, którzy odmówili użyczenia swojej podobizny,
mówiąc: Nie jestem samotnym sercem - lub - Nie chcę tam być. Musieliśmy
wysyłać listy do każdego o zgodę i niektórzy odmawiali.
PAUL: Przez
cały czas EMI była kolonialna wytwórnią płytową. Zresztą nadal nią jest
- przecież sprzedają płyty w Indiach i Chinach - więc byli, i są,
bardzo wyczuleni na wrażliwość Hindusów. Pamiętam jak Sir Joe (mój
stary, dobry kumpel) odwiedził mnie w moim domu w St. Wood's i
powiedział: 'Paul, nie możemy tego zrobić, nie możemy mieć tam
Gandhiego'. A ja : 'Dlaczego nie ? My go szanujemy'.A on: 'O nie, nie,
on jest w Indiach świętością'. Dlatego Gandhi musiał zniknąć.
Szkic Petera Blake |
____________
Przykładowe inspiracje słynną okładką
Simpsonowie |
Album Franka Zappy : Were Only In It For The Money |
___________________________________________________________
Zespół z nieśmiertelną muzyką na albumie i nieśmiertelną okładką. |
Muzyczny blog Historia The Beatles Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.
zwyczajnie tworzysz tutaj magię! śledzę blog oniemiały!
OdpowiedzUsuń