WYDARZENIA : OUR DAY


25 czerwca 1967 

W serii FOTO-WYDARZEŃ kolejne ważne. 1967. Program 'OUR WORLD', duża porcja fotografii. Najprawdopodobniej lub może na pewno najbardziej pracowity i efektowny rok w karierze zespołu. Powstanie albumu pokoleniowego: 'Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band', nagranie zjawiskowego magicznego singla 'Penny Lane' i 'Strawberry Fields Forever' (bardzo często uważanego za Singla Wszech-Czasów), udział we wspomnianym - opisywanym teraz - programie, audycji: "NASZ ŚWIAT", dzięki któremu (oraz pierwszej na świecie transmisji via satelita) cały świat mógł zobaczyć Beatlesów (także w tłumie gości wiele innych znakomitości) śpiewających w ich studiu Abbey Road, 'prawie na żywo' utwór, który stanie sie klasykiem nie tyle pokolenia co całego XX wieku. A przecież 67 to także pierwszy telewizyjny film zespołu, 'Magical Mystery Tour' i niestety śmierć ich menadżera, dzięki któremu FabFour wystąpili w 'Our World'.
Brian z Beatlesami w czasie prób do 'Our World'.
 O tym wszystkim już pisałem na blogu. Zdjęcia z programu, z prób przed występem (John na perkusji !!!), oraz nie publikowane przeze mnie wcześniej wspomnienia Emericka, inżyniera nagrań zespołu. 
 ....
'All You Need Is Love -
Come Together, 
All You Need Is Love -  
Everybody 
All You Need Is Love
Love Is All You Need
She Loves You 
Yeah, Yeah, Yeah...'

OUR WORLD, Beatlesi nagrywają, w kontrolce Brian Epstein, George Martin i Geoff Emerick

BRIAN: Cokolwiek wydarzyło się w międzyczasie, nauczyłem się żyć z ideą, że głównym moim zadaniem jest bycie menadżerem The Beatles. Jestem osobą kreatywną do pewnego stopnia, ale największą rzeczą, która przydarzyła mi się w moim życiu są The Beatles. Przezwyciężam wciąż swoje frustracje,ale wszystko co robię dla The Beatles jest najważniejsze i absorbuje mnie w danym czasie najbardziej. To wiąże mnie z nimi. Chcieli bym siedział obok nich w czasie tego spektaklu z TV (OUR WORLD), ale ja chciałem ich widzieć w TV, więc nie nie było mnie tam wtedy. W obliczu kamer nadal bardzo się denerwuję.

Brian podczas próby zespołu do programu 'Our World


Geoff Emerick: Sierżant Pepper został wydany... Ale nie było czasu na nudy. Kilka miesięcy wcześniej, gdy wszyscy byli jeszcze pochłonięci pracą nad Pepperem, niespodziewanie odwiedził nas w studiu Brian Epstein. Była to niezapowiedziana, niespodziewana wizyta, gdyż Brian do studia rzadko wpadał. Gestem wezwał wszystkich do uciszenia się po czym powiedział:
- Chłopcy. Mam wam do obwieszczenia najbardziej z możliwych fantastyczną wiadomość.
Każdy poderwał się w napięciu i wytężył słuch. Brian w tym czasie zamilkł dramatycznie. 
- Zostaliście wybrani - podjął po chwili -  by reprezentować Anglię w telewizyjnym programie, który po raz pierwszy w historii będzie transmitowany na cały świat za pomocą satelity. BBC będzie filmowała waszą następną płytę.
  Brian następnie wyjaśnił nam wszystkim, że program nazywa się 'Our World' (Nasz Świat) i celebruje kulturę na całym świecie. Rozejrzał się wokół nas wyczekująco. Przez chwilę byłem pewien, że się ukłoni nam wszystkim. Ku swemu przerażeniu zauważył na twarzach chłopców ziewanie... Ringo wiercił się gdzieś w tyle, usiłując znowu się skoncentrować na swojej grze w szachy z Neilem, George powrócił do strojenia gitary. John z Paulem wymienili między sobą puste, beznamiętne spojrzenia. Nikt nie był specjalnie zainteresowany nowiną Briana, nawet Paul. Podejrzewam, że jego myśli wciąż krążyły wokół  'Peppera'. Z wyraźnie okazywanym brakiem entuzjazmu odezwał się John. “Oh, okay. I’ll do something for that.”(OK. w porządku, przygotuję coś na to). Brian był wyraźnie oburzony brakiem bardziej intensywnej reakcji ze strony swoich podopiecznych. 'Nie podnieca was to? Nie zdajecie sobie ile to dla nas znaczy? Nie macie pojęcia ile ciężkiej pracy,wysiłków włożyłem w to, aby was wsadzić do tego projektu'. Lennon przerwał mu z kwaśnym komentarzem: 'Widzisz Brian, tak to zawsze jest, gdy robisz coś, zanim wcześniej nie porozmawiasz o tym z nami'.

 Brian wyglądał na bliskiego łez... Wybiegł ze studia, ja później byłem świadkiem słownych przepychanek czterech Beatlesów na temat ich wspólnej deklaracji, że już nigdy nie wystąpią publicznie. Wkurzało ich także to, że ich menadżer zadecydował o wszystkim bez konsultacji z nimi. A byli wtedy w takim punkcie swojej kariery, że chcieli sami przejąć nad nią całą kontrolę.
Z czasem ta kwestia już nie była poruszana, do czasu gdy Paul spytał Johna, jak mu idzie z pisaniem piosenki na zbliżającą się za parę tygodni imprezę. John spojrzał pytająco na Neila, który prowadził terminarz zespołu. 'Kilka tygodni' potwierdził Neil a John przerażony skonstatował,że na Boga, to już niebawem. 'Muszę szybko coś napisać'.
  To "coś" zajęło Johnowi raptem kilka dni. Zjawił się wtedy z piosenką 'All You Need Is Love', która z czasem stała się hymnem generacji, doskonałym zwieńczeniem naiwnego spoglądania na świat ery Lata Miłości. 

Czytaj także: OUR WORLD na blogu.
 














































___________________
Muzyczny blog *  Historia The Beatles * Music Blog 
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.
HISTORY THE BEATLES

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz