_______________________
Wykonawca: Wings
Singiel: 1975,
Strona B: "Magneto and Titanium Man"
Album: "Venus and Mars"
Kompozycja: Paul i Linda McCartney
Nagrany: luty-marzec 1975
Producent: Paul McCartney
Wytwórnia: Capitol
Wydana: 27 października 1975 (US), 28 listopada 1975
Długość: 3:46 (wersja na singlu), 6:51 ( wersja albumowa)
Paul McCartney - wokal, gitara basowa, gitara elektryczna, fortepian, cymbałki
Linda McCartney - pianino
Denny Laine - syntezator Mooga, sitar
Jimmy McCulloch - elektryczna gitara (12-strunowa)
Joe English - perkusja
Tony Dorsey - klarnet
"Rock Show"
Paul McCartney - wokal, gitara basowa, mellotron M400, dzwonki
Linda McCartney - chórki , organy Hammonda B-3, syntezator Mooga, dzwonki
Denny Laine - chórki, gitara elektryczna, dzwonki
Jimmy McCulloch - gitara akustyczna, syntezator Mooga, gitara elektryczna, dzwonki
Joe English - perkusja
Kenneth "Afro" Williams - konga
Allen Toussaint - fortepian, gitara
Po gigantycznym, światowym sukcesie albumu "Band On The Run" Paul musiał odetchnąć. Z ulgą. Wiedział wreszcie, że nie musi już niczego, nikomu udowadniać. Jako oddzielny muzyk, pozbawiony blasku The Beatles, epitetu współ-kompozytora uzależnionego od towarzystwa obok Johna Lennona, mógł spokojnie spojrzeć wstecz na lata The Beatles, nie będąc posądzanym o odcinanie kuponów od sławy swego poprzedniego zespołu. Nie miał kompleksów, wiedział, że "Hey Jude" czy "Yesterday" są tylko jego, ale w owym czasie świadomość fanów zespołu, co do autorstwa poszczególnych piosenek zespołu nie była tak oczywista. Sukces "Band On The Run" przyszedł w najbardziej odpowiednim dla niego okresie. Paul mógł zacząć oglądać się w tył wprost, jawnie, z podniesionym czołem. Takie zabiegi wcześniej wydawały mu się niestosowne. Czyżby się już wypalił, nie stać go na napisanie nic na miarę dawnych kompozycji w Fab Four? By być akceptowanym to musi wspierać się poprzednim wcieleniem, zostawioną legendą? Nie, no bo wreszcie spłynęła tak bardzo oczekiwana przez niego i świat cała seria megahitów z "Band On The Run", z których kilka nie ustępowały swoją klasą przebojom The Beatles.
Wspominali piękny (w przeważającej części) okres z The Beatles w swoich piosenkach George Harrison ("When We Was
Fab" czy "All Those Years Ago"), Ringo Starr ("Liverpool 8"), a nawet John Lennon w
specyficzny dla siebie sposób ("God"). Wreszcie mógł na swój sposób i Paul, szczególnie udanie w
utworze "Rock Show."
"Rock
Show" połączony na singlu, podobnie jak na albumie z albumowym intrem pt
"Venus And Mars", to przede wszystkim radosny radosny rock and roll.
Nie najwyższych lotów muzycznie ale niezły. Song w latach 70-tych sprawdzał się znakomicie na scenach w setach muzycznych, do których Paul coraz częściej wplątywał coraz więcej numerów Fab4. Na singlu dwa
razy krótszy od wersji singlowej. McCartney łącząc obie piosenki zastosował
niejako ten sam pomysł muzyczny co w "Band On The Run" czy na drugiej stronie ostatniego albumu The Beatles. W niedawnym tytułowym singlu "Band..." mieliśmy
trzy fazy piosenki, tu by nie być posądzanym o dosłowność powielenia sprawdzonego
pomysłu, zastosowano tylko dwie. Zwraca oczywiście uwagę słuchacza ta druga.
Piosenka ujmowała widzów w czasie koncertów swoim rytmem, tempem, pochwalnym tekstem z bardzo czytelnym adresatem (załapał się tutaj nawet Jimmy Page, lider Led Zeppelin). Jednakże gdyby któryś widzów niezbyt dokładnie odczytywał moim zdaniem klarowne aluzje i o kim mowa, Paul nie pozostawia wątpliwości: ... długie włosy tam w Madison Sguare, będziemy tam z rock show w Hollywood Bowl... I wszystko staje się jasne. Któż to zapoczątkował w rock and rollu erę długich włosów, koncertował w obu wymienionych miejscach. Wszelakich skojarzeń jest więcej (niekoniecznie wszystkie zamierzone, choć nie sądzę, że Paul przywołuje przypadkowo w "Venus and Mars" akurat Truskawkowe Wino - Strawberry Wine), ale warto podkreślić, że piosenka to przede wszystkim hołd, ukłon w stronę fanów rocka, bywalców koncertów rockowych, fanów muzyki. Rock show!
W 2013 roku został wydany box (cd, dvd, booklet idt - czyt. tutaj) dokumentujący trasę "Wings Over America". Płytka za zapisem video zapisana w formacie DVD zatytułowano "Rock Show", a oba połączone nagrania otwierają to niezwykle ciekawe wydawnictwo. Oczywiście je mam i jest znakomite - gorąco polecam.
Piosenka ujmowała widzów w czasie koncertów swoim rytmem, tempem, pochwalnym tekstem z bardzo czytelnym adresatem (załapał się tutaj nawet Jimmy Page, lider Led Zeppelin). Jednakże gdyby któryś widzów niezbyt dokładnie odczytywał moim zdaniem klarowne aluzje i o kim mowa, Paul nie pozostawia wątpliwości: ... długie włosy tam w Madison Sguare, będziemy tam z rock show w Hollywood Bowl... I wszystko staje się jasne. Któż to zapoczątkował w rock and rollu erę długich włosów, koncertował w obu wymienionych miejscach. Wszelakich skojarzeń jest więcej (niekoniecznie wszystkie zamierzone, choć nie sądzę, że Paul przywołuje przypadkowo w "Venus and Mars" akurat Truskawkowe Wino - Strawberry Wine), ale warto podkreślić, że piosenka to przede wszystkim hołd, ukłon w stronę fanów rocka, bywalców koncertów rockowych, fanów muzyki. Rock show!
W 2013 roku został wydany box (cd, dvd, booklet idt - czyt. tutaj) dokumentujący trasę "Wings Over America". Płytka za zapisem video zapisana w formacie DVD zatytułowano "Rock Show", a oba połączone nagrania otwierają to niezwykle ciekawe wydawnictwo. Oczywiście je mam i jest znakomite - gorąco polecam.
"VENUS AND MARS"
Waiting For The Show To Begin
Red Lights, Green Lights, Strawberry Wine,
A Good Friend Of Mine, Follows The Stars,
Venus And Mars
Are Alright Tonight.
..........
"ROCK SHOW"
What's That Man Holding In His Hand?
He Looks A Lot Like A Guy I Knew Way Back When
Its Silly Willy With Philly Band
Could Be ... Oo-Ee ..
What's That Man Movin' Cross The Stage?
It Looks A Lot Like The One Used By Jimmy Page
Its Like A Relic From A Different Age
Could Be.... Oo-Ee...
If There's Rock Show
At The Concertgebow
They're Got Long Hair
At The Madison Square
You've Got Rock And Roll
At The Hollywood Bowl,
We'll Be There ...Oo Yeah ...
The Lights Go Down - They're Back In Town O.K.
Behind The Stacks You Glimpse An Axe
The Tension Mounts You Score An Ounce Ole!
Temperatures Rise As You See The White Of Their Eyes
If There's Rock Show
At The Concertgebow
You're Got Long Hair
At The Madison Square
They've Got Rock And Roll
At The Hollywood Bowl,
We'll Be There... Oo Yeah...
In My Green Metal Suit I'm Preparing To Shoot Up The City
And The Ring At The End Of My Nose Makes Me Look Rather Pretty
Its A Pity There's Nobody Here To Witness The End
Save For My Dear Old Friend And Confidante - Madamoiselle Kitty
What's That Man Movin' To And Fro?
That Decibel Meter Doesn't Seem To Be Reading Low.
But They Was Louder At The Rainbow
Could Be... Oo-Ee...
If There's Rock Show
At The Concertgebow
They're Got Long Hair
At The Madison Square
You Got Rock And Roll
At The Hollywood Bowl,
We'll Be There ...Oo Yeah...
If There's Rock Show...
If There's Rock Show...
If There's Rock Show...
_________________________________
Album "Venus and Mars"
Wydany: 27 maja 1975
Producent: Paul McCartney
Wytwórnia: Capitol
Długość: 43:11
Nagrywana: szczegóły niżej
Okładka: projekt autorstwa Hipgnosis (grupa projektantów i artystów: Richard Manning, Richard Evans, George Hardie),fotografie: Lindy McCartney.
Wejście na listy przebojów w UK: 21 czerwca 1975,
Najwyższa pozycja: 1, przez dwa tygodnie (28 czerwca oraz 19 lipca 1975)
Liczba tygodni na listach: 29 (sprzedaż na świecie ok. 2 000 000 kopii)
Obsada:
Paul McCartney – wokal, gitara basowa, gitary, fortepian, instrumenty klawiszowe, instrumenty perkusyjne
Linda McCartney – chórki, instrumenty klawiszowe, instrumenty perkusyjne
Denny Laine – wokal, chórki, gitary, instrumenty klawiszowe, instrumenty perkusyjne
Jimmy McCulloch – wokal, gitary , instrumenty perkusyjne
Joe English – perkusja, instrumenty perkusyjne
Geoff Britton – perkusja w "Love in Song", "Letting Go" i "Medicine Jar"Jimmy McCulloch – wokal, gitary , instrumenty perkusyjne
Joe English – perkusja, instrumenty perkusyjne
Dodatkowo:
Kenneth "Afro" Williams – konga w "Rock Show"
Allen Toussaint – gitara, fortepian "Rock Show"
Dave Mason – gitara w "Listen to What the Man Said" (muzyk Traffic)
Tom Scott – saksofon w "Listen to What the Man Said"
Zawartość:
Strona A
"Venus and Mars" (Paul and Linda McCartney) – 1:16
"Rock Show"(Paul and Linda McCartney) – 5:31
"Love in Song"(Paul and Linda McCartney) – 3:04
"You Gave Me the Answer"(Paul and Linda McCartney)– 2:15
"Magneto and Titanium Man" (Paul and Linda McCartney)– 3:16
"Letting Go" (Paul and Linda McCartney)– 4:33
Strona B
"Venus and Mars (Reprise)" (Paul and Linda McCartney) – 2:05
"Spirits of Ancient Egypt"(Paul and Linda McCartney) – 3:04 (główny wokal: Denny Laine)
"Medicine Jar" (Jimmy McCulloch, Colin Allen) – 3:37 (główny wokal: Jimmy McCulloch)
"Call Me Back Again"(Paul and Linda McCartney) – 4:58
"Listen to What the Man Said"(Paul and Linda McCartney) – 4:01
"Treat Her Gently - Lonely Old People"(Paul and Linda McCartney) – 4:21
"Crossroads Theme" (Tony Hatch) – 1:00 (Paula krótka wariacja na temat tematu przewodniego do serialu "Crossroads" emitowanego w telewizji ATV w latach 1964-1988)
Wersja z 2014 (remasterowana)
Disc 1
oryginalna zawartość albumu winylowego
Disc 2 – Bonus Audio
"Junior's Farm" – 4:23
"Sally G" – 3:40
"Walking in the Park with Eloise" (Jim McCartney) – 3:10
"Bridge on the River Suite" – 3:11
"My Carnival" – 3:59
"Going To New Orleans (My Carnival)" – 2:07
"Hey Diddle [Ernie Winfrey Mix]" – 3:51
"Let’s Love" – 2:05
"Soily [from One Hand Clapping]" – 3:57
"Baby Face [from One Hand Clapping]" (Harry Akst, Benny Davis)– 1:43
"Lunch Box/Odd Sox" – 3:55
"4th of July" – 3:49
"Rock Show [Old Version]" – 7:09
"Letting Go [Single Mix]" – 3:36
Disc 3 – DVD
"Recording My Carnival"
"Bon Voyageur"
"Wings at Elstree"
"Venus and Mars TV Ad"
Dostęp dla posiadaczy produktu do trzech dodatkowych nagrań ze strony: paulmccartney.com
"Letting Go [Extended Version]" – 5:39
"Love My Baby [from One Hand Clapping]" – 1:16
"Rock Show [New Version]" – 6:31
Warto zauważyć ciekawy fakt, że na nowym albumie, czwartym już Wings, szóstym solo - bez The Beatles, zatytułowanym "Venus and Mars", Wings przestają być już triem (z Denny'm Lainem) a ponownie kwintetem. Album "Wenus i Mars" zostaje nagrywany w dwóch składach Wings. W pierwszym, przez około pół roku za bębnami zasiada Geoff Britton, ale w wyniku
ciągłych kłótni z McCullochem zostaje przez Paul usunięty z kapeli i zastąpiony, znalezionym na drodze castingu amerykańskim muzykiem Joe Englishem. Britton jest
jednak obecny na płycie na trzech utworach (nr 3, 6, 9). Otrzyma więc tantiemy.
Ex-Beatles wprowadza tym razem nowe, bardziej już demokratyczne zasady w zespole, dopuszczając do głosu (także przy głównym mikrofonie) innych muzyków Wings i włączając ich kompozycje na album ("Band On The Run" był w zasadzie 100% solowym albumem McCartney'ów). To piękny gest, bo dzięki temu wszyscy czują się bardziej związani z zespołem, poza tym obejmą ich tantiemy ze sprzedaży całego albumu, a wiadomo, nazwisko McCartney to ciągle gorący magnes. Ten album to pierwsze także wydawnictwo basisty Fab4 wydane już nie pod szyldem Apple a Capitolu. Dystrybucja na cały świat, także w Wielkiej Brytanii. Mamy więc rozbrat - niezaskakujący przecież - Paula z The Beatles, także pod tym względem. Zresztą wtedy Paul uważał, że dni ich Apple są policzone. Batalie prawne co prawda były już na ukończeniu ale ośmiornica firm powiązanych z Apple wciąż miała się dobrze. Czwórka Beatlesów sparzyła się na Kleinie, o czym przeczytacie także tutaj na blogu. Czwarty album Paula nagrany pod szyldem Wings to jego pierwszy album, na którym pojawia się jego oficjalne do dzisiaj logo (MPL - zaznaczyłem je strzałką).
PAUL: Kiedyś, gdy byliśmy na jakimś party, zorganizowanym z okazji skończenia albumu, ktoś podszedł do nas i powiedział: 'Hello Venus, Hello Mars'. Pomyślałem sobie: "O nie'. Kiedy piszę piosenki, niekoniecznie są one o mnie, chociaż psychoanalityk pewnie rzekłby: 'Tak, są o tobie przyjacielu'. O ile mi wiadomo nie robię tego, nie jestem ... Nie wiedziałem nawet, że to są nasze sąsiednie planety. Po prostu pomyślałem sobie o nazwach tych planet. Pierwszy na myśl przyszedł Jowisz. Ale uznałem, że pasuje. Saturn także nie, Wenus i Mars - brzmi wspaniale. Potem dowiedziałem się, że Wenus i Mars ustawiły się na jednej linii, takie wydarzenie zdarza się raz na tysiące lat. Nawet nie wiedziałem, że to byli bogowie miłości i wojny.
Z perspektywy czasu album nie jest jakimś wyjątkowo jasnym punktem w dyskografii muzyka. Dla mnie z pewnością, ale generalnie moje odczucia i głosy krytyków pokrywają się. "Venus and Mars" nie robi na mnie takiego wrażenia jak "Band On The Run", to średniej jakości LP w twórczości McCartney'a. Sporo banalnych ballad choć wszystkie piosenki singlowe to wysoki poziom muzyczny. "Listen To What The Man Said", to mimo, że jest typowy song w stylu McCartney'a, którego jestem przecież fanem, tutaj akurat irytuje swoją przesadną "słodkością". Jest to song generalnie uważany za najlepszy z tego albumu. Paul wspominał go: "To piosenka, co do której robiliśmy sobie spore nadzieje. Gdy grałem go na fortepianie, ludzie mówili: 'oh, podoba mi się'. Ale gdy zrobiliśmy do niej podkład muzyczny, coś w nim nie grało. Ktoś powiedział, że niedaleko mieszka znany muzyk jazzowy, Tony Scott. Poprosiliśmy by ktoś do niego zadzwonił a on zjawił się w studiu już za pół godziny. Miał ze sobą swój saksofon, zagrał na nim, my to nagraliśmy. Wszyscy zauważyliśmy, że zagrał jakby od niechcenia. Słuchałem tego i pomyślałem sobie: 'To jest to!'. A on po prostu: 'Nagraliście to?' Mimo tego zagrał jeszcze kilka razy ale nie było to już takie dobre jak za pierwszym razem. Bierzemy pierwszy take!"
"You Gave Me The Answer" to popłuczyny bo beatlesowskim "Honey Pie". Krytycy zauważyli, że "Spirits Of The Ancient Egypt" to zaskakująca próba McCartney'a napisania utworu w stylu T.Rex. Mam mieszane uczucia co do tej teorii. Pamiętam, że kilka lat wcześniej John Lennon na łamach 'Rolling Stone' łagodnie wypomniał Marcowi Bolanowi (lider T.Rex), że korzysta z pomysłów The Beatles. Kończąc temat T.Rex, Ringo Starr wyreżyserował dokumentalny film o 't.rexomanii' (tak naprawdę to 'Bolanomanii) w Wielkiej Brytanii: "Born To Boogie" (1972).
Najlepszy dla mnie numer na płycie, to zdecydowanie stylowy, mroczny i najbardziej przebojowy "Letting Go". Numer, do którego Paul wracał na koncertach, co ciekawe do dzisiaj. Pozostała część materiału wydanego na winylu (wydawnictwo CD to już inna sprawa) to utwory co najmniej takie sobie. Zaskakująco dobrze brzmi piosenka "Medicine Jar", w której główną partię wokalną śpiewa nowy gitarzysta Wings, Jimmy McCulloch, zresztą w swojej kompozycji. Obok 'Rock Show' to drugi mocny numer rockowy albumu. W czasie sesji do tego albumu nagrano także "Juniors Farm", które to zostało wydane na singlu, także w wersji albumu '2014 (także "Sally G" - druga strona tego singla).
Jak już wcześniej wspomniałem, sesje
nagraniowe albumu to dwie sesje z dwoma składami Wings. W pierwszym składzie nagrywano w
okresie czerwiec/lipiec 1974 w Nashville oraz w listopadzie w
Londynie. Po odejściu Brittona i zastąpieniu go Joe Englishem,
album nagrywano od stycznia do kwietnia 1975 w Nowym Orleanie (Sea
Saint Studios) oraz w Wally Heider Studio w Los Angeles.
Sesje czerwiec/lipiec 1974: utwory:
„Junior's Farm”, „Sally G” (obie wydane na singlu), „Walking
In The Park With Eloise” (wydany na singlu), „Send Me The Heart”
(wydane przez Denny'ego Laine'a 6 lat później na jego albumie
„Japanese Tears”), „Proud Mum” (niewydane), „Bridge Over
The River Suite” (na singlu), „Hey Diddle” (pojawi się na
albumie „Wingspan” w 2001).
Sesje styczeń-kwiecień 1975:
wszystkie numery z albumu oraz: „Lunch Box/Odd Sox” (wydane 5 lat
później jako strona B singla „Coming Up”, „My Carnival”
(wydane 10 lat później jako stroba B singla „Spies Like Us”),
„New Orleans” (kompozycja Lindy, wydana pośmiertnie już na
kompilacyjnym albumie 'Wild Prairie' w 1998), „Karate Chaos”
(niewydane), „Sea Dance” (niewydane, instrumentalny, dostepny na
bootlehacg pod tytułem „Symphony”), „Crawl Of The Wild”
(niewydane), „Tomorrow (inst)” (instrumentalna wersja utworu
„Wild Life”).
Album nagrywano w trzech miejscach. Początkowo w dobrze znanym Paulowi Studiu Abbey Road, kolejne już za oceanem. W czasie jego nagrywania mogło dojść do spotkania Paula oraz Johna Lennona. W czasie swego 'straconego weekendu' Lennon miał powiedzieć swojej sekretarce, aktualnej kochance, May Pang, że wiedząc, że Paul nagrywa teraz w USA nowy album, mógłby go w studiu odwiedzić. John rozważał nawet podjęcie współpracy kompozytorskiej z Paulem. Niestety do spotkania tego nie doszło z powodu powrotu do siebie Johna i Yoko Ono. Więcej o tym fakcie w HISTORII 1970-1980.
We wrześniu piosenki z albumu stanowiły główny repertuar światowego tour zespołu pod nazwą "Wings Over The World"
Okładka albumu to zdjęcie autorstwa Lindy dwóch kul bilardowych, mających obrazować dwie tytułowe planety. Album jak wszystkie wydawnictwa Paula także został zremasterowany oraz wydany w 2014 roku (wcześniej oczywiście w dobie kompaktów, wyszła wersja na CD).
Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.
HISTORY THE BEATLES
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz