MAY PANG i JOHN (1)

Dzisiaj chyba pierwszy na moim blogu post poświęcony niezwykle ważnej dla Johna postaci, May Pang. Kobiety, z którą John był związany przez ponad 18 miesięcy. Z kobietą, z którą zdaniem wielu, w okresie "post-Cynthia", "post-Beatlesowskim" John naprawdę był sobą, nie zdominowanym przez Yoko, nagle wierzącym we wszystkie znaki, przepowiednie, symbole zahukanym mężczyzną. Ringo, w którymś z wywiadów powiedział - i sami oceńcie znaczenie tych słów - że John z pewnością nie nazywał May "mamą". 
Z pewnością Pang powinna się znaleźć w sekcji OTOCZENIE, gdyż to osoba z pewnością ważna w ogólnie pojętej definicji "HISTORIA THE BEATLES", która jest oczywistym połączeniem historii czterech Anglików tworzących zespół jak i ich życia po decyzji o jego rozwiązaniu. W sekcji OTOCZENIE znalazły się z oczywistego powodu żony wszystkich muzyków z okresu The Beatles, oczywiście Yoko i Linda ale nie uważam, żebym miał poświęcać osobne posty Olivii czy Barbarze, odpowiednio Harrison i Starr. 
  Bodajże rok (może dłużej) po śmierci Johna, w którymś z polskich kolorowych czasopism zaczęły ukazywać się w odcinkach fragmenty książki May Pang o wspólnym życiu z Johnem. Pamiętam jaki byłem zbulwersowany - i szczerze nie wierzyłem w to co czytałem - jednym fragmentem, gdy John odsyłany był przez Yoko na różne loty, gdyż ich numery seryjne, czy numery samolotów, zgodnie z numerologią, której wielką fanką była Yoko, nie pozwalały mu wysiąść na lotnisku w La Guardii i udać się do domu. Biedak musiał wsiadać w jakiś kolejny lot, lecieć kilka godzin, stamtąd wracać innym, i na miejscu czekać, aż Yoko powie mu, że wszystko w porządku. 
Z czasem przeczytałem wspomnienia May i wiedziałem, że wiele fragmentów z jej książki jest wartych opisania ich na blogu. Zwłaszcza teraz, gdy doszedłem do 1975 roku, gdy John wraca do Yoko, a May "znika ze sceny".
Tak więc dzisiaj May Pang, nie ostatni. I post wskakuje do sekcji OTOCZENIE.

W 2011 roku May Pang podzieliła się z magazynem Obserever swoimi refleksjami na temat wspólnie spędzonego czasu z Johnem.   May miała 18 lat kiedy "weszła" do świata show-biznesu, rozpoczynając pracę sekretarki w firmie Allena Kleina ABKCO (Allen and Betty Klein Company), wytwórni płytowej kojarzonej najczęściej z The Beatles. Później na życzenie samej Yoko została osobistą asystentką Johna i w trakcie jego separacji z Yoko, spędziła z Johen cały jego "stracony weekend", trwający 18 miesięcy.

Tutaj w skróconej wersji fragmenty tego wywiadu (plus czasem wprowadzające w temat pytanie).
MAY: Pracę zaczęłam we wrześniu 1969 roku. Gdzieś w lutym 1970 zobaczyłam - i poznałam - pierwszego Beatlesa, mojego ulubionego, Ringo. Wkrótce potem chłopaków z Badfinger. Zaczęło się pojawiać coraz więcej ludzi. Przybył George z taśmą matką swojego arcydzieła, "All Things Must Pass". Dopiero pod koniec grudnia 1970 pojawił się John z Yoko... W 1971 zdecydowali się na stałe zamieszkać w Nowym Jorku a ja opuściłam ABKCO i zaczęłam pracować tylko dla nich... Uczestniczyłam w tak wielu Johna projektach, że trudno mi je wszystkie wymienić. Śpiewałam np. w "Happy Xmas (War Is Over)". Miałam okazję współpracować z Ianem McMillanem, który robił okładkę do albumu "Abbey Road". Pracowałam przy wszystkich lub większości filmach Johna i Yoko, z których najbardziej znany to oczywiście "Imagine". Pamiętam dzień, w którym nakręcono Johna grającego "Imagine" na białym fortepianie. 
Observer: Z tych rzeczy, które przeczytałem, wygląda na to, że cały czas świetnie dogadywałaś się z Yoko oraz Johnem podczas pracy dla nich obojga, ale kiedy John wrócił do Yoko, po zakończeniu związki z tobą, wasze kontakty ustały?
MAY: Yoko chyba nie spodziewała się, że się w sobie zakochamy i, że będziemy razem ze sobą tak długo. Zasadniczo, to, żebym była z Johnem to był jej pomysł. To był świetny twórczy czas dla Johna. Byłam z Johnem kiedy miał po raz pierwszy w swoim życiu swój numer 1. Byłam zmęczona ciągłym słuchaniem o tym, jaki to był nieszczęśliwy podczas naszego wspólnego bycia razem, dlatego napisałam książkę "Instamatic Karma". Zdjęcia opowiadają historię.
O: W świetle ostatniego procesu Phila Spectora, oskarżonego o morderstwo, muszę zapytać, jak wyglądały te jego sesje z Johnem. 
MAY: To był koszmar. Chciał mnie odsunąć do Johna najdalej jak tylko mógł, gdyż byłam prawie jak jego ochroniarz. Nie mógł mnie przekupować drinkami. Wiedział, że nie pozwolę mu Johna omotać. Nie lubił mnie po prostu. Próbował wszystkich sposobów na to by John przestał mi ufać... Wiesz, nigdy z Johnem nie sądziliśmy, że te wszystkie pistolety w domu Spectora były prawdziwe. Tzn, nie, że nie uważaliśmy je za fałszywe, ale byliśmy pewnie, że nie są załadowane. Byłam w studiu kiedy Phil strzelił w sufit i ranił Johna w ucho. Następnego dnia John pokazał dziurę w suficie Malowi [Evansowi]. John powiedział: "Więc był naładowany?". Popatrzyliśmy na siebie i nie mogliśmy się z tego otrząsnąć.
O: W ciągu tych 18 miesięcy z tobą John nagrał swój pierwszy singiel numer 1, "Whatever Gets You Thru The Night", z albumu nr 1 "Walls and Bridges". Współpracował też z wieloma muzykami. Jaka była twoja rola w jego twórczym sukcesie?
MAY: W ciągu tego półtora roku był bardzo płodny. Jak się tak na tym poważnie zastanowić, to żyliśmy wspólnie z Ringo przez kilka miesięcy, nawiązał z powrotem kontakty z Paulem, spędzał dużo czasu z George'm,  wyprodukował Harry'emu Nilssonowi album, produkował Micka Jaggera ["Too Many Cooks" 1973], napisał wspólnie z Davidem Bowie "Fame" , które było pierwszym numerem 1 Bowiego.  John napisał piosenki Johnny'emu Winterowi, dla Keitha Moona, współpracował z Eltonem Johnem.  Wtedy nie zdawałam sobie z tego sprawy ale ułatwiałam mu na wiele sposobów kontakty z innymi, ze starymi przyjaciółmi i rodziną. Wymusiłam na nim wznowienie relacji ze swoim pierwszym synem, Julianem, którego wtedy nie widział od dłuższego czasu. 
O: W czerwcu ubiegłego roku w wywiadzie dla 'The London Times' Julian Lennon powiedział: "Moje wspomnienia z tatą i May są bardzo wyraźne - były to najszczęśliwsze chwile z nimi jakie pamiętam". Jak zbudowałaś relacje Johna z Julianem?
MAY: Instynktownie. Po prostu. Mój instynkt mówił mi, że rodzic musi być ze swoim dzieckiem. To był najważniejsze. To było bardzo ważne dla Juliana. I ważne było, aby John zdał sobie sprawę, że ma własne dziecko. Żeby nie uczynił swemu synowi, to co zrobił mu jego własny ojciec. Do tego właśnie próbowałam go przekonać. [na zdjęciu, jakże wymownym, May z Julianem]
 Nie mogę uwierzyć, że minęło 29 lat od śmierci Johna. Jak się dowiedziałam o śmierci Johna? Jadłam obiad z przyjacielem i w tle grało radio. I usłyszałam tę wiadomość. Słowa mnie nagle uderzyły. Byłam w kompletnym szoku. Zadzwoniłam do przyjaciółki, ponieważ nie mogłam uwierzyć w to, co przed chwilą usłyszałam. Była tak samo oszołomiona. Nikt nie mógł w to uwierzyć. Byłam całkowicie zdruzgotana. Oczywiście, nie tylko z osobistego punktu, ale jako straty dla całego świata. Przecież także byłam wielkim fanem Johna. Nie musisz z kimś być, ale po wiesz, że on gdzieś tam jest. Włączasz radio i on tam jest. Nowe pokolenia protestują przeciwko wojnie, jego przesłanie jest tam z nimi.  Czasem pojawia się piosenka, uśmiecham się wtedy do siebie i mówię: "Tak John, ja też o tobie myślę".
O: W wywiadach wciąż pyta się ciebie o Johna. Nie masz czasem dość bycia opiekunem jego pamięci i ciągłego się nią dzielenia?
MAY: Nie ma ich dość, ale gdy chcesz mi zadać pytanie o Johna, chcę by było poprawne.  Jestem gotowa nadal opowiadać o tym, jak to było. Nie opowiadam niczego o naszym czasie przed byciem razem. Gdy nie byłam częścią czegoś, nie opowiadam o tym. Lubię opowiadać o moim wspólnym czasie z Johnem, ponieważ wiele jest mitów na ten temat.

May opowiada o Johnie w programie UFO ABC - News (2020)


     Historia The Beatles
HISTORY of  THE BEATLES



4 komentarze:

  1. John was happy only with Yoko. Mamy Pang? Easy sex asistant. That's all. Joe

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowicie ciekawe rzeczy. Fantastyczny blob. Skarbnica wiedzy o muzyce, historie powstawania kierunków muzycznych ich odmian, twórczości zespołów, solistów, kapitalny komentarz poszerzejący wiedzę ogólną o świecie bardzo szeroko pojętej rozrywki.
    Benedyktyńska robota. Szacun!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy materiał, dzięki, będę tu zaglądać!
    -beatlemaniac ♥️

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że trochę kochał May. Kochał w niej to czego brakowało Yoko. Normalności. Koniec końców wybrał Yoko , na pewno przemyślał sobie za co kocha i ceni Yoko i ją wybrał, na zawsze. To musiał być cios dla May. Zresztą John martwił się o nią, mówił że trudno jej będzie znależć kogoś po nim..

    OdpowiedzUsuń