The Cavern Club - cz. 1 (A,B,C .... )






Dzisiaj w ramach mojej A,B,C - Encyklopedii The Beatles wcześniej już anonsowany w dwóch postach (o zmianie perkusisty w zespole oraz pierwszym telewizyjnym występie zespołu właśnie w Klubie Cavern), post o tym słynnym, nierozerwalnie związanym z historią zespołu miejscu. Część pierwsza, trochę historii... Fotki tutaj.


Klub reklamowany jako 'Najsłynniejszy Klub Świata' i ciężko z tą tezą polemizować. 'Pieczara', klub który rozsławił Beatlesów i klub, który rozsławili Beatlesi położony był przy adresie 10 Mathew St, Liverpool L2 6RE, Wielka Brytania. Pierwotnie lokal składał się z  grupy kilku piwnic pod siedmiopiętrowymi magazynami, które w czasie wojny były wykorzystywane jako schrony przeciwlotnicze. Przez krótki okres czasu składowano tam alkohole. W 1958 roku Alan Sytner, syn miejscowego lekarza zwrócił uwagę na pomieszczenia, które stały wtedy całkowicie opustoszałe. Sytner prowadził w pobliskiej restauracji Temple wieczory, na których prezentowano amerykański jazz. 
Będąc wcześniej w Paryżu odwiedził tam Le Caveau Francais Jazz Club i był pod takim jego wrażeniem, że postanowił stworzyć coś podobnego w swoim rodzinnym mieście. Wynajął wolne pomieszczenia, które 16 stycznia zadebiutowały jako jazzowy klub Cavern, w którym jako pierwszy i główny wykonawca organizowanych wieczorów, zaczął grać lokalny zespół jazzowy Merseysippi. Klub od razu zyskał popularność. Przy tysiącu chętnych, do środka wpuszczano około 600 osób.
Do klubu wchodziło się w dół,  schodząc pod osiemnastu kamiennych schodach. Na dole  znajdował się stół, w którym płaciło się za wstęp. Były trzy długie łuki ze sceną na końcu korytarza środkowego, na którym umieszczono rzędy drewnianych foteli. Klienci tańczyli w korytarzach zewnętrznych. W weekendy serwowane były tylko napoje bezalkoholowe, a początkowo tradycyjny jazz był prezentowany w weekendy. W każdą środę, w każdą środę, we wtorek - współczesny jazz oraz skiffle. 

W 1959 roku Sytner żeni się i przenosi do Londynu, pozostawiając prowadzenie klubu ojcu. Ten bardzo szybko  - 1 października - go sprzedał Rayowi McFallowi (na zdjęciu z lewej), księgowemu rodziny Sytnerów, który pracował także dwa razy w tygodniu w Cavern jako kasjer za kwotę 2750 funtów. McFall od zawsze interesował się muzyką (od klasyki do popu) i zakup takiego klubu był niejako naturalny. Cavern zaczął funkcjonować w świadomości mieszkańców Liverpoolu jako klub stricte jazzowy, nie  brudzący swojej opinii występami krytykowanego rock and rolla. Jedynym gatunkiem, który nadal dopuszczano w jego ścianach był bardzo popularny wtedy skiffle. 7 sierpnia 1957 roku Sytner słysząc dobiegające go ze sceny takty niektórych przebojów Presley'a natychmiast kazał przekazać zespołowi karteczkę z tekstem: 'Skończcie z tym kurewskim rockiem'. The Quarry Men z Johnem Lennonem nie mieli wyboru i dostosowali się w ten wieczór do polecenia właściciela klubu. Rory Storm ze swoimi The Hurricanes zostali ukarani grzywną gdy wykonali na scenie 'Whola Lotta Shakin' Jerry'ego Lee Lewisa. Ale to był 1957 rok. Ray McFall zaczął dostrzegać zmiany - rosnącą popularność rock and rolla -  i dostosowywał do tego politykę klubu - czyli jego repertuar i artystów. Na początek w czasie tzw. sesji w czasie lunchu, wieczory pozostawiając wciąż dla jazzu. Od wtorku do piątku - jeden dzień jazz, trzy dni rocka. I to było znakomite rozwiązanie, choć oczywiście publiczności w dni rock and rolla było zdecydowanie więcej. 25 maja 1960 roku na scenie w Cavern eksperymentalnie wystąpiły po raz pierwszy dwa lokalne zespoły z tylko rock and rollowym repertuarem: Cass &c the Cassanovas and Rory Storm & the Hurricanes. W styczniu 1961 roku jazz zaczęto zamieniać na rocka. 
Paul, John Ray McFall, Cynthia (początki 1963)
Ray miał powiedzieć Tony'emu Barrowowi w "On The Scene At The Cavern: "Kilka lub więcej podmiejskich sal rozkwitło na obrzeżach Liverpoolu w wyniku rosnącego zapotrzebowania na grupy rock and rollowe  Zdecydowałem się przekształcić Cavern w pierwsze centrum klubów rock'n'rollych w całym Liverpoolu. W tym czasie nie mogłem nawet  marzyć o przeznaczeniu, które czekało wiele z tych grup, które zaczęły grywać u mnie w środy. Dla mnie wprowadzenie nowej terminu na koncerty rockowe było tylko próbą dotarcia do ludzi, którzy nigdy nie odwiedzili Cavern. Byłem zainteresowany przyciągnięciem rockerów, którzy wypełniali salony balowe i kluby poza miastem. "
  Występy w klubie Cavern The Beatles rozpoczęli w piątek 14 lipca 1961 roku dzieląc scenę z Johnny Sandonem and the Remo Four (na zdjęciu wyżej) oraz White Eagles Jazz Band. Koncerty, w których scena była przeznaczona już tylko dla nich rozpoczęły się 2 sierpnia tego samego roku i zakończyły się liczbą około 292 występów. Ostatni miał miejsce 3 sierpnia 1963 roku, za który otrzymali zapłatę 300 funtów.
  


Beatlesi trafili na scenę w Cavern w lipuc i wkrótce zadomowili się tam na stałe, a występami w porze lunchu docierali do innej widowni niż wieczorami. Na ich koncerty zaczęło przychodzić coraz więcej ludzi. Ciężką pracą wyrabiali sobie w Liverpoolu pozycję. Na krętych uliczkach ustawiały się w porze lunchu ogonki oczekujących, a lokal uzyskał status świątyni, cudownego sanktuarium, wylęgarni nadziei wysupływanych z kłębowiska hormonów.
Opiekę nad widownią w Cavern sprawował śniady ochroniarz Paddy Delaney (na zdjęciu z Lennonem i Harrisonem); człowiek o łagodnym usposobieniu. Po przekroczeniu jego bramki wyfiokowane dziewczyny ze swoimi chlopakami schodziły po 18 stromych schodach do wypełnionej hałasem ceglanej piwnicy. Klub Cavern przypominał jaskinię złożoną z sześciu równoległych komór połączonych w środku kręgosłupem krzeseł – całość miała kształt nietypowego potrójnego krzyża. Beatlesi brylowali w głębi, upchnięci na drewnianym podeście, ołtarzu nastoletniego półświatka. Połowa klienteli nie mogła ich zobaczyć ze swoich miejsc. 
Ci, którzy mieli okazję tam przebywać, do dzisiaj wspominają złote czasy Cavern i rytualną wymianę okrzyków między grającymi a widownią; ludzie dzwonili czasem do domów do poszczególnych Beatlesów, zamawiając piosenki na następny dzień. Na porysowanych wzmacniaczach leżały niedojedzone kanapki, a w trakcie solowych partii pozostali członkowie zatykali za struny zapalone papierosy, które potem niczym świec, falowały i podskakiwały w rytm muzyki.
Stali bywalcy Cavern pamiętają przede wszystkim zapach: najlepszym dowodem na jakość muzyki Beatlesów był fakt, że pozwalała zapomnieć o smrodzie. Klub, w którym mieściła się kiedyś hurtownia warzyw, zbudowano nad podziemną siecią wodociągową z XIX wieku, a budynek pełnił początkowo funkcję magazynu portowego. O prymat pierwszeństwa walczyło tam kilka aromatów: pozostałości zapachu kapusty, ludzki pot, rozlane napoje gazowane, resztki jedzenia - wszystkie wymieszane z zawiesistym smrodem powstałym po conocnym szorowaniu podłóg chemikaliami. Z podziemnych kanałów do piwnicy przesączała się wilgoć. W klubie sprzedawano jedynie colę i maślanki dżemowe (prostokątne kanapki z masłem), a od panującej w pomieszczeniu duchoty klienci nabawiali się mononukleozy („choroby pocałunków”). Niejeden stały bywalec The Cavern Club miał wrażenie, że ściany pocą się, a mokre już podczas otwierającej koncert ubrania McCartney'a świadczyły o niezwykłym zaangażowaniu: muzyka wylewała się z Beatlesów niczym perlisty śmiech, a widownia odpowiadała rykiem, jakby ktoś ją łaskotał. Okoliczni pracodawcy spoglądali srogo na wszystkie maszynistki i chłopców na posyłki, którzy wracali do biur po lunchu zlani potem i rozkojarzeni.
Beatlesi z Gene Vincentem - 1.07.1962 - The Cavern Club

Warte odnotowania koncerty miały miejsce 25 lipca 1961 kiedy tego samego wieczoru prócz Beatlesów wystąpili Gerry & Pacemakers i Remo Four, 23 grudnia z Gerry & the Pacemakers, Johnnym Sandonem i Searchers, 1 lipca 1962 ze Swinging Bluejeans, Gene'm Vincentem i Sounds Incorporated, środa, 1 sierpnia, z Gerry & Pacemakers i Merseybeats, ;Niedziela, 9 września,  z Billym J. Kramerem and the Coasters oraz  piosenkarzem jazzowym Clintonem Fordem. 9 września Beatlesi po raz pierwszy zagrali z Simone Jackson(na zdjęciu), piosenkarką z Londynu, która stała się jedyną "dziewczyną, która śpiewała z Beatlesem". W tym samym koncercie zagrali także Freddie & The Dreamers. 12 października wystąpili ze swoim idole Little Richardem, 3 lutego 1963 w czasie "maratonu Rythm and Bluesa" z Hollies z Manchesteru, Merseybeats, Fourmost, Swinging Bluejeans, Kingsize Taylor i Dominoes.



Bob Wooler, Ray McFall
9 czerwca 1962 roku Beatlesi tuż po powrocie z Hamburga wystąpili w Cavern. Dj z klubu, Bob Wooler opowiedział Tony'owi Barrowowi: 'Spodziewałeś się, że Beatlesi będą zmęczeni po ciężkim sezonie w Hamburgu. Przeciwnie, dali jeden z najlepszych występów i czerpali inspirację z gorączkowej reakcji, którą otrzymali od tysiąca fanów, którzy przyszli tego wieczoru specjalnie dla nich. Chociaż gazety krajowe nie wymyśliły jeszcze pojęcia "Beatlemania" (zrobiły to dopiero w rok później), chciałbym powiedzieć, że przyjęcie w Cavern Johna, Paula, George i Pete'a Besat w tą sobotę było ogromnie entuzjastyczne,jak tylko to było możliwe.  tak samo prawdziwe, jak ogólnoświatowe uznanie, które Miało nastąpić.
Tony Barrow
 Chciałbym zakwalifikować to stwierdzenie jednym dodatkowym spostrzeżeniem. Klientela Cavern była bardzo grzeczna. Żadnego chuligaństwa. Wiwatowali, krzyczeli i ujawniali  swoje podniecenie na wiele sposobów - ale nadal byli uporządkowaną publicznością z szacunkiem dla klubu i jego otoczenia'. Kiedy sukces zaczął się rozpowszechniać na scenie Mersey, Ray podjął politykę ekspansji, a Cavern wkrótce stał się najsłynniejszym klubem w Wielkiej Brytanii. Tony Barrows, człowiek do PR-u już u The Beatles napisał książkę The Cavern, ( wydaną przez Souvenir Press).
Dostać się do Cavern nie było tak łatwo...




 

McFall zorganizował wycieczkę dla 36 członków klubu Cavern do Hamburga, aby odwiedzić Star Club i zobaczyć Kubas (dawniej Koobas) oraz Ricky Gleason i Top Spots z Liverpoolu i Tony'ego Sheridana wspieranego przez The Bobby Patrick Big Six. Ray szybko nawiązał przyjaźń z swoim odpowiednikiem w Star Club, Manfredem Weisslederem. Niemiec otrzymał list od burmistrza Liverpoolu z prośbą o przekazanie go władzom Hamburga, w którym można było przeczytać: "Z zainteresowaniem dowiedziałem się o fakcie, że w ciągu kilku ostatnich lat wiele grup muzycznych z młodymi mieszkańcami Liverpoolu odwiedzają Hamburg. Jestem przekonany, że doprowadzi to do powstawania przyjaźni między członkami młodszego pokolenia i rokuje to dobrze na przyszłość". 
W 1966 roku z powodu prowadzenia zbyt wielu firm i nierozsądnego dysponowania własnym kapitałem, McFall ogłosił bankructwo.  brał zbyt wiele firm i przesadził kapitał, co spowodowało, że w lutym 1966 roku musiał ogłosić bankrut. Lojalni troglodytowie (jedna z nazw przypisywanych bywalcom klubu) chcieli wspierać McFalla  i ożywić działalność klubu , ale procedury sądowe (komornicy) były już uruchomione. Mimo protestów, strajków, blokowań klubu (brała w nich udział Frieda Kelly, oficjalny sekretarz Fan Klubu The Beatles) wkroczyła policja. Protesty przed likwidacją klubu trwały, odpowiednią petycję wysłano do premiera Harolda Wilsona, będącego z wizytą w mieście przy stacji Lime Street, kiedy przybył do Liverpoolu z wizytą.

W wyniku postępowania upadłościowego klub został przejęty przez Joe Davey, który prowadził kawiarnię  u Joe'a i Alfa Geoghegana. Został on  oficjalnie otwarty 23 stycznia 1966 roku przez Harolda Wilsona.Pierwszą grupą, która wystąpiła po ponownym otwarciu, była grupa The Hideaways, która stała się także ostatnią grupą grającą w klubie (grupa pojawiła się również w Cavernu więcej razy niż jakikolwiek inny zespół, łącznie 412 występów). The Beatles nie byli w stanie wziąć udziału, ale wysłali telegram. 

Cavern zmienił ponownie właściciela i został przejęty przez innego lokalnego właściciela klubu, Roy'a Adamsa. Chociaż prowadził klub z sukcesem, Roy nie mógł walczyć z lokalną biurokracją. Korporacja zdecydowała, że ​​muszą zmieścić kanał odciągowy dla kolei podziemnej w lokalu i Adams otrzymał powiadomienie o zamknięciu. Klub został zmuszony do zamknięcia w dniu 27 marca 1973 r. I wkroczyły spychacze.Klub legł w gruzach, a gdy prace kolejowe zostały zakończone, teren został zamieniony na parking.

Adams uzyskał siedzibę bezpośrednio naprzeciwko i otworzył klub New Cavern Club. Arthur Dooley stworzył rzeźbę Beatlesa umiejscowioną na zewnętrznej ścianie klubu. W 1976 lokal przejął i kolejne pokolenia wykonawców znad Mersey znalazło miejsce do występowania: Elvis Costello, Frankie Goes To Hollywood, China Crisis, Orchestral Manoeuvres In The Dark, Echo and the Bunnymen, Teardop Explodes, A Flock of Seagulls, the Lotus Eaters, Wah!i wiele innych.



Cavern, Liverpool, dzisiaj
Po morderstwie Johna Lennona w 1980 brytyjski architekt brytyjski David Backhouse postanowił wzniecić 'ducha' klubu, poprzez stworzenie w dawnym miejscu istnienia 'Pieczary' niejako małego centrum turystycznego związanego oczywiście z The Beatles (do partnerstwa w tym przedsięwzięciu namówił firmę Royal Life Insurance Ltd - suma inwestycji to 19 mln funtów). Komplejs nazwano początkowo Eleanor Centre (od 'Eleanor Rigby', klasyka zespołu), później Cavern Walks, Backhouse zaprojektował cały kompleks w styly wiktoriańskim a cała restauracja terenu miała obejmować oczywiście pierwotną siedzibę Cavern (miały w tym celu zostać wykorzystane oryginalne cegły klubu, 'pochowane; pod parkingiem). 
Z jakiegoś powodu nowy The Cavern Club zbudowane trochę inaczej; jego nowa lokalizacja była równoległa do ulicy Mathew, podczas gdy oryginalny klub sytuował się pod katem prostym do ulicy. Zamiast więc wchodzić 18-toma schodkami w dół, wchodziło się do klubu nowym wejściem dużymi spiralnymi schodami. Prócz Cavern w kompleskie The Cavern Walks znalazło się centrum handlowe, biura, pub "Abbey Road", restauracja oraz centralne atrium, na którym prócz muzeum The Beatles znalazł się lśniący pomnik Fab Four, bardzo kontrowersyjny, autorstwa Johna Doubleday'a, który powiedział: "To największa od 25 lat rzeźba z brązu wykonana w Wielkiej Brytanii. Starałem się w niej uchwycić surowość The Beatles z czasów ich gry w Cavern".
Tak więc tak naprawdę śmierć Johna Lennona skłoniła władze Liverpoola aby zacząć wreszcie promować w mieście The Beatles. Wcześniej władze te nakazały zniszczenie pierwotnego Cavern oraz regularnie odrzucały prośby grup mieszkańców o postawienie zespołowi pomnika lub nadanie ulicom miasta ich nazwę.
25 kwietnia 1984 roku Cynthia Lennon odsłoniła pamiątkową tablicę umieszczoną na ścianie z tekstem 'In My Life'. W tym samym czasie EMI wydało album 'Tribute To The Cavern', który miał być sprzedawany tylko w klubie. Wszystkie (16) utwory pochodzą z okresu 63/64 ale żaden nie został nagrany live w klubie. Wśród wykonawców: The Beatles, Billy J. Kramer and Dakotas, Fourmost, Gerry and the Pacemakers, Swinging Bluejeans i Cilia Black.
W klubie late 1984 roku wyświetlano dwa razy dzienni 45-minutowy film zatytułowany 'Cavern Beat'. Narratorem filmu był Terry Sylvester (były członek grup Escorts i Hollies) a sam film opowiadał historię klubu, grup występujących w nim a w jego ścieżce dźwiękowej znalazły się fragmenty różnych przebojów Mersey soundu oraz oczywiście Fab Four: 'Penny Lane', 'Strawberry Fields Forever', 'A Hard Day's Night', 'I Feel Fine', 'Twist and Shout', 'She Loves You', 'Please Please Me', 'Love Me Do' and 'Some Other Guy'. W Liverpool Playhouse wystawiano w tym roku sztukę Cavern Of Dreams.

W dzisiejszym Liverpool The Beatles i wszystko co związane to wciąż i chyba już na zawsze wizytówka miasta (port lotniczy nosi nazwę Johna Lennona; więcej o obowiązkowych miejscach w całej Wielkiej Brytanii, nie tylko w Liverpoolu, koniecznych do odwiedzenia przez fana zespołu w oddzielnym poście). 
Wg. badań na świecie, pierwszym skojarzeniem jakie nasuwa się z nazwą Liverpool są oczywiście The Beatles. Wielcy, fantastyczni The Beatles, zaczynający swoją wielką karierę w portowym Hamburgu i malutkim klubiku w rodzinnym mieście.

Cavern Club, obowiązkowe miejsce do zwiedzania w Liverpoolu.

Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog 
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.
 HISTORY THE BEATLES

1 komentarz:

  1. Byłem tam i nigdy nie zapomnę tego doświadczenia było magicznie, zajebiscie fajnie

    OdpowiedzUsuń