Kompozycja: Lennon(70%) & McCartney (30%)
Album: Let It Be
Napisana:
Nagrana: 5 marca 1963 (Abbey Road Studio nr 2), 28-30 stycznia 1969 (Abbey Road 2, 3)
Wydana: 8 maja 1970
Producent: George Martin, Phil Spector
Wytwórnia: Apple
Podejścia: 1
Miks: 5 luty 1969, Apple Studio, 23 marca (Abbey Road 4),
Długość: 2:51
Inżynier dźwięku: Glyn Johns, Norman Smithe (1963)
JOHN: wokal, gitara rytmiczna (Epiphone Casino)
PAUL: wokal, gitara basowa (Höfner 500/1)
GEORGE: wokal, gitara (Fender Rosewood Telecaster)
RINGO: perkusja (Ludwig Hollywood Maple Drums)
BILLY PRESTON: fortepian elektryczny (Fender Rhodes Electric Piano, 1969)
Let It Be
Anthology 2
Let it Be ... Naked
Paul: To pierwsza ... jedna z pierwszych piosenek, jakie kiedykolwiek zrobiliśmy.
Glyn Johns: Czy to nie John napisał ją w wieku... około 15 lat ?
Paul: Taaaa…
"One After 909" to oczywiście jedna z piosenek, które zespół wykonał w czasie swojego ostatniego, słynnego koncertu na dachu własnej wytwórni Apple (czytaj tutaj). To także numer towarzyszący zespołowi w trakcie swoich koncertów w swoim mateczniku, liverpoolskim klubie Cavern. Dwie wersje z wykonań utworu na żywo w tym klubie zachowały się do dzisiaj.
W książce, biografii McCartney'a Barry'ego Milesa, "Many Years From Now" o piosence wspomina PAUL: Mam takie wspaniałe wspomnienia ze mną i Johnem próbującymi napisać bluesową piosenkę o pociągu towarowym. Było wtedy dużo takich piosenek, na przykład "Midnight Special", "Freight Train", "Rock Island Line", więc powstał "One After 909", ona nie dostała się do 909, wsiadła do 909. Tak naprawdę to było jakby w hołdzie dla Brytyjskich Kolei Państwowych, choć w tamtym czasie nie myśleliśmy o tym jak Brytyjczycy, bardziej w stylu Super Naczelnika z Omahy. Niestety muzyk nie wspomina, że to piosenka Johna, który miał ją napisać, zanim jeszcze go poznał. Ale do pewnych interpretacji co do autorstwa niektórych piosenek i pewnych nieścisłości względem siebie w wypowiedziach Johna i Paula zdążyliśmy już się przyzwyczaić. W Encyklopedii The Beatles
Kenneth Womack uważa, że piosenka została napisana przy Forthlin Road i jeśli była głównie dziełem czy pomysłem Johna, to Paul asystował mu przy jej powstawaniu i możliwe, że dorzucił coś nieco od siebie. Zgadzam się z tym, stąd 70 i 3o w nagłówku przy twórcach piosenki. Ale drążmy temat dalej...
Kenneth Womack uważa, że piosenka została napisana przy Forthlin Road i jeśli była głównie dziełem czy pomysłem Johna, to Paul asystował mu przy jej powstawaniu i możliwe, że dorzucił coś nieco od siebie. Zgadzam się z tym, stąd 70 i 3o w nagłówku przy twórcach piosenki. Ale drążmy temat dalej...
Wersja "przedpotopowa" - Cavern Liverpool
Do piosenki w swój zakręcony sposób nawiązał JOHN w 1970 roku w wywiadzie dla magazynu Rolling Stone: "One After 909" napisałem gdy miałem 17 a może 18 lat. Zawsze pisaliśmy oddzielnie, ale pisaliśmy też razem, gdy nam się chciało lub podobało. Abo musieliśmy do tego podejść jak do pracy do zrobienia, bo trzeba było napisać kilka piosenek na album.
W książce Jonathana Cotta Yoko i John - "Dni, których nigdy nie zapomnę" czytamy:
Popołudnie było zimne i wietrzne, a na nieosłoniętym od wiatru dachu wydawało się, jakby Beatlesi rzeczywiście występowali na górnym pokładzie statku. Paul miał na sobie czarny smoking, George nosił ciemne kudłate palto, Ringo wystroił się w pomarańczowy plastikowy płaszcz nieprzemakalny, John włożył grube brązowe futro pożyczone od Yoko, a Billy Preston, który grał z zespołem na klawiszach, garbił się nad swoim pianinem elektrycznym ubrany w brązową skórzaną marynarkę. Z ulicy na dole słuchałem z zachwytem czterdziestodwuminutowego koncertu, który pomimo całej tej zjadliwej gry wstępnej podczas prób rozbrzmiewał płomiennymi interpretacjami takich piosenek, jak I’ve Got a Feeling, Don’t Let Me Down, Dig a Pony, a także zapierającym dech w piersiach, ponadczasowym wykonaniem One After 909, piosenki, którą John i Paul – znów wyglądający jak towarzysze broni – skomponowali dwanaście lat wcześniej, kiedy byli zaledwie nastolatkami zauroczonymi Chuckiem Berrym i Buddym Hollym. Hm... Cott z pewnością pisząc swoją książkę znał wszystkie wypowiedzi i wywiady Johna.
One After 909 (Anthology 1)
W życiu Johna szczególne znaczenie miała cyfra 9. Pamiętamy "Revolution 9", "Dream #9".
JOHN: Napisałem "One After 909" gdy miałem 17 lat. Mieszkałem przy 9 Newcastle Road. Urodziłem się 9 dnia dziewiątego miesiąca! To tylko liczba, która podąża za mną, ale numerologiczne jestem szóstką albo trójką, ale to wszystko są części dziewiątki.
PAUL: To był numer, przy którym zbyt dużo nie pracowaliśmy, ale zawsze go lubiliśmy. I odkryliśmy go na nowo. Było kilka numerów, nad którymi się zastanawialiśmy, dlaczego ich nigdy nie wydaliśmy. Albo nie podobały się wystarczająco George'owi Martinowi, może w tym czasie faworyzował inne. Nie było to może jakaś wspaniała piosenka, ale była jedną z moich ulubionych.
Pierwsze nagranie piosenki miało miejsce 5 marca 1963 (zdjęcia z tego dnia) roku w studiu Abbey Road w czasie sesji do piosenki mającej być następnym singlem zespołu, "From Me To You". Trzecim. Na stronę B wybrano piosenkę "Thank You Girl", po nagraniu której zespół chciał nagrać jeszcze dwie, oryginalne kompozycje Lennona i McCartney'a.Właśnie "One After 909" oraz "What Goes On". Ale było już późno i czasu starczyło tylko na pracę nad jednym dodatkowym nagraniem. Beatles nagrali więc pięć podejść do "One After 909".
Dokładnie w tym dniu The Beatles nagrali: "From Me To You" (take 1,2,3,4
Jedno wprowadzenie na gitarze do tego nagrania prawie identyczne lub bardzo podobne do tego w "Thank You Girl". Nagranej tuż przed. Cóż, ta sama sesja, ze względu na czas nerwowa, zmęczenie, znużenie, brak reakcji Martina oraz pewnie brak u wszystkich jakichś pomysłów na aranżację piosenki. Stąd tylko jedno podejście nie zostało zmarnowane. Mylił się Paul, który uznał, że po gitarowym solo będzie inna nuta. Muzyk przyznawał, że nagranie jest za trudne by zagrać na basie bez kostki. Szwankowała też gitara Harrisona i sam George, gdyż po jednym z nich zdziwiony John spytał: "A co to za solo?". Tak więc dobry był tylko jeden take. Ale fani na nagrania z tej sesji musieli czekać aż do 1995 roku - mowa oczywiście o oficjalnej płycie The Beatles - kiedy to wydano "Anthology", na której (1) mogą usłyszeć kombinację take 4 oraz 5. Obserwując tekst piosenki zamieszczony na dole zauważycie zmianę w zwrocie "I said move over...", np. w pierwszej zwrotce. Tak śpiewają The Beatles już w wersji z 1969. We wczesnej wersji z 1963 słyszymy tam twarde "shaid" (akcent liverpoolski: "shaid move over ...").
Sześć lat później zespół wrócił do piosenki. W czasie sesji styczniowych w 1969 roku, począwszy od 28 stycznia zespół nagrał wiele wersji piosenki. Sesja w tym dniu była bardzo produktywna, bo zespół nagrywał tego dnia dwie piosenki przeznaczone na następny singiel zespołu, "Get Back" Paula oraz "Don't Let Me Donw" Johna (prócz odkurzonej "One After 909" Beatlesi przypomnieli sobie na sesji także "Love Me Do"; cóż, z pewnością zabieg zagrania swoich wczesnych, bardzo wczesnych piosenek miał przywrócić w zespole "dobrego ducha").
"Dobrego ducha" czyli lepszą atmosferę wśród czwórki Beatlesów w chłodnych przestrzeniach ogromnego studia w Twickenham zapewniało im wtedy towarzystwo piątego muzyka, rzecz na sesjach The Beatles niezwykle rzadka. Zawsze towarzyszył im wtedy młody klawiszowiec, Billy Preston, który także wyjdzie z nimi na dach wytwórni Apple, gdzie zespół zagra na żywo po raz ostatni, choć publiczność w tym dniu była przypadkowa i znajdowała się kilkanaście niżej na ulicach oraz na dachach budynków wokół budynku Beatlesów (link do tego wydarzenia zamieściłem w tekście wyżej). Wykonanie "z dachu" było tak dobre, że znalazło się na albumie oraz filmie "Let It Be". To wyjątek, by nagranie w zasadzie "stricte" live umieszczone zostało na albumie z nagraniami studyjnymi, choć wersja ta została poddana takiej edycji, że dopiero na koniec nagrania można się zorientować o odgłosach nie tylko pochodzących od muzyków (słyszymy tam żartobliwą improwizację Johna z "Danny Boy". Jeśli piosenka miała być lekko bluesowa, jak wspominał wyżej Paul, to z pewnością zyskała nieco więcej elementów rythm and bluesa gdy dołączył w nagraniu Preston. Phil Spector nie miał w tym nagraniu zbyt dużo do roboty. Nie mógł tutaj dołożyć orkiestry, chórków i tak dalej, stąd jego miks nagrania brzmi na płycie prawie tak samo jak na koncercie. Także na na albumie "Let It Be... Naked" wydanym po latach ('2003), w którym dzięki decyzji Paula McCartney'a o wydaniu materiału jakiegokolwiek miksu Spectora, "One After 909" brzmi prawie identycznie, z tym, że odgłosy muzyków (np. w 34 sekundzie nagrania) nie zostały wyciszone tak jak to zrobił Spector. Warto powiedziedzieć na koniec opisywania piosenki, że akurat w jej przypadku to wersja na żywo zyskuje dużo bardziej niż np. wczesne wersje studyjne z 1963 roku. Muzycy na dachu trochę fałszują, głosy zanikają (Paula przy fragmencie: “I begged her not to go and I begged her on my bended knees”), ale to tylko wzmacnia rockową siłę utworu. Pomijając już fakt, że "One After 909" z pewnością nie jest najlepszą kompozycją spółki Lennon & McCartney i pod względem jej coverowania (między innymi przez gwiazdę country, Willy'ego Nelsona) ustępuje wielu nagraniom zespołu, to na pewno mogło o tym decydować wahanie się potencjalnego artysty, czy warto nagrywać Beatlesów, którzy w tym numerze na żywo brzmią tak świetnie i świat zna tylko taką ich wersję.
Pierwsze nagranie piosenki miało miejsce 5 marca 1963 (zdjęcia z tego dnia) roku w studiu Abbey Road w czasie sesji do piosenki mającej być następnym singlem zespołu, "From Me To You". Trzecim. Na stronę B wybrano piosenkę "Thank You Girl", po nagraniu której zespół chciał nagrać jeszcze dwie, oryginalne kompozycje Lennona i McCartney'a.Właśnie "One After 909" oraz "What Goes On". Ale było już późno i czasu starczyło tylko na pracę nad jednym dodatkowym nagraniem. Beatles nagrali więc pięć podejść do "One After 909".
Dokładnie w tym dniu The Beatles nagrali: "From Me To You" (take 1,2,3,4
Jedno wprowadzenie na gitarze do tego nagrania prawie identyczne lub bardzo podobne do tego w "Thank You Girl". Nagranej tuż przed. Cóż, ta sama sesja, ze względu na czas nerwowa, zmęczenie, znużenie, brak reakcji Martina oraz pewnie brak u wszystkich jakichś pomysłów na aranżację piosenki. Stąd tylko jedno podejście nie zostało zmarnowane. Mylił się Paul, który uznał, że po gitarowym solo będzie inna nuta. Muzyk przyznawał, że nagranie jest za trudne by zagrać na basie bez kostki. Szwankowała też gitara Harrisona i sam George, gdyż po jednym z nich zdziwiony John spytał: "A co to za solo?". Tak więc dobry był tylko jeden take. Ale fani na nagrania z tej sesji musieli czekać aż do 1995 roku - mowa oczywiście o oficjalnej płycie The Beatles - kiedy to wydano "Anthology", na której (1) mogą usłyszeć kombinację take 4 oraz 5. Obserwując tekst piosenki zamieszczony na dole zauważycie zmianę w zwrocie "I said move over...", np. w pierwszej zwrotce. Tak śpiewają The Beatles już w wersji z 1969. We wczesnej wersji z 1963 słyszymy tam twarde "shaid" (akcent liverpoolski: "shaid move over ...").
Zdjęcia z sesji 5 marca 1963
Sześć lat później zespół wrócił do piosenki. W czasie sesji styczniowych w 1969 roku, począwszy od 28 stycznia zespół nagrał wiele wersji piosenki. Sesja w tym dniu była bardzo produktywna, bo zespół nagrywał tego dnia dwie piosenki przeznaczone na następny singiel zespołu, "Get Back" Paula oraz "Don't Let Me Donw" Johna (prócz odkurzonej "One After 909" Beatlesi przypomnieli sobie na sesji także "Love Me Do"; cóż, z pewnością zabieg zagrania swoich wczesnych, bardzo wczesnych piosenek miał przywrócić w zespole "dobrego ducha").
"Dobrego ducha" czyli lepszą atmosferę wśród czwórki Beatlesów w chłodnych przestrzeniach ogromnego studia w Twickenham zapewniało im wtedy towarzystwo piątego muzyka, rzecz na sesjach The Beatles niezwykle rzadka. Zawsze towarzyszył im wtedy młody klawiszowiec, Billy Preston, który także wyjdzie z nimi na dach wytwórni Apple, gdzie zespół zagra na żywo po raz ostatni, choć publiczność w tym dniu była przypadkowa i znajdowała się kilkanaście niżej na ulicach oraz na dachach budynków wokół budynku Beatlesów (link do tego wydarzenia zamieściłem w tekście wyżej). Wykonanie "z dachu" było tak dobre, że znalazło się na albumie oraz filmie "Let It Be". To wyjątek, by nagranie w zasadzie "stricte" live umieszczone zostało na albumie z nagraniami studyjnymi, choć wersja ta została poddana takiej edycji, że dopiero na koniec nagrania można się zorientować o odgłosach nie tylko pochodzących od muzyków (słyszymy tam żartobliwą improwizację Johna z "Danny Boy". Jeśli piosenka miała być lekko bluesowa, jak wspominał wyżej Paul, to z pewnością zyskała nieco więcej elementów rythm and bluesa gdy dołączył w nagraniu Preston. Phil Spector nie miał w tym nagraniu zbyt dużo do roboty. Nie mógł tutaj dołożyć orkiestry, chórków i tak dalej, stąd jego miks nagrania brzmi na płycie prawie tak samo jak na koncercie. Także na na albumie "Let It Be... Naked" wydanym po latach ('2003), w którym dzięki decyzji Paula McCartney'a o wydaniu materiału jakiegokolwiek miksu Spectora, "One After 909" brzmi prawie identycznie, z tym, że odgłosy muzyków (np. w 34 sekundzie nagrania) nie zostały wyciszone tak jak to zrobił Spector. Warto powiedziedzieć na koniec opisywania piosenki, że akurat w jej przypadku to wersja na żywo zyskuje dużo bardziej niż np. wczesne wersje studyjne z 1963 roku. Muzycy na dachu trochę fałszują, głosy zanikają (Paula przy fragmencie: “I begged her not to go and I begged her on my bended knees”), ale to tylko wzmacnia rockową siłę utworu. Pomijając już fakt, że "One After 909" z pewnością nie jest najlepszą kompozycją spółki Lennon & McCartney i pod względem jej coverowania (między innymi przez gwiazdę country, Willy'ego Nelsona) ustępuje wielu nagraniom zespołu, to na pewno mogło o tym decydować wahanie się potencjalnego artysty, czy warto nagrywać Beatlesów, którzy w tym numerze na żywo brzmią tak świetnie i świat zna tylko taką ich wersję.
My baby says she's travelling on the one after 909.
I said move over honey I'm travelling on that line.
I said move over once, move over twice,
Come on baby don't be cold as ice.
I said I'm travelling on the one after 909.
I begged her not to go and I begged her on my bended knee.
You're only fooling around, you're only fooling around with me.
I said move over once, move over twice,
Come on baby don't be cold as ice.
I said I'm travelling on the one after 909.
I've got my bag,
Run to the station.
Railman says
You've got the wrong location.
I've got my bag,
Run right home.
Then I find
I've got the number wrong.
I said I'm travelling on the one after 909.
I said move over honey I'm travelling on that line.
I said move over once, move over twice,
Come on baby don't be cold as ice.
I said I'm travelling on the one after 909.
I've got my bag,
Run to the station.
Railman said
You've got the wrong location.
I've got my bag,
Run right home.
Then I find
I've got the number wrong.
My baby says she's travelling on the one after 909.
I said move over honey I'm travelling on that line.
I said move over once, move over twice,
Come on baby don't be cold as ice.
I said I'm travelling on the one after 909.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz