Jeszcze raz Indie 1968. Afera (?) z Maharishim

W 1993 roku trójka żyjących Beatlesów wróciła swoimi wspomnieniami do swojego pobytu w Indiach w 1968 roku i słynnej afery z Maharishim (Mahesh Yogi)  - cały wywiad ten został ostatecznie wycięty z filmowej jak i książkowej 'Anthology'). 


O pobycie zespołu The Beatyles wiosną 1968 w Akademii Maharishiego Guru, w himalajskim Rishikesh, w Indiach przeczytacie także w odpowiednich rozdziałach w Historii 1968.

Maharishi z The Beatles (ze swoimi kobietami: Pattie, Cynthia, Patti i Maureen).

PAUL: Przeznaczyłem dla siebie wtedy pewien okres na bycie tam, ale cały czas zakładałem, że jeśli będę musiał wyjechać to zrobię to. Ale po miesiącu byłem całkiem szczęśliwy i myślałem... właśnie tego potrzebowałem. To jest fajne. Jeśli zechcę w to wejść mocniej, potrafię to zrobić gdziekolwiek. 
To jedna z najprzyjemniejszych rzeczy wyniesionych z tamtego wyjazdu, nie musisz iść do kościoła, by to robić, możesz to robić równie dobrze w swoim pokoju. Tak więc byłem całkiem szczęśliwy. 
 RINGO: Ja wyjechałem stamtąd trochę rozczarowany, John także, kiedy stamtąd wrócił. Paul także (pauza). George jednak to kochał.
GEORGE: W każdym razie nie wróciłem stamtąd razem z innymi.
Nie przypominam sobie. Myślę, że Ringo prawdopodobnie wyjechał najszybciej, był tam tylko kilka tygodni, wsadził tylko trochę palec do wody, by zobaczyć jak to jest. Paul przyjechał i wyjechał.
PAUL: Zastanawiałem się w jakim stanie inni stamtąd się wydostaną, choć, gdy wrócili przywieźli ze sobą historię z Maharishim, który miał napastować jedną z blondynek.
 GEORGE: On [John]... mógł powiedzieć, ze coś tam się wydarzyło. Nie znam dokładnie słów, jakie wypowiedział, ale myślę, że powiedział coś w tym stylu, ale wiesz, to była taka typowa, bezczelna wypowiedź Johna. 
 PAUL: Wiesz, nigdy osobiście nie zastanawiałem się czy on to zrobił naprawdę. Nie wyglądał {Maharishi] na faceta, który mógł się czegoś takiego dopuścić. Nawet zastanawiałem się, jak mogło dojść do czegoś takiego. 'Oh, halo, przepraszam...' Jak mógł to Maharishi przeprowadzić? To nie było przecież takie łatwe do wykonania. W każdym razie nie zawracałem sobie tym wydarzeniem głowy.
 PAUL: Potem John napisał utwór ‘Sexy Sadie’. To był taki osłonięty, zakamuflowany komentarz do tej sytuacji.
GEORGE: Śpiewał tam ,“Maharishi, coś ty narobił?” A ja mu na to powiedziałem:“Nie możesz tego powiedzieć. To po prostu śmieszne". Więc naprowadziłem go na tytuł 'Sexy Sadie' i John zmienił to.
GEORGE: Nawet w książkach biograficznych opisuje się tą historyjkę. Maharishi próbował zaatakować Mię Farrow. Bzudra, totalna bzdura. Idźcie i po prostu zapytajcie o to Mię Farrow.
 __________________________________
  
 Rzeczywiście trudno znaleźć jakąś autoryzowaną (lub nie) wypowiedź znanej aktorki, by była molestowana przez Maharishiego w czasie swego pobytu w jego ashramie. Opowiadając o swoim pobycie w Indiach mówiła, że nie jest do końca pewna czy dobrze medytowała, czy właściwie konstruowała i powtarzała mantry, gdyż nie była pewna czy zrozumiała dobrze nauki w Indiach.
Mia Farrow: "Po Maharishim jeździłam autostopem przez całe Indie.Wycofałam wszystko ze swojego banku i roztrwoniłam, porozdawałam. Ale potem zastanowiłam się nad tym. Co z tego masz, co na tym skorzystałaś ? Jesteś teraz biedna. Więc wróciłam do pracy". 
  Nie brzmi to zbyt traumatycznie, prawda? Czy po ew. napadzie na nią przez Hindusa, młoda kobieta odważyłaby się na samotne wojaże po obcym sobie kraju (dla Amerykanki zdecydowanie mało cywilizowanym)? Cóż, wsadzamy raczej atak Guru na Mię między bajki, ale wdzięczni jesteśmy Johnowi za piękną piosenkę (czytaj: 'Sexy Sadie')

 


I garść fotek z wiosny 1968 Beatlesów w Rishikesh, Indie.
 
 




________________________________________________________
Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog 
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.
HISTORY OF THE BEATLES

2 komentarze:

  1. prawda jest taka, że za wyjazdem stała, plotka rozniesiona przez cwaniaczka Alexisa Mardasa tzw Magic Alexa, oszusta który swoimi miernymi eksperymentami, naciągał dobre kilka lat Beatlesów, a szczególnie Lennona, przecież to nawet on, przekazał Cynthii informację, że John chce się, z nią rozwięść itd nieciekawy człowieczek.

    OdpowiedzUsuń
  2. To bardziej skomplikowane, niż to co napisałeś. O 'aferze' z Maharishim czyli o zaatakowaniu Guru jedną z blondynek mógł stać Alex ale też niekoniecznie tylko on. W owym czasie huczało już trochę plotek na temat niekonwencjonalnego czasami traktowania ładnych kobiet przez Guru. Owszem, Magic Alex przekazał informację Cynthii o zamiarze Johna rozwiedzenia się z nią. Podobno za wiedzą i z polecenia Johna, który chciał przed decydującą rozmową z żoną 'przygotować' pole. Alexa nie nazwałbym oszustem, ot, drobny kombinator lub facet z milionami pomysłów, który doczepił się do zespołu.

    OdpowiedzUsuń