Wings traci kolejnego członka. Miesiąc wcześniej odszedł gitarzysta
Jimmy McCulloch, w listopadzie zespół opuszcza bębniarz Joe English (na zdjęciu po lewej). Muzyk
postanowił dołączyć do swojej rodziny w Ameryce a o powodach opuszczenia
zespołu Paula wspominał: Musiałem zmienić scenę muzyczną. Tak po
prostu. Podobało mi się bycie w The Wings ale nudziły mnie miesiące
przebywania w studiach nagraniowych. Chciałem wrócić do domu i sprawdzić
czy dam radę jako Joe English a nie ten od Paula McCartney'a. Do
Wings przystąpiłem pełen obaw, niepotrzebnych, wszyscy byli bardzo mili.
Wbrew temu co niektórzy sądzili Wings był prawdziwym zespołem. W
studiu jeśli chciałeś bywać codziennie, być przy miksowaniu, nagrywaniu,
mogłeś to robić Paul dawał każdemu dużo przestrzeni. Oczywiście gdy
chciał by coś było zagrane tak jak on chciał to kazał to robić ale w 99%
były to właściwe wybory i sam bym też tak grał. Czasami gdy coś
wymyślałem mówiłem mu o tym i on na to się zgadzał... Czuję, że przez
trzy lata jakbym chodził do szkoły ucząc
się od Paula o studiu i myślę, że mógłbym teraz wyprodukować album,
ponieważ pracowałem przez trzy lata z kimś, kto jest jednym z
najlepszych producentów w branży... Paul
zdecydowanie jest najciężej pracującą osobą, jaką kiedykolwiek
spotkałem. Powiedziałem mu przed wyjazdem, że nie ma się o co martwić,
że ma przed sobą... hahaha...wspaniałą przyszłość. Koncerty...Cóż, moje bębny i
bas Paula trzymały zawsze show. Linda to fajna laska ale spójrzmy
prawdzie w oczy, nie umie grać i nie umie śpiewać. Denny umie śpiewać
ale ma tendencję do wychodzenia poza tonację...fałszowania. Wieki zajęło
nam dogrywanie chórków w studiu do albumu "Wings over America"... Trzeba było robić w studiu bardzo wiele nakładek chórków. Niektórzy z nas fałszowali i nie mam na myśli Paula... Dogrywaliśmy wokale do programu telewizyjnego "Wings over America". Trudna sprawa. Siedziałeś i widziałeś siebie na ekranie i musiałeś dopasowywać swój śpiew dostosowując do tego co widzisz. Inna sprawa, że ciągle obiecywano mi udział w tantiemach ale ostatecznie nic z tego nie wychodziło, ale fakt, byłem bardzo dobrze wynagradzany więc to nie stanowiło wielkiego problemu... Ciesze się, że opuściłem Wings, choć trochę za nimi tęsknię...
11 listopad. W Wielkiej Brytanii ukazuje się singiel Wings pt: "Mull Of Kintyre"/"Girls School".
14 listopada ukaże się za oceanem przy czym zamieszczone utwory zostaną
zamienione miejscami. To jeden z niewielu singli Paula napisany wspólnie
z innym artystą. Przy nazwisku ex-Beatlesa widzimy tutaj Denny'ego
Laine'a. W tym samym czasie w Abbey Road Studio odbywa się uroczystość,
podczas której Paul, Linda i Denny otrzymują Złote Płyty za album
"Wings At The Speed Of Sound". Wszyscy obecni na tej uroczystości
oglądają po raz pierwszy na małym monitorze teledysk do "Mull Of
Kintyre" (pierwsza jego wersja nakręcona przez Paula). Poza innymi
wyróżnieniami nowy singiel Wings zdobędzie w przyszłości prestiżową
nagrodę Ivora Novello - kategoria najlepiej sprzedającego się utworu ze
strony A singla w 1977 roku. Także Capitol Radio uzna go największym
przebojem 1977 roku. Nieco później brytyjska prasa krytykuje Paula, że
mimo tak znacznych sum zarobionych na tym utworze, muzyk zapłacił grupie
Campbelltown Pipes Band jedynie podstawową stawkę przy nagraniu
kompozycji.
12 listopada. Album "Ringo The 4th" dochodzi do 162 miejsca amerykańskich list przebojów. Słaba sprzedaż tego album jak i następnego "Bad Boy" spowoduje wycofanie się wytwórni Polydor ze współpracy z Beatlesem. W latach 80-tych Ringo będzie zmieniał wytwórnie prawie bez przerwy.
15 listopada.
Ukazuje się album ze ścieżką dźwiękową do filmu "Saturday Night Fever".
Większość utworów to oczywiści przeboje Bee Gees. Co nie jest żadną
niespodzianką, gdyż film z Johnem Travoltą w roli głównej odniósł
ogromny sukces, album staje się natychmiast numerem 1 na całym świeci. Robin Gibb: Zadzwonił
do nas Robert Stigwood. Nagrywaliśmy wtedy w studiu we Francji i
mieliśmy gotowych kilka piosenek. Stigwood powiedział, że robi
niewielki, niskobudżetowy film zatytułowany "Tribal Rites of a Saturday Night" i czy nie mielibyśmy dla niego kilka piosenek. Maurice Gibb:
Mieliśmy wersje demo "More Than A Woman", "If I Can't Have You" i
"Nighjt Fever". Stigwood po wysłuchaniu spytał czy nie możemy przerobić
je na bardziej dyskotekowe... Potem napisaliśmy piosenkę "Saturday
Night". Było jednak wiele piosenek z takim tytułem, jedna nawet Bay City
Rollers, więc zmieniliśmy jej tytuł na "Staying Alive". Piosenka ta jak
wiemy wszyscy otwiera film z magicznie spacerującym Johnem.
19 listopada. Parlophone wydaje w Zjednoczonym Królestwie składankę The Beatles "Love Songs". Magazyn 'Melody Maker' w tym dniu publikuje wywiad z Paulem. Muzyk opowiada o nagrywaniu album "London Town" w maju tego roku na Wyspach Dziewiczych.
PAUL: Wynajęliśmy łódź, którą normalnie wykorzystuje się na wakacjach. Kiedy jej kapitan zobaczył cały nasz sprzęt, zupełnie się załamał. Zmieniliśmy wystrój jego łodzi, z czego chyba także nie był zadowolony. Główne pomieszczenie zamieniliśmy w studio, a na drugim pokładzie stworzyliśmy kontrolkę, co w sumie dało świetne rezultaty! Mieliśmy więc łódź przeznaczoną do nagrań i dwie inne, na których mieszkaliśmy... W powietrzu wisiało cały czas poczucie wolności. Dużo pływaliśmy za dnia aby w nocy pracować. Do Abbey Road wróciliśmy aby zając się nakładkami oraz dodaniem głównych ścieżek wokali. "Mull Of Kintyre" to typowy szkocki utwór. Brzmi zupełnie inaczej, niż wszystkie inne piosenki stworzone na łodzi, więc pomyśleliśmy, że może być z niego fajny singiel... Na pierwszej stronie jako A umieściliśmy oba utwory, bo prawda jest taka, że nikt nie słucha strony B. Mam więc nadzieję, że "Girls School" będzie choć trochę ograny. "Mull Of Kintyre" jest zaś inny od wszystkiego, do do tej pory nagraliśmy... ale spokojna głowa. To Wings. Z pewnością nie można go zaliczyć do punku.
20 listopada. W Sweij posiadłości Friar Park George pisze słowa do piosenki "Faster". Znajdzie się ona na albumie oraz singlu muzyka "George Harrison" w 1979 roku. Song jest owocem fascynacji George'a wyścigami samochodowymi, formułą 1. Michael Palin, jeden z członków Monty Pythona w owym czasie bardzo często odwiedza Beatlesa opowiada: Gdy przyjeżdżałem tam zawsze witał mnie przepysznym winem i zadziwiającymi przysmakami. Zajmował się dużo ogrodem i goście, którzy go tam odwiedzali namawiani byli by mu tam trochę pomóc.
Ted Templeman, amerykański producent odwiedzający muzyka: Wydawał się całkowicie odcięty od codziennego życia. Dzięki bogactwu, które posiadał. Stawał się równię oderwany od przemysłu muzycznego. Niektóre rodzaje muzyki, które w owym czasie był wszędzie wokół popularne, jego wprawiały w zakłopotanie. W jego szafie grającej był przede wszystkim stary rock and roll. Lubił Doobie Brothers, lubił ich styl, nagrania. Lubił Little Feat. Nie przepadał za heavy rockiem, glam-rockiem, śmieszył go David Bowie. Stał się trochę parodią nieczułego, nietolerancyjnego staruszka. Mawiał, że słucha Claptona, Eltona Johna, Boba Dylana, takiej muzyki...O punku mówił, że to śmieciowa muzyka, bez grama finezji, po prostu dużo hałasu o nic... Jego włosy ułożone były w długą, kudłatą trwałą fryzurę, trochę jak piłkarz Kevin Keegan, z wąsami, rozkloszowanymi spodniami, chodzące ucieleśnienie luki pokoleniowej. Jakby na potwierdzenie, że żył w bance, pod koniec 1977 roku napisał piosenkę o kierowcach wyścigowych. "Faster" zadedykował Jackiemu Stewarowi i Niki Laudzie (na zdjęciu). Piosenka o Formul1 choć może też i o Fab Four, zazdrości i takie tam...George bardzo często zapraszał do Friar kierowców. Spędził trochę czasu z Jackie Stewartem i jego rodziną w Szwajcarii. Namówił go nawet by woził go bolidem do teledysku "Faster"... Potrafił być niesamowity, wybredny, utrzymywał wszystkie swoje samochody (miał kilka Ferrari) w nieskazitelnej czystości, pracując stale nad piosenką aż wyewoluowała z niczego, marzycielsko, bezwysiłkowy. Russ Titelman, współproducent następnego albumu muzyka, pt "George Harrison": W owym czasie jego ulubionym pojazdem było żółte Porsche. Lubił szybką jazdę. Odebrał mnie tym swoim Porsche z lotniska i zawiózł do Friar Park małymi, wiejskimi drogami, gdy ja... myślałem, że umrę. Kciuki miałem białe bo tak mocno zaciskałem je ze strachu. W końcu pomyślałem, że tutaj nie zginę, bo to przecież Beatles. Był trochę dzikim człowiekiem, miał tę swoją drugą stronę. Więc pociągały go takie rzeczy jak F1, która wymagała wysokiego stopnia doskonałości.
|
George i Russ Titelman
|
Pierwsza szóstka na brytyjskiej liście przebojów w tym dniu to: 1. ABBA - "The
Name of the Game", 2. Queen - "We Are The Champions", 3. Status Quo -
"Rockin' All Over The World", 4. "Dancing Party" - Showaddywaddy", 5.
Wings - "Mull of Kintyre" i na 6. Bee Gees - "How Deep Is Your Love".
Za oceanem numere 1 jest łzawy przebój Debby Boone - "You Light Up My
Life". Kolejna piątka to: 2. Crystal Gayle - "Don't It Make My Brown Eyes Blue" , 3. Bee Gees - "How Deep Is Your Love", 4. Heatwave - "Boogie Night", 5. Chicago - "Baby, What A Big Surprise", 6. Paul Nicholas - "Heaven On The 7th Floor".
Powyżej w clipie zaskakująca piosenka z miejsca 45 cytowanej wcześniej brytyjskiej Listy przebojów: DBM i "Beatlemania Disco". Nie udało mi się znaleźć żadnych informacji na temat wykonawcy tej dyskotekowej składanki kilku przebojów Fab Four - DBM.
Historia The Beatles
History of THE BEATLES
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz