W książce "John Lennon - życie" Philip Norman czytamy: "O ile wielka sława często przyczynia się do rozpadów zespołów, to Beatlesi pod jej wpływem scementowali swój związek. Oszem, zdarzały się nieporozumienia, a nawet bójki, ale w tamtym czasie między nimi, niczym między Trzema Muszkieteremi i D'Artagnanem, panowała zasada "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Naoczni świadkowie potwierdzają, że czasami zwierali szeregi przeciwko szczególnie wścibskiemu dziennikarzowi lub VIP-owi, który zachowywał się co najmniej niestosownie. Wszystko zaś odbywało się bez jednego niegrzecznego słowa albo innej skazy na ich wizerunku zawsze miłych i uroczych Beatlesów. Wysłano sygnał do jednego z menadżerów trasy - zwykle był to szczery do bólu Neil - i wyprowadzonego za drzwi intruza żegnały pozornie zaskoczone spojrzenia rzucane spod grzywek.... Po latach spania w tych samych pokojach - a często w tych samych łóżkach - wywiązał się między nimi ten niewinny rodzaj intymnej więzi, jaki łączy szczeniaki mieszkające w tym samym koszyku. Paul wspominał ostatnio, jak podczas wypadu vanem na północ, w marznącej mgle w szybę uderzył kamień. Siedzący za kołkiem Mal Evans po prostu wybił dziurę w potrzaskanej szybie i dalej jechali przez mgłę z prędkością 5 kilometrów na godzinę, za przewodnika mając we mgle jedynie jako punkt odniesienia - krawężnik. Lekarstwem na przenikliwy, lodowaty wiatr była butelka whisky.
W końcu zrobiło się tak zimno, że położyli się jeden na drugim i rozgrzewali ciepłem swoich ciał (wspomniana już tutaj "kanapka a la Beatle"). Kiedy ten, który leżał na górze, był bliski zamarznięcia, zamieniał się miejscami z kimś z niższych warstw tej "ludzkiej kanapki".
Ale te czasy wydawały się być już za nimi.
TV Granada , Manchester , wrzesień 1963 |
4
listopada - jeden z „najsłynniejszych” koncertów zespołu ze
względu na zapowiedź Johna przez piosenką „Twist And Shout”. Tego wieczora
zespół dostąpił niebywałego zaszczytu wystąpienia przed Królową Matką oraz
Księżniczką Małgorzatą oraz całym establishmentem nie tylko Londynu. Koncert
odbył się w Royal Command Performance w Prince of Wales Theatre w Londynie. Paul
żartował przed wykonaniem piosenki 'Till There Was You' , że jego ulubioną
amerykańską grupą jest Sophie Tucker ale dopiero John wystrzelił. Po skończeniu
swojej zapowiedzi lekko wycofał się z zawstydzoną miną niepewny jak zostaną
odebrane jego slowa ale aplauz i śmiech publiczności wszystkich uspokoił. Te
słynne słowa to cytowane już tutaj: „ For our last number I'd like to ask your
help. The people in the cheaper seats clap your hands. And the rest of you, if
you'd just rattle your jewellery. We'd like to sing a song called Twist And
Shout.”
(przed naszym ostatnim numerem, chciałbym prosić was
o pomoc, ludzie na tańszych miejscach niech klaszczą w dłonie, reszta z was
niech pobrzękuje biżuterią, zagramy dla was 'Twist And
Shout' ). Obejrzyj video!
Royal Variety Performance '63 |
W clipie cały show zespołu
RINGO: „Marlena Dietrich także tam była. Spotkałem ją i
pamiętam, że przyglądałem się jej nogom – były oczywiście wspaniałe... jestem
fanem nóg.”
JOHN: „ Musieliśmy sobie radzić z mnóstwem problemów, o
których ludzie nie wiedzieli. Wystąpiliśmy w Royal i co roku byliśmy dyskretnie
pytani czy wystąpimy znowu ale odpowiadaliśmy zawsze, że pieprzymy to. I co roku
w kółko gazety pytały, czemu Beatlesi nie występują dla Królowej, która
oczywiście nie wiedziała, że odmawialiśmy. Ten show był fatalny, byliśmy bardzo
zdenerwowani, nikt nie wypadł z nas za dobrze, rzuciłem jakiś żart na scenie.
Byłem ogromnie zdenerwowany ale chciałem powiedzieć coś buntowniczego i to co
powiedziałem, było najlepsze co mogłem
zrobić.”
NEIL ASPINALL: "Wystrzelili jak rakieta. pamiętam występ w Royla. bo byli bardzo bardzo zdenerwowani, jako, że nie przywykli do tego rodzaju publiczności. To nie było granie w The Cavern, to był wielki koncert charytatywny i każdy zapłacił dużo pieniędzy, by móc tam być. Na widowni siedzieli inni ludzie niż zwykle".
GEORGE: "John powiedział: 'potrząsnijscie biżuterią', bo publiczność stanowili sami bogacze. Myslę, że on się trochę zastanawiał nad tym, co mógłby powiedzieć. Nie sądzę, żeby to było powiedziane spontanicznie. John także, dla żartu, przesadził z ukłonami, bo nigdy nie lubiliśmy się kłaniać, uważając to za rzecz w stylu "show-biz".
PAUL: "Królowa matka spytała nas : 'gdzie występujecie jutro? , odpowiedziałem : 'w Slough', a ona na to: "O, to obok nas'.
NEIL ASPINALL: "Wystrzelili jak rakieta. pamiętam występ w Royla. bo byli bardzo bardzo zdenerwowani, jako, że nie przywykli do tego rodzaju publiczności. To nie było granie w The Cavern, to był wielki koncert charytatywny i każdy zapłacił dużo pieniędzy, by móc tam być. Na widowni siedzieli inni ludzie niż zwykle".
GEORGE: "John powiedział: 'potrząsnijscie biżuterią', bo publiczność stanowili sami bogacze. Myslę, że on się trochę zastanawiał nad tym, co mógłby powiedzieć. Nie sądzę, żeby to było powiedziane spontanicznie. John także, dla żartu, przesadził z ukłonami, bo nigdy nie lubiliśmy się kłaniać, uważając to za rzecz w stylu "show-biz".
PAUL: "Królowa matka spytała nas : 'gdzie występujecie jutro? , odpowiedziałem : 'w Slough', a ona na to: "O, to obok nas'.
5
listopada –
główny tytuł w „Daily Mirror:
BEATLEMANIA!!!
6 listopada
- w
ramach trwającej trasy „Jesień z The Beatles”, zespół występuje Northampton
(wcześniej Leeds, Sheffields).
7
listopada - Beatlesi występują w Dublinie (Irlandia). Kraj ten dotyka już
zjawisko beatlemanii. Podążający za zespołem, reporter ”Record Mirror” Peter Jay
opisał to jako totalne szaleństwo, wywracane przez tłum auta, aresztowania wśród
rozszalałego tłumu a w czasie koncertu, trudny do wytrzymania hałas. Całe te
wydarzenie obserwuje Alun Owen, scenarzysta, wynajęty przez producenta Waltera
Shensona do napisania scenariusza pierwszego filmu o Beatlesach.
Owen spędził z zespołem trzy dni przyglądając się życiu muzyków, wśród otaczającego ich totalnego szaleństwa oraz przede wszystkim ich charakterom chcąc w przyszłym filmie oddać na ekranie obraz ich osobowości. Film oczywiście nie ma jeszcze tytułu (będzie to jak wiemy: „A Hard Day's Night”). W owym czasie z zespołem przeprowadza się dziesiątki wywiadów, sesji zdjęciowych, zaprasza sie do rozmaitych teleturniejów, quizów.W programach tych zaczyna „błyszczeć” słynne już „beatlesowkie poczucie humoru”, mające swoje korzenie oczywiście w pure nonsensowskim angielskim poczuciu humoru, dzisiaj nazwalibyśmy je z pogranicza Monthy Pythona (członkowie tego kabaretu to w przyszłości przyjaciele Harrisona) .
Oto przykład wywiadu, jakich w owym czasie było dziesiątki dziennie:
Owen spędził z zespołem trzy dni przyglądając się życiu muzyków, wśród otaczającego ich totalnego szaleństwa oraz przede wszystkim ich charakterom chcąc w przyszłym filmie oddać na ekranie obraz ich osobowości. Film oczywiście nie ma jeszcze tytułu (będzie to jak wiemy: „A Hard Day's Night”). W owym czasie z zespołem przeprowadza się dziesiątki wywiadów, sesji zdjęciowych, zaprasza sie do rozmaitych teleturniejów, quizów.W programach tych zaczyna „błyszczeć” słynne już „beatlesowkie poczucie humoru”, mające swoje korzenie oczywiście w pure nonsensowskim angielskim poczuciu humoru, dzisiaj nazwalibyśmy je z pogranicza Monthy Pythona (członkowie tego kabaretu to w przyszłości przyjaciele Harrisona) .
Oto przykład wywiadu, jakich w owym czasie było dziesiątki dziennie:
Beatlesi w Dublinie, Irlandia, '1963 |
Q:
„Powiedźcie proszę na początek, czy te wasze fryzury to przypadek czy po prostu zostały one starannie
zaprojektowane ?”
John:
„Przypadek”
Q:
„Nie mieliście czasu iść do fryzjera by zadbać o swoje fryzury
?”
John: „ Tak się po prostu stało, no wiesz. Ringa
fryzura została zaprojektowana ponieważ on dołączył do nas
później.”
Ringo: „Tak, ja ją zaprojektowałem”
(śmiech)
Q:
„Tak przy okazji, jak często obcinacie
włosy”
John: „Wcale, staramy się o tym nie
myśleć”.
Paul: „Świat jest skomplikowany”
Q:
„Liverpoolski Sound jest trochę zagadkowy dla niektórych z nas, starszych
ludzie, szczególnie tutaj w Irlandii. Jak to
zdefiniujecie?”
George: „To również dla nas
zagadka”...
Q:
„Ok, teraz o Waszym irlandzkim
pochodzeniu...”
Paul: „ No tak, sądzę, że wszyscy mamy go
trochę...”
Q:
(do Johna): „Widziałem, że tutaj ktoś Cię pozdrawiał na
zewnątrz.”
John: „Nie, nie to był
George”.
George: „Taaa.., to byłem ja, choć w zasadzie to była
moja matka”. (śmiech)
22
listopada -
na rynek wychodzi drugi album zespołu : „With The Beatles”, który już następnego
dnia zostaje sprzedany w ilości 300 000 kopii.
27
listopada -
„She Loves You” nadal numerem 1. „Please Please Me” po raz 36 w TOP 10 a na
szczycie list albumów nowy album zespołu: „With The Beatles”. W tym samy dniu
zostaje ogłoszone, że sprzedaż singla „She Love You” osiągnęło magiczną liczbę 1
000 000 sztuk. A tymczasem:
11 grudnia
-
„She Loves You” - 15-ty tydzień na TOP 10, „Please Please Me” LP – 38-my tydzień
na TOP10, „With The BEATLES”LP nr 1 , 3-gi tydzień na liście, „I Want To Hold
Your Hand” nr 1, 2-gi tydzień na liście.
14 grudnia – coś
nieprawdopodobnego, zobaczcie: na listach singli: 1 i 2 należą do The Beatles,
na listach EP: 1, 2, 3 – The Beatles, na listach albumów: 1 i 2 – The
Beatles. BEATLEMANIA W NATARCIU!!!.22
grudnia -
świąteczny występ w Empire w Liverpoolu, następnego dnia Radio Luksemburg
zaczyna serię 'It's The Beatles'.
26
grudnia - ważna data dla zespołu, w USA wychodzi singiel „I Want To Hold Your
Hand/ I Saw Her Standing There”, który otworzy przed nimi Amerykę. W pierwszych trzech dniach po wydaniu,
sprzedaż osiągnęła tam 250 000 kopii.
Ostanie dni roku Beatlesi zamiast odpoczywać
spędzili bardzo pracowicie. Są na szczycie. Znany krytyk „The Sunday Times”
uznaje Beatlesów (spółkę Lennon & McCartney) jako największych kompozytorów
od czasów … Beethovena.
Wszyscy popularność zespołu chcą wykorzystać (jak i
sami chłopcy, którzy jak będą wspominać owe czasy, powiedzą wszyscy w podobnym
tonie, że koncertowali tak dużo, zgadzali się na wszystkie występy, zaproszenia,
nagrania gdyż byli przekonani, że istniejąca passa nie może trwac wiecznie i
trzeba ją maksymalnie wykorzystać) stąd na zamknięcie roku seria koncertów,
rejestrowanych przez BBC, pod nazwą: 'Beatles Christmas Show' w Astoria Cinema,
Finsbury Park, w Londynie.
I tak zakończyliśmy się rok 1963.
Starałem się podawać ważniejsze daty i unikać często kronikarskich wpisów o tym, że w danym dniu zespół koncertował w miejscu X i miejscowości Y a w zasadzie koncertował codziennie. Byłoby to trochę nudne ale jeśli chcecie, zachęcam do prześledzenia angielskich stron poświęconych zespołowi jak chociażby The Beatles Bible. Oryginalna strona zespołu oraz kilka innych, bardzo wiarygodnych wg, mnie czasem się różni w faktografii ale te podawane tutaj przeze mnie, są wszędzie odnotowane a więc możecie w nie wierzyć.
Beatles For Christmas '63
I tak zakończyliśmy się rok 1963.
Starałem się podawać ważniejsze daty i unikać często kronikarskich wpisów o tym, że w danym dniu zespół koncertował w miejscu X i miejscowości Y a w zasadzie koncertował codziennie. Byłoby to trochę nudne ale jeśli chcecie, zachęcam do prześledzenia angielskich stron poświęconych zespołowi jak chociażby The Beatles Bible. Oryginalna strona zespołu oraz kilka innych, bardzo wiarygodnych wg, mnie czasem się różni w faktografii ale te podawane tutaj przeze mnie, są wszędzie odnotowane a więc możecie w nie wierzyć.
'Beatles Christmas Show' w Astoria Cinema, Finsbury Park, Londyn |
Beatles For Christmas '63
Muzyczny blog Historia The Beatles Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz