Cztery mieszkanki San Diego, klucze do miasta i czterech facetów. Co to za jedni?Anglicy ? |
P(Pytanie)
- Co robicie na pierwszym miejscu po przyjeździe do jakiegoś miasta
?
San Diego 1965 |
PAUL:
Po każdym posiłku.
P
– Widzę, że sporo palicie, czy to nie wpływa negatywnie na wasze
gardła?
PAUL:
Prawdopodobnie tak.
GEORGE
: To tylko płuca.
P:
Oszczędzacie pieniądze ?
JOHN: Cóż, nie mamy zbyt wiele szans na to by je wydawać.
GEORGE:
Ja sporo wydałem na papierosy.
P:
John, czy masz zamiar napisać kolejną książkę ?
JOHN:
Tak...nie myślałem o tym jeszcze ale mam taki zamiar.
P
– Co powiecie o zmianie na amerykański styl życia ?
JOHN:
Zmianie ? Z Czego ?
P
– Z brytyjskiego.
JOHN:
Nasze życie różni się od przeciętnego życia, więc to nie ma
żadnej różnicy gdzie i jak żyjemy.
P
– Co myślicie o surfingu? Chcielibyście go spróbować ?
JOHN:
Jak dla mnie wygląda on na zbyt niebezpieczny.
RINGO:
Co ?
JOHN:
Surfing.
RINGO:
O nie, nie chcę spróbować, ja nawet nie potrafię pływać.
Konferencja w San Diego |
JOHN:
Potrzeba lat na to by być w tym dobrym, a my nie mamy wcale wolnego
czasu.
PAUL:
Jeździmy w naszych hotelowych pokojach na małych deskach
skateboardowych.
P
– Czy chodzicie czasem na plaże ?
PAUL:
Wcale
RINGO:
Nie.
GEORGE:
Widujemy stadiony i lotniska.
PAUL:
Powinniście widzieć nasze pokoje w hotelach.
P
-Czy zastanawialiście się nad tym, że wasze pionierskie fryzury są
pewnym przejawem protestu, buntu przeciwko przyjętym konwencjom?
JOHN: Niebezpieczny.
GEORGE:
Lubimy jak są długie.To wszystko.
PAUL:
No wiesz, ty lubisz krótkie włosy, my długie....
29
-30 sierpnia – koncerty w Hollywood Bowl w Los Angeles.
W czasie konferencji prasowej szef Capitol Records, Alan Livingston
wręcza dla zespołu złotą płytę za „Help!” ( na zdjęciach obok zespołu). Opowiada o
historii wytwórni, podkreśla zasługi zespołu, którego płyty
sprzedawały się i wciąż sprzedają tak szybko jak nigdy w
historii firmy. John żartobliwie przerywa zdaniem: „Daj nam
pieniądze...”.
Po konferencji zespół jedzie ciężarówką na miejsce koncertu, słynne Hollywood Bowl. Koncert ogląda 18 000 fanów. Zespół gra: Twist And Shout'; `She's A Woman'; `I Feel Fine'; `Dizzy Miss Lizzy'; `Ticket To Ride'; `Everybody's Trying To Be My Baby'; `Can't Buy Me Love'; `Baby's In Black'; `I Wanna Be Your Man'; `A Hard Day's Night'; `Help!'; `I'm Down'.
Za oba koncerty Beatlesi inkasują 90 000 dolarów. Koncert jest nagrywany (defekty dźwiękowe dezawuują nagrania) ale na albumie „The Beatles At The Hollywood Bowl”, wydanym 6 maja 1977 roku znajdą się piosenki nagrane w dniu następnym (siedem: Twist And Shout, She's A Woman, Dizzy Miss Lizzy, Ticket To Ride, Can't Buy Me Love, A Hard Day's Night oraz Help! - pozostałe pochodzą z koncertu z 1964 roku). Producentem w tym dniu jest Voyle Gilmore, inżynierem dźwięku Pete Abbott. Na albumie finalny mix oraz dodatkowa produkcja będą należeć do George Martina. Po samym koncercie cała ekipa The Beatles nie zgadza się na wydanie albumu z Hollywood ze względu na kiepską jakoś kopii. Fragmenty z wcześniejszej konferencji (jak zawsze z moimi skrótami).
Ostatnio cytuję fragmenty wypowiedzi zespołu na konferencjach prasowych, by pokazać humor, błyskotliwość muzyków, często ich znudzenie, irytację, „olewanie” ale i fakt, że na konferencjach tych nigdy nie porusza się żadnych ważnych problemów społecznych, politycznych (co jak powie w przyszłości John, bardzo go irytowało, że niejako wywiady ich były wcześniej cenzurowane tj. wcześniej informowano dziennikarzy jakich tematów nie poruszać, dziennikarz, który by się „wychylił”, nie miał szans na udział w następnych konferencjach; po latach John stwierdzi także każdy wywiad był nudny i podobny jeden do drugiego):
Po konferencji zespół jedzie ciężarówką na miejsce koncertu, słynne Hollywood Bowl. Koncert ogląda 18 000 fanów. Zespół gra: Twist And Shout'; `She's A Woman'; `I Feel Fine'; `Dizzy Miss Lizzy'; `Ticket To Ride'; `Everybody's Trying To Be My Baby'; `Can't Buy Me Love'; `Baby's In Black'; `I Wanna Be Your Man'; `A Hard Day's Night'; `Help!'; `I'm Down'.
Za oba koncerty Beatlesi inkasują 90 000 dolarów. Koncert jest nagrywany (defekty dźwiękowe dezawuują nagrania) ale na albumie „The Beatles At The Hollywood Bowl”, wydanym 6 maja 1977 roku znajdą się piosenki nagrane w dniu następnym (siedem: Twist And Shout, She's A Woman, Dizzy Miss Lizzy, Ticket To Ride, Can't Buy Me Love, A Hard Day's Night oraz Help! - pozostałe pochodzą z koncertu z 1964 roku). Producentem w tym dniu jest Voyle Gilmore, inżynierem dźwięku Pete Abbott. Na albumie finalny mix oraz dodatkowa produkcja będą należeć do George Martina. Po samym koncercie cała ekipa The Beatles nie zgadza się na wydanie albumu z Hollywood ze względu na kiepską jakoś kopii. Fragmenty z wcześniejszej konferencji (jak zawsze z moimi skrótami).
Ostatnio cytuję fragmenty wypowiedzi zespołu na konferencjach prasowych, by pokazać humor, błyskotliwość muzyków, często ich znudzenie, irytację, „olewanie” ale i fakt, że na konferencjach tych nigdy nie porusza się żadnych ważnych problemów społecznych, politycznych (co jak powie w przyszłości John, bardzo go irytowało, że niejako wywiady ich były wcześniej cenzurowane tj. wcześniej informowano dziennikarzy jakich tematów nie poruszać, dziennikarz, który by się „wychylił”, nie miał szans na udział w następnych konferencjach; po latach John stwierdzi także każdy wywiad był nudny i podobny jeden do drugiego):
P
– Mieliście trochę wolnego, co było w tym najważniejsze?
PAUL:
Lenistwo, o i jeszcze, tak, wizyta u Elvisa. Świetna sprawa.
P
– Chciałbym zadać pytanie najbardziej przystojnemu członkowi
zespołu...
John
wstaje z krzesła...
P
- … Panier Starr, jaki mógłby być Pana zdaniem apel do
dzisiejszego młodego pokolenia ?
RINGO:
Nie mam pojęcia.
JOHN:
Żywotność.
RINGO
: Może mój uśmiech...
P
– Czy odwiedzicie w końcu Niemcy ?
PAUL
: Nie wiemy, Brian decyduje dokąd jedziemy.
P
– Pytanie do Paula i Johna. Rozumiem, że jesteście fanami Dylana?
PAUL:
Wszyscy czterej jesteśmy, każdy z nas.
JOHN:
Wszyscy, nawet George.
GEORGE
:Taaa, nawet ja.
JOHN:
Taaa, nawet George i Ringo lubią go.
GEORGE:
Nawet nie-muzykalni członkowie grupy (ogólna wesołość i śmiech
na sali).
P
- ...Po prostu wrócicie z San Francisco w tym samym czasie kiedy
będzie koncert Dylana...
RINGO
: Gramy tego samego wieczoru.
JOHN:
„Gramy w tym samym czasie, gdy on jest tutaj …widzieliśmy go w
Brytanii, wiesz, to było dobre.
P
– Czy ktoś z was pomagał panu Epsteinowi przy jego książce.
PAUL:
Nie.
JOHN:
On pomógł trochę ale my nie mogliśmy. (śmiech)
P
-Niektóre z melodii na „Help!” brzmią inaczej, brzmienie się
zmieniło trochę, w stronę bardziej tradycjonalnego bluesa, może
to tylko opinia. Czy czujecie też, że coś się zmieniło ?
GEORGE:
Taaa
PAUL:
Staramy się by każda płyta była inna. Staramy się tak robić od
pierwszej naszej płyty.
JOHN:
Jeśli zagrasz nasze wcześniejsze płyty i te późniejsze –
zauważysz wiele różnic... nawet technika nagrywania. Jeśli
poprawisz ją choć trochę, twoje brzmienie się zmienia zasadniczo.
P
– Ringo, zauważamy róznice między amerykańską a angielską
wersją albumu „Help!”. Skad to się bierze ?
RINGO:
No tak, ale jesteśmy teraz w Capitolu.
GEORGE:
Rzecz w tym, że to co robi Capitol z materiałem muzycznym, nie ma z
nami nic wspólnego. Nagraliśmy na płytę 14 kawałków, ale oni
wsadzili kilka teraz, kilka będzie pózniej.
PAUL:
To jest pewna ściema, ponieważ album - robimy album by był
albumem, całością, kompletną rzeczą.
JOHN:
Planujemy album ale oni to psują.
PAUL:
Bez obrazy Capitol, ale my wysłaliśmy tutaj całą muzykę ale oni
wydali soundtrack, i wiecie, jeśli ktoś kupuje jedną z naszych
płyt to chce usłyszeć nas a nie soundtrack.
GEORGE:
Nawet zmienili fotografię na okładce...
P
– Czy ktoś z was chodzi do kościoła ?
RINGO,
PAUL : Nie-muzyka.
JOHN:
Ostatnio nie.
P –
Co macie w najbliższych planach ? Rosja, Meksyk ?
GEORGE:
Wszystko zależy od tego co che zobaczyć Pan Epstein. (śmiech).
P –
Paul, w jaki sposób dobieracie repertuar piosenek, które śpiewacie
na koncercie ?
PAUL:
No wiecie, na koncertach śpiewamy piosenki najbardziej znane. To
wszystko.
P –
Który zespół, waszym zdaniem, jest dla waszej popularności
największym zagrożeniem ?
PAUL:
Nie wiemy.
RINGO:
Co tydzień inny.
PAUL:
Może The Silkie ?
P –
Ostatniego lata w San Francisco, jakiś lekarz powiedział, że
Beatlesi są instrumentem komunistycznej propagandy, która psuje
amerykańską młodzież. Co wy na to ?
JOHN:
On sam powinien się udać do lekarza. Szaleniec. Doktor od czego ?
Cow Palace , San Francisco '65 |
P
– Jakie amerykańskie zespoły lubicie ?
JOHN:
The Byrds.
RINGO:
The Byrds, tak... ja jeszcze lubię The Loovin' Spoonful.
31
sierpnia – 10-ty i ostatni koncert zespołu na
amerykańskiej ziemi w czasie tego tournée w 1965 po Północnej
Ameryce. San Francisco, Cow Palace. Pierwszy show ogląda około 11
700 fanów, wieczorny 17 000. Prócz The Beatles grają: King Curtis
Band, Sounds Incorporated, Brenda Holloway oraz Cannibal & Tyhe
Headhunters. Zwyczajowo muzycy biorą udział w konferencji prasowej,
która niczym nie odbiega od innych .Pytania schematyczne o wrażenia
z pobytu w Stanach itd. Za sceną, w garderobie odwiedzają ich
Johnny Cash oraz Joan Baez – legendy muzyki country oraz muzyki
folk. W czasie drugiego koncertu na scenę wpadają fani, pomocny
okazuje się zawsze czujny w takich przypadkach Mal Evans.
Interwencja Mala w San Francisco. |
Joan Baez z Dylanem. |
Legendarny Johnny Cash, wielka Gwiazda Country i nie tylko tego gatunku. |
2
września – KONIEC TRASY PO PÓŁNOCNEJ AMERYCE:
USA-KANADA '1965.
The
Beatles (z Brianem) wracają do kraju. Wylot wieczorem poprzedniego
dnia z lotniska w San Francisco, lądowanie na London Airport
(dzisiejsze Heathrow) o poranku dnia następnego.
San Diego '1965
Hollywood Bowl '1965
San Francisco '1965
San Diego '1965
Hollywood Bowl '1965
San Francisco '1965
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz