Producent: George Martin, Jeff Lynne i Paul McCartney
22 czerwca 2013 na Stadionie Narodowym w Warszawie wystąpi Paul i jest wydarzenie, które oczywiście mnie napędza ostatnimi czasy.Szczęśliwie zamówiłem już bilety i czekam na odbiór.Pomyślałem, że jego występ u nas to dobra okazja by przybliżyć jego piosenki szybciej i bardziej intensywnie niż do tej pory. Oczywiście mam na myśli jego piosenki z kariery solowej, z okresy The Beatles robię to chronologicznie, aktualnie w trakcie opisywania piosenek z "Rubber Soul".
Dzisiaj urocza piosenka z najbardziej "beatlesowskiego" albumu Paula: 'Flaming Pie' z 1997 roku i jedna z nielicznych piosenek gdzie z Paulem śpiewa ... Ringo (album ten niejako stał się kontynuacją wydanej rok wcześniej "Antologii"). W okresie The Beatles Paul śpiewał z Ringo, niż na odwrót, tzn. Paul i pozostali Beatlesi pomagali Ringo w chórkach, nigdy (prócz "Flying") Ringo nie włączał się w chórki gdy nie był głównym wokalistą. W "Pięknym Wieczorze", Ringo dołącza do Przyjaciela w końcówce utworu, w refrenie, co możecie zauważyć na videoclipie. Producentami utworów na płycie są Martin oraz pracujący wcześniej nad "Antologią" lider ELO, Jeff Lynne, który w tym utworze wspomaga Paula na gitarach oraz w chórkach, choć jego nie słychać tak wyraźnie jak perkusistę The Beatles. Oczywiście w tej typowej "mccartney'owskiej" balladzie jest jeszcze Linda i pozostanie przy boku Paula jeszcze rok...
Z albumu 'Flaming Pie' (pamiętacie te określenie Johna, który opisywał po swojemu , żartobliwie genezę powstania The Beatles - 'pojawił się człowiek na 'flaming pie; i powiedział: odtąd będziecie się nazywali The Beatles') 'Beautiful Night' była trzecim singlem, tylko na Wyspach i doszła tylko miejsca 25. Z pewnością lepiej by się jej powiodło w USA, gdzie zawsze - tak jest do dzisiaj - kochano bardziej The Beatles i poszczególnych Beatlesów, doceniając to poprzez zakup ich płyt, ale piosenki na singlu za oceanem nie wydano.
Pozostałe dwa single z albumu, to przebojowe "Young Boy" oraz "World Tonight". Polecam gorąco całą płytę.
I na koniec z książki: "Paul McCartney -Życie" : "Płyta Flaming Pie' odniosła tylko połowiczny sukces. Momenty emocjonalnej szczerości rywalizowały na niej z bezcelowymi jamami bluesowymi (jeden ze Stevem Millerem na gitarze, drugi z Ringo na perkusji). Były na niej liczne kalki tekstowe i znane już riffy. Ale dwa ostatnie utwory, dziesięcioletnia ballada Beautiful Night oraz skromniejszy, akustyczny Great Day, kończyły płytę na wysokim poziomie, opowiadając o bajowym życiu Paula i Lindy w dwóch skrajnościach: dawnym, w ogromnym bogactwie i sławie, późniejszym w podmiejskim spokoju, przy pełnym miłości stole w kuchni..."
Paul i Linda 1998. W tym roku Linda odeszła ... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz