Tak, smutne. Do Nelsona i Lefty'ego dołączył teraz Charlie T. Jeśli chodzi oczywiście o Willburych. Napisałem to w tym a może na drugim blogu (MTW) i podtrzymuję to, choć zdaję sobie sprawę z wagi takiego stwierdzenia. Z ostatnio odeszłych artystów w ciągu kilku lat tego będzie mi (jest) najbardziej brak.
Ktoś napisał w komentarzu na facebooku, że... zbierają się chłopaki po drugiej stronie...
OdpowiedzUsuńTak, smutne. Do Nelsona i Lefty'ego dołączył teraz Charlie T. Jeśli chodzi oczywiście o Willburych. Napisałem to w tym a może na drugim blogu (MTW) i podtrzymuję to, choć zdaję sobie sprawę z wagi takiego stwierdzenia. Z ostatnio odeszłych artystów w ciągu kilku lat tego będzie mi (jest) najbardziej brak.
OdpowiedzUsuń