I'LL BE BACK

 

13. I'LL BE BACK
Album: A HARD DAYS' NIGHT

Kompozycja: Lennon (100%) & McCartney 
Napisana: maj 1964 
Nagrana: 1 czerwca 1964 
Miks: 10 i 22 czerwca 1964
Producent: George Martin
InżynierNorman Smith, Ken ScottDługość : 2'22” 
Podejścia: 16 
Wydana :  10  lipca 1964 (UK), 15 grudnia 1964 (US)

 



Obsada:

JOHN: śpiew , gitara akustyczna (1964 Gibson J160E) 
PAUL: wokal harmoniczny (zdublowany), gitara basowa (1961 Hofner 500/1) , dzwonki 
GEORGE: gitara solowa akustyczna (1950 Jose Ramirez classical) 
RINGO: perkusja (1964 Ludwig Super Classic Black Oyster Pearl),


Dostępne na:
A Hard Day's Night, (UK: Parlophone PMC 1230, PCS 3058, Parlophone CDP7 46437 2)
Beatles '65, (US: Capitol (S)T 2228, Capitol CDP 7243 8 66874 2 5)

Anthology 1

Tak niebawem Jimmy  Nicol będzie witany w Amsterdamie.
Ostatnia piosenka na oryginalnym, brytyjskim wydaniu albumu A Hard Day's Night”, napisana przez Johna, wzorowana na przeboju Dela Shannona (na zdjęciu obok Paula) z 1961 roku: „Runaway”. Shannon użył w piosence akordów A moll, G, F oraz E, Lennon zamienił A na C.
Piosenka zawiera bardzo oryginalną oraz unikalną dla piosenek zespołu konstrukcję, dwie i pół zwrotki, bez refrenu i dwa wyraźnie łączone mosty pomiędzy nimi.
JOHN: „Całkowicie mój numer, moja wariacja akordowa na temat piosenki Dela Shannona”.
PAUL: „To wspólny numer choć w głównej mierze pomysł Johna. Przyniósł go byśmy wspólnie nad nim popracowali. .. Nie ma w tym nic niezwykłego, robiliśmy tak bardzo często, pisaliśmy oddzielnie i przynosiliśmy pokazać drugiemu.. Wiedzieliśmy kiedy zabierać się do pracy bo zbliżał się termin nagrania”.
Niektórzy uważają, że Del Shannon pomógł w znacznym stopniu Beatlesom w wejściu na rynek amerykański. W kwietniu 1963 roku występował z nimi na koncercie a Albert Hall „Swinging Sound'63'”. Na tym samym, w czasie którego Paul poznał Jane Asher. Del dostrzegajac kłopoty Beatlesów na swoim, amerykańskim rynku, zasugerował chłopcom, że dla ich własnej promocji może nagrać któreś z ich nagrań i wydać to jako singiel (tuż po swoim poprzednim hicie #12 „Little Town Flirt”. Ponieważ od razu podobała mu się piosenka „From Me To You”, nagrał swoją wersję beatlesowskiego przeboju, z którą doszedł jednak tylko # 77. Ponieważ był to pierwszy Hot100 w Ameryce autorstwa Lennon & McCartney, John uznał, że warto wrócić w nowej kompozycji do akordów stworzonych przez Dela (niektórzy sądzili, że z tego tytułu Shannon powinien nawet otrzymać tantiemy od The Beatles).

Dwa pierwsze albumy Beatlesi zamykali mocnymi rocka and rollowymi akcentami: „Twist And Shout” oraz „Money(That's What I Want)”. Pierwszy filmowy album kończą w bardziej melancholijnej tonacji co oczywiście jest znamienne dla rozwoju muzycznego a nie porzucenia rockowego pazura. „I'll Be Back” to jedna z bardziej wrażliwych piosenek Johna w pierwszym okresie istnienia zespołu (do końca 1964). Tekst wymyślony w formie zwierzenia definiuje nowego poetycko Johna, który eksploduje na następnym albumie 'Help”.
JOHN:Ciekawa piosenka, lekko skopana w środku...”

Piosenka początkowa miała być walcem. Na pierwszej płycie „Antologii” zamieszczono dwie wersje piosenki, w trakcie jednej słyszymy jak nagranie to załamuje się, uznane za zbyt trudne do zaśpiewania w tym rytmie.
GEORGE w 1969: „John ma zadziwiające poczucie timingu (wpasowania się muzyki). Zawsze przychodzi z rzeczami o tak różnym timingu, zmianie rytmu, klucza... jak np. 'All You Need Is Love', która jest przykładem pomieszania, pomijania beatu, zmiany tempa z 3-4 na 4-4, wszystko naraz... Ale kiedy zapytasz go o to, on nie umie tego wytłumaczyć, robi po prostu to naturalnie.”

Przykładem dość skomplikowanej struktury, o której wspomni za kilka lat George widzimy po raz pierwszy w kilku numerach z 1964 roku, w tym właśnie w „I'll Be Back”. Nieobciążony żadnymi schematami, regułami, nawykami w pisaniu piosenek John pisał na wyczucie, choć poetycko można nazwać „tworzenie sercem i duszą”, nawet gdy pisał to by zmieścić się w czasie, pod termin ('np. w czasie pobytu na wakacjach na Tahiti, John spoczywającą na nim, jako liderze, presję związaną ze skompletowaniem materiału na album, całkiem możliwe że dochodziła także, obecna od zawsze, chęć rywalizowania z Paulem)."I'll Be Back' z pewnością John zaczął pisać (kolejna) w czasie wakacji na Tahiti (z Cynthią).

W początkowym zamyśle album miał mieć 14 piosenek, standardowo jak na Wielką Brytanię po siedem na każdej stronie. Choroba Starra (operacja wycięcia migdałów) spowodowała zmianę planów. W związku ze zbliżającą się trasą koncertową, jego zastępca Jimmy Nicol został zaproszony na Abbey Road na próby. Beatlesi zdążyli jeszcze nagrać w trzech wersje demo piosenek „You Know What to Do”, „No Reply” oraz „It's For You” (oddaną do zaśpiewania protegowanej Epsteina, Cilli Black. Która miała być przeznaczona na 14-ty numer albumu dokładnie nie wiemy. Brak jednak skończonego numeru i w dodatku zasługującego na album (dlaczego nie kapitalne „No Reply”?) spowodował, że poprzestano na 13.

Piątka Beatlesów: Jimmy, Ringo, George, Paul i John.
Piosenka, jak kilka innych z albumu "A Hard Day's Night", nigdy nie włączona do repertuaru koncertowego ani do nagrań radiowych a szkoda. Ciekawa wersja na szczęście zawarta jest na Antologii (nr 1) oraz na szeregu bootlegów.

You know if you break my heart I'll go
But I'll be back again
'Cause I told you once before goodbye
But I came back again

I love you so oh
I'm the one who wants you
Yes, I'm the one who wants you
Oh ho, oh ho, oh

You could find better things to do
Than to break my heart again
This time I will try to show that
I'm not trying to pretend

I thought that you would realize
That if I ran away
From you that you would want
Me too, but I've got a big surprise
Oh ho, oh ho, oh

You could find better things to do
Than to break my heart again
This time I will try to show that
I'm not trying to pretend

I wanna go
But I hate to leave you
You know I hate to leave you
Oh ho, oh ho, oh

You, if you break my heart I'll go
But I'll be back again

I'LL BE BACK
I'LL BE BACK - DEMO Antologia



* * *
Muzyczny blog  Historia The Beatles  Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz