SUN KING



Album: Abbey Road
Roboczy tytuł:  'Here Comes The Sun-King' (tytuł zmieniono 29 lipca 1969)
Kompozycja: Lennon (70%) & McCartney (30)
Napisana:  pomiędzy grudniem 1968 a 24 lipca 1969 
Wydany: 26 września 1969 (UK), 1 listopada 1969 (USA) 
Nagrywana: 24–25 lipca, 1969 (Studio 2) /29 lipca 1969 (Studio 3)
Miksowana: 30 lipca 1969 (Studio 2),14,21 sierpnia 1969 (Studio 2)
Wytwórnia: Apple
Producent: George Martin
Inżynier: Geoff Emerick, Phil McDonald
Asystenci inżynierów: John Kurlander, Alan Parsons
Podejścia:  35
Długość: 2:31






Obsada
JOHN: wokal główny i chórki, gitara rytmiczna (1965 Epiphone ES- 230TD Casino), marakasy
PAUL: chórki, gitara basowa (1966 Fender Jazz Bass), pętle taśmowe (loops)

GEORGE: solowa i rytmiczna gitara (1968 Fender Rosewood Telecaster),chórki
RINGO: perkusja(1968 Ludwig Hollywood Maple) 

GEORGE MARTIN:  organy (1965 Lowery DSO Heritage Deluxe)





Dostępne na:
Abbey Road,
Love


JOHN: Kawałek śmiecia,który miałem akurat pod ręką... 'Sun King' nie znaczy nic, tekst w trzech językach... Kiedy już zaczęliśmy to śpiewać, żartując zaczęliśmy zmieniać tekst, mówiąc 'cuando para mucho'. Wymyśleliśmy to na gorąco. Paul znał kilka słówek po hiszpańsku jeszcze ze szkoły, więc wstawiliśmy wszystkie hiszpańskie słowa, które brzmiały niejasno jakby coś prawdziwego. Oczywiście włożyliśmy tam 'chicka ferdi' - to wyrażenie z Liverpoolu, nic nie znaczy. Tak jak 'ha,ha,ha'. Ale jeden zwrot zaginął, mieliśmy wstawić 'para noia', ale zapomnieliśmy o nim. Sami nazywaliśmy siebie Los Para Noias.
                                                            

John wspominał w późniejszych wywiadach,że piosenka przyśniła mu się,choć sugeruje się dzisiaj podczas analiz wszystkich piosenek Fab Four, że tytuł Beatles zapożyczył świadomie lub nie od brytyjskiej pisarki, Nancy Mitford, która w 1966 roku wydała biografię Louisa XIV, który miał właśnie przydomek Król Słońce (“The Sun King”). Muzycznie piosenka mogła zostać zapożyczona z głównego motywu instrumentalnego utworu Fleetwood Mac "Albatros",wydanego w styczniu 1969. Słuchając ją dostrzegamy podobieństwo do numeru Beatlesów (clip). W 1987 George Harrison wspomniał,że 'Sun King' nigdy nie brzmiał jak numer Fleetwood Macu, ale piosenka Fleetwood Mac była dla ich numeru punktem wyjścia, szczególnie z użytym pogłosem gitary na początku piosenki.
 "Albatros" Fleetwood Mac

Po wydaniu albumu John opowiadając o piosence mówi:   Udajemy tam przez kilka minut, że jesteśmy Fleetwood Mac. Zrobiliśmy wprowadzenie, nazywając go 'riffem Słońca' (Sun riff),  małym kawałkiem, który przypomina Fleetwood Mac. To samo na końcu.

Singiel "Albatross" ukazał się jeszcze pod koniec 1968 roku, w listopadzie dotarł do 1 miejsca brytyjskich list przebojów. To kompozycja ówczesnego lidera zespołu, Petera Greena, kiedy zespół grał jeszcze muzykę bluesową. Green odszedł z zespołu w 1970a w zespole pojawili się kolejno Christine McVie a następnie Stevie Nick i Lindsay Buckingham. 
Grupa stała się maszyną do produkcji przebojów rockowo-popowych. Oglądając filmy z Twickenham Studios z początku roku 1969 znajdziemy fragment, gdy John śpiewa "Here comes the sun, whoa, the sun." Bez znanej nam dzisiaj melodii. To mogły być początki omawianej dzisiaj piosenki. Możliwe, że te słowa mogły zainspirować George'a do napisania kilka miesięcy później swego hitu 'Here Comes The Sun". Mały fragment przyszłej piosenki pozostał w głowie Johna do chwili, gdy w czasie sesji do 'Abbey Road' Paul spytał go czy ma coś na dokończenie składanki.
JOHN: Miałem połowę piosenki 'Sun King'. Nigdy jej nie ukończyłem. To był jedyny sposób pozbycia się jej. Chodziło o składankę i chodziło o zmianę atmosfery więc weszło: Here comes the Sun King, , Here he comes, no i Everybody's happy.'


Pomimo faktu, że George napisał piosenkę "Here Comes The Sun', która była już zaczęta, John chciał pozostawić podobny tytuł 'Here Comes The Sun-King'. Zmiana tytułu nastąpiła pod koniec miesiąca, 29.
 Piosenka została nagrana 24 lipca razem z drugim numerem Johna "Mean Mr. Mustard". Sesja ta była dla zespołu sporym wyzwaniem, choć instrumentalna aranżacja obu piosenek była taka sama: John wokal i na gitarze rytmicznej, bas Paula, George na drugiej gitarze przepuszczonej przez wzmacniacz - głośnik Lesliego (model 147RV, prezent dla niego od Erica Claptona,na zdjęciu) oraz perkusja Ringo. Obie piosenki Johna humorystyczne, sarkastyczne i surrealistyczne.  John zdecydował, że nagrywać je obie na raz, stąd grupa musiała stanąć tego dnia na wysokości zadania. Pierwszego dnia nagrano aż 35 podejść podstawowej ścieżki: wokalu Johna plus trójka Beatlesów na swoich ww. instrumentach. Drugiego dnia dograno wokale harmoniczne oraz instrumenty klawiszowe.  Ostatnim nagrywającym był George Martin. Prace nad piosenką zostały ukończone 29 lipca. Nazwa  została wtedy skrócona do 'Sun King'.

Zespół dobrze się bawił. John i Paul znowu razem śpiewali przy tym samym mikrofonie.
GEOFF EMERICK:  Sesja była sporym wyzwaniem bo nagrywali oba numery razem, 'Sun King' oraz 'Mean Mr. Mustard'. I oni czterech temu podołali - siła,  energia, wspólny entuzjazm. Każdy z nich włożył w utwór swój unikalny i niepowtarzalny wkład. Nawet Ringo wpadł na dziwny pomysł drapiąc swoimi miotełkami  w tom-tomy i dodając uderzenia w bębny timpani, by nadać piosence Johna brzmienie "bębnów z dżungli". John był w dobrym nastroju przez całą sesję. Był bardziej na luzie, miał już prawie wyleczoną swoją kontuzję i mniej martwił się o Yoko, która już nie leżała w łóżku, choć pozostało wciąż jej niezasłane w kącie łóżko, jako przypomnienie dziwactwa, z jakim musieliśmy się stykać w ciągu ostatnich dwóch tygodni [John z Yoko mieli 1 lipca wypadek samochodowy w Szkocji - więcej w HISTORII, 1969] Atmosfera była tak dobra, że John zaprosił Paula do udziału w swoich dwóch piosenkach. W którymś momencie zniknęli za ekranami, żeby się zaciągnąć, tylko we dwójkę, a kiedy pojawili się z powrotem chichotali przez cały czas, nie mogąc przebrnąć z powodu śmiechu przez pseudo hiszpańską frazę pod koniec "Sun King'. W rzeczywistości przez śmiech nie mogli tego normalnie nagrać.

  'Sun King' - album 'Love'

Piosenka 'Sun King' to wspaniały wynik pracy wszystkich czwórki muzyków oraz swojego producenta - podobnie jak z dawnych czasów. Pozornie prosta, nieskomplikowana, a jednak nie do zastąpienia w całym katalogu. Jedyna w twórczości zespołu, w którym muzycy śpiewają w trzech językach: angielskim, hiszpańskim, włoskim. Nie znajdziemy także w twórczości zespołu drugiej tak samo brzmiącej, nawet jeśli przypomina jakieś inne nagranie. Beatlesi  nie musieli - i nie zawsze chcieli - być zawsze prekursorami; tutaj znowu zadziałali na zasadzie gąbki, która wsysa czyjś pomysł, analizuje, przetwarza go oraz  wypuszcza ale w zmienionej, doskonałej postaci. Czasami zastanawia mnie czy 'Sun King' nie byłoby utworem większego kalibru, gdyby zostało rozbudowane o np. jakąś partię solową gitary czy fortepianu a struktura zwrotek, brigde'u powielona. Może wszyscy bylibyśmy wtedy bardziej happy? Siłę uroku piosenki docenili panowie Martinowie, umieszczając ją na składance wyprodukowanej dla Cirque du Soleil. W 2006 roku na albumie 'Love' ukazała się wersja  a capella zatytułowana po prostu 'Gnik Nus' (czyli pisany od tyłu tytuł).



Here comes the sun king
Here comes the sun king
Everybody's laughing
Everybody's happy
Here comes the sun king


Quando paramucho mi amore de felice carazón
Mundo paparazzi mi amore chica ferdi para sol
Questo obrigado tanto mucho que canite carousel

 

Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki
HISTORY - THE BEATLES 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz