"Wyobraź sobie świat bez The Beatles!" O filmie, który od dzisiaj jest wyświetlany w naszych kinach pisałem kilka miesięcy temu (tutaj). No i film jest i trzeba go obejrzeć. Pierwsze recenzje są... różne. Ocenię sam, choć pierwsze wrażenia krytyków to przede wszystkim całkiem udane covery piosenek liverpoolskiej Czwórki. Tak więc zachwyca zdecydowanie muzyka, choć wiem (nie mogło być inaczej), że z ekranu zabrzmią tylko te najbardziej znane przeboje zespołu. Dobre i to. Może tych jeszcze "nie zainfekowanych" zespołem Fab Four film i muzyka przekona, by pogrzebać w jego muzyce głębiej. Ostatecznie zawsze jest mój blog.Film jest miłą dla oka romantyczną komedią. Oczywiście zamierzam go obejrzeć jak najszybciej. Szalenie ciekawi mnie jak twórcy filmu rozwiązali finalnie główny wątek filmu. Obaj żyjący Beatlesi obejrzeli już film.
Scenarzysta filmu Richard Curtis pochwalił się, że otrzymał miłe recenzje filmu do Sir Paula, Sir Ringo, od wdowy po George'u, Olivii Harrison. Wcześniej twórcy filmu otrzymali od firmy Beatlesów pozwolenie na wykorzystanie absolutnie każdej piosenki zespołu.
Aktor, grający główną rolę w filmie, Himesh Patel powiedział wprost: "Otrzymaliśmy na ten film od samego Paula McCartney'a oraz Ringo Starra błogosławieństwo". Dodawał później w czasie wielu licznych wywiadów, udziałów w tv-show, że "trochę dziwne było śpiewać na ekranie piosenki Beatlesów, wiedząc, że się jest przez nich oglądanym".
Aktor, grający główną rolę w filmie, Himesh Patel powiedział wprost: "Otrzymaliśmy na ten film od samego Paula McCartney'a oraz Ringo Starra błogosławieństwo". Dodawał później w czasie wielu licznych wywiadów, udziałów w tv-show, że "trochę dziwne było śpiewać na ekranie piosenki Beatlesów, wiedząc, że się jest przez nich oglądanym".
- Dodaję ten tekst już po obejrzeniu filmu. Jedna zaskakująca scena, której oczywiście nie zdradzę. Nie spodziewałem się takiego wątku w filmie (JL). Rozczarowuje zakończenie, zresztą także cały film, ale oczywiście cieszy mnie, że taki film powstał, bo oczywiście promuje nieśmiertelną muzykę zespołu. No i z pewnością zawsze miło jest obejrzeć ciepłą, romantyczną, sprawnie zrealizowaną komedię. W skali 1-10 mocne 5.
Fajny. Polecam
OdpowiedzUsuńAnia