Druga część zestawienia z tytułu posta - wg trzech
dziennikarzy znanego magazynu (także portalu), czyli:
40. HELP! - Album: Help! (1965)
Mieszanka rytmów gitary akustycznej i elektrycznej, którą Beatlesi stosowali w okresie od 1964 do końca 1965 roku, bardzo pomocna w zdefiniowaniu brzmienia folk-rocka. Piosenka napisana przez Johna w jego fazie "Boba Dylana", pokazuje jak muzyk kontynuuje ujawnianie swojej wrażliwości rozpoczętej wcześniej w nagraniach takich "No Reply" czy "I'm A Loser", z gitarą akustyczną zapewniającą wymagane instrumentarium balladowe. W omawianym utworze John Lennon solidnie wybija rytm na swoim akustycznym 12 strunowym Framus Hootenanny, z Harrisonem na swoim Gretsch Tennessean wchodzącym w dźwięczne linie prowadzące oraz trzy dźwiękowe pasaże w refrenach.
39. DEAR PRUDENCE - Album: The Beatles (1968)
Ta kompozycja z 1968 roku jest prawdopodobnie jedną z największych osiągnięć Lennona jako gitarzysty i pokazuje jego rozwój w grze na gitarze wszystkimi palcami.
Po szybkim nauczeniu się tej techniki gry od brytyjskiej gwiazdy pop Donovana [w czasie wspólnego pobytu w Indiach] Lennon świetnie wykorzystał nowo poznany wzór w kompozycjach takich jak "Julia", "Happiness Is a Warm Gun" i, w najwspanialszej, "Dear Prudence", stosując go wymyślił eteryczną progresję akordów modalnych, którą wykonał w stroju gitaryD (od niskiego do wysokiego, DADGBE), używając dwóch otwartych strun D (czwartej i szóstej) jako dzwonków lub dźwięków pedałowych przez większość trwania utworu.
Schemat wybierania kciukiem przechodzi w piątą strunę, czwartą strunę, szóstą strunę, czwartą strunę i powtarza się konsekwentnie poprzez zmieniające się akordy, przerywając je na krótko na końcu każdego wersu. [Skomplikowanie ? dla gitarzystów zapewne nie ;) - Autor]
38. IF I NEEDED SOMEONE - Album: Rubber Soul (1965)
Chociaż The Beatles byli czołowymi drogowskazami rocka, nadal bywali czasem pod wpływem innych artystów. Przykład: 12-strunowy riff George'a Harrisona z "If I Needed Someone". Zagrana
w drugiej pozycji akordu D z kapodasterem na siódmym progu, linia
została oparta na dźwięcznej grze gitary Jima McGuinna w hipnotyzującym
utworze zespołu Byrds z 1965 roku "The Bells of Rhymney".
W
połowie lat 60. Harrison i McGuinn utworzyli towarzystwo wzajemnego
podziwu: w "If I Needed Someone" George zaprezentował swój Rickenbacker
360/12, zaokrąglony model z 1965 roku, który przypominał McGuinna z 1964
Rickenbacker 360/12, który McGuinn kupił po obejrzeniu George'a w filmie "A Hard Day's Night".
37. DAY TRIPPER - Album: 1962-1966 (1973)
Dynamiczny hit Lennona i McCartney'a z 1965 roku, który jest słabo zawoalowaną odą dla "weekendowych hippisów", którzy ryzykując swoją karierę wnikają w kontrkulturę narkotykową. McCartney określił ten numer oraz zaledwie nagrane dwa dni wcześniej "Drive My Car" jako piosenki z "dowcipem w tle", ale w zawadiackim gitarowym riffie, zapożyczonym z przeboju Temptations "My Girl" z 1964 nie ma nic śmiesznego a tylko wybrzmiewa liberalna pewność siebie. Przypuszczalnie to John Lennon gra solo, najprawdopodobniej używając swojego Sonic Blue Fender Stratocaster, podczas gdy partie gitarowe George'a Harrisona zostały nagrane prawdopodobnie z jego Gretsch Tennessean. [wg. innych, bardziej dla mnie wiarygodnych źródeł John gra na 1964 Rickebacker 325 zaś na Sonic BlueFenderze Stratocasterze gra George - Autor]
36. THINK FOR YOURSELF - Album: Rubber Soul (1965)
The Beatles zainteresowani byli uzyskiwaniem przesterowanych brzmień gitarowych co najmniej od 1964 roku, kiedy bez powodzenia próbowali użyć Gibson Maestro Fuzz-Tone w "She Loves You" czy "Don’t Bother Me" (patrz nr 23).
Wytworzone tak dźwięki odniosły większy sukces dzięki doskonałej kompozycji Harrisona "Think for Yourself" z 1965 roku, w której McCartney podłączył swój bas Hofnera do wczesnej wersji pedału fuzz Tone Bender, stworzonego przez projektanta elektroniki Gary'ego Hursta i ostatecznie wprowadzonego na rynek przez Vox. Rezultatem jest ostro brzmiący „lead bass” ton, który podskakuje groźnie – i wpadające w pamięć – obok głównego wokalu twórcy piosenki.
35. MOTHER NATURE'S SON - Album: The Beatles (1968)
W wersach tej piosenki McCartney oszukuje cię, żebyś myślał, że gra więcej niż w rzeczywistości, wypełniając harmonię swoją melodią wokalu. Na przykład, podczas gdy ucho słyszy bardzo silny ruch od D do G w pierwszych dwóch taktach wersetu, McCartney gra tylko z D do Dsus4; jego melodia wokalna przybliża akord G, przechodząc do B, tercji tego akordu.
W wersecie tym występuje również w trzecim i czwartym takcie genialny ruch ukośny – gdzie jeden głos porusza się w górę lub w dół, podczas gdy jeden lub więcej innych pozostaje nieruchomych. Przesuwając prymę akordu h-moll, B, w dół do małej septymy, A, a następnie w dół do seksty, Gs, utrzymując stałe nuty D i F# powyżej tej opadającej linii, McCartney sugeruje zręczną progresję Bm D. (lub Bm7) E9. Robi to samo na samym początku piosenki. [Tak, to jeden z bardziej skomplikowanych opisów utworu od strony analizy technicznej gry Paula na gitarze, wstawiam automatycznie, nie siląc się nawet na bardziej precyzyjne tłumaczenie - Autor].
John Lennon przywołuje senną, cygańską zadumę w tej piosence, ustawiając capo na ósmym progu swego Gibsona J-160E, sprawiając, że gitara brzmi podobnie do mandoliny. Harrison kontynuuje wibrację w trzeciej zwrotce, grając przypominającą mandoline melodię na 12-strunowej gitarze akustycznej Lennona Framus Hootenanny.
Ale zwieńczeniem jest koda, kiedy wchodzi trzecia gitara akustyczna, grając melodię w greckim stylu, która jest szarpana na mostku ostrymi pociągnięciami, dzięki czemu brzmi jak buzouki i dodatkowo podkreśla zadymioną, staroświecką aurę utworu. Brytyjska grupa The Hollies skopiowała ten efekt w swoim przeboju "Bus Stop", nagranym w studiu Abbey Road jakieś sześć miesięcy później.
33. BIRTHDAY - Album: The Beatles (1968)
Podobnie jak "I Feel Fine"czy "Day Tripper" (patrz nr 12 i 37), "Birthday" dostarcza klasycznego, zapadającego w pamięć riffu gitarowego. Podczas gdy te dwie poprzednie piosenki odbiegały od tradycyjnej 12-taktowej formuły bluesowej, "Birthday" ściśle do niej nawiązuje w swoich wersach.
McCartney i Lennon napisali piosenkę w studiu podczas wieczornej sesji, która obejmowała przerwę, podczas której zespół wrócił do domu McCartneya, aby obejrzeć transmisję telewizyjną filmu dla nastolatków z 1956 roku "The Girl Can’t Help It". Ścieżka dźwiękowa filmu – która obejmowała występy Little Richarda, Gene Vincenta i innych ulubieńców Beatlesów – bez wątpienia przyczyniła się do ochrypłego, rockandrollowego klimatu w stylu vintage.
32. ONE AFTER 909 - Album: Let It Be (1969)
Ta melodia od lat znajdowała się w szufladzie zestarymi piosenkami Beatlesów, po raz pierwszy pojawiła się jako rozchwiany, bluesowy przekładaniec podczas sesji nagraniowej w marcu 1963 roku.
Zanim zajęli się tym ponownie podczas występu na dachu w styczniu 1969 roku w Apple, Beatlesi byli prawie skończeni jako grupa, ale w końcu byli w stanie tchnąć życie w melodię, podkręcając ją rock and rollowym beatem z profesją wytrawnych wykonawców, którymi byli. Harrison wykonuje country-rockowe solo, używając swojego palisandrowego Telecastera.
31. NORWEGIAN WOOD - Album: Rubber Soul (1965)
To akustyczno-rockowe arcydzieło, napisane przez Lennona, nie różni się niczym od "Here Comes the Sun" (patrz nr 4), ponieważ jest akompaniamentem folkowej melodii akordowej, w który gitarowe solo mogłoby z łatwością stać się samodzielnym utworem instrumentalnym, tutaj z melodią wokalną. wygodnie wplecione w akordy.
Jednak w przeciwieństwie do "Here Comes the Sun", melodia znajduje się raczej pośrodku niż na górze głosów akordów i jest wykonywana z pełniejszym brzdąkaniem na płynącym metrze 6/8.
Lennon wykonał "Norwegian Wood" tak, jakby utwór był w tonacji D, zwrotki były w tonacji D-dur, a sekcje przerywnikowe przełączały równoległą tonację moll w tonacji d-moll, i użył kapa na drugim progu w swojej gitarze, aby przetransponować wszystko o cały krok. odpowiednio do E-dur i E-moll.
Całe zestawienie:
Nr: 50 - 41
Nr: 30 - 21
Nr: 20 - 11
Nr: 10 -1
(seria w trakcie pracy)
Historia The Beatles
History of THE BEATLES
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz