4
września – BEATLESI wrócili do Studia przy Abbey Road. Przeprowadzono
próby 6-ciu piosenek ale dwie zostały wybrane do nagrania: własna „Love
Me Do” oraz zaproponowana przez Martina kompozycja Mitcha Murray'a
(jako murowany przebój)„How Do You Do It”. W czasie prób chłopcy grali
wolniejszą, bardziej bluesową wersję „Please, Please Me” z początkowym
motywem granym przez Harrisona na gitarze (na singlu John gra na
harmonijce). Martin chciał by pierwszym singlem była „How Do You Do It”,
piosenka prze aranżowana przez zespół zupełnie inaczej niż chciał tego
autor piosenki i tak interesująco, że gdy w 1963 Gerry And The
Pacemakers nagrają ją identycznie jak zaproponowali Beatlesi wylądują z
nią na miejscu 1.
Nagranie
„Love Me Do” zakończyło się 15 podejściami. Za namową Martina w
piosence niespodziewanie zaczął się śpiewać też Paul, po tym jak Martin
powiedział grupie, że John nie może grać w tym samym czasie na
harmonijce i śpiewać. Na drugi dzień po zmiksowaniu obie piosenki
zostały przedstawione dla Martina i Epsteina dla akceptacji.
Cały wrzesień to dzień w dzień koncerty: Liverpool, Wirral, Birkenhead, Nortwich, Wallasay i inne miejsca.
11 września - Nagranie PS I Love You, Love Me Do oraz Please Please Me.
Tego
dnia zarezerwowano studio dla ich trzeciego nagrania. Miano nagrać już
materiał na debiutującego singla. Także tego samego dnia Ringo bardzo
obawiał się o swój los w zespole. Martin niespecjalnie zadowolony z
jego gry zamówił na ten dzień zawodowego perkusistę, Andy White'a.
White słyszał już o zespole, jego żona śpiewała w zespole Vernons Girls
z Liverpoolu.
Andy White |
WHITE:”Mogli
być zarozumiali ale okazało się, że byli bardzo mili i uprzejmi dla
mnie. Byłem pod wrażeniem ponieważ nagrywaliśmy ich materiał a w owym
czasie większość grup nagrywała covery amerykańskich piosenek lub
materiał z Tin Pan Alley”.
Sesje produkował Ron Richards. Ringo grał na marakasach podczas PS I Love You i na tamburynie w Love Me Do.
RINGO: „Czułem się wtedy paskudnie. Widziałem jak postąpili wcześniej z Pete'm i byłem pewien, że czeka mnie taki sam los”.
MARTIN:
„Na scenie „Please Please me” było nudnym kawałkiem. W stylu Roya
Orbisona, bardzo wolne, bluesowy wokal. Dla mnie było to oczywiste, że
musimy coś z tym numerem zrobić i obiecałem im, że popracujemy nad nim
następnym razem”.
Po
zakończeniu sesji najlepsze wersje nagrań zostały zmiksowane do mono i
EMI rozpoczęła tłoczenie LOVE ME DO i PS I LOVE YOU – debiutu
singlowego zespołu. Pierwsze tłoczenie zawierały wersję z Ringiem ale
później podmieniono ją na tą z Andy'm.
RINGO: "To było beznadziejne przeżycie.... Nagraliśmy singla, na którym gra Andy, potem album, na którym gram ja... A więc Andy nie zrobił niczego takiego, czego nie potrafiłbym ja".
GEORGE MARTIN: "Ringo do dzisiaj ma o to do mnie żal. Gdy się spotykamy wypomina mi to: Nie pozwoliłeś mi wtedy zagrać, co? "
RINGO: "To było beznadziejne przeżycie.... Nagraliśmy singla, na którym gra Andy, potem album, na którym gram ja... A więc Andy nie zrobił niczego takiego, czego nie potrafiłbym ja".
GEORGE MARTIN: "Ringo do dzisiaj ma o to do mnie żal. Gdy się spotykamy wypomina mi to: Nie pozwoliłeś mi wtedy zagrać, co? "
5 PAŹDZIERNIK - 1-szy SINGIEL THE BEATLES.
Pojawił się na 17 miejscu na liście przebojów i mocno zaakcentował tam swoją obecność. Singiel najlepiej sprzedawał się w Liverpoolu i plotka niosła, że Epstein sam wykupił 10.000 kopii singla. Czy to prawda ? Epstein nigdy tego nie potwierdził, nikt też do dzisiaj nie udowodnił, że tak się stało. Powodzenie singla to oczywiście podpisanie kontraktu z Epsteinem i jego firmą wydawniczą NEMS.
Czytaj teraz : SINGLE: "Love Me Do"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz