06. LUTY 1971 - PROCES THE BEATLES - 1

8 LUTEGO  – Ringo kończy prace nad albumem-projektem-filmem Franka Zappy i TheMothers Of Invention "200 Motels". Film będzie miał premierę pod koniec roku, 16 grudnia. Starrowie (Ringo i Maurren z dziećmi) udają się na wypoczynek do Szwajcarii. Niestety prawnicy zmuszą perkusistę Fab4 do rychłego powrotu na salę sądową, w związku z pozwem Paula.
9 LUTEGO - w Liverpoolu w znajdującym się przy Matthew Street klubie Cavern, fani świętują dziesiątą rocznicę debiutu Beatlesów, który właśnie tam miał miejsce.
Ringo i Fran Zappa w tyle
12 LUTEGO - Klein dostarcza do Sądu swoje pisemne oświadczenie, złożone pod przysięgą.Proces ma się rozpocząć za tydzień.
15 LUTEGO -  w USA zostaje wydany drugi singiel George'a: "What Is Life" / "Apple Scruffs".
18 LUTEGO -  na dzień przed rozpoczęciem procesu Beatlesów, w prywatnych materiałach Paul podaje kolejne trzy powody, dla których chce opuścić grupę:
1. Allen Klein próbował opóźnić datę wydania albumu 'McCartney'.
2. Firma Kleina ABKCO zmieniła utwór Paula pt. 'The Long And Winding Road' bez wcześniejszego skonsultowania z nim zmian.
3. ABKCO, bez żadnego przyzwolenia Paula, odsprzedała należące do Apple prawa do filmu 'Let It Be' wytwórni United Artists. 
Na drugi dzień rano Paul i Linda wracają z Nowego Jorku do Londynu, następnego dnia ponownie lecą za ocean  by kontynuować prace nad 'RAM'.



19 LUTEGO - Proces The Beatles - dzień pierwszy. Paul i Linda na rozprawie siedzą w pierwszej ławce.Paul z okazałą brodą Pierwsze przemówienia Davida Hursta, adwokata Paula. tego samego dnia w Wielkiej Brytanii ukazuje się singiel Paula 'Another Day' / 'Oh Woman Oh'.
  Dzień pierwszy jest początkiem wielu  londyńskich spotkań Johna, Ringo i George'a - oraz ich prawników. John wspomina: 'Trwało to całymi tygodniami. Ringo i George zaczęli się już niecierpliwić i nie chcieli już tego robić. W końcu George zdaje się powiedział: "Mam dosyć, nie chcę już tego więcej. Pieprzyć to wszystko!  Nic mnie nie obchodzi, czy będę przez to biedny, czy nie. I tak wszystko oddam"'.
22 LUTEGO - Tego dnia reprezentujący pozwanych, Morris Finer deklaruje: 'Allen Klein uratował Beatlesów od bankructwa'. W dalszej części wypowiedzi podaje: 'Jednakże Pan Klein pozostawił księgowym uporządkowanie całego bałaganu. Uważa, że jego głównym zadaniem było zorganizowanie funduszy, które umożliwiłyby wydostanie się zespołowi z okropnej  sytuacji finansowej, w której go zastał. To zaś całkowicie mu się udało'.  Adwokat zaznacza dodatkowo: 'Beatlesi - inaczej niż pan McCartney - zawsze postrzegali swoje indywidualne zarobki jako część wspólnych aktywów grupy. Takie traktowanie sprawy przez pana McCartney'a również nie byłoby dla niego korzystne, chociaż  twierdzi on, ze tantiemy ze sprzedaży jego solowego albumu należą wyłącznie do niego. Tantiemy pana Harrisona za sprzedaż "My Sweet Lord" - jego solowego projektu - wielkością 1 miliona funtów prawdopodobnie dwukrotnie przewyższą tantiemy pana McCartney'a'.

   Sąd odracza  sprawę do dnia następnego.
23 LUTEGO - dzień trzeci rozprawy. Przed sądem zostają odczytane, złożone pod przysięgą, zeznania trzech pozwanych Beatlesów. Oto z nich fragmenty. 
JOHN: 'Po śmierci Briana Epsteina, firma Beatlesów, Apple, była pełna "pasożytów" i "pieczeniarzy". Wciąż zmieniał się niedbający o finanse firmy personel. Odkryliśmy wówczas, że dwa będące własnością firmy Apple samochody zupełnie znikły, a także, że weszliśmy w posiadanie domu, którego kupna nikt sobie nie przypominał. Jednakże już kilka tygodni po objęciu stanowiska przez pana Kleina dało się odczuć wyraźne efekty jego pracy... Cała nasz czwórka zaczęła regularnie otrzymywać co miesiąc wyciągi z kont firmy, kopie rachunków i - jeżeli było to potrzebne - ich uzasadnienia. Także otrzymywać zaczęliśmy wyciągi dotyczące naszych zysków i inwestycji. To prawda, że kiedy grupa koncertowała, związki między naszą czwórką były niezwykle bliskie, chociaż z drugiej strony, dochodziło do wielu sprzeczek, głównie w kwestiach muzycznych i artystycznych. Wydaje mi się, że Paul i George byli głównymi prowodyrami, ale od czasu do czasu dawaliśmy upust temperamentom, grożąc odejściem. Z konieczności opracowaliśmy więc sposób radzenia sobie z różnicami poglądów przez to, że decydowaliśmy się na dokonywanie wszystkiego, na co godziło się co najmniej trzech z nas. Czasami zabierało to mnóstwo czasu, czasem nic z tego nie wychodziło, ale generalnie wszyscy się właśnie tą zasadą, która w zasadzie sprawdzała się zawsze, aż do ostatnich lat. Nawet kiedy już przestaliśmy koncertować, odwiedzaliśmy się w naszych londyńskich czy podlondyńskich domach, więc śmiało mogę powiedzieć, że na gruncie osobistym, byliśmy sobie bliscy jak w latach ubiegłych. Paul był najbardziej towarzyskim z nas wszystkich. Już od początku naszej kariery muzycznej w Liverpoolu, George i ja mieliśmy zupełnie inne od niego gusta muzyczne. Paul preferował muzykę popową, z kolei my skłanialiśmy się do do rodzaju, który obecnie nazywamy undergroundową. Czasami doprowadzało to do kłotni między Paulem i Georgem, ale uważam że nasze różne gusta muzyczne robiły więcej dobrego niż złego, przyczyniając się z pewnością do skali naszego sukcesu.
Allen Klein, Yoko i John.
   Jeżeli Paul próbuje nas rozdzielić ze względu na to, co się stało przed próbą sił między Kleinem i Eastmanem, zupełnie nie rozumiem jego rozumowania. Po śmierci Epsteina, pan McCartney i ja próbowaliśmy opanować sytuację biznesową Apple, jednak nie potrafiliśmy sobie poradzić z naszą niewiedzą o księgowości, praktykach biznesowych, a także ze względu na nasze zaangażowanie w działalność muzyczną. Ponadto, mimo, że napływały tantiemy, nikt z nas nie miał pojęcia o stanie finansów, czy wysokości pasywów firmy. Zdecydowaliśmy więc, że musimy znaleźć nowego menadżera, więc przeprowadziliśmy wiele rozmów z różnymi ludźmi, chociaż żaden z nich nie miał chyba jakiegokolwiek pomysłu na rozwiązanie naszych kwestii. Zdecydowałem się więc spotkać z panem Kleinem, o którym usłyszałem jeszcze do pana Epsteina. Był trudnym negocjatorem, ale dobrze znał przemysł rozrywkowy. Nieco później przedstawiłem go pozostałym Beatlesom. Jeśli Paul sugeruje, że próbowałem wymusić na nim i na innych decyzję o zatrudnieniu Kleina, było to z pewnością jego błędne wrażenie. Klein zawsze pokazywał się z jak najlepszej strony. O posadę menadżera mogli z nim rywalizować jedynie Eastmanowie - ojciec Lindy, żony McCartneya, oraz jej brat. Nie wyraziłem jednak zgody na zatrudnienie kogoś, kto należałby do tak bliskiej rodziny któregokolwiek z Beatlesów.
  Krytycyzm Paula kierowany w osobę Kleina jest niesprawiedliwy. Klein jest z pewnością obdarzony dużą siłą przekonywania i i osiąga przez to doskonałe rezultaty. O ile mi wiadomo, nie podjął się jak dotąd żadnego zlecenia, którego później nie zrealizował".
  Następnie zostaje odczytane oświadczenie kolejnego Beatlesa.
GEORGE: 'Jedyne nieporozumienia zdarzały się zawsze pomiędzy mną a Paulem. W 1968 roku pojechałem do Stanów Zjednoczonych, gdzie bardzo dobrze mnie układało się z moimi muzykami. Było to coś tak odmiennego od muzycznej wyniosłości, jaką przez wiele już lat w stosunku do mojej osoby okazywał Paul. W styczniu 1969 pracowaliśmy nad filmem w studiu w Twickenham, które było ponure i zimne, więc wszyscy mieliśmy dość tego otoczenia. Przed kamerami, w chwili, kiedy ans filmowano, Paul zaczął "najeżdzać" na mój sposób gry. Zdecydowałem, że mam dość i powiedziałem, że odchodzę. Było tak, ponieważ muzycznie nie byłem usatysfakcjonowany. Po kilku dniach pozostali poprosili mnie o powrót, a ponieważ nie chciałem opuszczać ich w trakcie prac filmowych i nagraniowych, a dodatkowo Paul zgodził się nie uczyć mnie ponownie gry, wróciłem. Od czasu tej sprzeczki traktował mnie już jak równego sobie. Uważam,że cały ten epizod ukazuje, jak można sobie poradzić z każdym nieporozumieniem, tak by wszyscy na tym skorzystali. Nie mogłem wprost uwierzyć, kiedy przed Bożym Narodzeniem otrzymałem list od prawników Paula. Wciąż nie mogę zrozumieć dlaczego zrobił to, co zrobił".
Ringo i Maureen, luty ale rok wcześniej, 1970
  W dostarczonym oświadczeniu trzeciego pozwanego jest więcej optymizmu.
RINGO: "Być może Beatlesi zagrają jeszcze jako grupa. Paul to najlepszy na świecie basista i ma w sobie wiele determinacji. Ciągle prze do przodu, próbując sprawdzić czy da sobie radę sam. Może to być cnotą, chociaż w naszym wypadku oznaczało duże różnice zdań na poziomie muzycznym. Jednak dzięki temu powstały świetne utwory. Byłem zaszokowany i skonsternowany, kiedy po obietnicach pana McCartneya zorganizowania w styczniu spotkania wszystkich czterech Beatlesów, dowiedziałem się że 31 grudnia wytoczy nam sprawę sądową. Ufam Paulowi i wiem, że nie złamałby danego słowa ot, tak sobie. W czasie między jego nowojorskim spotkaniem z Georgem a końcem grudnia musiało się coś zdarzyć bardzo poważnego... Osobiście uważam, że nasza czwórka mogłaby dojść jeszcze do porozumienia".

   Pod koniec dnia, pan Morris Finer odczytuje dane z dokumentów księgowych, z których wynika, że obciążenia Apple Corps podatkiem od osób prawnych za okres 1 kwietnia 1967 do 31 grudnia 1970 wynosiły 1 935 000  funtów. Całkowite zobowiązanie wobec podatku wyrównawczego wszystkich czterech Beatlesów wynoszą 630 000 funtów.
  Sprawa zostaje odroczona do jutra.
  
Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz