RINGO: Pokój i miłość dla Juliana. Niech Bóg błogosławi Cynthię.
Z miłością Ringo i Barbara.
Z miłością Ringo i Barbara.
Julian w hołdzie swojej matce.
CYNTHIA: Nie poślubiłam Beatlesa, ale biednego, bez grosza przy duszy studenta, którego utrzymywałam.
Pierwszą dziewczyną Johna była Thelma Pickles, następną
już Cynthia, jak uważano (chyba nawet taka teoria pozostała do dzisiaj),
najmniej odpowiednią kandydatką ze wszystkich możliwych. Rok starsza od Johna,
była dość ładną dziewczyną w okularach – jedną z tych pracowitych konformistek,
które Beatles nazywał „spanielami”. Zaistniała na początku w jego świadomości
jako obiekt drwin z powodu wzniosłego, doskonale chrześcijańskiego (chodzi
tutaj o popularność tego imienia wśród konserwatystów brytyjskich klasy
średniej niż o genealogię jakby nie było pogańską – od staro-greckiego Kynthia,
przydomka bogini Artemidy) oraz faktu, że pochodziła z Hoylake w hrabstwie
Cheshire Wirral, będącego podmiejskim bastionem przyzwoitości i dobrych manier.
- Uwaga! Cynthia na pokładzie, bez świńskich kawałów proszę –
sarkastycznie ostrzegał swoich kolegów, gdy się zbliżała, tym samym sprawiając,
że się oblewała wstydliwym rumieńcem.
John i Cynthia poślubieni, świadek: 'James Paul McCartney' |
Nagle zaczęło w niej kiełkować uczucie. Zdarzyło się to dokładnie w momencie, kiedy pewnego dnia, siedząc w sali wykładowej kilka miejsc dalej, zauważyła, że atrakcyjna Helen Anderson nieoczekiwanie zaczęła gładzić go po włosach. Tamtych dwoje nic nie łączyło, po prostu dziewczyna ulitowała się nad jego zatłuszczonymi strąkami Teddy Boy'a i próbowała nakłonić Lennona, by je skrócił i obciął. Pomimo to Cynthia poczuła nagły i irracjonalny przypływ zazdrości.
Od tamtej chwili zamiast unikać spojrzeń Johna, zaczęła je ściągać. Zapuściła włosy do ramion w modnym stylu bohemy, a staromodne, mamine ciuchy i tweedową spódnicę zamieniła na białą budrysówkę ze zgrzebnej wełny i luźne, czarne portki z aksamitu, jakie nosiły uczelniane gwiazdy pokroju choćby wspomnianej Thelmy Pickles. Zrezygnowała też z okularów, bo jak sądziła, dla Johna były one znakiem rozpoznawczym kujonów i spanieli. A ponieważ miała słaby wzrok i nie było ją stać na wciąż bardzo drogie szkła kontaktowe, ten aspekt jej przemiany wpędzał ją czasem w kłopoty. Z racji, że nie potrafiła – jak wspominała – na czas rozpoznać właściwego przystanku, co rano autobus wywoził ją daleko poza uczelnię.
THELMA PICKLES: Myślę, ze trochę mu matkowała (gdy John i Cyn byli już parą). Miała w sobie mnóstwo ciepła i łagodności. Każdy byłby dumny mając taką matkę.
JULIAN LENNON: Miałem niezwykłego ojca, geniusza, cały świat o tym wie, ale nie każdy wie, że miałem najwspanialszą matkę na ziemi, najcieplejszą istotę, jak chodziła po ziemi. Byłem, jestem i będę zawsze dumny, że jestem dzieckiem Cynthii Lennon, tak samo jak synem Johna Lennona.
Ye Crack,e Pub 13 Rice Street, Liverpool, pażdziernik 1958 - młodzi Cynthia i John. Niebawem John zasugeruje dziewczynie zmianę koloru włosów na blond lub inaczej na Brigitte Bardot.
____________________________________
MĘŻCZYŹNI PO JOHNIE...
Po
rozstaniu z Johnem, Cynthia wyszła za mąż za Roberta Bassaninigo, w
1976 za inżyniera Johna Twista. W 2002 poślubiła właściciela klubu
nocnego Noela Charlesa, swego ostatniego już męża, który zmarł w 2013. To było jej ostatnie
małżeństwo.
ROBERTO BASSANINI
JOHN TWIST
NOEL CHARLES
W
1980 po rozstaniu z Twistem powróciła do nazwiska Lennon, co jak
przyznawała później, niejako cynicznie, było najlepszym projektem
biznesowym jej życia.
CYNTHIA: Czy wyobrażasz sobie, że podpisałabym trzyletni kontrakt na projektowanie pościeli i tekstylii (w 1983 roku dla Vantona Vyella) z nazwiskiem Powell ? Nie zrobiliby tego. Gdy jest to konieczne, zaciskasz zęby i myślisz o tym, by zarobić na życie.
CYNTHIA: Czy wyobrażasz sobie, że podpisałabym trzyletni kontrakt na projektowanie pościeli i tekstylii (w 1983 roku dla Vantona Vyella) z nazwiskiem Powell ? Nie zrobiliby tego. Gdy jest to konieczne, zaciskasz zęby i myślisz o tym, by zarobić na życie.
Sean Lennon, Yoko, Cynthia i Julian Lennon , Nowy Jork,2010.
YOKO: Jestem bardzo zasmucona śmiercią Cynthii. Była wspaniałą osobą i cudowną matką dla Juliana. Miała w sobie tyle
siły, radości życia i czułam dumę z tego, że stałyśmy się częścią
rodziny The Beatles. Dołączcie do mnie , przesyłajmy Julianowi
wsparcia i miłości w tym smutnym okresie.
______________________________
Jeden z wywiadów z Cynthią z 20xx (rozmawia: Gary James).
- Cynthia,
dlaczego mieszkasz w Hiszpanii a nie w Anglii?
CYNTHIA - Cóż, urodziłam się w cygańskiej rodzinie. W moim życiu przeprowadzałam się wiele razy. Zanim przybyłam do Hiszpanii, mieszkałam we Francji, w Normandii. A jeszcze przedtem spędziłam wiele, wiele lat podróżując po Francji, mieszkając w domkach na kółkach. Tak więc przeprowadzki dla mnie to rzecz normalna. Powodem, dla którego jestem tutaj jest oczywiście Julian. Przeprowadził się. Jego dziewczyna i jej rodzina mieszkają tutaj. On więc zasugerował bym zamieszkała tutaj. To było znakomite rozwiązanie. Przyzwyczaiłam się do podróży. Uwielbiam poznawać nowe kultury i nowe otoczenia.
CYNTHIA - Cóż, urodziłam się w cygańskiej rodzinie. W moim życiu przeprowadzałam się wiele razy. Zanim przybyłam do Hiszpanii, mieszkałam we Francji, w Normandii. A jeszcze przedtem spędziłam wiele, wiele lat podróżując po Francji, mieszkając w domkach na kółkach. Tak więc przeprowadzki dla mnie to rzecz normalna. Powodem, dla którego jestem tutaj jest oczywiście Julian. Przeprowadził się. Jego dziewczyna i jej rodzina mieszkają tutaj. On więc zasugerował bym zamieszkała tutaj. To było znakomite rozwiązanie. Przyzwyczaiłam się do podróży. Uwielbiam poznawać nowe kultury i nowe otoczenia.
- Co
robisz w swoim biurze, które masz tutaj w Hiszpanii?
CYNTHIA- Maluję, rysuję, piszę. Przeprowadzam wywiady (śmieje się). Nadal wiele podróżuję. Prowadzę dość zajęty tryb życia. Teraz jest wspaniały moment, gdyż jestem w domu, nic się nie dzieje wokół i mam czas na odpoczynek.
CYNTHIA- Maluję, rysuję, piszę. Przeprowadzam wywiady (śmieje się). Nadal wiele podróżuję. Prowadzę dość zajęty tryb życia. Teraz jest wspaniały moment, gdyż jestem w domu, nic się nie dzieje wokół i mam czas na odpoczynek.
- Co
dokładnie studiowałaś gdy w byłaś w szkole, malarstwo olejne, rzeźba ?
CYNTHIA - Cóż,
na początku jak idziesz do szkoły artystycznej to próbujesz wszystkiego.
Pierwszy rok to takie podstawy wszystkiego, następnie wybierasz coś według
swojego potencjału. Ostatecznie wybrałem mniej lub bardziej komercyjny kierunek
sztuki ilustrowania, podczas gdy Jon wybrał malarstwo.
- A powiedz, czy
kiedyś pracowałaś, zgodnie lub nie, ze swoim wykształceniem ?
CYNTHIA - Nie. (śmieje się) Przeczytałem tyle książek o moim życiu, różnych... Wcześnie zaszłam w ciążę. Urodziłam zanim zakończyłam w szkole swoją edukację. Uczyłam się bardzo krótko. Później pojawili się The Beatles i wszystko z nimi związane. Nie, nie pracowałam nigdy. Jedyny raz to tylko jako studentka w Woolworths (śmieje się)
CYNTHIA - Nie. (śmieje się) Przeczytałem tyle książek o moim życiu, różnych... Wcześnie zaszłam w ciążę. Urodziłam zanim zakończyłam w szkole swoją edukację. Uczyłam się bardzo krótko. Później pojawili się The Beatles i wszystko z nimi związane. Nie, nie pracowałam nigdy. Jedyny raz to tylko jako studentka w Woolworths (śmieje się)
- Jako urzędniczka?
CYNTHIA - Przy kosmetykach. Licznik kosmetyków. To było podczas wakacji, praca dorywcza. Na cały etat nie pracowałam nigdy. Pracowałem za to w ciągu ostatnich lat.
CYNTHIA - Przy kosmetykach. Licznik kosmetyków. To było podczas wakacji, praca dorywcza. Na cały etat nie pracowałam nigdy. Pracowałem za to w ciągu ostatnich lat.
- Czy słyszałaś o wystawie Johna I Yoko w Everson Museum w Syracuse, w Nowym Jorku w październiku 1971?
CYNTHIA – Nie, nie słyszałam.
- Piękne nowoczesne muzeum. John umieścił na cokole starą parę butów. Cokolwiek to było, nie jestem pewny czy można nazwać to sztuką.
CYNTHIA – Cóż, smutne rzeczy o Johnie, nie tak naprawdę smutne, było sporo smutnych rzeczy związanych z jego życiem. Mam na myśli to kiedy spotkał Yoko. Jego prawdziwa twórczość wypływała z niego poprzez pisanie i muzykę. Kiedy chodziliśmy razem do szkoły, uważałam, że był bardziej interesujący w swojej muzyce niż w swojej sztuce.
Był świetnym rysownikiem od kiedy był małym chłopcem i oczywiście był tak samo wspaniały w swoich szalonych rysunkach, ze sobą i Yoko na nich. Przejął od Yoko sztukę konceptualną, która jest konceptualna, co oznacza, ze dzieje się w twojej głowie. Tak więc możesz poprzez nią wyobrazić sobie wszystko. Także poprzez parę butów. Możesz zrobić z tym co zechcesz, wyobrażasz sobie... "Imagine there's no heaven." Myślę, że John był w tym okresie bardzo twórczy, wpływał na innych…
CYNTHIA – Nie, nie słyszałam.
- Piękne nowoczesne muzeum. John umieścił na cokole starą parę butów. Cokolwiek to było, nie jestem pewny czy można nazwać to sztuką.
CYNTHIA – Cóż, smutne rzeczy o Johnie, nie tak naprawdę smutne, było sporo smutnych rzeczy związanych z jego życiem. Mam na myśli to kiedy spotkał Yoko. Jego prawdziwa twórczość wypływała z niego poprzez pisanie i muzykę. Kiedy chodziliśmy razem do szkoły, uważałam, że był bardziej interesujący w swojej muzyce niż w swojej sztuce.
Był świetnym rysownikiem od kiedy był małym chłopcem i oczywiście był tak samo wspaniały w swoich szalonych rysunkach, ze sobą i Yoko na nich. Przejął od Yoko sztukę konceptualną, która jest konceptualna, co oznacza, ze dzieje się w twojej głowie. Tak więc możesz poprzez nią wyobrazić sobie wszystko. Także poprzez parę butów. Możesz zrobić z tym co zechcesz, wyobrażasz sobie... "Imagine there's no heaven." Myślę, że John był w tym okresie bardzo twórczy, wpływał na innych…
- Czy dlatego John dostrzegł w Yoko większego artystę niż w tobie ?
CYNTHIA – Jesteśmy całkowicie innymi charakterami, naturami i kulturami. Nie przypuszczam by on osądzał nasze rodzaje sztuki, był zauroczony Yoko emocjonalnie i w każdy inny możliwy sposób. Nie sądzę, by porównywał mnie i Yoko. Jestem tylko ilustratorką i rysownikiem. Także piszę. Jesteśmy różne. To inny rodzaj scenariusza. Całkowicie pochłonęło go zainteresowanie Yoko i jej Imagine Art or Conceptual Art (sztuka Konceptualnej Wyobraźni Sztuki) i podążył za nią. To pewnie było bardzo bliskie jego konceptualnemu pisaniu, jeśli rozumiesz, co mam na myśli.
- W książkach Johna, które przeczytałem historyjki są raczej dziwaczne.
CYNTHIA – Tak, wiem o tym. Myślę, że pasowali do siebie z Yoko, mam na myśli artystycznie.
- Chodzi mi o to, czy mogłabyś nazwać to co Yoko zaprezentowała w swojej wystawie ‘This Is Not Here’ w Syracuse w październiku 1971? Czy to ci odpowiada, czy to jest sztuka?
CYNTHIA – Cóż, jeśli spojrzymy na to dzisiaj, wszystko może być uznane za sztukę. Jeśli myślisz o Tracy Emmon i innych artystach, którzy tworzą konceptualizm, ... niedokończone łóżko, brudne ubrania itd. itp. Teraz to się nazywa sztuką. Ale ja jestem trochę staroświecka i jak się dalej na tym zastanawiam... Sztuka to ciężka praca także. Dzieło jest doceniane przez lata, po jego powstaniu. Czasem gdy patrzę na coś, myślę: ‘Mój Boże, ile w tym jest włożonej pracy, jakości i ile w tym doświadczenia...’ Wierzę, że każdy może tworzyć kawałki sztuki, artyzmu, niedokończone łóżko czy parę butów. To tylko kwestia indywidualnej opinii.
- Cóż takiego widziałaś w Johnie, w tych wczesnych latach, czego nie dostrzegała w nim reszta świata? Przecież nawet jego nauczyciele nie podejrzewali, że dojdzie do tego wszystkiego w swoim życiu...
CYNTHIA – Tak naprawdę to trudno to wyrazić słowami. To było bardzo szybkie zauroczenie się nim. Prawdopodobnie jego wnętrzem a nie wyglądem, ponieważ wtedy gdy go poznałam nie był zbyt atrakcyjny na zewnątrz. Ale było w nim coś co mnie odpowiadało. Byłam nim zafascynowana do tego stopnia, że bardzo chciałam dowiedzieć się kim jest, czym jest, skąd pochodzi, co sprawiło, że był tym kimś kim był w owym czasie, o czym się wszyscy przekonali dużo później. Tak było naprawdę. To było takie zauroczenie, był dla mnie tak atrakcyjnym, że nic nie mogłam na to poradzić.
CYNTHIA – Jesteśmy całkowicie innymi charakterami, naturami i kulturami. Nie przypuszczam by on osądzał nasze rodzaje sztuki, był zauroczony Yoko emocjonalnie i w każdy inny możliwy sposób. Nie sądzę, by porównywał mnie i Yoko. Jestem tylko ilustratorką i rysownikiem. Także piszę. Jesteśmy różne. To inny rodzaj scenariusza. Całkowicie pochłonęło go zainteresowanie Yoko i jej Imagine Art or Conceptual Art (sztuka Konceptualnej Wyobraźni Sztuki) i podążył za nią. To pewnie było bardzo bliskie jego konceptualnemu pisaniu, jeśli rozumiesz, co mam na myśli.
- W książkach Johna, które przeczytałem historyjki są raczej dziwaczne.
CYNTHIA – Tak, wiem o tym. Myślę, że pasowali do siebie z Yoko, mam na myśli artystycznie.
- Chodzi mi o to, czy mogłabyś nazwać to co Yoko zaprezentowała w swojej wystawie ‘This Is Not Here’ w Syracuse w październiku 1971? Czy to ci odpowiada, czy to jest sztuka?
CYNTHIA – Cóż, jeśli spojrzymy na to dzisiaj, wszystko może być uznane za sztukę. Jeśli myślisz o Tracy Emmon i innych artystach, którzy tworzą konceptualizm, ... niedokończone łóżko, brudne ubrania itd. itp. Teraz to się nazywa sztuką. Ale ja jestem trochę staroświecka i jak się dalej na tym zastanawiam... Sztuka to ciężka praca także. Dzieło jest doceniane przez lata, po jego powstaniu. Czasem gdy patrzę na coś, myślę: ‘Mój Boże, ile w tym jest włożonej pracy, jakości i ile w tym doświadczenia...’ Wierzę, że każdy może tworzyć kawałki sztuki, artyzmu, niedokończone łóżko czy parę butów. To tylko kwestia indywidualnej opinii.
- Cóż takiego widziałaś w Johnie, w tych wczesnych latach, czego nie dostrzegała w nim reszta świata? Przecież nawet jego nauczyciele nie podejrzewali, że dojdzie do tego wszystkiego w swoim życiu...
CYNTHIA – Tak naprawdę to trudno to wyrazić słowami. To było bardzo szybkie zauroczenie się nim. Prawdopodobnie jego wnętrzem a nie wyglądem, ponieważ wtedy gdy go poznałam nie był zbyt atrakcyjny na zewnątrz. Ale było w nim coś co mnie odpowiadało. Byłam nim zafascynowana do tego stopnia, że bardzo chciałam dowiedzieć się kim jest, czym jest, skąd pochodzi, co sprawiło, że był tym kimś kim był w owym czasie, o czym się wszyscy przekonali dużo później. Tak było naprawdę. To było takie zauroczenie, był dla mnie tak atrakcyjnym, że nic nie mogłam na to poradzić.
- Dlaczego powiedziałaś, że John Lennon na zewnątrz nie był zbyt atrakcyjny ?
CYNTHIA – Cóż, dla mnie nie był ponieważ wychowałam się jako bardzo konserwatywna. A John był moim dokładnym przeciwieństwem. Był Teddy Boy’em, był buntownikiem, był skandalistą. To było coś z czym nie miałam wcześniej do czynienia, do ok. 16-17 roku mego życia. Prowadziłam do tego czasu normalne, poukładane życie. W Johnie coś mnie zafascynowało. Chciałem więcej wiedzieć o nim. Nie wiedziałam wtedy o niczym. Właśnie to we mnie zaciekawiło jego. - W jaki sposób John był skandalistą ?
CYNTHIA – Całym sobą był skandalistą. Niczego i nikogo nie szanował, nie przejmował się niczym. Gdy trzeba było pracować, on tego nie robił. Jego żarty były bardzo surowe, okrutne, drwiące, z ludzi i rzeczy. Był na przekór wszystkim i wszystkiemu. Nie mam pojęcia dlaczego mnie pokochał, ponieważ różniłam się od niego we wszystkim. Pewnie to go pociągało. Oczywiście byliśmy kolegami, bliskimi znajomymi w szkole, poznawaliśmy się bardzo powoli, ale to było to.
_____________________________________
Podróż do USA |
- Gdy już się w nim zakochałaś, jak
wyobrażałaś sobie wasze przyszłe życie?
CYNTHIA: Zupełnie nie myślałam o
przyszłości. Żyłam chwilą. Nigdy wcześniej nie myślałam o
przyszłości, małżeństwie, dzieciach. Nigdy nie miałam takich
myśli. Byłam bardzo, ale to bardzo z nim szczęśliwa. Jakoś
wszystko to przeżyłam, więc prawdopodobnie byłam także
przekonana o tym, że sobie poradzę w każdej sytuacji. Młodość
jest bardzo odważna i jak wiele razy mówiłam, miłość jest
ślepa. Nie myślałam o przyszłości. 30-tka to już był bardzo
dojrzały wiek dla 16 latki.
ciąg dalszy w Cynthia - wspomnienia (vol. 2)
Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.
Choć jej nie znałam będę za nią tęsknić była jak to powiedział Julian ( Któremu za wczoraj życzę wszystkiego najlepszego oraz dużo zdrowia:) była najcieplejszą istotą wśród wszystkich dziewczyn Beatlesów. Najbardziej ją lubiłam :)
OdpowiedzUsuń