Z
serii WYWIADÓW rozmowa z Pauline Sutcliffe, siostrą 'lost' Beatlesa. Stuart Sutcliffe był bezdyskusyjnie Beatlesem, najbliższym przyjacielem Johna, wraz z nim, Paulem, George'm i Pete'm Bestem 'zaliczył' najbardziej szalone czasy w historii zespołu - Hamburg.
Podobnie jak wywiad z Rodem Davisem, z pierwszego składu The Quarrymen, który zamieszczę na blogu niebawem, niżej zamieszczony wywiad przeprowadzony także przez Gary'ego Jamesa (mego tłumaczenia, zresztą jak większość innych na blogu, także z moimi skrótami), to kolejna cegiełka na drodze zbudowania własnej piramidki cegiełek wiedzy o Fab Four. To także ciekawy wywiad dlatego, że Pauline dość niepochlebnie wyraża się o zespole. Pod koniec istnienia zespołu - zamieściłem o tym post albo jeszcze nie - matka Stuarta pisała do Johna z prośbą o pieniądze, ze względu na jego dawną przyjaźń ze Stuartem. W czasie cytowanej rozmowy Beatlesów na ten temat wynika, że John raczej nie przychyli się do jej prośby, motywując ty, że nie będzie pomagał starej alkoholiczce. To wyjaśnia pewien fragment wywiadu, który może was zaskoczyć.
Stu opuścił The Beatles w 1961 by
studiować w Hamburgu sztukę. 10 kwietnia rok później, w wyniku
wylewu krwi do mózgu, Stuart umiera w ramionach swojej narzeczonej
Niemki Astrid Kirchherr. Stu opuścił The Beatles w 1961 by
studiować w Hamburgu sztukę. 10 kwietnia rok później, w wyniku
wylewu krwi do mózgu, Stuart umiera w ramionach swojej narzeczonej
Niemki Astrid Kirchherr. Stuart, pierwszy z muzyków, który wpadł
na pomysł nazwania zespołu tylko THE BEATLES. Stuart, pierwszy
definiujący strój Beatlesa: marynarki bez kołnierza, słynna
fryzura na Beatlesa (jest kilka teorii na ten temat), Stuart, dzięki
któremu zespół miał po raz pierwszy prawdziwą gitarę basową.
Wczytajcie się w ciekawy wywiad z jego siostrą.
Podobnie jak wywiad z Rodem Davisem, z pierwszego składu The Quarrymen, który zamieszczę na blogu niebawem, niżej zamieszczony wywiad przeprowadzony także przez Gary'ego Jamesa (mego tłumaczenia, zresztą jak większość innych na blogu, także z moimi skrótami), to kolejna cegiełka na drodze zbudowania własnej piramidki cegiełek wiedzy o Fab Four. To także ciekawy wywiad dlatego, że Pauline dość niepochlebnie wyraża się o zespole. Pod koniec istnienia zespołu - zamieściłem o tym post albo jeszcze nie - matka Stuarta pisała do Johna z prośbą o pieniądze, ze względu na jego dawną przyjaźń ze Stuartem. W czasie cytowanej rozmowy Beatlesów na ten temat wynika, że John raczej nie przychyli się do jej prośby, motywując ty, że nie będzie pomagał starej alkoholiczce. To wyjaśnia pewien fragment wywiadu, który może was zaskoczyć.
JOHN: Zawsze spoglądałem w takich
sytuacjach na Stu. Zależało mi zawsze by od niego usłyszeć
prawdę. Stu zawsze mówił czy coś jest dobre i ja mu wierzyłem.
YOKO: Czułam, że znałam Stuarta,
ponieważ trudno było o dzień, w którym John nie wspominał o nim.
- Kto dzisiaj kupuje sztukę Stuarta?
Indywidualni kolekcjonerzy czy firmy jak np. Hard Rock Cafe?
PAULINE SUTCLIFFE: Są dwa rodzaje kolekcji: artefakty i pamiątki po nim oraz sztuka. Hard Rock Cafe poprzez galerię Sotheby kupuje prace Stuarta już od wielu lat. Kupili jego gitarę kilka lat temu. Sprzedaż odbywa się poprzez galerię lub prywatnie. Ostatnio, z pomocą kolegi uruchomiliśmy firmę Stuart Sutcliffe Estate, teraz rusza także portal internetowy [stuartsutcliffeart.com] Za pomocą Internetu zaczynamy sprzedawać różne rzeczy ze spuścizny po Stuarcie. Są to oryginały a nie przedruki, kopie...
PAULINE SUTCLIFFE: Są dwa rodzaje kolekcji: artefakty i pamiątki po nim oraz sztuka. Hard Rock Cafe poprzez galerię Sotheby kupuje prace Stuarta już od wielu lat. Kupili jego gitarę kilka lat temu. Sprzedaż odbywa się poprzez galerię lub prywatnie. Ostatnio, z pomocą kolegi uruchomiliśmy firmę Stuart Sutcliffe Estate, teraz rusza także portal internetowy [stuartsutcliffeart.com] Za pomocą Internetu zaczynamy sprzedawać różne rzeczy ze spuścizny po Stuarcie. Są to oryginały a nie przedruki, kopie...
- Stuart Sutcliffe był zawsze tą
tajemniczym facetem w historii The Beatles.
SUTCLIFFE: … Jest jeden dobry
dokument o nim, nakręciła go BBC, wydany został teraz na dvd...
Wiesz, 'Antologia' The Beatles niewiele o nim wspomina, zaledwie
szkicuje jego obraz. Tak samo robią inni historycy The Beatles i
dlatego napisałam moją ostatnią książkę, 'The Lost Beatle',
ponieważ to naprawdę lekko żenujące, że tak całkowicie pomija
się jego wkład w ich wczesną historię, ich nazwę, ich wygląd i
jak pomógł im odróżniać się od innych. Poniekąd dlatego jest
także ten wywiad...
- Między tobą a Stu była różnica czterech lat. Oglądałaś ich występy, jaka była
reakcja publiczności gdy grali ?
SUTCLIFFE: Cóż, inne czasy, inna
publiczność. Dzisiaj pije się pod Parlamentem. Pamiętaj, ze wtedy
nie można było kupić żadnego drinka w Cavern. Ludzie nie
rozumieją tego dzisiaj, że wtedy w Cavern nikt nie pił, nie było
żadnych narkotyków. Era przed Tymi Rzeczami. Tak więc wszystkie
emocje związane z zespołem, koncertem, dynamiką pomieszczenia były
czyste. Byli już sławni. Byli sławni zanim stali się sławni.
Byli najgorętszą rzeczą w Anglii.
Autoportret : Stuart Sutcliffe. |
- Cytowano twoją wypowiedź, gdy
mówiłaś: „Moja matka mówiła mi przed śmiercią, bym nie
łączyła niczego z The Beatles, nie pokazywała jego listów czy
pamiątek, chyba, że w celu promowania Stuarta jako malarza. Uważała
The Beatles za destrukcyjnych i niebezpiecznych a ja zorientowałam
się, że jej słowa to prawda”. Destrukcyjni i niebezpieczni ???
Czyż Beatlesi nie byli za pokojem i miłością. Co twoja matka
miała na myśli mówiąc te słowa?
SUTCLIFFE: (śmieje się). Wiesz co ?
To jedno z najsłodszych pytań jakie mi zadano od dłuższego czasu.
- Najsłodszych?
SUTCLIFFE: Tak. Mam na myśli to, że
wiernie i pięknie mnie zacytowałeś. Nie chce mi się wierzyć, że
wierzysz, że oni zawsze byli tacy słodcy i za pokojem. Wiesz, że
oni byli wyjątkowo ambitni. Wyjątkowo narcystyczni.
- Oczywiście zdaję sobie sprawę, że
byli ambitni. Musieli tacy być by dostać się na szczyt. The
Beatles śpiewali miłosne piosenki, Pauline. Niebezpieczni i
destrukcyjni? Co masz na myśli?
SUTCLIFFE: A jak sądzisz?
- Może nie zawsze byli dla wszystkich
mili, gdy już zaczęli być bardzo popularni. Może czasem
wykorzystywali ludzi, porzucali ich. Ale to pewnie można powiedzieć
o każdym, kto stał się gwiazdą.
SUTCLIFFE: Jasne. Ale jak myślisz
czemu oni sami sobie różne rzeczy robili? Dlaczego wciąż jest
aktualny spór między Johnem i Paulem?
- Pewnie chodzi o pieniądze.
Jakikolwiek spór jaki może istnieje między Paulem a Yoko skupia
się rzecz jasne wokół ich wzajemnych rozliczeń, innych rzeczy.
Kolejności nazwisk na płytach: Lennon & McCartney zamiast
McCartney & Lennon.
SUTCLIFFE: Nie sądzisz, że oni już
mają wystarczająco dużo pieniędzy? Przypuszczam, że dla
niektórych ludzi pieniędzy nigdy nie jest wystarczająco za dużo.
Ale trafiłeś w sedno. Wiesz, o czym musisz pamiętać? The Beatles
byli najsławniejszymi ludźmi na całej planecie, kiedyś tam. Gdyby
chcieli zdmuchnąć jakąś osobę z powierzchni ziemi, myślę, że
dla nich byłoby to możliwe i wykonalne. Śpiewali o miłości...
Ponieważ byli cwani i wiedzieli, że śpiewanie o miłości i pokoju
przysporzy im więcej fanów niż śpiewanie o Szatanie. Była to
czysta kalkulacja, do czego także mieli ogromny talent. Błyskotliwi
ludzie. Mieli ogromną władzę a moja mama uznała, że chce aby
pozostała jej dwójka dzieci nie zadawała się z The Beatles. To
proste. Powinno się być dumnym ze swoich rodziców, gdy stracili
jedno ale dbają o pozostałe dwoje.
- Rzeczywiście to Stuart wymyślił
nazwę The Beatles po tym jak usłyszał te słowa z ust Marlona
Brando w filmie 'The Wild Ones'. John, pytany o genezę nazwy
zespołu, zawsze opowiadał historyjkę o człowieku z 'ognistego
kawałka tortu' ("the man with the flaming pie”).
SUTCLIFFE: Musisz pamiętać, że
doskonale sobie radzili w wywiadach, kpili, żartowali. Ostatecznie
czytasz o tym w 'Antologii', która jest trochę zbyt 'jaskrawa'
(wybiela ich), choć to nadal miła książka, jak George mówi:
„Stuart to wymyślił” a Paul dodaje, że to John. Obaj się
zgadzają, bo teraz już John i Stuart nie żyją, więc 'dostali
nazwę razem'. Ostatecznie zgadzają się, że Stuart odpowiada za
nazwę The Beatles w 50%. Dla mnie to wystarcza. Biorę te 50% bo
wcześniej Stuart nie miał nic. To już był postęp.
- Uznaje się ogólnie, że The Beatles
zobaczyli kurki bez kołnierzy we Francji, że to George wymyślił
słynną fryzurę Beatlesa. Ale to nieprawda, tak?
SUTCLIFFE: Nie wiem. Jurgen Vollmer,
znany niemiecki fotograf, zrobił okładkę albumu 'Rock And Roll'
Johna Lennona był właśnie tak obcięty. Astrid obcięła tak samo
Stuarta. Gdy Stu wszedł tak obcięty na scenę, George wybuchnął
śmiechem. Inni tak samo. Paul i John. Potem John i Paul, a może
Paul i George (to pierwsze! - RK) byli razem w Paryżu kilka miesięcy
później i Jurgen obciął ich tak samo. Ale to Stuart był
pierwszym Beatlesem, który z taką fryzurą do Astrid pojawił się
na scenie.
- A te kurtki bez kołnierzy ?
SUTCLIFFE: Mam pisemne dowody na to.
Stuart pisał do mnie, że zaprojektował taki wzór kołnierza. Ale
trzeba pamiętać, że Pierr Cardin robił wspaniałe projekty ubrań.
Ale istotą sprawy jest to, że żaden popowy zespół, rockowy,
żaden inny zespół na scenie nie wyglądał przedtem tak jak oni.
Prawda?
- Racja!
SUTCLIFFE: Mam listy od mego
brata, w których zaprojektował takie stroje, marynarki bez
kołnierza, spodnie bez kieszeni. Tak, że cały strój ze sobą gra!
Tak, że wyglądali w tym wspaniale. Astrid ma pierwszy taki strój
Stuarta, w którym wychodził na scenę, mam na to dowody. Właściwie
kopie, bo oryginały zostały sprzedane do Narodowej Galerii i Muzeum
w Liverpoolu. Stuart został pochowany w jednym z takich swoich
garniturów...
- Czy to ty powiedziałaś, czy ktoś
inny, że wierzysz w to, że John i twój brat utrzymywali ze sobą
homoseksualną relację. W jaki sposób doszłaś do takiego wniosku?
Czy Stuart coś ci na ten temat mówił?
SUTCLIFFE: Oh, niewiele mogę na ten
powiedzieć, poza tym, co napisałam już w swojej książce. Nie ja
byłam oryginalnym źródłem. Ok? John nim był. Zgodnie z opiniami
innych publicystów i historyków. Nie mogę tego potwierdzić w
żaden sposób. Biorąc pod uwagę to, jak byli w bliskim związku,
byli bardzo młodymi zanurzonymi w bardzo dekadencki świat, to mogli
mieć ochotę na odkrywanie czegoś nowego. Kto wie? Mogę
stwierdzić, że nie jest to ani prawdopodobne ani nieprawdopodobne.
To tyle na ten temat.
- Nigdy nie słyszałem o takich relacjach między Johnem a Stu, znana jest historia Johna i Briana Epsteina.
SUTCLIFFE: Cóż, to nowa
informacja. Nie dbam o nią.Oni obaj kochali kobiety i zupełnie mnie nie obchodzi czy coś między nim zaszło.
- Czy widziałaś może film 'Backbeat' ?
- Czy widziałaś może film 'Backbeat' ?
SUTCLIFFE: Oczywiście, że widziałam.
- Kiedy przeprowadziłem wywiad z Louise Harrison, siostrą George'a skrytykowała go. W filmie George używał szminki. Louise stwierdziła, że pewnych rozmów jakie padły w filmie, George z pewnością by nie przeprowadził i skonstatowała, że szkoda czasu na oglądanie tego filmu.
SUTCLIFFE: Spotkałam się z Louise i rozmawiałam z nią. Film wydano także na DVD. Czy ona nie słyszała o makijażu scenicznym? Musi dorosnąć i dojrzeć od odbioru tego filmu. W jakim ona żyje wieku. Według mnie to bardzo dobry film. Nie jest do końca dokumentem ale to dobre kino. Dobrze zrobiony. Mój wkład w niego był minimalny ale uważam, że reżyser zrobił doskonałą robotę. Jeśli lubisz filmy, to ten jest świetny.
- Czy rzeczywiście John miał ogromny temperament ?
SUTCLIFFE: Absolutnie tak.
- Niekontrolowany gniew?
SUTCLIFFE: Od czasu do czasu, tak. Co go mogło powstrzymać gdy wpadł w szał ? Nie wiem. Czytałeś książkę Cynthii? To świetna książka, choć trochę pozmieniała fakty. Kiedyś byłyśmy ze sobą blisko. Zawsze broniła Johna przed całym światem. W tej książce dużo opisuje jak bardzo skomplikowanym i złożonym był ten facet. Nie wyjaśnia i nie opisuje wszystkiego do końca ale nie jest to łatwe zadanie. Wyjaśnij czyjś nieuzasadniony, irracjonalny zupełnie gniew, temperament, naturę...
- Kiedy przeprowadziłem wywiad z Louise Harrison, siostrą George'a skrytykowała go. W filmie George używał szminki. Louise stwierdziła, że pewnych rozmów jakie padły w filmie, George z pewnością by nie przeprowadził i skonstatowała, że szkoda czasu na oglądanie tego filmu.
SUTCLIFFE: Spotkałam się z Louise i rozmawiałam z nią. Film wydano także na DVD. Czy ona nie słyszała o makijażu scenicznym? Musi dorosnąć i dojrzeć od odbioru tego filmu. W jakim ona żyje wieku. Według mnie to bardzo dobry film. Nie jest do końca dokumentem ale to dobre kino. Dobrze zrobiony. Mój wkład w niego był minimalny ale uważam, że reżyser zrobił doskonałą robotę. Jeśli lubisz filmy, to ten jest świetny.
- Czy rzeczywiście John miał ogromny temperament ?
SUTCLIFFE: Absolutnie tak.
- Niekontrolowany gniew?
SUTCLIFFE: Od czasu do czasu, tak. Co go mogło powstrzymać gdy wpadł w szał ? Nie wiem. Czytałeś książkę Cynthii? To świetna książka, choć trochę pozmieniała fakty. Kiedyś byłyśmy ze sobą blisko. Zawsze broniła Johna przed całym światem. W tej książce dużo opisuje jak bardzo skomplikowanym i złożonym był ten facet. Nie wyjaśnia i nie opisuje wszystkiego do końca ale nie jest to łatwe zadanie. Wyjaśnij czyjś nieuzasadniony, irracjonalny zupełnie gniew, temperament, naturę...
- A taki był, zanim został sławny?
SUTCLIFFE: Tak, ale musisz zrozumieć, że nawet jeśli był to błyskotliwy młody człowiek, to był pełen kompleksów i niezrozumienia. Dlatego tak bardzo kochał Stuarta, gdyż tylko on go rozumiał. Stuart wiedział też, że John jest szczególnym człowiekiem. Gniew Johna brał się z bólu, rozczarowań w życiu, zranienia i bycia właśnie nierozumianym.
- Mam wrażenie, że kiedy John lądował w Ameryce na początku lutego 1964, myślał o dwójce ludzi, z którymi nie mógł dzielić sukcesu. O swojej matce Julii i właśnie Stuarcie.
SUTCLIFFE: Pewnie tak.
- Widzimy ten uśmiech, przyklejony do jego twarzy...
- Mam wrażenie, że kiedy John lądował w Ameryce na początku lutego 1964, myślał o dwójce ludzi, z którymi nie mógł dzielić sukcesu. O swojej matce Julii i właśnie Stuarcie.
SUTCLIFFE: Pewnie tak.
- Widzimy ten uśmiech, przyklejony do jego twarzy...
SUTCLIFFE: Możliwe. Słuchaj, nie musisz mi mówić jakim był cholernie genialnym człowiekiem. Ale nie od razu to było widoczne dla innych ludzi, a Stuart to w nim dostrzegał. W owym czasie postrzeganie Stuarta jako bardzo bliskiej osoby Johna, było dla tego drugiego bardzo pochlebne. Stuart był na uczelni gwiazdą. John kręcił się wokół niego, razem ostatecznie zamieszkali. John był tym zachwycony. Czuł się w ten sposób dowartościowany, akceptowany. Wiesz na zasadzie: Nie jestem taki świrnięty jak się uważa, ktoś mnie lubi i wie dokąd zmierzam!'
- Czy Stuart chętnie został muzykiem, kupił gitarę basową, zaczął grać w zespole?
SUTCLIFFE: Chciał być ze swoim przyjacielem
Johnem.
- Czy John włączył Stuarta do jakiejś wspólnej kompozycji?
SUTCLIFFE: Taa, i jest na to coraz więcej dowodów.
- Czy to jest jakakolwiek nagrany utwór The Beatles?
SUTCLIFFE: Nie. Stuart jest czwartym Beatlesem. Byli John, Paul, George i Stuart. Potem byli John, Paul, George, Stuart oraz Pete. Pete Best jest Piątym Beatlesem, bez żadnych wątpliwości. A inni mogą być szóstym, siódmym, ósmym... jak tylko chcesz. Jedynymi Beatlesami, którzy się dla mnie liczą to ludzie, którzy byli na scenie i koncertowali na żywo. Pete jest niedoceniany. Było on Beatlesem bardzo długo. Na niektórych taśmach wydanych na bootlegach nie ma perkusisty i dlatego wiemy, że są oryginalne, ponieważ Stuart był w The Beatles zanim pojawił się Pete. Przypisano później Pete'owi wiele negatywnych rzeczy, całkiem złą reputację, co nie było wtedy z ich strony zbyt hojne czy łaskawe.
- Czy John włączył Stuarta do jakiejś wspólnej kompozycji?
SUTCLIFFE: Taa, i jest na to coraz więcej dowodów.
- Czy to jest jakakolwiek nagrany utwór The Beatles?
SUTCLIFFE: Nic, co
zostało formalnie uznane. Jest takich kilka rzeczy na 'Antologii',
gdzie nie uwzględniono Stuarta. Jest jeden bootleg, na którym
spróbuję, wraz z moim przyjacielem coś z tym zrobić. Ale znowu
poruszamy obszar, w którym Stuart powinien być światu obszerniej
znany.
- Ludzie zawsze mówią,
że Murray The K [dziennikarz amerykański - bardzo zaangażowany w promocję zespołu w Ameryce - RK] był Piątym Beatlesem albo Brian Epstein , albo
George Martine. Czy Stuart był Piątym Beatlesem ?SUTCLIFFE: Nie. Stuart jest czwartym Beatlesem. Byli John, Paul, George i Stuart. Potem byli John, Paul, George, Stuart oraz Pete. Pete Best jest Piątym Beatlesem, bez żadnych wątpliwości. A inni mogą być szóstym, siódmym, ósmym... jak tylko chcesz. Jedynymi Beatlesami, którzy się dla mnie liczą to ludzie, którzy byli na scenie i koncertowali na żywo. Pete jest niedoceniany. Było on Beatlesem bardzo długo. Na niektórych taśmach wydanych na bootlegach nie ma perkusisty i dlatego wiemy, że są oryginalne, ponieważ Stuart był w The Beatles zanim pojawił się Pete. Przypisano później Pete'owi wiele negatywnych rzeczy, całkiem złą reputację, co nie było wtedy z ich strony zbyt hojne czy łaskawe.
- Czy twój brat umarł w
wyniku krwotoku w mózgu czy w rezultacie pobicia go po jednym z
koncertów The Beatles ?
[Mały mój komentarz: Swego czasu Pauline wysnuła teorię, że Stuart mógł umrzeć w wyniku krwiaka, którego się nabawił w wyniku awantury z Johnem, gdy ten w szale rzucił się na niego i powalonego kopał po głowie. Miał przy tym być obecny Paul, który zapytany o ta sytuację odparł, że niczego sobie takiego nie przypomina. Siostra Stuarta, Pauline zebrała ostrą falę krytyki za atakowanie kogoś, kto nie może się bronić, że na siłę chce wzbudzić zainteresowanie mediów, ludzi, by lepiej "sprzedawać" Stuarta - RK]
SUTCLIFFE:
Pół
świata zgorszyło się po moich skandalicznych wypowiedziach na ten
temat. Teraz wszyscy już ochłonęli i zaczynają przyglądać się
temu co powiedziałam. Mój brat został pobity więcej niż jeden
raz. Bijatyki były nieodzowną częścią życia Rock And Rollowych
zespołów w Liverpoolu w późnych latach 50-tych i wczesnych
60-tych. Było wiele gangów walczących z nimi. Musisz sam o
tym poczytać. Było wiele takich pobić. Pete ratował
Stuarta, czasem robił to John. To było częścią ich świata w
owym czasie.
- Jaka była przyczyna tych pobić? Zazdrość?
SUTCLIFFE: - Tak, to była zazdrość gdyż te zespoły były dla gangów egzotycznymi stworzeniami ze sceny, a w dodatku dziewczyny za nimi szalały. W dodatku chłopcy z zespołów bardzo często zabierali ludziom z gangów ich dziewczyny. To było częste zjawisko. Rywale. Ale to były dzieciaki, trzeba o tym pamiętać. Nastolatki.
- Jaka była przyczyna tych pobić? Zazdrość?
SUTCLIFFE: - Tak, to była zazdrość gdyż te zespoły były dla gangów egzotycznymi stworzeniami ze sceny, a w dodatku dziewczyny za nimi szalały. W dodatku chłopcy z zespołów bardzo często zabierali ludziom z gangów ich dziewczyny. To było częste zjawisko. Rywale. Ale to były dzieciaki, trzeba o tym pamiętać. Nastolatki.
- Nikt wtedy nie wpadł na pomysł mieć obok siebie silnych, wielkich facetów, żeby nie powiedzieć: ochroniarza.
SUTCLIFFE:
- Taa, ale ile oni wtedy zarabiali. 5 dolarów za noc ? Nie było ich na to stać. Jak pojawił się Neil Aspinall jako kierowca i nosiciel sprzętu, to już to stanowiło olbrzymi krok do przodu. Takie czasy... Wiesz ile oni grali godzin w Hamburgu?
- Myślę, że to było około 12 godzin, siedem dni w tygodniu przez trzy miesiące. SUTCLIFFE: - To były mój drogi długie, długie noce. I wracając do jeszcze jednego mitu o tym, że Stuart nie potrafił grać na gitarze basowej. Absolutny nonsens! Jeśli nie potrafisz grać na jakimś instrumencie po dwunastu godzinach grania, noc po nocy, to co ze sobą robisz?
- Myślę, że to było około 12 godzin, siedem dni w tygodniu przez trzy miesiące. SUTCLIFFE: - To były mój drogi długie, długie noce. I wracając do jeszcze jednego mitu o tym, że Stuart nie potrafił grać na gitarze basowej. Absolutny nonsens! Jeśli nie potrafisz grać na jakimś instrumencie po dwunastu godzinach grania, noc po nocy, to co ze sobą robisz?
- Czytałem, że Stuart grał odwrócony tyłem do sceny, by ukryć fakt, że nie umie grać na basie. Ty twierdzisz, że umiał.
SUTCLIFFE: - Obejrzyj dokładnie wszystkie fotografie. Mam tylko jedną fotografię, na której jest on odwrócony tyłem. Na wszystkich innych jest przodem. Obejrzyj nowe DVD: „Stuart Sutcliffe: The Lost Beatle” i posłuchaj komentarza Klausa Voormana na temat gry Stuarta na gitarze basowej. To jeszcze jeden mit. Ale on nie ma znaczenia, nie krzywdzi nikogo, jest nieszkodliwy.
- Cóż, zawsze lepiej znać prawdę.SUTCLIFFE: - Obejrzyj dokładnie wszystkie fotografie. Mam tylko jedną fotografię, na której jest on odwrócony tyłem. Na wszystkich innych jest przodem. Obejrzyj nowe DVD: „Stuart Sutcliffe: The Lost Beatle” i posłuchaj komentarza Klausa Voormana na temat gry Stuarta na gitarze basowej. To jeszcze jeden mit. Ale on nie ma znaczenia, nie krzywdzi nikogo, jest nieszkodliwy.
SUTCLIFFE: - Cóż, czasem jest wiele odmian prawdy, czyż nie? Ta nie krzywdzi nikogo. Jedyną osobą, którą krzywdziła ta opinia i takie mity był Stuart. Ale w sumie prawda zawsze wypływa na wierzch. Spójrz na ten dokument, jest piękny.
- Czy sądzisz, że jest szansa na to by wprowadzono Stuarta do Cleveland's Rock and Roll Hall Of Fame?
SUTCLIFFE:-
Wiesz, kiedyś wystawiono wspaniałą wystawę prac Stuarta. Byłam
na niej, otwierałam ją. Niedaleko było wystawa dorobku życia
Johna. Byli więc tam razem, obok siebie, John i Stuart w Cleveland
Rock 'n' Roll Hall Of Fame. Jakież to wspaniałe miejsce. Nie wiem
jakie są kryteria dostania się tam, nie jestem pewna czy Stuart
je spełnia, wszak nie pisał muzyki. Ale jeśli ktoś chce
rozpocząć kampanię w tym celu, jestem za, i się przyłączę.
Ale ci faceci wykonali już i tak wspaniałą robotę. Jeśli uważają, że Stu wart jest tego by tam się znaleźć, jestem pewna, że o tym myślą.
- Co chciałabyś, by ludzie ostatecznie wiedzieli o twoim bracie? Ale ci faceci wykonali już i tak wspaniałą robotę. Jeśli uważają, że Stu wart jest tego by tam się znaleźć, jestem pewna, że o tym myślą.
Muzyczny blog Historia The Beatles Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.
Ciekawie opisany temat. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń