6 MAJA - Capitol Radio emituje zw niedzielny poranek wywiady z George'm Harrisonem oraz producentem The Beatles, George'm Martinem.
Tego samego dnia ukazuje się debiutancki album jednego z najważniejszych - jak dla mnie - zespołów rockowych. Nie tylko brytyjskich. Choć zespół na rynku zadebiutował singlem "Killing an Arab" w 1978 to dopiero teraz ukazał się album pt. "Three Imaginery Boys". Tytuł podpowiada skład zespołu. Tylko trzech muzyków: Robert Smith, Michael Dempsey i Lol Tolhtuts. Z albumu pochodzi jeden z najbardziej rozpoznawalnych hitów zespołu, "Boys Don't Cry" a zespół to oczywiście The Cure.
14 MAJA - Na corocznym festiwalu filmowym w Cannes dochodzi do ogólnoświatowej premiery nakręconego w połowie sierpnia 1977 roku filmu dokumentalnego grupy The Who pt. "The Kids Are Alright", w którym małą rolę odgrywa również Ringo. Oprócz niego w filmie prócz czterech członków The Who czyli Rogera Daltrey'a, Pete'a Townsenda, Keitha Moona, Johna Entwhistle występuje także lider The Rolling Stones Keith Richards jak i znany amerykański komik Steve Martin.
![]() |
| Paul, Lonnie, George i Ringo |
Pod koniec tego intensywnego wieczoru Paul, George i Ringo, a także wielu innych gości (wśród nich są między innymi Mick Jagger (razem z Jerry Hall, sławną modelką, przyszłą żoną Stonesa), Denny Laine, Ginger Baker, Elton John, Alice Cooper oraz uwieczniony na zdjęciu z trójką Beatlesów Lonnie Donegan, muzyk skiffle'a, przyjaciel wszystkich brytyjskich muzyków). Pattie: Lonnie Donegan pojawił się bez zaproszenia i zapytał: "Gdzie oni wszyscy są?". Zaprowadziłam go do najmniejszego pokoju w domu, gdzie palili jointy, i otwierając drzwi, spytałam: "Zgadnijcie,kogo tu mam?" Wszyscy podskoczyli i próbowali ukryć swoje skręty, po czym George widząc go powiedział: „Pamiętam, jak byłem małym chłopcem i zapukałem do drzwi twojego domu i poprosiłem Ciebie o autograf”, a Donegan powiedział: „Dlatego jestem Tutaj. Chcę go z powrotem!'
Wielką atrakcją wieczoru są zaimprowizowane koncert pod otwartym namiotem ustawionym na terenie posiadłości. Na scenie wielkie gwiazdy. Eric Clapton razem z Charlie Wattem, no i ex-Beatlesi. Grają wspólnie wiele przebojów rock'n'rolla, a nawet kilku utworów The Beatles, w tym na pewno "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band", "Get Back", "Lawdy Miss Crawdy". Do dzisiaj wydarzenie to opisuje się jako wspólny występ Paula, George'a i Ringa, choć tego ostatniego w czasie głównego jamu na scenie nie było, a honory rodziny Starkey'ów pełnił jego syn Zak. Nie wykluczone jednak, że w którymś momencie Ringo zasiadł za bębnami i grał z dwoma kolegami z dawnego zespołu. Oglądający występ Denny Laine nazwał go "okropnym badziewiem", co nie znaczy w sumie nic, prawda? "Wiesz, to nie było tak, że wow! jamują Beatlesi. Nigdy tak nie myślałem, to byli przyjaciele, znajomi, Erica znałem jeszcze z The Yardbirds..." Zgromadzeni robią sobie również wiele wspólnych zdjęć, z których żadne nie ukazuje się jednak drukiem. Paulowi towarzyszy Linda, George'owi Olivia, Ringo jeszcze Maureen. Na imprezie nie ma Johna Lennona, możliwe, że w związku z jego problemami imigracyjnymi za oceanem. Które minęły, ale ... W swojej biografii "Wonderful Tonight" Pattie pisze: Przybyli George, Paul i Ringo – z jakiegoś powodu John nie został zaproszony, ale powiedział, że by przybył, gdyby go o to poproszono, co było smutne, ponieważ gdyby tak było, byłby to pierwszy i ostatni raz, kiedy Beatlesi zagrali razem od czasu rozpadu. W innym wywiadzie Pattie powiedziała, że nie zaprosiła Johna, ponieważ obawiała się jego problemów imigracyjnych.
Poniżej kilka zdjęć z tej imprezy oraz wyjątkowe bo Paul i George razem na scenie.
![]() |
| Paul, George, Jim Capaldi ( z zespołu Traffic) na perkusji, na scenie w tym samym czasie grał na gitarze tak syn Ringo, Zak Starkey |
- Zamykając temat Erica i Patti - para rozwiodła się w 1988 roku. Więcej o związku Pattie i Erica z George'a w tle - tutaj.
W tym samym dniu, w którym Eric i Pattie urządzają swoje przyjęcie na amerykańskiej liście przebojów singiel Wings, "Goodnight Tonight" zajmuje miejsce nr 5. Pierwsza czwórka to: 1. "Reunited" - Peaches and Herb, 2. "Hot Stuff" - Donna Summer, 3. "In The NAVY" - Village People, 4. "Stumblin' In" - Suzi Quatro & Chris Norman. Na brytyjskiej liście singiel Paula z Wings na 31.

Także 31 maja ukazuje się album Electric Light Orchestra, "Discovery". Pamiętam jakie miałem spore oczekiwania związane z tym albumem, ponieważ dwa lata wydany wcześniej podwójny "Out of The Blue" był genialny. Nowy album usłyszałem oczywiście jakiś czas później w programie IV PR w programie pani Jadwigi Skolarskiej "Studio Stereo zaprasza" w dwóch etapach, strona A w jednej audycji i strona B za tydzień. To czasy kiedy po prostu nie można było łatwo zdobyć płyt z zachodu nie posiadając tam krewnych lub sporego zasobu gotówki, by kupować na giełdach płytowych. Muzyka z tego wydawnictwa nie od razu przypadła mi do gustu. Dotąd ELO słynęła z pięknych aranżacji mocno rockowych połączonych zgrabnie z partiami granymi na smyczkach (jakby rock plus klasyka - w zespole grał Mik Kamiński, polskiego pochodzenia muzyk grający na skrzypcach, czasem wiolonczeli) i na nowym albumie bardzo zdominowanym przez syntezatory i klasyczne instrumenty zespołu rockowego brakowało mi tego. Z czasem okazało się, że i ten album jest jednym z lepszych ELO, chyba jednym z ostatnich dobrych zespołu Jeffa Lynn'a. Następny "Time" będzie w podobnym stylu, w skłądzie okrojonym z muzyków "smyczkowych", podczas gdy ja i pewnie cały świat cały czas oczekiwalismy muzy ELO tej z "Out of The Blue" czy "New World Record" a może nawet "Eldorado", mojego ulubionego w dorobku Jeffa Lynne'a i ELO. 
























Najwspanialszy polski blog muzyczny. Szacun. Ania i Adam.
OdpowiedzUsuńTwój post emanuje błyskotliwością! Wnikliwy, dobrze sformułowany i prawdziwy klejnot. Dziękuję za podzielenie się cennym punktem widzenia. Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony internetowej, aby przeczytać o grze Aviator.
OdpowiedzUsuń