DRUGA AMERYKAŃSKA TRASA '1965 - ATLANTA (3)

   18 sierpnia 1965 
Atlanta Stadium,
  Atlanta

Kolejny tekst uzupełniający drugą amerykańską trasę zespołu po Ameryce (zespół zahaczył o Kanadę, stąd trasa nie tylko po USA).

Upalny dzień, bak klimatyzacji na obiekcie, zespołowi – na życzenie McCartney'a dostarczono za kulisy duży wentylator. Bilety wyprzedano dwa miesiące z góry (każdy koncert ok. 34 000). Przed samym koncertem odbyła się konferencja prasowa – na stadionie, z udziałem ok. 150 dziennikarzy. 

Nagłośnienia na koncert dostarczyła firma FB 'Duke' Mewborna Baker Audio i było to nagłośnienie, jakiego wcześniej zespół nigdzie nie miał. 

 Duke Mewborn: Nagłośnienie było wreszcie wystarczające, dokonaliśmy tego, byliśmy na szczycie. Nareszcie można było ich usłyszeć pośród tego całego wrzasku. 

Paul był bardzo zadowolony, gdy zwracając się do publiczności w czasie wykonywania kolejnego po otwierającym "Twist And Shout", „She's A Woman” usłyszał siebie pomimo okropnego wrzasku i tumultu.  "It's loud isn't it? …Great!" (Czyż nie jest głośno ? Wspaniale!)

o koncercie Epstein chciał nawiązać współpracę z firmą Mewborna ale nic z tego nie wyszło i odrzucającym ofertę był Amerykanin. 
Także na scenie muzycy się słyszeli lepiej. Na powierzchni przed zespołem ustawiono cztery wielkie  wzmacniacze Altec 1570, każdy o mocy 175watów. Obok stały wieże głośników A7 także firmy Altec. Na owe czasy dźwięk rewolucyjny.  Podobno Beatlesi słysząc siebie wyraźniej niż zazwyczaj, przede wszystkim bardzo dokładnie swoje zapowiedzi, już od samego początku zagrali bardziej ostro i żywiołowo. John zapowidadając 'Baby in Black', powiedział: 'Baby In Black... Pool". W czasie wykonywania numeru Ringa 'I Wanna Be Your Man' Paulowi pękła struna na swoim Hofnerze. Po "Help" chwilę zajęło Johnowi przełączenie kabla ze swojej gitary do organów Voxa ale mimo braku okularów poradził sobie. Usłyszymy o strunie Paula w linku niżej.



Zespół pojawił się na scenie ok. 21.37 i zagrał dla 34 000 widzów następujące piosenki: Twist And Shout, She's A Woman, I Feel Fine, Dizzy Miss Lizzy, Ticket To Ride, Everybody's Trying To Be My Baby, Can't Buy Me Love, Baby's In Black, I Wanna Be Your Man, A Hard Day's Night, Help! oraz I'm Down. Konferansjerami byli Tony Taylor oraz  Paul Drew, obaj z radia WQXI - AM. Każdy z artystów zapowiadany był oddzielnie. 
Koncert otworzyła jednak lokalna grupa The Atlanta Vibrations, która wygrała konkurs "Beatle Battle Of The Bands" w ramach pokazu  "The London Look Fashion Show" sponsorowanego przez firmę Regensteins

Support: Brenda Holloway z the King Curtis band,The Discotheque Dancers, Cannibal & The Headhunters, oraz na koniec Sounds Incorporated.
Na reklamach zwiastujących koncert można przeczytać zabawny tekst: "AN INVITATION TO THE BEATLES
Boys, what you need is a good old-fashioned non-English Dinner of Pot Likker, Cracklin' Corn Bread, Streak-O-Lean, Turnip Greens, Barbecued Spare Ribs, Picnic Fried Chicken, Hot Biscuits and Sorghum Syrup. It's on the table now waiting for you, Tax and Duty Free. Guaranteed to grow another mop on your chest and lower your YEAH! YEAH! YEAH! Two octaves." (w skrócie: Chłopcy, wszystko czego potrzebujecie to w starym dobrym  nie-Angielskim stylu posiłek z chleba, żeberek - wymieniono nazwy produktów. Gwarantowana zarośnięta klatka  piersiowa oraz o dwa tonacje wyższa tonacja głosu w czasie twojego 
YEAH! YEAH! YEAH!)
Po koncercie Beatlesi szybko zbiegli do oczekującej na nich limuzyny, późnym wieczorem odlecieli już do Houston. Niżej fragmenty z konferencji w Atlancie i wspaniały humor "boys". 
Na spotkaniu ze słynnymi Anglikami akredytowano wyjątkowo liczną liczbę dziennikarzy bo ok. 150, w tym wielu ze szkolnych gazetek muzycznych. W trakcie konferencji burmistrz Ivan  Allen wręczył zespołowi klucz do miasta i mianował ich honorowymi obywatelami miasta.
Kolejny raz pojawia się pytanie o stan cywilny „wolnych” Beatlesów.
P: Jak to jest, że wcale nie wybraliście żadnych miast na Południu?
JOHN:  Nie wiemy. To zupełnie nie zależy od nas. Po prostu wsiadamy do samochodów...
PAUL: Filozoficznie...
P: Zdaje się Ringo niebawem będzie ojcem, jakie będzie imię dziecka ?
RINGO: Zdaje się będę niebawem ojcem i nie mam jeszcze imienia dla dziecka.

Ivan Allen, burmistrz Atlanty i Fab4 - 1965
P – George, jako jedyny w grupie jesteś singlem... ? 
GEORGE „A co z Paulem? Nie słyszeliście o nim ? Pozwólcie mi, że przedstawię go wam...” 
PAUL:”Hello, wy ciamajdy...” 
P (niegrzecznie) – Mogę kontynuować? Więc jakie są twoje plany matrymonialne ? 
GEORGE: „No tak, pytanie jest jak wiesz z tych głupich, bo Paul jest także nieżonaty, racja? Więc jeśli chcesz o to pytać, uwzględnij też Paula”. 
PAUL: „Racja, będziemy odpowiadać razem, naraz”... 
P: Paul , co z tobą i Jane Asher? Jak to wygląda?
RINGO: "Dalej, powiedz im". 
PAUL: "Nie powiedziałem jeszcze nic nikomu na ten temat. Ale i tak o tym się pisze, różne rzeczy w prasie. To głupie, nawet nie próbują cytować..." 
P – Chciałbym zapytać George'a. Harrisona... Wy chłopaki rozpoczęliście zupełnie nowy trend w muzyce, z modzie, ciuchy, fryzury... Czy kiedy o tym pomyślisz, jesteś z tego dumny ? 
GEORGE – "Tak." 
P – Pytanie do Ringo. Rozumiem, że lubicie muzykę country, macie w związku z tym jakieś plany by nagrywać w Nashville? 
RINGO: „Uwielbiam country ale nie mamy planów nagrywania płyty w Nashville.
P – Czy George lubi klasyczną muzykę hiszpańską ? 
GEORGE: „Tak”. 
P – A reszta z was, lubicie muzykę klasyczną ? 
RINGO: „Klasyczny rock and roll” 
GEORGE: „Lubię te rzeczy, ale to nie jest ten rodzaj muzyki jaki lubię gdy wstaję rano z łóżka. Ale czasem tego słucham.

PAUL: „Wszyscy lubimy różne  rodzaje muzyki. Po trochu każdego rodzaju. Trochę Czajkowskiego tutaj i tam, no wiecie...” 
P – Skąd John i Paul biorą się u was pomysły na piosenki ? 
JOHN: "Gdzieś  poza swoimi głowami. " 
P – Mam pytanie do wszystkich was. Gdy siedzicie w domu i słuchacie jakiegoś albumu, jakich wykonawców z Ameryki słuchacie najchętniej? 
PAUL:  "Chuck Jackson". 
JOHN: „Jednym z nich jest Otis Redding”.
GEORGE: „Nina Simone”. 
PAUL: „James Brown”. 
GEORGE: „Są ich setki...” 
P - „Co myślicie o Elvisie Presley'u?”
JOHN: „Lubiliśmy jego wczesne rzeczy...” 
PAUL: 'Lubiliśmy bardziej jego stare rzeczy, niż te co robi teraz”. 
JOHN: „Nadaj jego gramy...” 
PAUL: „Wtedy był bardziej nieokrzesany, dziki... zmienił swój image, wiecie co mamy na myśli, ale nadal go lubimy”. 

P – Czy to ostatnia trasa The Beatles...? 
BEATLES: „Nie!” 
P: „... w USA?” 
BEATLES: „Nie! 
P- „Kto jest waszym producentem?” 
JOHN: „George Martin” 
GEORGE: „Jest to napisane na tylnej okładce każdego albumu”. 
JOHN: „Chcą wiedzieć, bo nie mają naszych płyt...” 
GEORGE: „Niech sobie kilka kupią...”


Po konferencji zaproszono zespół na obiad, który zespół, przyzwyczajony w trasie do kiełbasek koktajlowych i sody, uznał za dotychczas najlepszy posiłek na trasie. A menu oferowane Beatlesom zawierało: góry mięsa jak  polędwica, udziec jagnięcy, schab, gotowane kolby kukurydzy, fasola, stosy owoców oraz sok jabłkowy. Po posiłku Beatlesi złożyli autografy na porcelanowych talerzach, John zaś napisał:  "Thanks for a flat wear". 
Pobyt zespołu The Beatles w Atlancie nie przekroczył ... 10 godzin. Po latach bilety z tego wydarzenia to rarytasy na rynku oraz bardzo cenne rodowe niemal pamiątki (zdjęcie), przechowywane w gablotach, wystawach.  Ile to radości móc powiedzieć z dumą: Byłem wtedy, widziałem ICH! Oczywiście także stosunkowo łatwo można ściągnąć z sieci bootlegi upamiętniające to wydarzenie. Zespół nie wydał koncertowej oficjalnej płyty a KAŻDY~(prawie, jak i każdą sesję) ich koncert wydano w drugim obiegu!
________________________________________


Nast: 19 sierpnia 1965, Houston, Teksas (Sam Houston Coliseum)



Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog  
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz