GOOD DAY SUNSHINE - album 'REVOLVER'

album: 'REVOLVER"
kompozycja:  Lennon (20%) - McCartney (80%)
napisana: maj-czerwiec 1966
nagrana: 8-9czerwca 1966
zmiksowana: 22 czerwca 1966
wydana: 5 sierpnia 1966 (UK), 8 sierpnia 1966 (w USA)
długość: 2'08”
podejścia: 1
producent: George Martin
inżynier: Geoff Emerick, Phil McDonald , Richard Lush


Obsada:
John: chórki, klaskanie w dłonie
Paul: wokal wiodący, chórki, gitara basowa (1961 Hofner 500/1), fortepian ((1905 Steinway Vertegrand "Mrs. Mills"), klaskanie w dłonie
George: chórki, klaskanie w dłonie
Ringoperkusja (1964 Ludwig Super Classic Black Oyster Pearl), tamburyna
George Martin: fortepian (1905 Steinway Vertegrand "Mrs. Mills")

Dostępne na:
Revolver (UK: Parlophone PMC 7009, US: Capitol (S)T 2576, Parlophone CDP 7 46441 2)

PAUL: 'Ta piosenka to próba zrobienia czegoś w stylu piosenki zespołu The Lovin' Spoonful: 'Daydream'. Tak samo tradycyjna, prawie z jazzowym feelingiem. To była nasza ulubiona ich piosenka. Chciałem napisać coś podobnego, pomógł mi w niej John u niego w Kenwood ale głównie to moja kompozycja.'

JOHN: ' Good Day Sunshine' jest Paula. Może coś dorzuciłem, linijkę, nie wiem dokładnie'.
 
 

  Good  day   sunshine  (remiks  2022)

 
John Sebastian

Lider, kompozytor The Loving Spoonful, John Sebastian w owym czasie nie miał zupełnie pojęcia, że zainspirował wielkich Beatlesów swoją kompozycją. Wspomina: 'Jedną ze wspaniałych rzeczy u The Beatles było to, że wszystko u nich tak brzmiało oryginalnie, że nawet nie przychodziło ci nigdy do głowy, że mogli zaczerpnąć pomysł od kogoś innego'. Sebastian dodał, że o genezie powstania utworu 'Good Day Sunshine” i powiązaniu jej ze swoją twórczością dowiedział się dopiero z wywiadu z Paulem.
Piosenka została nagrana szybko, w ciągu dwóch czerwcowych dni w studiu pod roboczym tytułem „A Good Day's Sunshine”. Zespół przećwiczył ją kilka razy zanim nagrano najpierw ścieżki bazowe – bas, fortepian oraz perkusję. Zarejestrowano 3 podejścia ale 1-sze okazało się najlepszym, do niego Paul dograł swój wokal z głosami harmonicznymi Johna i Paula. Następnego dnia Ringo dograł właściwe bębny, Martin swoje solo na fortepianie a wszyscy klaskanie w dłonie.
Piosenka wydaje się jednym z bardziej przeciętnych numerów zespołu, ale np. lider Beach Boysów, Brian Wilson uważa ją za jedną ze swoich ulubionych „beatlesowskich” kompozycji. Wielki Leonard Bernstein, światowej sławy dyrygent, dodatkowo wielki fan Fab4 wybrał „Good Day Sunshine” jak przykład błyskotliwej budowy utworu.
Piosenkę wybrano jako pierwszy numer na drugiej stronie albumu, chcąc trochę „rozjaśnić” ponury obraz strony pierwszej albumu 'Revolver'. Cały album niejako powstawał pod wpływem kwasu i pogodny numer o chęci spaceru ze swoją dziewczyną w blasku słonecznego dnia wydawał się w sam raz na zmianę nastroju słuchacza tuż po przełożeniu krążka na drugą stronę. 
W owym czasie , w lecie 1966 The Lovin Spoonful zaatakowali swingujący Londyn drugim wielkim hitem 'Summer In The City'. W ich utworze było bardzo bardzo gorąco, Paul proponował uciec od gorąca pod cień drzewa (And then we lie, beneath a shady tree). 

Gorące lato 1966 a Beatles wciąż niepodzielnie panowali!
Piosenkę oczywiście zespół nigdy nie wykonał na żywo. Dopiero po latach – pomiędzy listopadem 1982 i lipcem 1983 – Paul McCartney nagrał piosenkę ponownie na potrzeby swojego filmu 'Give My Regards To Broad Street'. Produkował ponownie George Martin.


Oryginalny tekst piosenki

Good day sunshine,
Good day sunshine,
Good day sunshine.
I need to laugh, and when the sun is out
I've got something I can laugh about,
I feel good, in a special way.
I'm in love and it's a sunny day.

Good day sunshine,
Good day sunshine,
Good day sunshine.
We take a walk, the sun is shining down,
Burns my feet as they touch the ground.

Good day sunshine,
Good day sunshine,
Good day sunshine.
And then we lie, beneath a shady tree,
I love her and she's loving me.
She feels good, she knows she's looking fine.
I'm so proud to know that she is mine.

Good day sunshine,
Good day sunshine, 


 




Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.

1 komentarz:

  1. nie mam się za eksperta ale słucham ich od ponad 30 lat ... i teraz usłyszałem "podwójną" perkusję
    w refrenie utwór brzmi jakby był grany na dwóch perkusjach, nie równoległych tylko każda z nich osobne partie, dla mnie efekt jest super, zwłaszcza przy podziale kanałów jaki mamy w tym utworze. Mimo, że kompozycja może być uznana za prostą, może banalną to ma kilka, niewątpliwych smaczków (perkusja, fortepiany)

    OdpowiedzUsuń