SGT. PEPPER: 11. GOOD MORNING GOOD MORNING

Album: SGT.PEPPER'S LONELY HEARTS CLUB BAND
Kompozycja: Lennon (100%) - McCartney
Napisana: grudzień 1966 - styczeń 1967
Nagrana: 8,16 luty, 13,28,29 marca 1967
Miksowana: 29 marca, 19 kwietnia 1967
Długość: 2'41”
Podejścia: 8
Producent: George Martin
Inżynier nagrania:   Geoff Emerick, Richard Lush
Wydana: 1 czerwca 1967 (UK), 2 czerwca 1967 (USA)

Obsada:

John: wokal, gitara rytmiczna (1965 Epiphone Casino ES-230TD)
Paul: chórki, gitara basowa (1964 Rickenbacker 4001S),solowa gitara (1964 Fender Esquire),
George: tamburyna
Ringo: perkusja (1964 Ludwig Super Classic Black Oyster Pearl),
Barrie Cameron, David Glyde, Alan Holmes: saksofon 
John Lee, osoba anonimowa: puzon 
Tom (???): francuski róg



Dostępne na (CD):
Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band (UK: Parlophone PMC 7027, PCS 7027; Capitol (S)MAS 2653; Parlophone CDP 7 46442 2)



29 marca -  John przybywa na sesję - dalszy ciąg pracy nad 'Good Morning Good Morning'
W książce  "Dni, których nigdy nie zapomnę", w 1980,  John zwierza się, że nie umie się bawić, że potrafi  z Seanem chodzić na spacery, oglądać telewizję ale w bawieniu się z synem nie jest za dobry. Cott mówi, że przecież jego rysunki i tak wiele piosenek jest tak zabawnych.
- To prawdopodobnie Paula, nie moje - odpowiada John.

Cott:  A co z "Good Morning, Good Morning?" To przecież twoja piosenka. To wspaniała piosenka, rodzaj zabawnego dnia z życia starszego faceta, który po pracy włóczy się bez celu po mieście, bo nic się nie dzieje, wszystko jest pozamykane, wszyscy są pogrążeni w półśnie, a on nie ma ochoty wracac do domu, więc wybiera się na spacer koło dawnej szkoły i zaczyna flirtować z dziewczynami, a potem idzie na przedstawienie i nie ma nic do powiedzenia, ale jest ok ("goes to s show and has nothing to say but it;s OK").
30 marca 1967 - burza mózgów w studiu, Fab 4 i George Martin

JOHN: Och to zwykła wprawka. Miałem jakiś tydzień na napisanie piosenek do 'Peppera'. Słowami 'good morning good morning' reklamowali wtedy płatki kukurydziane firmy Kellogg's. Widzisz, jak rozpaczliwie potrzebowałem piosenki. Czytając 'Lennon Remembers' (legendarny wywiad Janna Wennera z 1970 roku) albo nowy wywiad w 'Payboy'u' (wrzesień, 1980, tuż przed śmiercią - RK, czyt tutaj), uświadomiłem sobie, że zawsze narzekam, jak ciężko jest pisać, i jak bardzo cierpię, kiedy piszę -  że niemal każda piosenka, jaką kiedykolwiek napisałem była straszną męczarnią.
Teskt z reklamowego jingla  o płatkach brzmiał tak:
Good morning, good morning.  
The best to you each morning. 
 Sunshine breakfast, Kellogg’s Corn Flakes, 
Crisp and full of fun.”
Dawni The Beatles: Good Morning John, wake up!
1967, John w swoim pokoju w domu w Kenwood, Weybridge.

PAUL: John czuł się uwięziony mieszkając na przedmieściach no i do tego dochodziły jeszcze problemy w jego związku z Cynthią. Ta piosenka jest o jego nudnym, w tamtym okresie, życiu – stąd te odniesienia w rodzaju ‘nothing to do’ (nic do zrobienia) czy ‘meet a wife’ (spotykać żonę). Była taka popołudniowy mydlana opera w telewizji ‘Meet The Wife’, którą John oglądał. Nudził się ale myślę, że już wtedy odzywały się w nim dzwonki alarmowe.
W książce ‘The Beatls Off The Record’ Keith Badman pisze: John także oglądał telewizję wieczorem, w poniedziałek 12 grudnia 1966 roku, kiedy leciał kolejny odcinek ‘Meet The Wife’. To był bardzo długi, popularny komediowy sitcom BBC, wtedy w swojej piątej serii, ostatniej. Odcinek, który oglądał John, zatytułowany był ‘This Christmas, Shop Early’ transmitował kanał BBC 1 pomiędzy 19:30 a 19:59 i opowiadał o perypetiach związanych z robieniem zakupów przedświątecznych na ostatnią chwilę. Padał w nim taki zwrot: ‘People running round its five o’clock, everywhere in town is getting dark, everyone you see if full of life, it’s time for tea oraz “Meet The Wife.”’.

W sitcomie BBC 'Meet The Wife' główne role grali  Freddie Frinton oraz Thora Hird
Meet The Wife - serial TV

CYNTHIA tak opisuje zachowanie swego męża pod koniec 1966 i na początku 1967: Kiedy był w domu, spędzał większość czasu leżąc w łóżku z notatnikiem. Gdy już wstał, siadał do fortepianu lub chodził z pokoju do pokoju słuchając muzyki, gapił się w telewizor lub czytał gazety. W zasadzie wyłączał się od wszystkiego i o czymś tam dumał.
Nagrywanie piosenki rozpoczęto 8 lutego, kiedy to zespół nagrał 8 podejść, z których jak to najczęściej się zdarzało w czasie sesji na ten album, ostatnie wybrano jako najlepsze. 8 dni później dograno ścieżki wokalne oraz partię gitary basowej Paula. 13 marca nastąpiło wmiksowanie w nagranie efektów dźwiękowych. 28 marca nagrano finalny wokal Johna – po raz kolejny – oraz solo gitarowe,które zagrał Paul, co oczywiście niespecjalnie spodobało się George’owi. Jednak trudno stwierdzić na pewno, czy George nie mógł zagrać, możliwe, że będąc w owym czasie mało zainteresowany pracą nad albumem, nie angażował się i dwaj liderzy zespołu to dostrzegali. W dniu wmontowano kolejne efekty dźwiękowe – wyraźnie na życzenie Johna.
John wcześniej miał zamiar dodać do piosenki trochę “blachy”. Na jego życzenie George Martin miał wynająć dawnych kolegów z Liverpoolu zamiast zawodowej sekcji dętej. Zdecydowano się na grupę Sound Incorporated. Emerick wspomina ich jako bardzo miłych kolesi, szalenie zabawnych, których lubił bardzo John.W 1964 roku zespół Sound Inc. wystąpił z The Beatles w Hammersmith Odeon w show 'Another Beatles Christmas Show'.
PAUL: Kiedy doszło do nagrywania, wykorzystaliśmy ‘Sounds Incorporated’ by zrobić coś fajnego z saksofonem. To byli nasi przyjaciele, którzy jeździli z nami w trasy. Wcześniej George napisał dla nich partyturę, którą “przetłumaczył” z tego co mu zagrał na gitarze John.

Menadżerem Sounds Inc. - bo task w skrócie woleli się nazywać - był od 1963 roku Brian Epstein. Współpracę z Beatlesami wspomina saksofonista zespołu Alan Holmes: 'Sesja zaczęła się ok. 7 wieczorem. pzrez pierwsze trzy godziny był luz, piliśmy jakieś napoje a Beatlesi grali dla nas swoje piosenki z nowego albumu.' Póżniej ze wspomnień Emericka wynika, że odbyło się - ku irytacji George'a Martina - małe party, którego tak bardzo potrzebowali wszyscy czterej Beatlesi. martin uważał, że tracą pieniądze, ponieważ każda godzina wynajęcia studia kosztowała niemało.Sounds Incorporated sluchając piosenke z Peppera oniemieli. Richard Lush pisze w swoich wspomnieniach, że po prostu zostali zahipnotyzowani, widząc jak daleki krok w przód zrobili Beatlesi ze swoją muzyką. George'a Martina trochę to irytowało. Każdy kto przyszedł odwiedzić Beatlesów w studiu słuchał muzyki. Muzycy byli zachwyceni widząc na wszystkich twarzach oszołomienie, Martin uważał, że zespół przekracza budżet przeznaczony na album.Ostatecznie jak wiemy  część muzyków Sounds Incorporated znalazła się na nagraniu 'Good Morning Good Morning' ale tylko w tym utworze The Beatles.
W nagraniu grało sześciu trębaczy: trzech saksofonistów, dwóch na trąbkach i jeden na waltornii. Dwóch było z Sounds Inc., trzeciem był David Glyde. Na trąbce grał John Lee, są kłopoty z identyfikacją drugiego. Wiele źródeł wskazuje, że mógł to być Griff West, ale Marc Lewisohn w swojej książce “The Beatles Recording Sessions”  identyfikuje go jako A.N. Także gracza na waltornii znamy tylko jako Toma.
Rozpiska Geoffa Emericka do nagrywania 'Good Morning Good Morning'.

 
Końcowe efekty dźwiękowe w piosence zostały wzięte z archiwów Abbey Road: Sound Effects Volume 35: Animals and Bees oraz z Volume 57: Fox-hunt.

GEOFF EMERICK: W czasie jednej z przerw, John powiedział do mnie, że chciałby mieć dźwięk, odgłosy od uciekających i przerażonych zwierząt, np. gdy jedno goni by pożreć drugie. Tak więc nie są to przypadkowe odgłosy, spędziliśmy nad nimi sporo czasu.
Richard Lush, operator sprzętu nagrywającego: Spędzili dużo czasu na dogrywkami, około trzech godzin, może dłużej, ale John Lennon wciąż uważał, że piosenka brzmi zbyt prosto... Więc spędziliśmy znowu dużo czasu nad zgrywaniem, kompresją, innymi efektami. To był typowy John Lennon – chciał po prostu by brzmiało to dziwnie.




Nothing to do to save his life call his wife in
Nothing to say but what a day how's your boy been
Nothing to do it's up to you
I've got nothing to say but it's O.K.
Good morning, good morning...

Going to work don't want to go feeling low down
Heading for home you start to roam then you're in town
Everybody knows there's nothing doing
Everything is closed it's like a ruin
Everyone you see is half asleep.
And you're on your own you're in the street
Good morning, good morning...

After a while you start to smile now you feel cool.
Then you decide to take a walk by the old school.
Nothing has changed it's still the same
I've got nothing to say but it's O.K.
Good morning, good morning...

People running round it's five o'clock.
Everywhere in town is getting dark.
Everyone you see is full of life.
It's time for tea and meet the wife.
Somebody needs to know the time, glad that I'm here.
Watching the skirts you start to flirt now you're in gear.
Go to a show you hope she goes.
I've got nothing to say but it's O.K.
Good morning, good morning...  



 
GOOD MORNING GOOD MORNING 
Wczesne demo Johna
 
Muzyczny blog Historia The Beatles Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz