Album: Abbey Road

Napisana: listopad 1968 - czerwiec 1969
Wydany: 26 września 1969 (UK), 1 listopada 1969 (USA)
Nagrywana: 2 lipca 1969 (Studio 2)
Miksowana: 2 i 30 lipca 1969 (Studio 2)
Wytwórnia: Apple
Producent: George Martin
Inżynier: Phil McDonald
Asystenci inżynierów: Chris Blair
Podejścia: 3
Długość: 0:23
PAUL: wokal, gitara akustyczna


Dostępne na:
Abbey Road
Anthology 3
Piosenkę "Her Majesty" włączyłem do czteroczęściowej serii postów pod tytułem: "Golden Slumbers / Carry That Weight / The End / Her Majesty", choć króciutkie zakończenie albumu 'Abbey Road' nigdy nie traktowane było jako część tzw suity "Golden Slumbers Melody" (całą składankę II strony albumu, zaczynającą się od "You Never Give me Your Money" nazywa się najczęściej "Abbey Road Medley", choć i spotkałem się z tekstami, gdzie tą samą nazwą określa się finalne trzy ostatnie utworu albumu, bez "Her Majesty"). Na koncertach Paul śpiewając wspomniane piosenki nigdy - o ile mi wiadomo - nie włączył do zestawu "Her Majesty". Utwór zamyka album więc niejako cztery posty pod rząd z ostatnimi piosenkami albumu. Uff. 'Abbey Road' skończone, jeszcze podsumowanie o samym albumie jako całości... Daleką drogę zaszedłem na blog w ciągu tych kilku lat, kiedy zacząłem opisywać piosenki z debiutanckiego albumu Najwspanialszego Zespołu Wszech-Czasów.

Piosenka
po raz pierwszy nagrana została 2 lipca. Paul pierwszy - któż by inny
- przybył do studia i korzystając z okazji, że jest w studiu sama
postanowił nagrać jedną ze swoich niedawno napisanych kompozycji. Trudno
powiedzieć, czy "Her Majesty" miała mieć w swoim założeniu taki skromny
kształt. W rozmowie z Davidem Wiggsem wspominał powstanie piosenki: Byłem
w Szkocji i właśnie wpadła mi do głowy ta krótka melodyjka. Nigdy nie
wiesz, co ci w danej chwili wpada do głowy. To było na tej zasadzie.
Napisałem ją trochę jako przerywnik, taki mały żarcik muzyczny... Miałem tylko tych kilka linijek. Postanowiłem zostawić to tak jak było, bez wydłużania tekstu.
Jeśli wierzyć słowom Dj'a Radia Luksemburg, Tomy'ego Macarthura, piosenka (jej demo?) mogła powstać już w listopadzie 1968 (niewykluczone, że zgodnie ze słowami Paula, w Szkocji, na jego farmie) roku: "Kiedy ukazał się podwójny album The Beatles, robiłem program z Paulem McCartney'em, w którym zagrał on "Her Majesty". Tak naprawdę, nagranie to znajdowało się na taśmie z całym "Białym Albumem", którą wtedy otrzymaliśmy".

PAUL: To
był taki mały żarcik, bardzo monarchistyczny, w lekko luzackim tonie,
jak delikatny całus w policzek. To prawie jak miłosna piosenka dla
Królowej.
Nagranie
finalnej wersji utworu wymagało tylko trzech prób, z których dwie były
zbliżone całkowicie do wersji z płyty. Trzecia nagrana na żywo z na
8-mio śladowym magnetofonie okazała się najlepsza. Tak więc "Her
Majesty" to nie tylko najkrótsza piosenka zespołu, ale to także
najkrótszy czas nagranie jakiegokolwiek przez nich utworu. Po jej
nagraniu Paul nie wykluczył włączenie jej na składankę, choć wtedy nie
miał jeszcze pewności, gdzie powinna się znaleźć.




Co ciekawe, obie strony albumu "Abbey Road kończą się nagle. "I Want You (She's So Heavy)" oraz właśnie "her Majesty".
McCartney postanowił zachować utwór jako dodatkowy, ukryty utwór bonusowy na płycie. Także z przerwą, która w zależności od wydawnictwa (winyl, CD) trwa od 16 do 20 sekund. Utwór został pomijany na pierwszych, oryginalnych kopertach płyt 9wcześniej zamówionych i wydrukowanych), naklejkach na płycie, z czasem jednak pomijany utwór powrócił w wykazach (późniejsze wznowienia albumu oraz oczywiście na CD).
Her Majesty is a pretty nice girl
But she doesn't have a lot to sayHer Majesty is a pretty nice girl

I'm gonna tell her that I love her a lot
But I gotta get a belly full of wine
Her Majesty is a pretty nice girl
Someday I'm gonna make her mine
Oh yeah, someday I'm gonna make her mine
Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki
HISTORY of THE BEATLES
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki
HISTORY of THE BEATLES
w internecie można znaleźć cover utworu wklejony pierwotnie między Musztardę i Pam, faktycznie wygląda to słabo, akustyczny łącznik między elektrycznymi utworami - chłopcy dobrze zrobili wycinając utwór - tak mi się jakoś zdaje
OdpowiedzUsuńNigdy nie przepadałem za tą miniaturką muzyczną i jej miejscem na albumie. Ostatni studyjny album Beatlesów "Abbey Road" powinien kończyć "The End" (koniec na koniec). Jeśli już piosenka miała by gdzieś zaistnieć na albumie to najlepszym miejscem według mnie było by zakończenie strony A albumu, jako kontrast i subtelna niespodzianka po urwanym "I Want You".
OdpowiedzUsuńnie sądzę by ta pioseneczka pasowała gdziekolwiek a zwłaszcza po podniosłym I want you,
OdpowiedzUsuńna mój gust można było ją wcisnąć po OhDarling! tudzież przed I want you