A,B,C ....(3)

MOJA  ENCYKLOPEDIA  THE  BEATLES

Pomysł umieszczenia wszystkich haseł w jednym tekście tutaj uznałem za nieaktualny. Haseł będzie dochodziło i z pewnością jak na formułę blogu, tekst miałby zbyt dużo 'stron'. Minus takiego rozwiązania, że hasła na daną literę mogą się znajdować w każdej części serii. Bardzo prawdopodobne, że na koniec jakoś je połączę alfabetycznie i będzie wszystko w jednym tekście, ew. podzielone na kilka ale alfabetycznych np  A -E, F - K... itd Na tą chwilę przepraszam za takie a nie inne rozwiązanie. Wzorem moich idoli po prostu "wypuszczam z szuflady" (tak jak oni pozbywali się swoich pomysłów, piosenek na początku kariery - np. 'Beatles For Sale' z szuflad by je uwiecznić na płytach) i wpuszczam w sieć (blog).

Pierwsza część ALFABETU THE BEATLES tutaj.
A,B,C - VOL. 2 
A,B,C - VOL. 4

_____________________________________________________________________
  
               
- C - 



 Słynny budynek wytwórni, w kształcie nałożonych na siebie krążków płyt. 
Jeden z pierwszych biurówców na świecie.
CAPITOL RECORDS 

Amerykańska wytwórnia z Los Angeles założona w latach 40-tych przez biznesmana Glena Wallischa oraz tekściarza Johnny'ego Mercera. Siedzibą firmy jest wieżowiec  Capitol Tower w Hollywood. W latach 50-tych brytyjska EMI Records Sir Josepha Lockwooda zaczęła mieć szereg problemów związanych z ucieczką od nich amerykańskich artystów do amerykańskiej Columbii. Utaciła także kontrakt z RCA-Victor. A amerykańskie produkty muzyczne (artyści, musicale itd) dominowały w Wielkiej Brytanii. By zachować jakiś wpływ na amerykański rynek i jego artystów, Lockwood przewidująco kupił za 9 milionów dolarów amerykański Capitol. 
Sir Joseph Lockwood - szef EMI
Warto tutaj zaznaczyć, że będąc właścicielem Capitolu, brytyjskie EMI nigdy nie wywierało jakiejkolwiek presji na Amerykanach by ci akceptowali arytstów z Brytanii. Dało za to Capitoli prawo do tzw. pierwszej drugiej odmowy brytyjskich nagrań. Wraz z sukcesem singla The Beatles "Please Please Me", EMI zdecydowało zaoferować nagranie Capitolowi. "Nie kupiliby go za żadną cenę" wspominał Sir Joseph. Wraz z sukcesem "From Me To You" George Martin zaoferował Capitolowi piosenkę Beatlesów. Odmówili. Szef Capitolu wysłał odpowiedź: "Nie sądzę, żeby Beatlesi zwojowali coś na rynku [muzycznym]". Martin spróbował trzeci raz. Singiel "She Loves You" było wielkim hitem, nr 1 na Wyspach Brytyjskich. W sierpniu 1963 roku przekazał info Capitolowi o treści, , 'For God's sake, do something about this. These boys are breaking it, and they're going to be fantastic throughout the world. So for heaven's sake, latch on to them' (mniej więcej znaczy to: Na litość boską, zróbcie coś z tym. Chłopcy rozwalają wszystko, będą niebawem znani na całym świecie, musicie się jeszcze na to załapać). I po raz trzeci po zastanowieniu się, Capitol odpowiedział, że nie widzi dla The Beatles przyszłości w Ameryce. 
Alan Livingstone - prezes Capitolu
Reszta to HISTORIA prawda? Gdyby Capitol nie był własnością EMI, pewnie skorzystałaby na sukcesie Beatlesów inna amerykańska wytwórnia (mniejsze jak Vee-Jay i inne, dla których wydawali w USA Beatlesi nie mieli takiego rozmachu i możliwości co Capitol), i Capitol dołączyłby do bohaterów najbardziej znanych 'błędów marketingowych' w historii (np. Decca, która odrzuciła Beatlesów, czy IBM, który zrezygnował z napisania przez siebie własnego systemu operacyjnego i zlecił to malutkiej, nieznanej nikomu, garażowej firmie Billa Gatesa, Microsoft). Na szczęście Capitol zdążył wsiąść do pociągu THE BEATLES i zdecydowanie pomógł zespołowi odnieść gigantyczny sukces na rynku amerykańskim, co za tym idzie, globalnym.



CHAPMAN NORMAN

 
Latem 1960 przez bardzo krótki okres czasu członek The Silver Beetles. Gdy zespół opuścił Tommy Moore (po koncercie w Jacaranda Coffee Bar ( 13 czerwca 1960), The Beatles załamali się. Znowu byli bez perkusisty i na gwałt go potrzebowali. Którejś nocy siedzieli w kawiarni, gdy usłyszeli dochodzące z jakiegoś mieszkanie odgłosy gry na bębnach. Prawie na wprost Jacarandy mieszkał, pracujący jako renowator obrazów Norman. Gra na perkusji było jego hobby. Grywał na niej wynajmowany przez różnych wykonawców, także zapraszany na mniej oficjalne przyjęcia. Przyszli Beatlesi zaczęli szukać miejsca skąd dobiegał do nich hałas perkusji. Zapukali do drzwi National Cash Register Office a z okna nad nimi wysunęła się głowa Chapmana. 
Zaproponowali mu posadę perkusisty a Chapman zgodził się. Razem wystąpili tylko na trzech sobotnich koncertach w GroGrosvenor Ballroom, Birkenhead (18, 25 czerwca oraz 2 lipca). Norman został powołany do wojska (dwa lata w Kenii i Kuwejcie). We własnych wspomnieniach nigdy nie żałował tego, że go powołano do wojska. Po latach został nauczycielem w południowej Anglii i często opowiadał zafascynowanym uczniom o swojej krótkiej przygodzie z Silver Beetles. Grał zawsze na perkusji, założył mały trzyosobowy zespół. Zmarł w 1995 roku w wieku 58 lat.


_____________________________________________________________________
            - E -


EMERICK, GEOFFREY (GEOFF)


Ur. 1946. Przygodę z największym zespołem świata rozpoczął bardzo wcześnie, ale w wieku 20 lat i to od razu nad pomnikowym dziełem, bo 'Tomorrow Never Knows'. 20 lutego 1963 pracował z Fab4 po raz pierwszy jako operator magnetofonów przy nagrywaniu 'Misery' oraz 'Baby It's You'. Z czasem, bo dopiero w kwietniu 1966 awansował na inżyniera nagrywania (recording engineer), zastępując na tym stanowisku Normana Smitha. Jako asystent George'a Martina uczestniczył we wszystkich prawie sesjach zespołu (w 1967 otrzymał nagrodę Grammy za dźwięk do albumu 'Sgt. Pepper').
 W 1968 w wyniku obserwacji kłótni między muzykami i fatalnej atmosfery na Abbey Road (okres Białego Albumu), zniesmaczony opuścił zespół i ekipę Martina. Grammy otrzymał ponownie za album Paula McCartney'a i Wings 'Band On The Run' . Z Paulem pracował także przy innych jego albumach jak Venus And Mars and London Town. Miksował także po latach taśmy do wydawnictwa The Beatles At the Hollywood Bowl. 
Został wyróżniony nagrodą przez BASCA (British Academy of Songwriters, Composers and Authors) za zasługi dla brytyjskiego przemysłu muzycznego. Emerick wszedł do zespołu Martina, gdy pracowano razem na remasterowaną Antologią The Beatles (obaj na zdjęciu). W 2006 roku Emerick wydał swoje wspomnienia z czasów współpracy z The Beatles w książce: "Here, There, And Everywhere: My Life Recording The Music Of The Beatles" (wspólnie z dziennikarzem Howardem Massey'em)
W styczniu 1989 Emerick się ożenił a drużbą na jego ślubie był Paul McCartney. 


_____________________________________________________________________
            - K -



KAISERKELLER CLUB

Jeden z niemieckich klubów związanych z Legendą The Beatles (obok Star Club Top Ten Club, Indra). Położony jak wszystkie inne 'beatlesowskie' w słynnej, 'czerwonej' (od latarni) hamburskiej dzielnicy St. Pauli, przy 38 Grosse Freiheit. W momencie gdy występowali tam Liverpoolczycy zarządzał nim jako właściciel Bruno Koschmider. Niemiec wyczuł koniunkturę na zespoły śpiewające rock and rolla, po angielsku, najlepiej przeboje Elvisa, Little Richarda i innych gwiazd z Ameryki. Kto lepiej się nadawał niż zespoły z pobliskiej Anglii? Koschmider ściągał do swego klubu angielskie zespoły za pośrednictwem Alana Williamsa, właściciela klubu Jacaranda w Liverpoolu. Williams wysłał do Niemiec takie zespoły jak Cass & The Cassanovas, Gerry And The Pacemakers, The Spinners (folkowy zespół) a nawet jazzowych Noel Walker's Stompers. Oraz oczywiście Silver Beatles.


W Kaiserkeller występował także Ringo Starr razem z macierzystym wtedy zespołem Rory'ego Storma i jego Huraganów. The Beatles występowali w klubie ogólnie przez 58 nocy od 4 października do 30 listopada 1960. To właśnie w tym klubie Beatlesi poznali trójkę niemieckich przyjaciół: Astrid Kirchherr, Klausa Voormanna i Jurgena Vollmera. Rozstanie z Kaiserkeller i Brunem odbyło się w dość dramatycznych warunkach. Gdy sezon gry kończył się, Beatlesi zdecydowali się grać nadal w Hamburgu ale w innym klubie. Myśleli o Top Ten w Reeperbahn, gdzie występował np. Tony Sheridan. Koschmider ogromnie się zdenerwował na tą wieść. Oświadczył, że zawarta z nim umowa zabrania grać Anglikom bliżej niż 40 mil od siedziby Kaiserkeller bez jego zgody. Prawdopodobnie w akcie zemsty zawiadomił miejscową policję, która deportowała George'a Harrisona jako nieletniego, 17-latka (na zdjęciu wyżej). Następnym krokiem było kolejne powiadomienie przez Bruna policji, że McCartney i Best usiłowali spalić jego kino Bambi. Obu aresztowano i deportowano (zdjęcie niżej).

Gdy popularność klubów Star oraz Top Ten spowodowała odpływ klientów z Kaiserkeller, Koschmider zdający sobie sprawę, że nie ma szans konkurowania z nimi, zmienił nazwę klubu na Colibri a repertuar rock and rolla zamienił na kabaret i bar ze stripteasem.



 
KAUFMAN MURRAY


Nowojorski disc jockey znany bardziej pod nickiem Murray the K. W październiku 1963 roku otrzymał od człowieka o nazwisku Bud Helliwell (niesamowite, że i takie fakty zna HISTORIA FAB4 prawda?) singla angielskiego zespołu The Beatles, „She Loves You”. W skrócie, Murray zaczął promować Beatlesów, w jego konkursach radiowych piosenka była zawsze zauważana i wysoko notowana. Rodziła się Beatlemania choć małymi kroczkami. Murray puszczał w radiu przez ok. 2,5 tygodnia. Po tym okresie wyjechał na wakacje do Miami. Tam niespodziewanie usłyszał w radiu 'I Want To Hold Your Hand'. 
Otrzymał szybko telefon od swego szefa Joela Chasemanna z 1010WINS, wzywającego go do powrotu z urlopu gdyż przybywają The Beatles, i ma uczestniczyć w czasie powitalnej konferencji na lotnisku. Tak Murray 'poznał' Beatlesów i w czasie ich pierwszego pobytu w Stanach nie odstępował ich ani chwili. Zabierał chłopców do nocnych klubów, poznawał z różnymi lokalnymi gwiazdami, był z nim w Playboy Clubie – cały czas nagrywając zespół i napędzając im popularność. W czasie pobytu zespołu w Miami, w Deauville Hotel, gdzie miał być nagrywany drugi występ zespołu dla Eda Sullivana,Murray dzielił pokój z George'm Harrisonem. Gdy ktoś z innych dziennikarzy spytał 'What the fuck is Murray The K doing here?' George odpowiedział 'Murray's the fifth Beatle.' I tak przylgnęło do niego miano 'Piątego Beatlesa', które starannie pielęgnował, co z czasem zirytował Briana Epsteina i czwórkę 'Prawdziwych Beatlesów'. Epstein zabronił mu używania tego nicka, grożąc konsekwencjami prawnymi.


Z biegiem lat, Murray utrzymywał kontakty z Fabsami. Odwiedzał ich w Londynie, był na ich koncercie gdy otrzymali nagrody NME Award. Był także w czasie eventu Bed-In Johna i Yoko w Montrealu i był jednym z tych, których oklaski słyszymy w utworze 'Give Peace A Chance'. Swoje wywiady z The Beatles wydał na EP-ce 'The Beatles And Murray the K As It Happened'. W 1966 roku wydał swoją autobiografię „Murray the K Tells It Like It Is”, do której przedmowę napisał – poproszony o to – Harrison. Wcielił się też w siebie w komedii Roberta Zemeckisa 'I Wanna Hold Your Hand' z 1978 roku. Zmarł na raka 21 lutego 1982, miał 60.

Murray z Beatlesami w czasie podróży z Nowego Jorku do Waszyngtonu. Luty 1964


_____________________________________________________________________
            - P -


PARNES LARRY
Jeden z najbardziej popularnych impresariów muzycznych lat 50-tych oraz pierwszej połowy lat 60-tych w Wielkiej Brytanii. Ze względu na swoją skrupulatność i dokładność w rozliczeniach ze swoimi podopiecznymi nazywany 'Mr Parnes Shillings And Pence. W 1956 Tommy Steele, jeden z pierwszych brytyjskich idoli ery rock and rolla został właśnie odkryty przez Parnesa. Do stajni jego wykonawców należeli artyści o barwnie brzmiących przydomkach: Billy Fury, Vince Eager, Marty Wilde, Duffy Power, Johnny Gentle, Dickie Pride czy Lance Fortune. Brian Epstein poznał Larry'ego w rodzinnym Liverpoolu, w Empire w czasie występu Billy'ego Fury i Marty'ego Wilde'a. Dla Parnesa Epstein był właścicielem lokalnego sklepu z płytami a więc niejako łączył ich interes.
Napili się wspólnie drinka i tak zaczęta znajomość zaprocentowała w przyszłości, kiedy The Silver Beetles (niewykluczone, że czasem także Johnny And The Moondogs) mogli towarzyszyć Johnny'emu Gentle we wspólnej trasie po Szkocji. Wcześniej, w czasie przesłuchania (słynnego, 10 maja 1960) gdy Parnes i Billy oglądali liverpoolskie zespoły, Parnes miał zasugerować, że zespół byłby lepszy bez Stuarta Sutcliffe'a oraz zbyt starego w zespole Tommy'ego Moore'a. Od tego czasu Parnes i Epstein się zaprzyjaźnili. To Parnes polecił Nata Weissa, prawnika z Nowego Jorku, by ten reprezentował interesy NEMS oraz Beatlesów za oceanem. Także Arnold Millings znany bardziej jako Dougie Millings, osobisty krawiec Beatlesów, twórca ich słynnych garniturów bez kołnierza to także osoba, którą Brian zatrudnił 'z polecenia' Parnesa" W 1967 roku, gdy Brian leczył się z lekomanii (narkomanii) w prywatnej klinice, odwiedził go Larry Parnes. Parnes wspominał, że Brian zwierzał mu się, że jest zaniepokojony tym, że jego kontrakt z The Beatles kończy się za cztery miesiące, i że pewnie 'chłopcy' go zostawią. "Nigdy ciebie nie zostawią - mówiłem Brianowi. - Jesteś przygnębiony i stąd te czarne myśli". W 1982 roku Paul w audycji 'Desert Island Discs' zażartował, że Parnes nie zapłacił im za trasę na początku kariery Beatlesów. Parnes pozwał go i Paul musiał publicznie go przeprosić na antenie radiowej.
Parnes zmarł 30 lipca 1989 roku, miał 59.



Pierwsza część ALFABETU THE BEATLES tutaj.
Druga część 

Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog 
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz