WYWIADY: John Lennon (1965, Pop Profile - BBC)

Kolejny wywiad z serii 'Pop profile' (wcześniej zamieściłem z tej serii pierwszy z George'm, drugi z Paulem,  niebawem z Ringo) - tym razem z Johnem. 'Pop profile' to audycje dla potrzeby programu BBC Overseas Service, emitowanego wyłącznie za granicą (BBC nagrywała wywiady na dyski i przesyłała je  - sprzedawała także - np. dla Radia Luksemburg - patrz zdjęcie). Prowadzącym był dobry znajomy Beatlesów, dziennikarz BBC Brian Matthew, a wywiad jak zawsze trwał około 8 minut. Wywiad przeprowadzono w siedzibie NEMS przy Argyll Stree, Londyn 30 listopada 1965 roku ( w tym samym dniu także z George'm).




BM: Hello, witam dzisiaj nie ze studia, ale z biura The Beatles w Londynie. I mam przy sobie jednego z Beatlesów, Johna Lennona. John, jesteś od czasu do czasu krytykowany - choć lepszym słowem jest 'atakowany' - z powodu twoich wypowiedzi, że nie przejmujesz się nikim i niczym. Jestem pewien, że nie jest to prawda, ale czy mógłbyś zdradzić nam - cóż to jest takiego, na czym ci najbardziej zależy?
JOHN:  Dobrze, więc pierwszą taką rzeczy, która przychodzi ci na myśl jesteś oczywiście ty sam i twoja rodzina, tzn. bardzo mi na niej zależy, więc jeśli kiedykolwiek powiedziałem, że nie zależy mi na nikim, było w tym przypadku nieprawdą. Jest wiele rzeczy, na których mi zależy, z kolei nie zależy mi na rzeczach, na których nie zależy także wielu ludziom, mam takie same odczucia, po prostu są rzeczy, które generalnie nie są dla mnie ważne.
BM: Taaa.

JOHN: Ale mogą być ważne dla innych ludzi.
BM: Oczywiście.
JOHN: I wiesz, to żaden grzech lub zbrodnia.
BM: Nie, nawet nie próbuję tego zasugerować!
JOHN: Racja, ale wiem, że ludzie myślą, że tak jest. Po prostu staram się o nich nie myśleć, wcale...
BM: Tak.
JOHN: Po prostu zdaję sobie sprawę, że kiedy się nimi zajmuję, że nie są wcale takie istotne. Nigdy wcześniej też nimi się nie przejmowałem. ?
BM:  Nie masz żadnych upodobań w sprawie polityki ?
JOHN: Nie, raczej nie, nie zaobserwowałem u siebie jakichś tego typu skłonności, także w kierunku posiadania wielkiej ilości pieniędzy. Nigdy nie miałem takich pragnień.
BM: Mm.
JOHN: Ale wiesz, przejmuję się losem ludzi głodujących, załamanych.
BM: A co powiesz o swoich uczuciach, postawie ojca?  Wiesz John, mam na myśli to, czy myślisz o możliwościach dania swemu synowi jak najlepszego wykształcenia? Czy z kolei nie chciałbyś zbyt dużo go w tym zakresie obciążać?
JOHN: Oczywiście, musisz wybrać mu szkoły, dopóki nie skończy... czternaście... Wiesz, mam już wyrobione zdanie na ten temat, nie wyślę go do publicznej szkoły, ponieważ stałby się snobem, także z powodu tego, że ludzie byliby dla niego snobami z powodu tego kim ja jestem. Nie chcę by przez to przechodził. Gdybym wysłał go do zwykłej szkoły, wiesz, gdzie wiedziano by, że jego ojciec jest bogatszy od większości ludzi, wiesz byłoby to dla niego....
BM: Trudne.
JOHN: Trudne, właśnie z powodu kim jestem, tak więc doszedłem do wniosku, że najlepszą szkołą dla niego, dopóki nie skończy dwanaście lat jest francuska szkoła. Taka jedna, w której uczą po francusku. .
BM: Tak, tak. 
JOHN: Tak, nigdy nie pamiętam jej nazwy. Powiedziano mi, że uczą tam dzieci różnych narodowości, różnych kolorów skóry... myślę, że to jedyna szkoła gdzie nie ma klasowości.
BM: Dobrze, ale już potem czy już pozwolisz mu całkowicie na swobodny wybór, czy będziesz chciał nim pokierować?
JOHN: Nie wiem, nie potrafię sobie teraz wyobrazić. Postaram się nie robić nic z rzeczy, których sam nie lubiłem, w swoim czasie wiele takich było, wiele rzeczy mi się nie podobało...
BM: Możesz podać jakieś przykłady?
JOHN: Oj, te żarty familijne, 'Nie wiesz, że gitary są tylko dobre jako hobby', lub, 'wiesz, z tego nie będziesz miał żadnych pieniędzy'. Teraz wiem, znam to, zawsze myślałem o tym, że powinienem, no wiesz, wiesz, wiedziałem od zawsze, że jestem umuzykalniony, i zawsze się zastanawiałem, dlaczego nikt nic z tym nie robi. Może dlatego, że nie mogli sobie na to pozwolić.
BM: Ok, spróbujmy dalej kontynuować. John, jeśli twój syn, gdy będzie już w rozsądnym wieku, jeszcze jednak młodym nastolatkiem, będzie chciał bardzo mocno coś robić, będziesz go do tego zachęcał?
JOHN: Taaa.
BM: Cokolwiek by to nie było?

JOHN: Cokolwiek. Chciałbym mieć tylko nadzieję, że będzie to coś co mnie samemu się także będzie podobało, ale sam nie mogłem tego robić. Jestem gotowy na to, by np. poszedł uczyć się muzyki...Wiesz, on ma dopiero dwa lata. Dwa i pół. Mam nadzieje, ze muzyka cały czas na niego działa.
BM: Jasne.
JOHN: Muzyka, moja ulubiona jest cały czas obecna w domu. Wiesz myślę, że tutaj się zachowuję jak większość rodziców.
BM: Oczywiście.
JOHN: Ale muszę - staram się też myśleć o tym wszystkim bardzo racjonalnie. Staram się postępować właściwie, mam nadzieję, że wszystko się potoczy podobnie jak powinno, nie będę naciskał. Ale myślę o tym.
BM: Jasne. Mając już za sobą tyle doświadczeń, to chciałbyś mieć więcej dzieci?
JOHN: Tak, po prostu - jak wiele - niech to się toczy tak jak powinno... Pozwólmy sprawom toczyć się swoim torem.
BM: Tak.
JOHN: Lubię duże rodziny.
BM: Dobrze, Fajnie, dziękuję ci bardzo John.
JOHN: Cała przyjemność po mojej stronie. 



 WYWIADY THE BEATLES
___________________________________________
Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.

HISTORY THE BEATLES


2 komentarze:

  1. Dziwne uczucia towarzyszą mi w trakcie lektury powyższego wywiadu. Z jednej strony po części wiemy jak wyglądało życie rodzinne Johna, w szczególności kiedy Beatlesi skończyli z koncertami na żywo, z drugiej, biorąc pod uwagę jego dzieciństwo, nie dziwi swoista "ciągota" do większej familii. Niemniej jednak wypowiedź trochę przeczy moim wyobrażeniom o rzeczywistym stosunku Johna do małżonki i dziecka. Wywiad interesujący także z tego względu, że w czasie szalejącej Beatlemanii każdy z Wielkiej Czwórki był zazwyczaj atakowany pytaniami o - co tu dużo mówić - mało istotne pierdoły (fryzura, co sądzisz o Ameryce?). Co jest szczególnie widoczne np. na Eight Days a Week: The Touring Years. Wydaje mi się, że John i reszta czuli dużą ulgę kiedy traktowano ich poważnie albo zadawano niesztampowe pytania.
    A propos życia rodzinnego pana Lennona, czy istnieje polskie wydanie A Twist of Lennon?
    Drugie pytanie, czy gdzieś indziej można przeczytać o relacjach Johna z najbliższą rodziną (Cynthia - Julian)? Zaznaczam, że posiadam książkę John Lennon, listy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za wpis. Masz dużo racji, zresztą w niektórych wypowiedziach Beatlesów, a zamieszczonych już na blogu poruszony jest temat banalności pytań zadawanych Beatlesom podczas konferencji. Mam w zbiorach wszystkie wywiady The Beatles, będę zamieszczał je w miarę możliwości, niektóre skracam, wybieram ciekawsze fragmenty, choć generalnie dotyczy to z konferencji prasowych w czasie tras, gdzie pytania się notorycznie powtarzały. Wywiady dedykowane, specjalne przytaczam w całości. W każdym razie nawet te banalne konferencje prasowe i odpowiedzi - często ironiczne, żartobliwe itd - to także małe cegiełki do obrazu tego zespołu lub poszczególnych członków.
    O ile wiem - czyli na 99,99% nie ma polskiego wydania książki Cynthii, o którą pytasz. O relacjach Johna z Cyn, Julianem - część znajdziesz tutaj na blogu, z pewnością jeszcze o nich napiszę. Pozdrawiam, zapraszam do Obserwatorów bloga - oraz do komentowania.

    OdpowiedzUsuń