BRYTYJSKA INWAZJA - WYWIADY cz. 1 - 5.02.1964 - Powrót z Paryża

 

 

 Bezwzględnie najważniejszym wydarzeniem w karierze zespołu był ich podbój Stanów Zjednoczonych - nazywany do dzisiaj "British Invasion" (Brytyjska Inwazja), ponieważ niebawem za zespołem Amerykę zaczęły podbijać inne zespoły brytyjskie. W stopniu znacznie mniejszym oczywiście niż Beatlesi ale jednak. Amerykanie polubili całą muzykę rockową z Wysp. Lądowanie  The Beatles - jak żartobliwie po latach zaczęto nazywać , nawiązując do lądowania człowieka na Księżycuy, to jedno z najbardziej fascynujących zdarzeń w historii nie tylko kultury XX wieku. Okazało się ono także jednym z najważniejszych wydarzeń w historii Ameryki, a pierwszy występ zespołu nazywa się Nocą, która zmieniła Amerykę (czytaj: tutaj). Amerykanie często wspominali pewne wydarzenia ze swego życia z tamtego okresu odnosząc linię czasu właśnie do pierwszego koncertu zespołu w ich kraju. Wszystko to zostało przeze mnie dokładnie opisane na blogu, z łatwością możecie znaleźć te posty. Postanowiłem jednak w następnych postach przypomnieć Wam (wątpię, by ukazały się gdzieś po polsku) serię wywiadów z tego okresu.

Otwiera go dzisiaj pierwszy, bardzo krótki. Zespół niebawem ma ruszać za ocean, teraz wraca z krótkiego wypadu po Francji (Paryż), gdzie nie wszystko było takie wspaniałe jak niebawem "wszystko następne", o czym możecie przeczytać w poście: "Francja 1964 - Nie wszystko było różowe" (czytaj: tutaj). Na lotnisku w Londynie 5 lutego 1964 zespół udziela krótkiego wywiadu. Choć jak wspomniałem, we Francji nie poszło im specjalnie, to wszyscy już wiedzą, że za oceanem mają numer 1, singiel "I Want To Hold Your Hand" i humory wszystkim dopisują. Sygnały jakie zespół już ma zza oceanu utwierdzają ich w przekonaniu, że może będzie dobrze, choć rozmachu czekającej ich za oceanem Beatlemanii nikt nie był wtedy w stanie sobie wyobrazić. W wywiadzie z pewnym zdaniem zgadza się George. Z wcześniejszych postów wiemy, że siostra muzyka, Louise, mieszkająca w Stanach informowała brata (ich wszystkich) o wszystkim co związane z nimi w USA. Nastroje, sygnały pozytywne, negatywne itd. 
   Wywiady z Beatlesami rzadko miały wysoki poziom,najczęściej z racji banalności pytań co z czasem coraz bardziej irytowało muzyków. W tym okresie Fabsów jeszcze one nie nudziły...



Powrót z Paryża.


Pytanie (P): Jak reagowano na was we Francji?
GEORGE: Wiesz, widownia była trochę zabawna. Było dużo więcej chłopców niż dziewczyn i brakowało tych dobrze znanych ich wrzasków, ale w sumie było ich też całkiem sporo.
P: Masz pewnie na myśli to, że oni rzeczywiście was słyszeli, a to spora różnica, prawda?
PAUL, JOHN, GEORGE: Taaa.
P: A jak tam z podłączaniem się do zasilania we Francji?

PAUL: Całkiem w porządku. Sprzęt świetny. Ale w czasie pierwszego wieczoru, o czym może już wiesz, mieliśmy trochę kłopotów. Po prostu program radiowy obciążał wszystko, cały sprzęt, przeciążył wzmacniacze, wszystko. No i nagle wszystko padało. Booom!
RINGO: Trzy razy
PAUL: Booom! Booom!
P: Co oni tam lubią słuchać na tych ich Hit Paradach ?
PAUL: Trochę dziksze numery i utknęliśmy na koniec właśnie w takich.
JOHN: (żartobliwie) "Przeminęło z wiatrem".
PAUL: Przeminęło z .... (śmieje się). 

  Paul odpowiada także reporterowi zdawkowo, że po wizycie wciąż niewiele mówi po francusku, żartobliwie chce oddalić "kłopoty" od siebie i wskazuje na Johna, reporter po chwili decyduje się skierować rozmowę do innych, wiedząc, zapewne, że Paul zazwyczaj jest najbardziej rozmowny.  Wybiera Ringo.

P: (do Ringo): Słyszałem, że masz zamiar dać kilka recitali z poezją.
RINGO: Taaa, z wierszami Beethovena.
P: I kiedy to nastąpi? Może na City of London Festival?
RINGO: Widzicie , on o tym już. To tajemnica, nie rozpowiadaj nikomu.
P: Więc jakie wiersze?
RINGO: Beethovena, pamiętasz go? Beethoven.
(ogólny śmiech)
P: Pewnie nie możecie się doczekać podróży do Ameryki. Macie stamtąd jakieś wieści? Czy macie już tam jakieś fan-cluby?
RINGO: Cóż, zaczęliśmy od jednego, ale jest z od niego niezły odzew. Dwanaście tysięcy listów
dziennie!
(wszyscy Beatlesi wybuchają śmiechem)
P: Ale coś tam związanego z The Beatles już się dzieje?
RINGO: Jasne. (żartobliwie) Ludzie, nie musicie tam wcale propagować The Beatles!
(ogólna wesołość)
P: Muszę wam powiedzieć, tak przy okazji, że Uniwersytet w Detroit zorganizował akcję "Stłumić  The Beatles".
GEORGE: Taaa, wiemy.
JOHN: Taaa, coś o tym słyszeliśmy.
PAUL: My na to: Słumić Detroit!

(śmiech)
P: Tam uważa się, że wasze fryzury są bardzo nieamerykańskie.
JOHN: No tak, bardzo uważnie ich obserwowaliśmy, no bo tak naprawdę wcale nie jesteśmy  Amerykanami.
PAUL: (śmieje się) To prawda.
JOHN: Prawda, prawda.


Beatlesi jeszcze w miarę spokojnie poruszający się po ulicach wśród ludzi, niebawem to ulegnie drastycznej zmianie.

Niebawem kolejne wywiady powiązane z Brytyjską Inwazją. Na blogu przeczytajcie posty kalendarzowe z tych wydarzeń w zakładkach 1964 oraz Wydarzenia , ponadto dodatkowo te jak p pewnie wiele innych, których teraz zapomniałem tutaj przypomnieć.

The Night That Changed America: A Grammy Salute to The Beatles vol.1
The Night That Chnaged America: A Grammy Salute to The Beatles vol. 2
'I Want To Hold Your Hand' film (1978)
Pierwszy Ed Sullivan Show - we wspomnieniach gwiazd.
 
 
 



 Historia The Beatles
History of  THE BEATLES

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz