Holandia - 1964. Bez Ringa.

W 1964 roku The Beatles wyruszyli na swoje pierwsze światowe tournee (więcej w HISTORII 1964 oraz w TRASY THE BEATLES'). Ringo udał się do szpitala na wycięcie migdałków. 
Tylko George oponował, że nie ma sensu jechać bez Starra ale Epstein przekonał pozostałych, że zobowiązania, kontrakty, że trzeba jechać itd. W miejsce Ringo za perkusją zasiadł Jimmy Nicol. Trzy fantastyczne animowane fotki - przejazd kanałem w Amsterdamie, Holandia. WSPANIAŁA TRÓJKA.




































Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog 
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.

GEORGE & PAUL - vol. 2



PAUL: Jaki był młody George? Był zadziorny. Pewny siebie. Umiał się odnaleźć. Nie dał się zahukać. Miał świetną fryzurę. Zaczesywał długie włosy do tyłu. Nasz przyjaciel,  Arthur określił to jako "cholerny turban." "Jak cholerny turban." Miał racje. Wyglądało to jak wielki... Genialna sprawa. Jeszcze przed naszą sławą. Byliśmy po prostu dzieciakami. Nie mogliśmy się nigdzie dostać, bo nie byliśmy znani. Nauczyciele nas nie lubili. Jeszcze przed erą rock and rolla. Zawsze wydawało mi się to dość dickensowskie. Szkoła do której chodziłem z George'em była bardzo dickensowska. Nawet uczył tam Dickens. Była naprawdę dickensowa. Dorastaliśmy mając ochotę wyrwać się stamtąd. Byliśmy spragnieni. Więc sztuka była wspaniałą perspektywą. Wtedy oczywiście nie nazwalibyśmy tego sztuką. To był po prostu rock and roll. 
Potrzebowaliśmy dobrego gitarzysty. John i ja potrafiliśmy coś tam zagrać, ale nie umieliśmy grać solówek. Nie byliśmy tacy dobrzy. Więc powiedziałem "Znam takiego gościa. Jest trochę młody,  ale dobry." John odparł "OK,  zobaczmy,  co potrafi." Powiedziałem George'owi "Chcesz spotkać się  z moim zespołem?" Odpowiedział "Jasne." Więc wziął gitarę. Byliśmy na górze w autobusie, w Liverpoolu, niedaleko domu Johna, w Woolton. Nikt z nami nie jechał, było późno i John powiedział "Dajesz! Zobaczmy,  co potrafisz." Powiedziałem,  "Dalej,  wyjmij gitarę." Więc George ją wyjął,  zagrał Raunchy. 

PAUL [lipiec 2005, wywiad z okazji ukazania się albumu Paula: "Chaos and Creation in the Backyard"]: Cóż, hm... Zabawną rzeczą związaną z niektórymi piosenkami, jest to,że kiedy je piszesz, myślisz, że jesteś kimś innym... Na 'Fiends To Go' wydawało mi się, że gram rolę George'a Harrisona. Znaczyło to dla mnie, że chcę brzmienia jak w piosenkach George'a. W ten sposób zacząłem pisać piosenkę, mając go z tyłu głowy. To było jak... [Paul śpiewa: I’ve been waiting on the other side, for your friends to leave so I don’t have to hide… ] W całej tej sekwencji widziałem George'a jak to śpiewa...
Tak było. Usiadłem i pisałem i czułem, że on był przy mnie. Pisałem, myśląc ciągle: „George mógłby to tak napisać”. To było miłe. Przyjemny sposób tworzenia muzyki.

GEORGE: (1976): Nie widziałem się z Paulem od czasu jego party na Queen Elizabeth kilka lat temu [George się myli, widział się z Paulem w Queen Mary w 1975]. Kto chce iść na imprezę i być odnotowany jako statystyka wieczoru, kolejna gwiazda pop na imprezie. Wszędzie kamery i mnóstwo innych ludzi... Nie chcę się spotykać ze starymi przyjaciółmi w ten sposób
GEORGE (1976): Wiesz, chodziłem do szkoły z Paulem. Był ode mnie starszy o rok. Spotkałem go kiedy miałem 13 (11!) i spędziliśmy ze sobą 17 lat – aż do rozpadu. Ludzie w Ameryce myślą, że zebraliśmy się razem około 1964 roku a rozpadliśmy się po 1968. Ale od 1956 (1954?) ciągle trzymałem się z Paulem, i trochę później z Johnem.
Kiedy jesteś z kimś tak blisko, masz tendencję do szufladkowania tego kogoś... To między innymi była jedna z przyczyn rozłamu. Ale w tym samym czasie mam wciąż w sobie tendencję do bronienia Paula, Johna i Ringo – gdy tylko ktoś, wcale nie uprawniony do tego, powie coś o nich. Po tym wszystkim co razem przeszliśmy, to że coś takiego pozostało jest czymś dobrym.


W 2003 roku Eric Clapton wspominał w magazynie 'Rolling Stone' koncert 'Tribute To George'. Przez kilka tygodni wszyscy przyjaciele George'a Harrisona przeprowadzali próby w London Asylum Studios. Eric był pod wrażeniem postawy Paula McCartney'a. Ci faceci – mówił Eric o The Beatles – potrafili okazywać sobie miłość w sposób klasyczny. Wyjątkiem był Ringo, który na koncercie powiedział wprost: 'Kochałem George'a a on kochał mnie' [“I love George, and George loved me.” ]. Zrobienie czegoś takiego nie byłoby łatwe dla Paula. Clapton wspomina dalej. Chwali Paula, że ten w czasie prób świeci, gra na ukelele, śpiewa z nim w duecie w 'Something' [zdjęcie]. 'Paul przyznał się, że nie zna „All Thing Must Pass” i to było okropne dla niego, że musiał się z tym utworem zmierzyć nie znając go wcześniej. To była także mała lekcja pokory dla Paula. Przebywał wśród ludzi, o których wiedział, że możliwe, że mieli lepsze niż on relacje z George'm. Ale wierzę, że Paulowi bardzo brakuje George'a jak nikogo innego'

Ciekawym przykładem na relacje między muzykami, klimat i nastawienie Paula do kompozycji George (w tym przypadku 'All Things Must Pass') jest fragment rozmowy muzyków z 28 stycznia 1969, gdzie kompozytor utworu stara się przekonać lekko znudzonych Paula i Johna, że nie jest to song smutny, depresyjny ale optymistyczny także. Paul nie jest do końca przekonany do utworu (ostatecznie nie znalazł się na albumach Beatlesów), próbuje być twórczo krytycznie, ale znając niektóre teksty Paula, sam dostrzegam ogromne pole dla George'a, który mógł tak samo 'rozkładać na czynniki pierwsze' poezję kolegi.
GEORGE: Jest także szczęśliwy, ponieważ to jest jak - jak, no, jeśli wszystko przemija, to w tym jest także przesłanie, że zawsze coś z tego pozostanie. Czyż nie jest tak? Czy nie oznacza to także, że przeminą także złe rzeczy? Wiecie, to jak … (dłuższe milczenie)
PAUL: Nic nie jest trwałe.
GEORGE: Ostatnia linia mówi: “Darkness doesn’t last all night time, and in the morning, it will fade away.” (Ciemność nie trwa przez całą noc, przemija o poranku). „Sunlight - jak to idzie, daylight is...”
PAUL: “The sunrise doesn’t last all morning.”
GEORGE: “Daylight is good at arriving at the right time.” Tak zawsze jest. Jest coraz ciemniej, ale nagle w odpowiednim czasie pojawia się światło słoneczne, wiesz o tym...
PAUL: To inny odcień ciemności, nieprawda? Lub światła...


czytaj o albumie "All Things Must Pass" tutaj.


- Czy Paulowi chodziło o zachowanie zespołu razem czy stawał się szaleńcem chcącym wszystko w zespole kontrolować? A może i tym i tym?

GEORGE (1992): Cóż... Czasem Paul 'rządził' wszystkim po to by nagrywana piosenka była lepsza, ale czasem zawłaszczał dobry materiał muzyczny, który mógł pójść zupełnie w innym kierunku. George Martin robił tak samo. Ale obaj po latach przeprosili mnie za to.

- Wkurzyło ciebie to tak, że opuściłeś zespół na krótko w czasie sesji 'Let It be'. Problemy wisiały cały czas w powietrzu i narastały. Co ciebie aż tak zdenerwowało u Paula?

GEORGE: W owym czasie Paul poza sobą niczego nie dostrzegał. Był sam sobą nakręcony i widział na rolce tylko kadry ze sobą. W jego umyśle wszystko działo się wokół niego, podporządkowane tylko jemu, jego pomysłom. Nie miał pojęcia, że inni ludzie są tak samo wrażliwi, mają swoje ego. Nadszedł wreszcie mój czas, czas na moją piosenkę, mimo że wtedy było bardzo ciężko doprowadzić do takiej sytuacji. Paul był zawsze bardzo twórczy gdy chciał współpracować. Na przykład, ten galopujący fortepian w ‘While My Guitar Gently Weeps’ był Paula i jest to genialny fragment, nawet dzisiaj. Na swoim albumie 'Live in Japan' kazałem swojemu muzykowi, by zagrał to na klawiszach identycznie, nuta po nucie. A jeśli posłuchasz partii basu na 'Something' to wiesz, że kiedy tylko chciał, Paul mógł zagrać wiele. Ale wiesz, to był taki okres kiedy...

Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog 
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.

KTO ŚPIEWA W PINK FLOYD (3)

PINK FLOYD TO Z PEWNOŚCIĄ W CZĘŚCI SWOJEJ TWÓRCZOŚCI KLASA (POZIOM) THE BEATLES! Nieosiągalny dla większości artystów. Bezdyskusyjnie. 
Seria ta pozwala mi - jak sądzę -  na zamieszczenie takiego tekstu także na blogu o The Beatles,  o którym myślałem już dość długo.Pink Floyd to także słynne studia Abbey Road. Czytaj kolejne posty w tej serii związane z PF.

Prawdziwym dla mnie fenomenem nie tylko w skali muzyki, rocka ale przypuszczalnie szeroko pojętej nie tylko pop kultury jest fakt, że dwa najwybitniejsze zespołu muzyczne jak The Beatles i Pink Floyd mają ze sobą całkiem sporo powiązań. Kilka z nich to oczywiście fakt podglądania (i fascynacji wydarzeniem) sesji Beatlesów przez mało znanych młodych Floydów, osoba Normana Smitha - inżyniera dźwięku w kilku pierwszych latach działalności Beatlesów, który zmieniając profesję został właśnie menadżerem zespołu Baretta (wtedy), Watersa i spółki. Idąc dalej: oba zespoły nagrywały w tych samych studiach, słynnych Abbey Road (przeczytaj ten tekst), dzięki temu najwybitniejsze albumy na tej planecie powstawały - mówiąc kolokwialnie - w tych samych ścianach. 
Wpływ Beatlesów na Pink Floydów był zawsze oczywisty, choć grupa ta poszła z czasem w zupełnie innym kierunku, stając się prekursorem początkowo psychodelicznego, mocno eksperymentalnego rocka a czasem niekwestionowanym liderem progresywnego. 'Dark Side Of The Moon', chyba szczytowe osiągnięcie zespołu już Gilmoura,Watersa, Wrighta i Masona (jedynego muzyka występującym w Pink Floyd od samego początku) to także kilka pomysłów żywcem wziętych z albumów Fab4' jak np. utwory przechodzące w kolejny bez przerwy, dwa razy ten sam motyw muzyczny ujęty w ramach dwóch różnych tytułów ('Breathe' i druga część 'Time' na wspomnianym albumie Pink Floydów to podobny zabieg jaki Beatlesi zrobili z motywem muzycznym w 'You Never Give Me Your Money' i 'Golden Slumbers Melody' - Carry That Weight).W okresie początkowym zespołu Pink Floyd (jeszcze bez Gilmoura) tylko Syd Barett uwielbiał Beatlesów, reszta muzyków była bardziej za Rolling Stonesami. Dodajmy, że zespół wtedy grał przede wszystkim bluesa, zahaczał o rock jazz, muzykę undergroundową, zmierzał ku muzyce eksperymentalnej. W samej nazwie miał imiona dwóch amerykańskich bluesmanów ( przeczytaj tekst zaznaczony na samym końcu posta o powstaniu nazwy w blogu MÓJ TOP WSZECH-CZASÓW).

Wymieniać można takich przykładów więcej. To żadna ujma dla żadnego wykonawcy korzystać z dorobku Fab4, którzy po prostu będąc pierwszymi prawie we wszystkim, 'wyczerpali' większość pomysłów, jakie można było stosować w muzyce rockowej - to zdanie proszę traktować z odpowiednią perspektywą i np. nie stawiać sobie pytania gdzie np. tkwi wpływ muzyki Beatlesów na taką czy inną kompozycję Pink Floydów czy innego rockowego artysty czy zespołu. Zresztą najwięksi w panteonie gwiazd rocka (Osbourne, Page, Plant, Gilmour, inni członkowie takich kapel jak Deep Purple, Black Sabbath, Yes, Genesis i wielu innych przyznawali, że zjawisko 'Beatlesów' skłoniło ich w młodości do zainteresowania się muzyką, rock and rollem. Ale nie o tym ma być ten tekst.
Festiwal w Knebworth (1976): Linda, Paul McCartney i David Gilmour.

Przechodząc do sedna. W czasie wielu, naprawdę wielu rozmów o Pink Floyd,  pytano mnie kto śpiewa daną partię wokalną, dany utwór, gdyż zdaniem wielu głosy Gilmoura i Watersa mają bardzo podobną barwę - bo problem tego, kto w danym utworze śpiewa dotyczy tylko tych dwóch muzyków, obu liderów zespołu, gitarzysty Davida Gilmoura i Rogera Watersa. Czy więc Roger i David to taka sama barwa głosu.  Hm.. i tak i nie (Gilmour ma tą wyższą, pięknie rozpoznacie obu wokalistów w utworze 'Comfortably Numb' - zaczyna Watersa, refren Gilmour), ale rozumiem to. W utworach gdzie śpiewają wspólnie czasami różnica jest bardzo łatwo rozpoznawalna (dla mnie niestety zawsze!) ale czasem ich głosy zlewają się w jedno piękne tło. Znam ludzi, dla których czarną magią jest odróżnienie głównego wokalisty w utworach Beatles. Tak, mimo, że głosy trzech głównych śpiewających Fabsów są tak dla mnie różnorodne, inne, rozpoznawalne - unikalne.
  Ale z łatwością akceptuję fakt, że może rzeczywiście  dla laików najłatwiej rozpoznać jest głos Ringo Starra. Tak więc zgoda, że  w wielu utworach wokale Davida i Rogera są bardzo łatwo rozróżnialne, w innych trzeba się dłużej wsłuchać, w niektórych jest to naprawdę zadanie trudniejsze. Zanim więc niżej wskażę Wam wszystkie utwory w dyskografii drugiego mojego ukochanego zespołu, z dokładnym zaznaczeniem, kto jest w nim głównym wokalistą (głosem), to przypomnę zawsze bawiący mnie dowcip o Pink Flodydach. 
 Pochodzi z przesympatycznego serialu 'Friends'(Przyjaciele). Opowiadam go z pamięci, nie dosłownie. Szóstka wspomnianych przyjaciół gawędzie sobie w swojej kawiarence. Panie (jest ich trzy) rzuciły temat pocałunku i niedoceniania jego roli w relacjach damsko-męskich (w seksie po prostu) przez panów. Chandler, najbardziej wygadany 'przemądrzałek' wyjaśnia: "Pocałunek jest ok, ale z nim jest trochę tak jak pójściem na występ. Na scenie jest komik i jest ok, ale ty czekasz aż szybko jego występ się skończy bo wiesz, że na scenę zaraz wyjdą ... Pink Floyd"
Od lewej Syd Barett, dziennikarz (n), R.Waters, R.Wright, N. Mason. W zespole nie ma jeszcze Davida Gilmoura.

Początkowo chciałem podać informację o danym utworze ze wszystkich albumów zespołu, jednak zdecydowałem się na wybranie tych najważniejszych albumów.  Cóż, całą resztę o innych albumach jak np 'Ummagumma' czy tych pierwszych jeszcze z Barettem będzie niżej znajdziecie w sieci lub w książkach o zespole. Tak więc te słynne albumy Pink Floyd - może reszta innym razem.
Niżej urocze zdjęcia Sir Paula McCartney'a i Davida Gilmoura.

________________________________________________
THE DARK SIDE OF THE MOON
wydany: 24 marca 1974
wytwórnia:  Harvest Records/Capitol Records
producent: Pink Floyd

Obsada:
David Gilmour – wokal, wszystkie gitary, syntezatory
Roger Waters – wokal, gitara basowa, syntezatory,  efekty dodatkowe    
Richard Wright – wszystkie instrumenty klawiszowe, śpiew, syntezatory
Nick Mason – perkusja, tamburyna, conga, instrumenty perkusyjne, efekty dodatkowe


 
 Ponadto:
 Dick Parry – saksofon (w „Us and Them” i „Money”)
 Clare Torry – wokal w „The Great Gig in the Sky” (na zdjęciu )
 Doris Troy – chórki
 Lesley Duncan – chórki
 Liza Strike – chórki
 Barry St. John – chórki

Zawartość albumu (w nawiasie: twórcy utworu),  = wokalista
1. "Speak to Me/Breathe” (Mason/Waters/Gilmour/Wright)  = D.Gilmour
2. "On the Run” (Gilmour/Waters)  *
3. "Time” (Mason/Waters/Wright/Gilmour) = D.Gilmour, R.Wright
4. „The Great Gig in the Sky” (Wright) = Clare Torry
5. „Money” (Waters) = D.Gilmour
6. „Us and Them” (Waters/Wright)  = D.Gilmour, R.Wright

7. „Any Colour You Like” (Gilmour/Mason/Wright) *, ^scat = D.Gilmour
8. „Brain Damage” (Waters) = R.Waters
9. "Eclipse” (Waters) = R.Waters

 * - instrumentalny
 ^ scat- śpiew dźwiękonaśladowczy 




________________________________________________


WISH YOU WERE HERE
wydany: 15 września 1975
wytwórnia:  Harvest Records/Capitol Records
producent: Pink Floyd

Obsada:
David Gilmour – wokal, wszystkie gitary (w tym hawajska, dodatkowa basowa, instrumenty klawiszowe
Roger Waters – wokal, gitara basowa, gitara, syntezator,   
Richard Wright – wszystkie instrumenty klawiszowe (w tym organy Hammonda, clavinet), śpiew, syntezatory
Nick Mason – perkusja, instrumenty perkusyjne, efekty


 Ponadto:    
 Roy Harper – śpiew ("Have a Cigar" - na zdjęciu z  gitarą,  
 obok D.Gilmoura)
 Dick Parry – saksofon ("Shine on You Crazy Diamond")
 Venetta Fields – chórki ("Shine on You Crazy Diamond")
 Carlena Williams – chórki ("Shine on You Crazy Diamond")
 Stephane Grapelli – skrzypce ("Wish You Were Here")


Zawartość albumu (w nawiasie: twórcy utworu),  = wokalista
1.  "Shine on You Crazy Diamond, Parts I-V" (Gilmour/Waters/Wright) = R.Waters
2.  "Welcome to the Machine" (Waters)  = D.Gilmour
3.  "Have a Cigar" (Waters)  = R.Harper
4.  "Wish You Were Here" (Gilmour/Waters)  = D.Gilmour
5.  "Shine on You Crazy Diamond, P. VI-IX" (Gilmour/Waters/Wright) = R.Waters




________________________________________________


 

ANIMALS
wydany: 23 stycznia 1977
wytwórnia:  Harvest Records/EMI
producent: Pink Floyd


Obsada:
David Gilmour – wokal,  gitary (w tym także basowa, talkbox)
Roger Waters – wokal, gitara basowa, gitary (elektryczne, akustyczne),vocoder
Richard Wright – wszystkie instrumenty klawiszowe,  chórki w 'Dogs'
N.Mason
Nick Mason – perkusja, instrumenty perkusyjne, efekty 

Zawartość albumu (w nawiasie: twórcy utworu),  = wokalista
1. "Pigs on the Wing, Part 1" (Waters)= R.Waters
2. "Dogs" (Waters/Gilmour) = R.Waters, D.Gilmour
3. "Pigs (Three Different Ones)" (Waters) = R.Waters 
4. "Sheep" (Waters) = R.Waters
5. "Pigs on the Wing, Part 2" (Waters) = R.Waters


 ________________________________________________

THE WALL
wydany: 30 listopada 1979
wytwórnia:  Harvest Records/EMI
producent: Bob Ezrin, David Gilmour, James Guthrie, Roger Waters

Obsada:
David Gilmour – wokal, gitary (dodatkowa basowa), instrumenty klawiszowe
Roger Waters – wokal, gitara basowa, gitara rytmiczna, syntezatory,   
Richard Wright – instrumenty klawiszowe,  syntezatory
Nick Mason – perkusja, instrumenty perkusyjne, efekty 
Bardzo  duża ilość dodatkowych muzyków (chórki, instrumenty klawiszowe, perkusyjne itd), więcej kiedyś przy omówieniu albumu).
Zawartość albumu (w nawiasie: twórcy utworu),  = wokalista
R.Waters
Strona 1/
1. „In the Flesh?” (Waters) = R.Waters
2. „The Thin Ice” (Waters) = D.Gilmour, R.Waters
3. „Another Brick in the Wall, Part 1” (Waters) = R.Waters
4. „The Happiest Days of Our Lives” (Waters) = R.Waters
5. „Another Brick in the Wall, Part 2” (Waters) = D.Gilmour, R.Waters, Islington Green School (students)
6. „Mother” (Waters) = R.Waters, D.Gilmour 

7. „Goodbye Blue Sky” (Waters) = D.Gilmour
8. „Empty Spaces” (Waters) = R.Waters
9. „Young Lust” (Gilmour/Waters) = D.Gilmour
10.„One of My Turns” (Waters)
= R.Waters
11.„Don't Leave Me Now” (Waters) = R.Waters
12.„Another Brick in the Wall, Part 3” (Waters) = R.Waters
13.„Goodbye Cruel World” (Waters) = R.Waters


Strona 2/
1. „Hey You” (Waters) =D.Gilmour, R.Waters
2. „Is There Anybody Out There?” (Waters) = R.Waters
3. „Nobody Home” (Waters)=
R.Waters
R.Wright

4. „Vera” (Waters) = R.Waters
5. „Bring the Boys Back Home” (Waters) =R.Waters, New York Opera
6. „Comfortably Numb” (Gilmour/Waters) = R.Waters, D.Gilmour
7. „The Show Must Go On” (Waters) = D.Gilmour
8. „In the Flesh” (Waters)
= R.Waters
9. „Run Like Hell” (Gilmour/Waters) = R.Waters, D.Gilmour
10.„Waiting For The Worms” (Waters) = R.Waters, D.Gilmour
11.„Stop” (Waters) = R.Waters
12.„The Trial” (Ezrin/Waters)= R.Waters
13.„Outside the Wall” (Waters)
= R.Waters
   


 ________________________________________________ 

A MOMENTARY LAPSE OF REASON
wydany: 7 września 1987
wytwórnia:  EMI
producent: Bob Ezrin, David Gilmour,

Obsada:
David Gilmour – wokal, gitary, instrumenty klawiszowe 
Nick Mason – perkusja, instrumenty perkusyjne, efekty 


Płyta nagrana w zasadzie tylko przez wyżej wymienioną dwójkę, Rick Wright wpisany jest jako dodatkowy muzyk grający na fortepianie, organach Hammonda, także w chórkach. Pink Floyd zaczyna już być nazywany 'kapelą towarzyszącą Davidowi Gilmourowi'.

D.Gilmour
Wszystkie utwory - śpiew: David Gilmour
1."Signs of Life" (Gilmour/Ezrin) = * (głos N.Mason)
2."Learning to Fly" (Gilmour/Moore/Ezrin/Carin)

3."The Dogs of War" (Gilmour/Moore)
4."One Slip" (Gilmour/Manzanera) 
5."On the Turning Away" (Gilmour/Moore) 
6."Yet Another Movie" (Gilmour/Leonard)/Round and Around (Gilmour) 
7."A New Machine, Part 1" (Gilmour)
8."Terminal Frost" (Gilmour)
9."A New Machine, Part 2" (Gilmour) = *
10."Sorrow" (Gilmour)






 ________________________________________________


DIVISION BELL
wydany: 28 marca 1994
wytwórnia:  EMI
producent: Bob Ezrin, David Gilmour

Obsada:
David Gilmour – wokal, gitary, gitara basowa, instrumenty klawiszowe 
Richard Wright – wokal, instrumenty klawiszowe,  
Nick Mason – perkusja, instrumenty perkusyjne, efekty


Wszystkie utwory - śpiew: David Gilmour
1."Cluster One" (Wright/Gilmour) *
2."What Do You Want From Me" (Gilmour/Wright/Samson) 
3."Poles Apart" (Gilmour/Wright/Samson/Laird-Clowes)  

4."Marooned" (Wright/Gilmour) *
5."A Great Day for Freedom" (Gilmour/Samson)

6."Wearing the Inside Out" (Wright/Moore) = R.Wright
7."Take It Back" (Gilmour/Ezrin/Samson/Laird-Clowes)

8."Coming Back to Life" (Gilmour)

9."Keep Talking" (Wright/Gilmour/Samson) 
(głos: Stephen Hawking) 
10."Lost for Words" (Gilmour/Samson)
 
11."High Hopes" (Gilmour/Samson)
 





I w zasadzie to wszystko. Na wydanym w 2014 roku ostatnim jak dotąd albumie zespołu, 'The Endless River", hołdzie dla Richarda Wrighta (zm. 15 września 2008) jest tylko jeden utwór wokalny, 'Louder Than Words' (słowa Polly Samson, żony Davida), śpiewany przez Gilmoura, reszta to utwory instrumentalne, z których wiele to wspólne kompozycje Gilmoura i Wrighta czy całej trójki Floydów (oczywiście bez Watersa). 



I jeszcze tylko dwa:
"See The Emily Play" (Barett) - Syd Barett (1967, pierwszy przebój zespołu, amerykańska wersja 'The Piper At Gates Of Down'
"Echoes" (Gilmour, Mason, Waters, Wright) = D.Gilmour, R.Wright - (1971, 'Meddle')
Większość znanych utworów Pink Floyd spoza omawianych wyżej to przeważnie utwory instrumentalne z tak interesujących albumów jak chociażby 'Ummagumma' czy 'Atom Heart Mother'
   Dlaczego nazwa Pink Floyd ? Czytajcie tutaj

 __________________________________________________________
2005. Koncert Live 8. Pink Floyd w swoim najsłynniejszym składzie po raz pierwszy od wielu lat, także po raz ostatni. Po lewej w tle Waters, na 1 planie Gilmour. Po prawej: Gilmour, Waters, Mason i Richard Wright (zm. 2008)